Skocz do zawartości

Mosze Red

Starszy Moderator
  • Postów

    15151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    374
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mosze Red

  1. Temat przeniesiony do rezerwatu.
  2. Mogę wnioskować jedynie z tego co napisał w tym wątku i na mod skrzynkę. Ale w mojej ocenie człowiek ten jest niestabilny emocjonalnie, lub działa w taki sposób z wyrachowaniem aby osiągnąć jakieś korzyści np. materialne. Pojawia się na forum, jest 4 dni wysyła grubo ponad 100 pw i dąży do uzyskania relacji emocjonalnej z wybraną osobą. Tulipan.
  3. Zamykam temat, zapoczątkowany przez trolla.
  4. Po pierwsze, bójkę to możesz mieć z kolegą po kilku piwach lub z sąsiadem o miedzę . Po drugie, jak cię ktoś napada na ulicy jest przekonany o swojej przewadze tj. jest uzbrojony/ jest ich kilku i wykorzysta/ ją element zaskoczenia. I tu najbardziej przydaje się sprint + płotkarstwo, do skutecznej ucieczki. Po trzecie, nie walczy styl tylko człowiek. I nie jest istotne czy znokautujesz napastnika ciosem bokserskim, połamiesz mu żebra kopnięciem, czy rzucisz o beton .... wszystko jest równie skuteczne jak umiesz to zrobić prawidłowo i potrafisz działać pod wpływem stresu.
  5. Wątek zamykam i leci na ścianę hańby.
  6. Myślę, że to jest zwyczajnie modne jak robienie dzióbka, czy marszczenie czółka :> Być molestowaną, być zgwałconą to moda, na której dodatkowo da się ugrać kasę/ kapitał polityczny/ fejm ....
  7. 1 Wyjęła całą kasę więc bankomat nie był już potrzebny. 2 Jest bezdomnym z wyboru, wydaje emeryturę na adwokata zamiast na życie.
  8. Czyli nic nie wiesz, opierasz się jedynie na wymysłach kolegi. I na podstawie wymysłów kolegi chcesz zawiadamiać CBA. Pogratulować.
  9. No jasne bo jak ktoś bierze w łapę to publicznie i się wszystkim chwali. Jeśli nie masz naprawdę twardego dowodu np. nagrania jak bierze kasą i obiecuje korzystny dla danej strony wyrok. Albo nagrania jak się spotyka z jedną ze stron. Ewentualnie jesteś w stanie udowodnić pokrewieństwo lub jakąś zażyłą znajomość. To wtedy masz podstawy aby złożyć wniosek o zmianę sędziego, jeśli przyczyny są faktycznie korupcyjne, to składasz też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Natomiast jeśli twoja wiedza wynika z plotek, lub tak cię straszyła twoja ex to nie masz nic.
  10. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Wmawianie kobietom, że jak ktoś powie, że mają fajne ciało to napastowanie, ewentualnie jak ktoś spojrzy z pożądaniem, co jest reakcją biologiczną organizmu jest złe i znów molestowanie. Że seks pod wpływem alkoholu to już gwałt, chuj z tym, że Karyna co tydzień zalewa pałę w klubie, a później rucha się z randomowym gościem w wc lub w aucie. To co według logiki lewacko - feministycznej byłą wielokrotnie zgwałcona, kisnę Zwyczajnie lubiła się rżnąć co tydzień z innym partnerem byłą to jej forma rozrywki, bo zgwałcona osoba nie biegała by co tydzień, żeby znów została zgwałcona. Chuja prawda, nie została zgwałcona tylko zwyczajnie jest rozwiązła seksualnie i uzależniona od alko/ narko w bonusie. Wmawiają, że pocałunek w dłoń to seksizm, że spojrzenie na kobiece pośladki ubrane w obcisłe mini lub jeansy to gwałt. Umacniają, później swoim poparciem fałszywe gównoburze dotyczące gwałtu, napastowania i innych takich, wszystko do czasu aż pomówienie nie dotknie osobiście ich, lub fałszywe oskarżenia. I później są konsekwencje, utrata pracy, reputacji, straty finansowe. I tyle, kapłon zebrał co zasiał. Tyle, że tutaj raczej należy mówić, o świadomym propagandziście, który współuczestniczył w systemie promowania fałszywych oskarżeń. Gość doskonale wiedział do czego zdolna jest jego pani i się zabezpieczył w postaci nagrań, natomiast uprzednie ofiary pani, a raczej jego i pani nie miały tyle szczęścia. Gość korzystał z istniejącej patologii i niszczył do spółki z nią ludzi, dla fejmu i kasy. No ale jak dotknęło to jego to teraz już wie, jaka ona jest i że zła, że kłamie i że robiła to wcześniej :> Jakoś to co robiła wcześniej pomagało mu w karierze dziennikarskiej więc było ok, ale kapłon wiedział, że może być następny i się zabezpieczył.
  11. Nie bądźcie śmieszni, nie będzie żadnego wielkiego państwa europejskiego. EU z góry jest skazana na rozpad, a nie większą konfederację z tej prostej przyczyny, że nie spełnia podstawowych kryteriów dzięki, którym można stworzyć jednolite państwo. Wszyscy to wiedzą, a najlepiej ci na górze, żeby powstało jednolite państwo zawsze na przestrzeni dziejów musiały zaistnieć określone warunki, to się nie zmieniło. Z państw biedniejszych wydrenuje się tanią siłę roboczą, zresztą bez wysiłku, wystarczy tworzyć opisaną atmosferę, że fajnie jest być np. Niemcem, a obciach np. Polakiem. Skonfederować w jedno państwo mogą się co najwyżej kraje niemieckojęzyczne i niderlandzkojęzyczne I właśnie dla tego mówi się o Europie dwóch prędkości, żeby odciąć się od państw biedniejszych bądź kulturowo problematycznych.
  12. To jest nadzwyczaj prosty mechanizm stosowany od czasów starożytności. Jeśli jakaś grupa przenosi się na nowy teren, to i jest liczna da się ją jedynie zasymilować potęgując w niej obrzydzenie do własnego pochodzenia i tradycji. Wyjechało kilka milionów Polaków z kraju, tam gdzie osiedli i mieszkają nie są potrzebni Polacy tylko Niemcy, Brytyjczycy, Francuzi itp .... Wpajając i podsycając obrzydzenie do różnych naleciałości kulturowych w tym tradycji kulinarnej przyśpiesza się asymilację, produkuje rzesze neofitów. Seba i Karyna nie chcą już być Polakami, chcą być bardziej niemieccy od Niemców, bardziej angielscy i światowi od Anglików. Taki Seby i Karyny napłodzą małe Brajanki i Dżesiki, separują od wszelkich przejawów polskości, zaszczepią obrzydzenie do Polski i Polaków, pogłębią wstyd do własnego pochodzenia. I bum w drugim pokoleniu mamy, Niemców czy Brytoli polskiego pochodzenia, którzy się go wstydzą i brzydzą i są bardziej ortodoksyjni w swojej nowej narodowej tożsamości niż rodowici przedstawiciele tych nacji. Po czym poznać, że proces przebiega prawidłowo? 1 Separowanie się Polaków zagranicą od innych Polaków, szukanie towarzystwa autochtonów i przedkładanie go nad towarzystwo rodaków. 2 Tłumaczenie autochtonom faktu separowania się od rodaków zniechęceniem do typowo - anegdotycznych polskich przywar: - kradną - kłamią - ksenofobii - rasiści - za dużo piją 3 Nadawanie własnym dzieciom obcojęzycznych imion. 4 Separacja dzieci od rówieśników polskiego pochodzenia i wysyłanie ich do szkół nauczających w języku lokalnym. 5 Coraz popularniejsza zmiana nazwiska na obcojęzyczne. Wiele, wiele innych symptomów. Wracając do obrzydzeń kultury to prócz klasycznego powiększania przywar narodowych, dochodzi robienie obciachu z polskiej tradycji, że stroje ludowe to wiocha (to samo muzyka ludowa), Niemiec ze swoich ma być dumny, a polskie to już obciach. Że grzyby zbierają biedacy i obciach chodzić na grzyby bo się kupuje hodowlane w markecie :> Że kapusta - bigos śmierdzi, w domyśle kto je tradycyjne polskie jedzenie jest śmierdziuchem, itd. itp.... I to wszystko to nic nowego, tak samo załatwia się to od tysięcy lat Tyle, że teraz proces przebiega szybciej ze względu na postęp technologiczny i możliwości rozprzestrzeniania określonych informacji. Inny przykład w USA była spora grupa Irlandczyków, jednakże gdy zaczęły się 2-3 pokolenia później kolejne fale emigracji za chlebem, czyli nowi przybysze zastępowali lokalnych w mniej wymagających zajęciach to Amerykanie irlandzkiego pochodzenia najbardziej tępili i prześladowali nowo przybyłych Irlandczyków. Bo Irlandczyk kojarzył się z biedą, tanią siłą roboczą i prymitywizmem. Tak więc zasymilowana grupa prześladowała najmocniej ludzi, którzy przybyli z tego samego miejsca co oni, chcieli być bardziej amerykańscy niż inni Amerykanie Bo uważano, że bycie Irlandczykiem to obciach, że Irlandczyk to gorszy sort, więc musieli udowadniać sobie i innym, że oni już nie są Irlandczykami. Tak to dział. I jeżeli kiedyś kraj zwany Polską będzie miał zostać pozamiatany, to wyśle się to hordy Niemców, Anglików i innych polskiego pochodzenia, żeby robiąc tu czystki udowodnili iż odcięli się od korzeni. Zawsze tak było, jest i będzie. Proces asymilacji: Zmiana miejsca życia > przejęcie elementów kulturowych > odcięcie się od elementów kulturowych z grupy pochodzenia > zatracenie tradycji i języka > przyjęcie jako swoje wzorców miejsca życia i przekazywanie go potomstwu. A jak potrzeba 'chrzest' przez krew, a może raczej w krwi rodaków - Ty Helmut ale twój dziadek był Polakiem, może nie podoba ci się ta wojna z Polską? - Panie pułkowniku ja jestem Niemiec, wstyd mi tych kilku kropli polskiej krwi ! - Helmut jesteście gotowi udowodnić to, że jesteście prawdziwym Niemcem? - Tak, jest panie pułkowniku! - To Helmut mamy dla was zadanie, wejdziecie w skład specjalnego oddziału, który ma działać na terenach okupowanych, wychwytywać i likwidować wrogi element, nauczycieli, wykładowców, inteligencję ..... - Tak jest panie pułkowniku, jestem dumny z powierzonej mi misji, polskie robactwo musi zginąć na chwałę naszego narodu !!! Tak to się robi, wszyscy zawsze tak robili, Grecy, Rzymianie, Egipcjanie, Chińczycy ........
  13. Drugi dzień jestem niebywale rozbawiony sytuacją, która spotkała mojego kuzyna. Jego ślubna z wykształcenia jest matematykiem, co jest dość istotne dla omawianego przypadku i zarazem pogłębia zarówno jego śmieszność jak i straszność Standardowa sytuacja wygląda tak: 1 Szacowna małżonka codziennie zażywa witaminki w formie musującej. 2 Są to dwa preparaty, w dwóch opakowaniach typu tubka. 3 Zawsze wyciąga jedną z pojemnika A i jedną z pojemnika B i wrzuca do dużego kubka z wodą, więc spożywa je jednocześnie. A to się wydarzyło (polecam się skupić na opisie to jest tak mega irracjonalne zdarzenie ? 1 Szacowna małżonka miała końcówkę witaminek w obu tubkach, po 2 tabsy w każdym. Otworzyła oba opakowania i jak zwykle wyjęła po jednym tabsie i wrzuciła do kubka z wodą. 2 Nie zamknęła opakowań i podniosła je do góry, 2 pozostałe tabsy wypadły na stół, zebrała i wrzuciła do tubek. 3 Następnego dnia miała znów wypić witaminki, naszykowała kubek z wodą i ma wyjmować tabsy z tubek. 4 Nagle zamiera i mówi do męża, "wiesz co? idź proszę do apteki bo wczoraj tabletki mi wypadły z tubek i się mogły pomieszać" (należy dodać, że faktycznie tabsy wyglądają identycznie, chociaż to i tak nic nie zmienia ) 5 Mąż mówi, że przecież to bez znaczenia bo zawsze bierze te same tabletki, to nie problem jak nawet zamieniła je opakowaniami bo miała tylko po jednej każdego rodzaju. 6 Szacowna małżonka, frustracja i cała tyrada, że jak się pomyli i weźmie jednej za dużo to jej zaszkodzi, że nic o nią nie dba bla bla bla.... 7 Biedny facet tłumaczył ponad trzy godziny rozemocjonowanej żonie że przecież miała tylko 2 sztuki i jedna tabletka z tubki A, a druga z tubki B i zawsze pije jednocześnie więc nie ma opcji żeby pomyliła leki czy wzięła, któregoś więcej a innego mniej. 8 Awantura, płacz powtarzanie w koło, że pomyliła opakowania i nie może teraz zażyć 9 Kuzyn w końcu się wkurwił, wziął karton i kolorowe flamastry i narysował jej to co zrobiła z tabsami i czemu jest to bez znaczenia (operacje na zbiorach, matematyka level szkoła podstawowa). - miałaś żono dwa opakowania w każdym po jednej tabletce - wyjęłaś te dwie tabletki na stół (do wspólnego zbioru) - potem włożyłaś do opakowań ponownie ale istnieje prawdopodobieństwo, że zawartość zbioru A jest teraz w zbiorze B i odwrotnie - ponownie wyjęłaś tabsy, żeby umieścić je we wspólnym zbiorze (kubek z wodą) Siedziała 20 minut gapiąc się na rysunki, na koniec jebnęła focha, powiedziała mężowi że jest chuj bo zrobił z niej idiotkę i poszła wyć do drugiego pokoju. Dodam, że podobnych irracjonalnych sytuacji sam przeżyłem kilka ? I teraz pytanie do naszych drogich pań, kiedy wasz mózg zamienia się w 'musk' i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? I drugie równie frapujące pytanie, czemu to jest zawsze wina faceta?
  14. Ja wzbogaciłem swojego netbooka (taki sam procesor) o ssd i ram, niewiele to pomogło. Odczułem różnicę dopiero po zmianie systemu na linuxa, pod windowsem mimo ssd i większej ilości ram było marnie.
  15. Zamykam temat, był już na forum. Na przyszłość proszę używać wyszukiwarki.
  16. Połowa życia opiera się na dupie, albo niech się nauczy robić ci dobrze, albo zmień panią na bardziej pasujący na tym polu model.
  17. @Pocztylion - formatuj tekst, bo ściana jest nieczytelna (tym razem poprawiłem), proszę używaj polskich znaków.
  18. Ja nie rozumiem czemu się tak uwzięliście, żeby obrażać szlachetne i pożyteczne zwierzęta jakimi są świnie.
  19. @Stulejman Wspaniały nie potrafię udzielić na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Według naszej pięknej konstytucji rodzice mają prawo wychowywać dziecko w zgodzie z własnymi przekonaniami, uwzględniając stopień jego dojrzałości, jego wolność sumienia i wyznania. Czyli w teorii wygląda to tak, że rodzice decydują o wyznaniu dziecka i uczęszczaniu na zajęcia religijne, a gdy dziecko jest już wystarczająco świadome i dojrzałe może z tego zrezygnować i rodzicom nic do tego. Zazwyczaj młodzi ludzie zaczynają mieć wątpliwości i korzystać w takich kwestiach z własnego rozumu w okolicach 14 - 16 roku życia, co oczywiście rodzice sobie tłumaczą okresem buntu nastolatków. Przyjmuje się, że 8 letnie dziecko może samodzielnie podjąć decyzję w sprawie religii, teoretycznie rodzic powinien zapytać czy np. dziecko chce przystąpić do komunii i uszanować jego wolę. Ale tylko teoretycznie bo nie istnieją żadne sankcje prawne, które mogą na rodzicu wymusić to poszanowanie woli dziecka. Kolejną sprawą jest to, że rodzice mają równe prawa do wychowania dziecka w określonym światopoglądzie i jak np. wyznają różne religie to teoretycznie oboje mają prawo wychowywać dziecko w ich duchu, aż samo nie będzie dość dojrzałe aby podjąć decyzję. I znów brak możliwości prawnych żeby wymusić poszanowanie tego. Co się dzieje gdy jedno z rodziców jest wierzące, a drugie jest ateistą? Teoretycznie to samo, bo ateizm to też światopogląd I znów nie ma opcji żeby to wyegzekwować, rodzice muszą dogadać się między sobą. I przechodzimy do sedna jeśli owo nakłanianie przez matkę do praktyk religijnych nie szkodzi zdrowiu dziecka (np. przymusowe posty/ głodówki, biczowania itp. latanie 2x dziennie do kościoła i leżenie plackiem na zimnej posadzce) to można mamusi zasadniczo naskoczyć. Jeśli mowa o przemocy psychicznej, o której wspomniał autor wątku można spróbować nagrać to i przepchnąć przez sąd, aczkolwiek czy sąd/ biegli uznają to za psychiczne znęcanie się nad dzieckiem czy za rozmowę i przekonywanie w procesie wychowawczym to inna kwestia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.