Skocz do zawartości

Figurantowy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Figurantowy

  1. Popuść ziomeczku wodze wyobraźni - nawet jeśli by pyknęło to będziesz do niej jeździł ponad 100 km? Nie ma co nawet rozbijać tej sytuacji na czynniki pierwsze, ponieważ jest to książkowa orbita. Przez tak zwany haj hormonalny dałeś się zwabić w ramę "słodkiego" chłopaczka, dałeś jej ponadto decydować o spotkaniu i wodzić cię za nos przez długi czas oraz zaangażowałeś się prawie natychmiast nawet nie widząc jej "na żywo". Związek, który miałby się utworzyć z takim bagażem "słodkich" rozmów, "słodkiego" zaangażowania, uników i małych kłamstewek nie wytrzymałby i tak próby czasu i takiej pokracznej ramy. Ponadto powtarzam, 100 kilometrów. Nabyłeś kolejne doświadczenie, ale widać nie za wiele treści forum zostało przekute w realizację. Dokształć się w kwestii podrywu - na internetach jest mnóstwo profesjonalnego materiału. I zapamiętaj - kobieta chce faceta silnego i agresywnego - takiego który umie sobie radzić z ludźmi. Pragnie być przygwożdżona do ściany i twardą ręką zabrana do krainy rozkoszy i oraz emocjonalnego rollercoastera.
  2. Zabawne, że przeciwnicy narkotyków nawet słowem się nie zająkną o prohibicji alkoholu i tytoniu czy drastycznym podwyższeniu kar.
  3. @Młody_Pelikan Akurat przytoczony przez ciebie fragment mojej wypowiedzi nie implikuje w żadnym stopniu takiego stanowiska. Po użyciu marihuany zdarzają się czasami natarczywe negatywne myśli, szczególnie jeśli używa się jej w niesprzyjających okolicznościach, dość nieprzyjemne. Ryzyko używania substancji o potencjalne psychodelicznym. W kwestii samej używki to marihuana o niskiej zawartości THC (kilkuprocentowej) często powoduje wzrost kreatywności, otwiera umysł, pobudza intelektualnie. Natomiast odmiany Indica, które stanowią prawie wyłączny przedmiot obrotu na czarnym rynku marihuany powodują raczej właśnie rozleniwienie, śmiech i euforię. Tak jak każda używka marihuana posiada potencjał uzależniający, rozregulowujący gospodarkę neuroprzekaźnikową mózgu oraz enteogeniczny, także powinny się jej dotykać wyłącznie osoby dorosłe i odpowiedzialne. Chodzi po prostu o to, żeby jej nie demonizować. Oprócz tych kilku wad, marihuana posiada także wiele zalet w aspekcie terapeutycznym, relaksacyjnym, towarzyskim. Poza tym jest wyjątkowo mało szkodliwa fizycznie i społecznie.
  4. Moim zdaniem większość kobiet idzie na studia głównie po to, że nie mają żadnej pasji życiowej, więc po maturze nie mają dalej bladego pojęcia czym mogłyby się zajmować w życiu. Dodatkowo są bardzo podatne na społeczne trendy. Środowisko w stylu bezmyślnego zakuj-zdaj-zapomnij, dzikie alkoholowe imprezy z pełnoletnimi już samcami, cała rozbudowana otoczka interpersonalnych zależności, certyfikat inteligencji wydawany na końcu - pociągająca perspektywa. Chociaż tu bym z drugiej strony nie generalizował, z mojego doświadczenia około 90% ludzi ma głęboko w dupie kierunek, który „studiuje”. Pod naciskiem rodziny oraz chęci przedłużenia dzieciństwa wybierają tą ścieżkę, natomiast z samym studiowaniem zagadnienia i pogłębianiem wiedzy ta 5-letnia zabawa ma mało wspólnego.
  5. Pewnie dlatego, że przyszli komunistyczni politycy jak kiedyś zapalili doznali porządnego myślowego bad tripa o swoim życiu. Dlatego preferują używki, które otępiają. Plus oczywiście szereg innych powodów z ignorancją, układem z mafią oraz potrzebą kontroli na czele.
  6. Podbijam, ale zamiast Ukrainek/Białorusinek/Rosjanek, które pomimo odznaczania się niezwykłą urodą i bardzo kobiecym charakterem uwielbiają emocjonalne gierki i zdecydowanie za bardzo interesuje ich twoja kiesa i szczebel w drabince społecznej, to chciałbym uzyskać namiar na Azjatki z Dalekiego Wschodu. Tylko z pominięciem tamtejszych odpowiedników Badoo czy Tindera, czyli internetowych Himalajów próżności, powierzchowności i nijakowości.
  7. Robiłem kiedyś przez miesiąc przymiarki do związku z samotną matką i wychodziłem z takiego założenia - jej dziecko nie jest moje i jeśli bym miał cokolwiek na nie łożyć to tylko z własnej całkowicie niewymuszonej woli. Natomiast w kwestii "ojcostwa" to po pierwsze zaczekać aż dziecko na tyle podrośnie, żeby w ogóle zrozumieć o co chodzi, że związujemy swój los ze sobą - ja wychowuję i posiadam wszelkie narzędzia do wymuszania posłuszeństwa i prawo wymagania w pewnych kwestiach i w związku z tym po części to dziecko będę utrzymywał, a w przyszłości gdy dorośnie dalej sprawy majątkowe i opiekuńcze nas będą wiązać. Oczywiście relacja ta nie byłaby taka sama jak biologicznego ojca z jego dzieckiem. Ponadto, warunkiem koniecznym byłoby także rozmnożenie się z moją potencjalną partnerką oraz wspieranie mnie w takim samym stopniu w jakim ja wspieram ją i bombla. Oczywiście z powodu braku odpowiedniego ustawodawstwa w tej sprawie oraz samej natury kobiet powyższa sytuacja jest bardzo trudna do realizacji, wręcz granicząca z nieopłacalną. Nasz związek oczywiście nie wytrzymał próby czasu, pani potrzebowała bardziej sponsora niż partnera.
  8. Figurantowy

    Ból pytonga

    Spróbuj gorących okładów na penisa, lejesz ukrop na ręcznik i zawijasz. Jak się ostudzi to powtarzasz zabieg. Oczywiście systematycznie.
  9. Ja jestem zwolennikiem monetarystycznej teorii ekonomii. Zatem mimo pompowania przez największe banki centralne pieniędzy w gospodarkę by utrzymać popyt inwestycyjny i ceny akcji oraz wprowadzaniu sprytnych zabiegów księgowych i utrzymywaniu niskich stóp procentowych, w długim okresie nie będzie to miało przełożenia na zagregowany poziom dobrobytu. Tego czego powinniśmy pilnować to własne finanse oraz przede wszystkim nie dać się propagandzie „kryzysu”. Człowiek rozumny zawsze znajdzie wyjście z sytuacji, natomiast trzeba bardzo uważać na przyklepywanie pewnych ustępstw w związku z mitycznym kryzysem, o którym trąbi rząd zapewne do spółki ze spekulantami. Nie dajmy przehandlować własnej godności i praw za łatanie fabrycznych dziur systemu bankowo-finansowego.
  10. Odsuń się od niej nieznacznie. A w seksie więcej klapsów, rzucania na łóżko, trzymania za włosy, przyciągania i odpychania.
  11. A to ma do rzeczy, że kobiety niech same się wypowiedzą jak faceci wartościują kandydatki. Nie potrzeba więcej białorycerskich adwokatów. Facet chce normalnej kobiety. Kobieta chce nierealnego faceta. EDIT: W zasadzie to była tylko dygresja do tego co powiedział cortazar. Nie kontynuujmy tutaj tego wątku. Peace, no War.
  12. Nie rozśmieszaj mnie kolego. Przy obecnej technologii moglibyśmy pływać w jedzeniu, jeśli kobiety nie popierałyby dominacji, chamstwa, władzy, agresji, kłamstwa. Teoria Darwina, która jest tylko i wyłącznie teorią, zamydliła oczy społeczeństwu po rewolucji komunistycznej, zniszczeniu tradycji. @Tatarus Jesteś kobietą?
  13. Nie rozumiem czemu panowie nie biorą na serio pod uwagi drogi "iść na wojnę". Pewnie wynika to z niezrozumienia słowa "wojna", które nie oznacza tego, że rząd daje ci karabin i nakazuje strzelać do ludzi mówiących w innym języku z powodu jakiegoś mglistego politycznego powodu. Wojna sensu stricte oznacza odrzucenie wszystkich miękkich zasad i reguł, uwolnienie tym samym wielkich pokładów agresji i zniszczenie przeciwnika wysysającego z ciebie podstępem energię. Pójście na cudzą wojnę to głupota, natomiast pójście na swoją wojnę to obowiązek każdego samca. Jest problem z kobietami? Wystarczy "tylko" zmienić niekorzystne prawo i znieść przywileje dla kobiet oraz wprowadzić do przestrzeni publicznej z powrotem męskie wartości i dojrzałe tematy. Kto ma uszy niechaj słucha!
  14. Kobiece dążenie do uznawania jedynie "najlepszego" kandydata i wartościowania bezpieczeństwa materialnego ponad wszystko inne jest OBRZYDLIWE. To powolne zabójstwo cywilizacji jak i sensu życia.
  15. Dyskusja z kobietą nie ma sensu z tego względu, że jej celem nie jest dojście do jak najbardziej obiektywnego a zarazem kompromisowego rozwiązania w możliwie krótkim czasie, tylko jak najdłuższe przeciąganie paplaniny, wywołanie jak najwięcej emocji a przede wszystkim zwycięstwo z innymi dyskutantami. Naprawdę panowie, moje doświadczenie życiowe jak i wielu ludzi, którzy poświęcili się studiowaniu zagadnienia psychiki kobiecej wskazuje, że nie można traktować kobiet jak mężczyzny nawet w kwestii empatii, gdyż są to istoty zupełnie inaczej umotywowane, inaczej działające, inaczej zbudowane. KOBIETA JEST BIOLOGICZNIE INNA OD MĘŻCZYZNY - takie tezy wysnuwa nawet obecny świat nauki. Wprowadzanie pierwiastka kobiecego w takim stopniu na męskie forum jest tak samo sensowne jak propagowanie akceptacji LGBT i jednocześnie głoszenie kryzysu wartości rodzinnych. P.S. Może kiedyś spadną nam z nieba samice rozumiejące serce samca homo sapiens sapiens. Na razie musimy niańczyć te żeńskie wieczne dzieci, żeby kod genetyczny nie przepadł.
  16. Odpowiedź jest bardzo prosta. Gdzie iść? Na wojnę.
  17. Mniej komputera, więcej wysiłku. Planuj sobie tak zajęcia, żeby sen naprawdę był potrzebny.
  18. Jeśli rezerwat ma służyć wyłącznie w celu wygadania się kobiet to istnieje pierdyliard innych forów, na których kobietki sobie mogą psioczyć o pierdołach. Tak jak już słusznie ktoś zauważył, rezerwat robi więcej szkód niż pożytku. Przekierowuje uwagę, dyskusje tam prowadzą donikąd, merytoryczne zagadnienie zamienia się błyskawicznie w dialog o tym, że ktoś kogoś źle zrozumiał, powstawiany milion cytatów, kompletnie nieczytelne i niedążące do wyczerpania tematu ploty. Ma ktoś problem z tym, żeby forum było tylko męskie? Czyżby jednak frazesy "równouprawnienia i wolności słowa" przekonały niektórych "redpillowych" braci? Rezerwat jest tak potrzebny jak piąte koło u wozu. Z jednej strony doradzamy kolegom w problemach związkowych, budujemy męską solidarność, tworzymy merytoryczny obóz demaskujący najciemniejsze arkana rzeczywistości, rozwijamy górnolotne wartości. A z drugiej w rezerwacie kipi dyskusja o tym ile smsów dziennie trzeba wysłać i stado samców próbujących przekonać kobietę przez kilkanaście stron dyskusji do logicznego myślenia. Z taką kulą u nogi daleko nie zajedziemy, będziemy zawieszeni przez długo czasu pomiędzy męską poważną dyskusją i działaniem a totalnymi pierdołami rezerwatowymi i przekonywaniu kogoś na siłę, że 2 + 2 = 4. Pytanie zatem brzmi: czy chcemy się rozwijać czy brać na pokład statku eksploracyjnego istotę dążącą do bezcelowych kłótni. Panowie postawmy sprawę szczerze: żaden się nie dobierze do majtek przebywających tu samic, ponieważ historia o poznaniu się na internetowym forum jest bardzo kiepska, a do niezobowiązujących numerków mamy o wiele więcej okazji wokół siebie. Po prostu rachunek ryzyka i potencjalnych zysków się nie bilansuje. Żeńska opozycja merytoryczna jest nam ZBĘDNA.
  19. Ja bym proponował w ogóle nie przeklejać tutaj takich turbofeminazistowskich treści. Niedługo będą posty typu: "Faceci są nic nie warci - większość nie ma sportowego samochodu albo własnego apartamentu albo 25 cm członka albo nie dba o swoją urodę przynajmniej te kilka godzin dziennie albo nie zarabia przynajmniej tych nędznych kilkunastu tysięcy miesięcznie. Są żałośni, nie zasługują na kobietę." Kobiety są totalnie oderwane od rzeczywistości w związku z ich społecznymi przywilejami. W męskim świecie na każdym kroku ktoś próbuje cię wykorzystać bez najmniejszych skrupułów. W dodatku jest się na tej wojnie samemu. Tym bardziej w Polszy, biednym, wyniszczonym wojną i komunizmem upadającym kraju. Zalecam nie kopiować nieludzkiego jadu.
  20. @Patton No jak za taką wypowiedź bym wyłapał cokolwiek to faktycznie trzeba by się było zastanawiać dłuuuugo jak dobitnie wyrazić dezaprobatę jeśli ktoś zarzuca ci brak zgodności z prawdą i podaje przypadkowy argument. Nie obrażałem autora, tylko poziom merytoryczny jego wypowiedzi, co i tak robię tylko i wyłącznie wtedy jeśli ktoś bez potrzeby przyczepia się do mojej wypowiedzi. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię i nie musi być od razu oceniany i korygowany, do tego o wiele lepiej pasuje system reakcji. Wolałbym, żeby Panowie Moderatorzy i Administracja na przykład zamykali bezproduktywne tematy i przeprowadzili poważną dyskusję na temat zalet Rezerwatu a misji Forum. Utarczki słowne i konfrontacja zawsze się zdarzą i czasami jest to nawet zdrowe, ale jeśli tak bardzo na męskim forum się boimy ostrej dyskusji to można zakazać bezpośredniego negatywnego odwoływania się do opinii innych, czego byłbym też zwolennikiem. Lepiej skrytykować jakiś sposób myślenia/argumentacji bez odwoływania się do konkretnego użytkownika. Peace, no War.
  21. @arachill O czym ty kolego majaczysz. Forum nie służy temu by wygrało ranking najbardziej popularnej pulpy o wszystkim i o niczym tylko promowaniu męskich wartości i prawdy. Kobiece tematy z reguły obniżają poziom dyskusji. Jakość, nie ilość. A tak poza tym, ja wnioskuję o całkowity ban obecności kobiet tutaj. To nieudany eksperyment, tak jak prawie wszystkie prokobiece reformy w ostatnim stuleciu. Jak widzę skądinąd wygadanych i rozumnych kolegów jak się rzucają po raz setny na jakiś gównotemat w rezerwacie, gdzie nawet często pytanie jest kierowane tylko do kobiet i dyskusja na 10tej stronie dalej jest bez konsensusu to mnie skręca w środku.
  22. Moim zdaniem panowie wpadli na obiecujący trop. Przy okazji, biologiczna płeć męska potrafi również wykształcić zapędy biseksualne.
  23. Dlatego Rezerwat należy zlikwidować. Kobiecy aspekt na tym forum nie służy niczemu a jedynie rozprasza uwagę i pompujemy energię w próżnię.
  24. Lol, pieniądze to tylko umowne cyferki. W kwestii pozycji społecznej bardziej uniwersalne wartości to: - ilu ludzi będzie chciało mi pomóc - ilu ludzi będę w stanie zorganizować do projektu - ilu ludzi przewyższam intelektualnie - ilu ludzi przewyższam fizycznie - jak bardzo jestem zależny od innych - jaki poziom agresji jestem w stanie wygenerować - poziom efektywnej manipulacji/zdolności językowych I NAJWAŻNIEJSZE - ilu ludzi uważa, że jest niżej ode mnie. Reszta to kwestia okoliczności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.