Skocz do zawartości

Azizi

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1087
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez Azizi

  1. Nie oglądam Ukrytych Prawd, Dlaczego Ja i innych takich reżyserowanych przez samo życie rzeczy. To po prostu usilna strata czasu. Ale swoją drogą, jak przedmówcy stwierdzili - gość zapewne ma jakiegoś asa w rękawie
  2. Najbardziej jestem rozczarowany transferem Frankowskiego. Bądźmy szczerzy ale MLS to nie liga na rozwój a na odcinanie kuponów...
  3. Myślę, że nie warto polegać na takich urządzeniach. Tak jak staram się rezygnować z jazdy na Google Maps (przynajmniej na trasach, w miastach to inaczej). Czemu? Bo właśnie takie z pozoru udogodnienia robią z nas ludzi glupszych, bardziej leniwych. Nauczyłem się jeździć na nawigacji, prawie że bez niej ani rusz. Szwagierro śmieje się ze mnie, bo on łapie trasy bez jazdy z komórką przed oczyma. A co jeśli zabraknie baterii w nawigacji? A co jeśli zabraknie baterii w takim małym translatorze. Chyba warto jednak się uniezależnić nieco od tych naszych urządzeń poprawiających życie bo nie zawsze długoterminowo mogą być pomocne.
  4. Skoro tak się podziało jak piszesz to nie męcz się, potraktuj jako fajną przygodę. Nawet jeśli ma podobne zainteresowania to nie jest Twoją bratnia duszą (chwytliwe hasło). Twoją bratnią duszą jesteś Ty sam, więc się szanuj. A jeśli się w jakimś innym Panie zakochała to tym bardziej niech Ci te klapki z oczu zejdą.
  5. Lewandowski w przeciwieństwie do większości polskich młodych dobrze pokierował swój rozwój - posiedział na dupsku nie jeden sezon przebłysku a więcej, nie leciał na kasę zaraz po dobrej formie. Sodówka wtedy nie uderzyła, a raczej gadanina menadżerów. A że Janczyk u ruskich nauczył się tego co nie powinien to druga sprawa..;)
  6. Pamiętacie jak Kapustka szybko poszybował? A teraz 2l belgijska. Albo Janczyka? Ale z Janczykiem to inny ból.
  7. Miałeś możliwość porozmawiać z ojcem, ciesz się tym, bo ja nie zdążyłem. Trzymam kciuki za zmiany, sam będąc w podobnym położeniu ale z paroma latami więcej na karku. Powodzenia!
  8. Ponoć ma wyjść w podstawowym składzie..;)
  9. Swoją drogą Krychowiak w Łokomotiwie jest rzucany gdzie tylko może być. Chyba go tylko w ataku i na bramce nie widziałem...
  10. Mogła nie generalizować, mogła wspomnieć że do jej połówki dostał się robal Ja swoją połówkę mam czystą Ważne, że to było piękne i czyste wyjście z Matrixa
  11. - To nie ma szans, stłamsiła bym Cię. - Nie wiem co ze sobą zrobić, muszę odszukać siebie. (tekst po zdradzie) - Chcę poznawać nowe osoby. i najlepsze Jesteśmy jak dwie połówki jabłka do którego dostał się robal. Do dziś się zastanawiam skąd to wzięła.
  12. Oooo, o Grosiku zapomniałem. Też nadal użyteczny dla reprezentacji. Prawdopodobnie Kołtoń.
  13. Za krótko tutaj jestem by wiedzieć kogo to kręci więc podejrzewam, że będziemy polegać na Tobie.
  14. Wiesz co, wydaje mi się to optimum na chwilę obecną. Aczkolwiek Dałbym dwa znaki zapytania Jakie? Piątek i Kamiński/Glik. Napad: Piątek powinien właśnie teraz udowodnić swoją przydatność zarówno dla repry jak i klubowej piłki. Genoa i Cracovia to raz, ale Milan i presja wartości piłkarza, plus wartość klubu pokażą czy się nadaje, czy instynkt snajpera działa i jak sobie radzi z presją na wyższym poziomie (choć byłbym za tym by w Genoi posiedział do końca sezonu, nie pchał się na już, ale takie prawa obecnej piłki...). Milik w formie, widać że przepracował, mimo iż go skreślałem jeszcze niedawno. Lewandowski nadal dla nas jest cenny więc tutaj nawet nie ma co dywagować. Co z rezerwą? Frankowski? Niezgoda? Jagiełło? Kownacki jak będzie więcej grał? Pomoc: Zieliński (jak się w końcu odblokuje) to dobra sprawa (ewentualnie Szymański ale jak nieco przykoksi, może też Żurkowski?). Krychowiak trochę odżył, Klich w formie (nie wiem co sie dzieje z Góralskim, mało śledzę Bałkańskie ligi). Obrona: Rybus jak zdrowy to pewniak, podobnie jak mój ulubieniec Bereszyński. Bednarek ostatnio gra i nie zawodzi więc pewniak. No i ta druga pozycja. Czy Glik to pewniak? Nie wiem. Z racji wieku też pasuje pomyśleć o alternatywie. Czy to Kamiński? Jakoś go nie widzę szczerze mówiąc, raczej wieczna rezerwa niż pierwszy skład. Może Wieteska? Mało go widziałem w akcji, ale wydaje się całkiem ok. Pora sprawdzać Gumnego ale na prawej obronie przy Bereszyńskim to raczej grzanie ławy póki co. Bramka: Wolę nudnego pewnego Fabiana niż pajaca Szczęsnego. Widziałem młodego Majeckiego z Legii w akcjach (jeszcze jak był na wypożyczeniu w tamtym roku w mieleckiej Stali i jest duży potencjał w tym chłopaku więc zacząłbym szukać dla niego miejsca w 3 bramkarzy PL). Co do samego ustawienia? Podoba mi się:) Na pewno nie będzie nudno aczkolwiek warunkiem jest, jak zawsze, regularność gry w klubach.
  15. Można rzec że anal to temat taboo ...;) Na rozmowie o niej. I o tym że jak będzie ciepło to marzy Ci się wino w plenerze (a nie w styczniu):)
  16. Azizi

    Uszanowanie

    Zacne nazwisko. Witaj.
  17. Bardzo ważna rzecz, niestety tez z doświadczenia, nie sra się pod swoim domem
  18. Azizi

    Gry Komputerowe

    Jestem w stanie sobie wyobrazić to co piszesz. Jeśli ktoś jest w stanie sobie przełożyć czasowo ilość bitew w World of Tanks to rozegrałem 25k na pierwszym koncie, 15k na drugim + czas spędzony na rekrutacjach i na pierdołach. Sęk w tym że może wtedy nie byłem w czubie pro ale byłem takie 8.5/10 (dla kumatych, maczałem palce w powstaniu polskiego PSQD, maczałem palce w reedycji słynnych PTS). I fakt, lepiej multi w doborowym towarzystwie niż samemu, chyba że stare dobre cRPG. Grałem z ludźmi co jeździli do Moskwy na zawody i wcale jakoś mocno nie ustępowałem im skillem - przykładowo https://www.youtube.com/watch?v=IdwOASx_D3s (wg XVM kolor zielony bo na początku grałem poniżej przeciętnej, potem trzeba było nadrabiać). I teraz, oprócz tego że bawiłem się dobrze to jakie plusy z tego mam? Żadne. Więc dlatego zachęcam do grania, albo wyboru gier z głową, by jednak coś czerpać (no dobra, pogaworzyłem trochę na TeamSpeaku po angielsku, jeden plus:))
  19. Azizi

    Gry Komputerowe

    To prawda - cały czas jest to samo. Widocznie wymagania graczy obecnie to dobra grafika i masa krwi + efekty specjalne jak ADHD. Z przyjemnością odkopuję stare RPG, gdzie trzeba poklikać myśląc, plus jest klimat. Ale ogólnie temat gier komputerowych to temat detoks. Wiem, że przez 5 lat byłem nałogowcem i z perspektywy czasu doradzam by raczej w to nie wchodzić, albo wchodzić świadomie. Dziś jestem w stanie powiedzieć, że przed grą nie usiądę dłużej niż godzinkę i nie codziennie a co parę dni. Ale to jak wychodzenie z alkoholizmu tylko dla otoczenia to łagodniejsze. I wątroby
  20. Czytałem to co napisałeś i szkoda, że w tym siedziałeś/siedzisz. Widać żeś zaślepiony kroczem jak bracia przede mną pisali. Opowiem Ci ciekawostkę jak ja zaślepiony byłem kroczem pierwszej swojej, na dodatek rozdziewiczającej (nie umieszczam tej opowieści w Świeżakowni, bo o tym temacie zapomniałem, wyrosłem z tego i prędzej głupio się czuję że tak się dałem robić w wała, a momentami nawet się z siebie śmieję. Też będziesz się śmiał jak ogarniesz, że nie wszystek świat tą Twoją panną stoi Otóż, poznałem kobitkę przez internet (odległość - 250km około, widywaliśmy się co 2 tygodnie). Starsza o jakieś 7 lat (ja 20, ona 27). Ona świeżo po rozstaniu ze swoim 5-letnim partnerem, który miał ją w dupie, działał emocjonalnie. Ja byłem białym rycerzem, wierzyłem że mogę jej pomóc. Więc taki głupi Azizi zaczął być jej psychologiem. Spotkaliśmy się pierwszy raz w Zakopanem, rozprawicowała mnie (to akurat wspominam mile, nigdy tak długiego seksu nie miałem a na drugi dzień nie miałem siły po górach chodzić:P) i jak już zaślepiła mnie picza, nie zauważałem że nasze drogi nie są takie same, że za bardzo myśli o byłym. W jeszcze większym skrócie - po 6 miechach rozstaliśmy się (nie odzywa się przez wieczór, odzywa się na drugi dzień z płaczem że jest głupia bo pojawił się były i ma mętlik w głowie... blablabla jednym słowem). Ja odchodzę od zmysłów w pracy. A okazało się że zdradziła mnie tego wieczoru. Rozbity na 4 strony wiedziałem że to rozstanie ale walczyłem jak głupi. Miałem zamiar nawet wsiąść i jechać pogadać. Idiotyzm. Milion dni płaczu ale do siebie doszedłem jakoś. Po jakichś 2 miesiącach odzywa się z innego numeru, podpytuje. Mówi że fajnie było by się spotkać. Spotkaliśmy się. Seks na placu zabaw i w klatce, plus noc spędzona na świeżym powietrzu bo nie może mnie do domu wprowadzić (kolejny raz - głupi Azizi). Powiedziała że z nikim nie jest i nie chce być. Okazało się że: - pisała z 2 numeru (tłumaczyła że to telefon służbowy) a to po prostu druga karta sim, żeby jej chłop nie natrafił na moje sms, - odkąd się rozstała ze mną, wróciła do tego z którym była 5 lat (tak, najpierw zdradziła mnie, potem jego) - skończyłem z naprawianiem kobiet, z płaczem miesiącami po i patrzeniem kroczem tego ostatniego Ci życzę, idź dalej i nie marnuj swojego życia na mierne minuty i miernych ludzi.
  21. Azizi

    Gry Komputerowe

    Nawiązując do autora - zależy jaki czas na tym spędzasz;) Jak siedzi się godzinami przy grach to wcale sobie dobrze nie robisz, inwestujesz w swoją rozrywkę a rozrywka nie zawsze idzie w parze z rozwojem. Najlepiej właśnie odpalić grę po angielsku, ze słownikiem gdzieś obok i wpajać angielskie słowa. Dla samego grania to się nie rozwijasz. Mówię to jako osoba, która spędziła multum godzin/dni/tygodni/miesięcy nad jedną grą i jaki mam z tego wniosek? - poznałem sporo fajnych chłopów na małych/większych zlotach z WoTa (znajomości raczej podupadły aczkolwiek jak potrzebuję jakiegoś wsparcia będąc w mieście X, Y czy Z to walę bez ogródek, nawet na piwko wyskoczymy jak jest czas), - sporo męskich rozmów, sporo śmiania (jak się pojawiała kobieta to facetom odbijało..), ale i: - zjedzone bezproduktywnie godziny które mogłem spędzić na dokształcaniu się, kształtowaniu własnej osobowości, - życie przelatuje bezpowrotnie, ważne rzeczy mogą umknąć a potem się tylko żałuje. Więc w umiarze, ale i z jakimś celem.
  22. Inteligencja i oczy, co jak spojrzały to cała moja elokwencja poszła w odstawkę i dukałem jak dziecko przy tablicy. Żeby było śmieszniej to było za drugim podejściem, pierwsze było totalnie zawodowe i zero chemii, drugie, po ponad 5 miesiącach ścięło mnie z nóg. Z niedoszłą małż, hmm, chyba czarne oczy i luz w postępowaniu, co zresztą na koniec wyszło ale w negatywny sposób (księżniczkowanie, ale w porę otrzeźwiałem...)
  23. Z wszystkich stron każdy chce narzucić ramy - masz być taki, siaki, owaki, ale ten list już kompletnie dobił. Brakuje białego konia i lśniącej zbroi. Jestem ciekaw jakby brzmiał list z drugiej strony, może trzeba takowy wystosować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.