Skocz do zawartości

Arnold Layne

Użytkownik
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Arnold Layne

  1. Cała muzyka rozrywkowa, nie tylko polska na tym się opiera. Chłopak z gitarą... A to wszystko wywodzi się z bluesa. Smęcili czarni że panny ich nie chcą. Ostatnio właśnie słuchałem standardu bluesowego „Baby Please Don't Go” Tytuł mówi wszystko. Nie powiem żem znawca, rzadko zwracam uwagę na słowa, bo słucham raczej po englishu, który słabo znam. Bo np. notka z Wikipedii o bluesie mówi: Wiec pewnie były i też treści dziś zwane redpilem. Nie wiem, nie znam się. Dla mnie muzyka to przede wszystkim warstwa instrumentalna. Długie utwory rockowe, rozbudowane partie gitarowe. Coraz częściej klasyka i jazz. Oczywiście słucham piosenek, ale dużo częściej po angielsku, jeżeli po polsku to więcej starszych artystów jak Grechuta, Budka Suflera, Republika, punk. Może wśród nowości są jakieś perełki, ale szkoda życia na słuchanie wszystkiego, żeby znaleść diamenty... Świeży materiał o słuchaczach różnych gatunków muzycznych. Prawdziwy, bo ja słucham „ambitnej” muzyki, ale za inteligentnego, ani za bogatego nie uważam się...
  2. Jest taki naczelny pieśniarz p0lek i kukoldów. Jego imię: Paweł Dogamała. Weź nie pytaj dlaczego.
  3. Dotarł w końcu nad Wisłę postęp i nowoczesność! Patrzajta jakie tłumy i zainteresowanie mediów🤣 I nawet kuki się znalazły! https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,29455548,krakow-na-skwerze-praw-kobiet-przygotowywala-akcje-przeciwko.html https://lifeinkrakow.pl/w-opinii/6072,co-jest-zlego-w-mowieniu-do-kobiety-kotku-to-powinno-byc-karane
  4. Arnold Layne

    Pustka

    Gratuluję koledze że ma jeszcze siły na opisanie swojej sytuacji, bo ja nie mam... Choć teraz zostałem zmotywowany twoim postem... Bardzo mam podobnie, ale dodatkowo mam 8 lat więcej. Zawsze było kiepsko, ale ostatnie 3 lata to mnie wykończyły. Chociaż zdrowotnie i finansowo przeszedłem suchą nogą, to co wyprawiał (i wyprawia) świat, ludzie i media, odebrało mi wszelką wiarę i wyssało ostatnią energię do działania. Trochę z mojej winy, bo nie ograniczałem mediów(w pracy się nawet nie dało, bo "musi coś grać") a dużą rolę odegrało to forum, ale prawda jest bolesna... Niedawno też zrezygnowałem z roboty, bo męczyłem tam się strasznie, nie z przepracowania (była lekka) ale z wypalenia i z nudów. Także miałem trochę oszczędności (już mniej...)więc z głodu nie umrę. Chcę spróbować czegoś innego ale z moim wykształceniem mam szanse tylko na to -> Planowałem jakieś kursy, jakieś języki, ale nadal nie mogę się przemóc żeby się na nie zapisać. No właśnie, Ty to już widzisz, ale ja się jeszcze łudzę... Co z tego? Nic z tego. To tylko przeszkadza w funkcjonowaniu w społeczeństwie, zwłaszcza w fabrykach i magazynach gdzie pełno roboli... Nie wiem jakich masz rodziców, ale ja mam bardzo prostych. Ojciec ledwo ukończył tylko podstawówkę, wiec nie odziedziczyłem jakiś zdolności. To oczywiście nie powinno być wymówką, bo sporo ludzi zdobyło wyższe wykształcenie i dobrą pracę, także wychodząc z takich rodzin. Jednak te zainteresowania oprócz roweru, nie są aktywne. Mimo wielu różnic czytanie książek to jak oglądanie tej złej telewizji, zdobywasz jakieś informacje, ale nie umiejętności. Te zdobywa się poprzez wysiłek. Tak wiem, dla niektórych czytanie książek to straszny wysiłek. Chodzi jednak o większą aktywność, która dla ludzi z depresją jest nie do zrobienia. Także, jak forum uczy te zainteresowania, jeżeli nie idą za nimi pieniądze, duże pieniądze, nie przyciągną kobiet. Pisałem, spotykałem się z dziewczynami o podobnych do moich zainteresowań, i co? Byłem tylko "koleżanką" Mądrych rad Ci nie dam. Bracia już wiele napisali. Jednak my sami musimy zrobić krok. I wiem jak to jest trudno. Nie wiem, może taka karma, że muszą być tacy ludzie jak my.
  5. Julki opanowały dzisiejsze dziennikarstwo... Na portalu Lisa to będzie 90% załogi... Ciekawe czy on i inne „autorytety medialne” korzystały z usług cielesnych koleżanek? Chyba ze to córki i wnuczki prominentnych aparatczyków Prl-owskich...
  6. @Korol09 Grasz okazjonalnie czy to już hazard? Masz jakieś systemy? Ja za młodych lat troszkę puszczałem losów, bo "marzeniami żyłem jak Król"... Kasy na to dużo nie poszło, ale ile zmarnowałem czasu, który mogłem poświęcić na edukację, tego nie da się odrobić. Tak zostałem robolem i teraz gdy ta "żyła złota" - informatyka - odlatuje dla mnie w kosmos, jedyną nadzieją na szybką, dużą kasę jest totolotek
  7. Tak jak pisaliście to nie przejdzie w wielu działach gospodarki. Jakby to wyglądało w handlu? W sklepach sprzedających towar niepierwszej potrzeby, tydzień handlowy zaczynałby się we wtorek czy nawet w środę. A spożywczaki tak muszą robić 6 dni. To co? Sobota niehandlowa? Cały ruch miałby się robić w piątek? Jak z logistyką, zatowarowaniem sklepu, jak teraz pracownicy nie wyrabiają? To się kupy nie trzyma w każdej dziedzinie, oprócz urzędów. Już tam białe kołnierzyki zacierają łapska...
  8. Czuję się wywołany do tablicy, bo ja już 15 lat temu byłem(i nadal jestem) pierdołą, zanim stało się to modne xD Myślę że w każdych czasach znajdą się takie jednostki, te barwniejsze będą nazwani np. autsajderami. Problem skali. Jeżeli takich będzie więcej, może ucierpieć dane społeczeństwo, kraj, cywilizacja.... Bardzo mało mam do czynienia z młodymi facetami(bardziej z dziewczynami), ale jak do pracy przyszedł taki jeden, podobno studiujący na AWF, który cackał się z rozwaleniem niepotrzebnych drzwi, to moje samopoczucie wzrosło... W najbliższym otoczeniu tej niezaradności nie widzę. Mój młodszy o 10 lat brat jest super zaradny, jeździ za zagranicę i zarabia ponad 3 razy więcej ode mnie... Dlatego że m.in nie przeczytał(!) żadnej książki....
  9. Dr Witkowski zwraca m.in uwagę na brak zdiagnozowania pacjenta pod kontem chorób poza psychicznych. A tu jest pole do popisu. Przy dzisiejszym zanieczyszczeniu środowiska i jedzenia oraz przy niezdrowym trybie życia, muszą pojawić się jakieś, mniejsze lub większe dolegliwości fizyczne, które mogą rzutować na sferę psychiczną człowieka. Jest jeszcze sprawa oddziaływania społeczeństwa, mediów, religii etc. na psychikę. Nie muszę mówić jak ostatnie lata zniszczyły poczucie stabilności, wiary w innego człowieka, w autorytety, a nawet w najbliższych. A relacje międzyludzkie, między płciowe? Tu to jest dramat... Jestem kompletnym laikiem w naukach psychologicznych, ale myślę, że zapewniając człowiekowi dobre środowisko życia, tzn. spełnienie wszystkich potrzeb podstawowych i wyższych, taki osobnik nie musi korzystać z pomocy psychologicznej. Wiem, że są choroby niezależne od zewnętrznych czynników. Tymi właśnie te nauki powinny się zajmować przede wszystkim. Pozostałe są wynikiem pewnych braków, które powinny byś uzupełniane przez zdrowe rodziny, społeczeństwo, szkoły, prawo i państwo. Jeżeli te tkanki są chore, komórka będzie obumierać...
  10. "nie mam czasu na związki" "stawiam na samorozwój"
  11. Julian Tuwim „Do prostego człowieka” Gdy znów do murów klajstrem świeżym Przylepiać zaczną obwieszczenia, Gdy „do ludności”, „do żołnierzy” Na alarm czarny druk uderzy I byle drab, i byle szczeniak W odwieczne kłamstwo ich uwierzy, Że trzeba iść i z armat walić, Mordować, grabić, truć i palić; Gdy zaczną na tysięczną modłę Ojczyznę szarpać deklinacją I łudzić kolorowym godłem, I judzić „historyczną racją”, O piędzi, chwale i rubieży, O ojcach, dziadach i sztandarach, O bohaterach i ofiarach; Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin Pobłogosławić twój karabin, Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba, Że za ojczyznę – bić się trzeba; Kiedy rozścierwi się, rozchami Wrzask liter pierwszych stron dzienników, A stado dzikich bab – kwiatami Obrzucać zacznie „żołnierzyków”. – O, przyjacielu nieuczony, Mój bliźni z tej czy innej ziemi! Wiedz, że na trwogę biją w dzwony Króle z panami brzuchatemi; Wiedz, że to bujda, granda zwykła, Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”, Że im gdzieś nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami; Że coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne Lub upatrzyły tłuste szuje Cło jakieś grubsze na bawełnę. Rżnij karabinem w bruk ulicy! Twoja jest krew, a ich jest nafta! I od stolicy do stolicy Zawołaj broniąc swej krwawicy: „Bujać – to my, panowie szlachta!” (1929) Ciągle robi wrażenie. A w jakich interesach (geszeftach...) to pisał, jest dla mnie sprawą drugorzędną. Wiadomo, że czerwoni mieli pacyfizm wypisany na sztandarach, w celu osłabienia moralnego społeczeństw kapitalistycznych. Kiedyś "nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami;" teraz pewnie "coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne" dlatego mamy to co mamy....
  12. @Kacperski No, nie mogę. Co za incelskie wywody. Tak jasne, my faceci wspaniali, prawie bogowie, a na pewno nadludzie, którzy czego się nie dotkną zamieniają w złoto. Stworzyliśmy wspaniałe cywilizacje, państwa tysiącletnie... Już mieliśmy zdobywać gwiazdy, a tu szatan - oczywiście - podesłał nam kobiety, żeby niszczyły nasze dzieła, kusiły nas i namawiały do złego.... No, dla kogo ta bajeczka? Zgodzę się z wieloma rzeczami. Tak, mężczyźni stworzyli wiele dobrego. Ale - wiem, banał - wiele złego... Dziękujemy za religie - opium dla mas. Za zbrodnicze ideologie, za komunizm, skrajny feminizm i LGBT Wymyślili też broń, masowe mordy, bombę atomową i... internet. Stworzyli serwisy pornograficzne, społecznościowe i OnlyFans i czerpią z nich krociowe zyski. Oglądałem niedawno dokument o Instagramie. Było tam powiedziane, że firma stworzyła takie algorytmy, które preferowały zdjęcia na których jest dużo golizny i wyzywające pozy. Ogólnie wiele tam zarzuca się chłopcom z Doliny Krzemowej. Tak, chłopcom, którzy są nabuzowani hormonami i wcześniejszymi "dokonaniami" swoich ojców i dziadków w dziedzinie erotyki i pornografii. Sam cyfrowy szatan - Mark Zuckerberg - zanim stworzył Facebooka, popełnił stronę Facemash, gdzie oceniano studentki.... Wiec co? Kali zobaczyć gołą babę dobrze, goła baba zła...
  13. Spersonalizowane porno. Subskrypcje kobiet... Ciekawych czasów przyszło nam dożyć...
  14. https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/cztery-ciala-z-podcietymi-gardlami-nowe-fakty-w-sprawie-zbrodni-w-tarnowie/kbhn07w,79cfc278 https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/krakow/tarnow-tomasz-zabil-swa-rodzine-i-siebie-znaleziono-trzy-narzedzia-zbrodni/htebelz To tyle pismaki... Hipotezy: (medialna) Problemy rodzinne. Żona podobno chciała odejść. Facetowi odbiło. Zrobił co zrobił. Koniec tematu. (Moje) 1. Działa polski "samobój"... Tylko że nic nie wskazuje żeby facet czy kobieta byli kimś ważnym. 2. Udział osób trzecich. Służby zaprzeczają, ale czy można im wierzyć.... No wiec bandyterka? Jakim trzeba być zwyrodnialcem żeby podrzynać gardła dzieciom? Czy była to jedna osoba czy więcej? Czy mogli to być ONI...?
  15. Ten był pierwszy Ten, kiedy zostałem bossem... A później było tak: W 2005 r. Nokia 3310 (a jakże!) "rodzina" Później inne klasyki, Nokie, Sony ericsson, Sagem... W końcu "polski" smartfon Made in China I znów jakaś klasyczna Nokia....
  16. O, fajny temacik dla mnie. Wylano już morze mądrości na temat "żeby się chciało, tak jak nam się nie chce". Problem odwieczny, ewolucyjny. Kiedy pierwszy małpolud nażarł się i odwiedził wszystkie wpatrzone weń samice( bo to był pierwszy Chad, PraChad)co mógł robić? Mógł oglądać praTV i chlać Prażubra. Mógł też zacząć walczyć, pod jakimś wpływem. Pytanie brzmi, pod jakim? Głupi był, nie czytał forum BS, wiec walczył za żarcie i samice (wer. alternatywna: objawił mu się monolit i kazał rozwijać się...). My jesteśmy na wyższym szczeblu rozwoju (ło matko, Internet największym wynalazkiem wszech czasów) i nie musimy/nie chcemy za zwierzęcymi pokusami gonić. Wiec za czym? Po co to wszystko? Też czekam na mądre rady.
  17. W teorii prosto, ale życie pisze swoje scenariusze. Mamy te 19 lat, i zostajemy "wyrzuceni z gniazda". W wersji optymistycznej "wyrzucenie" to dokładanie się do czynszu i opłat, w wersji pesymistycznej to już "bycie na swoim". Nie mamy chęci ani zdolności do studiowania. Gdzie mogą nas zatrudnić prosto po szkole średniej? No w macu, markecie, w restauracji i do noszenia cegieł na budowie. Przy stawce minimalnej i opłatach za życie, ile musimy pracować na ten mityczny kapitał? I od jakiej kwoty on się zaczyna? Niech będzie że po 5 latach zapierdzielenia mamy ten "kapitał". Ile on wynosi? 30 tyś zł... 500zł x 12m x 5l. I żeby to te pięć stów zaoszczędzić miesięcznie! A jak coś wypadnie? A gdzie rozrywki, tak przez młodych oczekiwane. Gdzie BMW jako wabik na blachary? Gdzie solary, kremy, pudry, sztuczne szpony etc. by złowić czada? 30 tyś zł... To śmiech na sali. A po pięciu latach roboty w takich miejscach to człowiek przeistacza się już w nowy gatunek, w robola... Po dziecięciu latach będzie miał 60tyś, ale już nie będzie mu się chciało "myśleć co robić aby nie być niewolnikiem całe życie." To nie jest dobra, bezpieczna ścieżka życia: najpierw pracujemy, odkładamy, a potem myślimy. Mogę to po sobie powiedzieć. Choć powyższy przykład to nie moje życie, wpadłem w pułapkę podobnego działania. "A porobię sobie jeszcze kilka miesięcy". Zleciało kilka lat, ale oprócz powiększenia "kapitału" nic się nie zmieniło. To oczywiście moja wina, jestem słaby i grzeszny, że nie chce mi się po pracy siedzieć i męczyć mózg czymś trudnym, czymś, za czym nie przepadam. Tak więc, kasę trzeba "przepuszczać" na bieżąco, ale oczywiście tylko na podnoszenie swoich kwalifikacji, usuwanie problemów z swoim ciałem i psychiką, ewentualnie na drobne, a cieszące przyjemności. Jeżeli ktoś czuje się mocny i ma wyznaczony cel, może się zakredytować na ww. cele. A przegrywy po ścianie z "kapitałem" mogą sobie tyko kupić używane BWM od Seby i myśleć że na to polecą blachary...
  18. Waldemar Łysiak (skądinąd przez swoje uwielbienie Marszałka i "kurdupla" francuskiego, uważa(łe)m go za romantyka...) stwierdził, że czołowy mesjanista polski, Andrzej Towiański był carskim szpiclem... To tylko jego zdanie; ta sprawa, tak ówcześnie, jak obecnie jest kwestią sporą. Na marginesie dodam że historia tajnych służb moskali jest fascynująca. To nie tylko słynna Ochrana, współczesne trolle i "ruskie onuce", ale jak się okazuje jej historia sięga głęboko w przeszłość i pewnie nigdy nie zostanie wyjaśniona.
  19. 200 lat temu wyszły Ballady i romanse Adama Mickiewicza. Dały one początek romantyzmowi w literaturze polskiej. Później, pod wpływem wydarzeń historycznych i innych dzieł romantyków, ów trend rozszerzył się na filozofię, zwłaszcza filozofię polityki i historii. Powstały takie nurty jak mesjanizm, który przewidywał specjalną rolę narodowi Polskiemu w historii świata. Mieliśmy być "Chrystusem Narodów" i walczyć "za wolność naszą i waszą". Takie postawienie sprawy sprawiało że Polska i Polacy przez swoje cierpienie i walkę ze złem świata (tyranie zniewalające inne narody: Rosja Carska, ZSRR, Rzesza Niemiecka, Rosja Putina...) odkupią winny świata. Później poszło szybko. Przegrane powstania w XIX w. Wtłaczanie ideologi romantycznej do głów chłopców, z których wyrośli piłsudczycy, kolumbowie, żołnierze wyklęci... Dramat II wojny światowej i jej następstw. W III RP część środowisk prawicowych stworzyła pokrewną ideologię skrzywdzonych, "zdradzonych o świcie", którzy z racji wyższości moralnej nad innymi, mają prawo przewodzić stadu, dla niepoznaki zwanemu przez nich "suwerenem". To tylko przykłady wpływu romantyzmu na historię Polski. Nie wspominałem o wpływie tej literatury na obszar kontaktów męsko-damskich... Tfu! Romantyczność... To jak mądrzy Panowie, niszczy czy nie?
  20. Ostatnio było na forum jak pracować 2-3h. Młodzi też tak chcą i co z tego, że @mac i inni musieli na to zapierdzielać po 12h przez kilka lat. W komunizmie obwiązuje przecież zasada "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy". Wszyscy musimy mieć to samo. Za samo istnienie. Myślę, że jedną z kluczowych kwestii jest zarządzanie swoim czasem. I rezygnacja z wielu rzeczy. Najpierw z nawyków i nałogów. Sam tracę dziennie 2-4h na przeglądanie internetu, zwłaszcza Twittera i forum BS (ileż można o szczękach Czadów...). To jest straszny złodziej czasu, a młodzi (nie tylko) widzą problem że tracą 8 godzin dziennie w pracy. Choć trochę przypominam bohaterów artykułu. Po co mam pracować na etacie jak z samych oszczędności mogę przeżyć dobre paręnaście miesięcy. I jestem bez jakikolwiek zobowiązań. Już czteroletnia praca w sklepie mi się znudziła, nic tam nie osiągnę i nie zarobię godnych pieniędzy. Inną sprawą jest to, że w zimie prawdziwej pracy będzie na 5-6h, a reszta to takie szukanie zajęcia. To nie na moje nerwy, byłem przyzwyczajony do ciągłego zapierdzielu i takie coś mi nie pasuje. Czas na zmiany, i to jest przerażające...
  21. Czy ja wiem? Przez większość czasu jest spokojny i wyciszony, ale wystarczy jakieś nieporumienienie, problem, i robi się nerwowy i agresywny. Kiedyś pobił się z żulami o głupotę... Nie patrzę na niego, ale może tak być. Możliwe. Zdarza się że nie sprząta po sobie w socjalnym.
  22. Upośledzony na pewno. Nie jestem specjalistą, ale jeżeli ma autyzm, to śladowy. Muszę go kiedyś pociągnąć za język. Ciekawi mnie to, bo nigdy nie miałem styczności z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Nie liczę siebie, ale ja to zwykły wariat...
  23. Ja tam z Januszami i Sebami miałem do czynienia na saksach... Potwierdza się prawda że zagranicę wyjeżdża hołota. Tu nad Wisłą nie mam tak złych wspomnień. Pracowałem w mieście wojewódzkim, z młodzieżą akademicką i starszymi fajnymi babkami, było fajnie. Ostatnio na wsi to już różnie. Z babek często wychodziły Karyny... A z chłopami to tragedia. Dwa byczki po trzydziestce, narcyzy, wieczni chłopcy, simpy... (Niżej więcej) I dla tego mój 'kolega' jest święty dla szefa. Spływa to w dół, do kierowniczki. I tak jemu wszystko wolno. W Lipcu w ogóle go nie było, także poprzednio miał po kilka tygodni 'wolego'. Wiem z trzeciej ręki że ostatnio kierowniczka powiedziała do chłopca na wakacje żeby dołożył towaru, bo P. (mój 'kolega') będzie się denerwował! I tu dochodzimy to clou! Boże jaki to jest simp! I zbok, to samo co kolega z poprzedniej pracy. Tamten niewybrednie komplementował wdzięki koleżanek i pokazywał im jakieś śmieszne i zboczone filmiki... Ten ma rozebrane babki na telefonie. Chyba nie pokazuje tego dziewczynom, ale zostawia telefon w socjalnym, w widocznym miejscu, z nie całkiem wygaszonym ekranem. Nie ładnie z mojej strony, będę się smażył w piekle, ale 'okazja czyni złodzieja' , więc zdarzyło się zerknąć tam. Mój wielki błąd, bo oprócz rozebranych lasek zdarzyło mi się przeczytać wiadomości od jakiś kobiet. 1.) "dzięki za pieniądze. Pożyczysz mi jeszcze 20zł(40?)" 2.) "nie pozwolę żeby ktoś ją dotykał" !!! Kurwa, co za rak, patola. Myślałem że takie rzeczy wymyślają Bracia na poczekaniu xD a to mnie w realnym życiu spotkało. Sorry, niedobrze mi się robi. Teraz, w robocie jest czterech facetów, ale z nim mam największy kontakt. Wiadomo że aura danego człowieka działa na innego, a ja nie chcę z takim 'czymś' mieć coś do czynienia. Po za tym nie będzie roboty dla nas dwóch w zimie. Ani on, ani ja, nie zostaniemy zwolnieni, ale ja nie lubię markować roboty, bo prawdziwej pracy będzie cirka 5-6h. Zastanawiam się nad zwolnieniem, bo oprócz prawie bezstresowej pracy i jednej zmiany, nic mnie tam nie trzyma. Ale to praca! Tu, jak najbardziej poważne pytanie do braci: Ile będzie trwać obecny kryzys? Do 2030r.? W co inwestować te drobnioki co mom xD
  24. Czy pracujecie z niepełnosprawnymi? Jak układa się wam współpraca z nimi? Jakie mają problemy w pracy? Szczególnie interesują mnie osoby niepełnosprawne intelektualnie. Sam pracuję z facetem po trzydziestce, który jest w jakimś stopniu upośledzony. Dokładnie nie wiem co mu jest, jaką ma chorobę, bo trochę mi głupio z nim o tym gadać. Kiedyś się zwierzył że w młodym wieku miał załamanie nerwowe, szpital, i że bierze leki. Tyle. W pracy jest bierny, nie ma własnej inicjatywy, jest strasznie powolny. Oficjalnie jest moim pomocnikiem, ale to ja muszę ogarniać wszystko i nim kierować w najprostszych zadaniach. Zastanawia mnie to, bo jak się dowiedziałem pracuje już wiele lat wiec powinien się jakoś ogarnąć. Albo on już tak ma(jakaś choroba) albo mnie wykorzystuje. Choroba chorobą, ale jest on strasznie niedojrzałym facetem. Może nie "niedojrzałym", bo tak baby lubią określać tych którzy nie spełniają ich wymagań, ale takim... nieudacznikiem. Żeby nie powiedzieć przeg..... Ale tu już odbiegam od tematu. A może nie...?
  25. Od RAZa się dowiedziałem o artykule. Facet ma zasięgi, ale także negatywne. Czekać tylko jak wariatki feministki się rzucą...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.