Skocz do zawartości

Demon

Użytkownik
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Demon

  1. A co Ci robią Ci "tęczowi przedstawiciele i cykliści"? Ograbiają z pieniędzy Twoją babcię, kupuję ziemię za bezcen, omijają podatki? Z ekonomicznego punktu widzenia kraj wyszedłby o wiele lepiej, gdyby nagle wszyscy przywódcy tej sekty stali się tęczowymi przedstawicielami. Zainteresuj się kwotami, które tam przepływają. O ile byłoby lepiej, gdyby ten hajs poszedł na szkolnictwo i/lub służbę zdrowia. W tym przypadku symetryzm nie działa. Czarni to jawne zło.
  2. Kurka wodna, co człowiekowi może przyjść do głowy jeśli dawno nie moczył! Kolego, jak napisał Brat Mmario, przede wszystkim zajmij się sobą, swoimi sprawami do załatwienia i swoim rozwojem. Abso-kurła-lutnie nie realizuj tego poronionego pomysłu z zamianą mieszkań. To byłby najgłupsze, co możesz zrobić. Nic byś na tym nie zyskał, a tylko stracił (jak na telezakupach Mango). Do amorów jest Ci potrzebna atrakcyjność, a nie służalczość, dostępność i desperacja.
  3. Z tym się do końca nie zgadzam. Owszem, radykalnych reform raczej się nie doczekamy, ale lepiej żeby zachodziły małe zmiany w dobrym kierunku niż w złym. Spodziewam się, że wszyscy będą kraść, jednak jedni mniej będą inwigilować i próbować uciszyć innych niż drudzy. I taka jest prawda. Poprzedni rząd nie był święty, ale nie wp*erdalał się ludziom życie tak jak obecny. I nie próbował zrobić z kraju katolibanu.
  4. Zbyszek Stonoga to według mnie wzór do naśladowania. Jak jeden z Braci, również już nie należę do młodzieży, wcale jednak nie uważam Pana Zbigniewa za miałkiego. Lubię go za to, że mówi, co myśli, nawet jeśli wyraża to czasem w zbyt wulgarny sposób. Nie słucham jednak tego, JAK mówi, a CO mówi. I dobrze mówi, miał rację z PiSem i w paru innych kwestiach. Ludzie po latach się opamiętali i przyznali mu rację.
  5. Próbowałem pomóc kilku facetom, niestety ich uzależnienie od niebieskiej tabletki było zbyt mocne, żeby wzięli sobie do serca moje słowa. Wtedy postanowiłem przestać, na siłę nikomu się nie pomoże. Tylko osobniki jak Neo, same czujące w sercu, że coś nie gra, są w stanie uwolnić się z Matriksa. Przed niewielką ilością kobiet też mi się zdarzyło. I o dziwo, tylko jedna nie przyznała mi racji.
  6. Co najwyżej zostałaby moją przyjaciółką lub przyjaciółką z korzyściami. Związki zawsze zawieram z kobietami, których nie tylko charakter, ale i twarze i ciała mi się podobają.
  7. Do Autora wątku: Gdyby miało wam wyjść, to by wyszło, bo obie ze stron by o to dbały. W tym momencie mógłbym zakończyć, bo szczerze to nie ma co się nad tym zastanawiać. Teraz najlepiej, żebyś zadbał o siebie i poszedł do przodu. Jeśli jednak chce Ci się czytać, to masz tutaj trzy grosze ode mnie: 1. Od samego początku historii wyraźnie widać, że głównie to Ty inwestowałeś w tę relację. I nie chodzi tutaj tylko o płacenie za wyjścia i tak dalej. Ona tylko brała. Z tego względu jej dużo łatwiej będzie się z tego wymiksować i wydobrzeć po zakończonej relacji. Poczytaj o mechanizmie utopionych kosztów. 2. Ja rozumiem, że ludzie miewają traumy rzutujące na funkcjonowanie w przyszłości, ale w niektórych przypadkach (tak, w tym też) jest to po prostu wygodna wymówka. Osoba, której na Tobie zależy, już dawno poszłaby do psychoterapeuty, bo bałaby się, że przez swoją nieprzepracowaną przeszłość może Cię stracić. Jak było, widziałeś... 3. Bije od Ciebie mocna niekonsekwencja. Ganisz ją za złe zachowanie, po czym wystarczy, że popłyną jej łezki, a Ty już tulisz, uspokajasz i pocieszasz. Przez to wyglądasz w jej oczach na mięczaka. Przewija się to w jeszcze paru opisanych przez Ciebie sytuacjach. Najgorzej wypadłeś przy i po zerwaniach. Płaszczyłeś się, chciałeś rozmawiać, "walczyć o nią" (cokolwiek to znaczy), zamiast przyjąć to twardo na klatę (uwierz, taka reakcja u większości panien kończy się zwarciem styków, wiele z nich po samym takim czymś potrafi wracać z podkulonym ogonem). Fajnie wyszedł Ci moment, w którym powiedziałeś jej, że życzysz jej faceta, którego potrzeby potrafi spełnić... tylko po tym epickim zakończeniu niepotrzebnie się odzywałeś, a tym bardziej niepotrzebnie umawiałeś się z nią na kawę, wyjawiłeś swoje zamiary i jeszcze wyznałeś jej miłość, to zawiało okropną desperacją. Wiem, że dosyć brutalnie napisałem w niektórych momentach. Robię to po to, żeby otrzeźwić Cię ze stanu uzależnienia, w którym wiele osób tkwi jeszcze po zerwaniu. Żeby lepiej się poczuć, polecam poczytać kilka historii z tego forum, nabyć trochę wiedzy o kobietach i relacjach z nimi. W przypadku mocnego kryzysu, polecam wizytę u psychologa, można dyskretnie się wygadać komuś, kto słyszał z milion takich historii (milion kilka ze swoimi własnymi). Trzymaj się i życzę powodzenia na dalszej drodze życia.
  8. Myślę, że kolega jest jeszcze na rage pillu. To normalne, że panny mają wymagania, my też powinniśmy jakieś mieć poza wyglądem. Kto chce, może zostać tutaj i podrywać polki, a kto nie, może podrywać tajki/ukrainki/azjatki itd. Ja od jakiegoś czasu już myślę o życiu w innym państwie, ale moim powodem nie są kobiety, te wszędzie się znajdą i będą tam zarówno gorsze i lepsze jednostki. PS. Co do lejdibojów o których wspomniał Brat zychu, ponoć są bardziej ugodowe i wyrozumiałe, w końcu mają w sobie męski pierwiastek
  9. Popełniasz masę błędów, których zdajesz się być świadomy. Wygląda na to, że masz dobre zasoby - wykorzystaj je. Po pierwsze, zamiast rezygnować ze swoich koleżanek, życia towarzyskiego, zajęć i pasji dla niej, powinieneś brnąć w to wszystko i w chwili wolnej mieć czas dla niej. Jesteś fajnym gościem w jej oczach, to nie musisz się "starać" ponad miarę. Mam wrażenie, że z tym całym staraniem to sobie próbujesz coś udowodnić i przed sobą chcesz się wykazać. Po drugie, jeśli jakieś zachowanie Ci się nie podoba, wal prosto z mostu, nie czekaj na dobry moment. Spokojnie i w pewny siebie sposób, ale rób to, bo inaczej za mocno siądzie Ci na głowę, a wtedy jest już po Tobie. Po trzecie, spotykałeś się z nią dość często, niby posuwaliście się naprzód w tej relacji, ale nie wiem czy odpowiadało jej takie tempo. W czynieniu kroków dalej docierałeś do ściany czy sam z siebie czyniłeś małe kroki? Po czwarte, ten kontakt z ex jest niepokojący, zwłaszcza, że o Tobie też mówiła "kolega". Zastosuj się do rad powyżej, szanuj siebie i swoją wartość. Wiem, że Ci się podoba, ale weź pod uwagę ile kobiet żyje na całym świecie. Tak jak Bracia wcześniej pisali, w większym stopniu zajmij się sobą i daj jej za sobą zatęsknić.
  10. Wzrost dopaminy i spadek serotoniny namieszał Ci w mózgu. Standardowy przypadek naćpania się c*pką. Daj sobie trochę czasu, znajdź ciekawe zajęcie, to ani się obejrzysz i będzie po wszystkim. Zespół odstawienny minie, a Ty będziesz świeży i gotowy na kolejne podboje i rozczarowania (bo życie to sinusoida i im szybciej to poczujesz, tym lepiej).
  11. Patolicy to nie są normalni ludzie. Ich poziom tkwienia w matrixie tkwi jeszcze głębiej, bo oprócz w bluepillowe rzeczy, wierzą w jeszcze bardziej nieprawdopodobne historie. Dlatego w życiu staram się nie mieć do czynienia z takimi ludźmi, jeśli to tylko możliwe.
  12. Są sytuacje, w których nie można poradzić sobie bez pomocy z zewnątrz. Niektóre sytuacje mogą wywoływać zaburzenia albo choroby, a z tym nie ma już żartów. Najlepiej jest pójść i sprawdzić samemu, czy trafiło się na odpowiednią osobę. Ja w wyborze psychologa lub psychoterapeuty na pewno kierowałbym się przede wszystkim doświadczeniem i opiniami klientów. Nie kierowałbym się poglądami w prywatnym życiu tego psychologa, bo żaden profesjonalista takich nie wyjawia, ani się nimi nie kieruje. Oni przede wszystkim są od słuchania i próby zrozumienia, z czym człowiek się zmaga, a nie od mówienia, co kto ma robić.
  13. Ja w pierwszej kolejności polecałbym koledze pójść na terapię. Dobrze jest poukładać sobie w głowie swój chaos pod nadzorem specjalisty. Potem, lub w trakcie tego, na jakimś już znaczącym etapie, można myśleć o pracy i innych zajęciach.
  14. Polecam środowiska uczelniane. Wśród studentek co prawda, znajdują się też puste dziewczyny, ale do trzeciego roku robi się niezłe sitko i w tym wieku lub na studiach magisterskich możesz już poznać jakąś ambitną i bystrą dziewczynę. Jeśli sam nie jesteś studentem, to może masz wśród znajomych kogoś, kto byłby w stanie Cię w takie środowisko wkręcić? Z własnego doświadczenia mówię, że średnia jakość dziewczyn z tych środowisk jest wyższa względem tych, które zazwyczaj spotyka się na dyskotekach.
  15. Trenerzy PUA mówią trochę prawdy, jednak ich działalność jest w głównej mierze kwestią zarobkową, a przy okazji pomaganiem innym. Skoro ktoś sprzedaje doświadczenie, wnioski, "techniki podrywu" itd., to pewnie, że będzie wyolbrzymiał ich znaczenie, a pomniejszał istotność tego, czego nie może sprzedać (wyglądu i wrodzonych atutów wpływających na skuteczność w relacjach damsko-męskich).
  16. Chora akcja! Tyle mogę powiedzieć o tym wydarzeniu. Nie mam zaufania ani szacunku do prezydenta, który nie tylko nie kara, ale także ułaskawia takie przejawy zwyrodnialstwa i patologii.
  17. Ty, a czy ja mówię o statystykach czy o swoich doświadczeniach? Poza tym, jak już powołujesz się na statystyki, to wypadałoby je przytoczyć, bo nie wiem na które się powołujesz. Czyli co? Sugerujesz, że nietolerancja i rasizm, którego w Polsce spotkałem zdecydowanie więcej niż w miejscu swych drugich korzeni, pomimo, że żyję w Polsce i żyję według zasad tu panujących, to moja wina?
  18. Miałem kiedyś to samo. Z wiekiem, z paroma frustrującymi kryzysami itd. samo zmieniło mi się nastawienie. Z natury się nie tłumaczę i wyśmiewam sposoby podstawienia mnie pod ścianą. Jestem dość szyderczy i mam niewyparzony język, więc po jednej takiej próbie, ludzie zazwyczaj odpuszczają sobie takie zagrywki na dobre. Warto nad tym pracować, dodatkowo wiek, doświadczenie i pogłębiające się męstwo z czasem same sprawią, że Twój charakter będzie twardszy. Polecam też "programowanie się na bycie twardym" poprzez oglądanie raz na jakiś czas filmów o silnych męskich bohaterach, np. filmy z Brusem Lee, Arnoldem, Sylvestrem Stallone (seria Rocky, piękna powieść walce ze swoimi słabościami i o spełnianiu marzeń pomimo wszystko, o wykorzystywaniu szansy). Warto też uprawiać sport i robić sobie co najmniej miesięczne okresy no fapu (segz się nie liczy, go możesz uprawiać ile tylko chcesz i możesz).
  19. Pięknie napisane, @Libertyn. W końcu ktoś podszedł do sprawy obiektywnie, a nie z perspektywy swojego "koloru". Ludzie mają skłonność do czucia się poszkodowanymi, nawet jeśli w rzeczywistości nie są. Jestem mieszanych kolorów i prawdę mówiąc, w miejscu swoich zagranicznych korzeni nie poczułem takiej dyskryminacji jak w Polsce. Nie mówię oczywiście, że jej nie było. Rasizm może występować wszędzie, gdzie są niedowartościowane jednostki, czyli... właściwie wszędzie.
  20. Słuchaj rozumu i przede wszystkim interesu swojej udanej przyszłości. Jeśli masz chęć rozwijać się i próbować czegoś nowego, do it. Związek może kiedyś się skończyć, a wtedy obudzisz się z ręką w pełnym syfu nocniku, w tym samym miejscu, będąc o parę lat starszym. Olej miłość, rodzinę, bliskich i wszystkich innych, jeśli będą próbowali stanąć na Twojej drodze rozwoju. To jedyne, co jest prawdziwie Twoje w ostatecznym rozrachunku i jedyne, co będzie utrzymywać przy Tobie szczęście na Twoich warunkach i zasadach.
  21. Że faktycznie narzucała im swoje zdanie. Gdyby określiła się inaczej, że według niej oddawanie nasienia lesbijkom to zły pomysł i uargumentowałaby dlaczego tak sądzi, to wszyscy, którzy się z nią nie zgadzają, mogliby jej naskoczyć. Prawdą jest to, co pisali bracia pod tym postem, że uniwersytety powinny wspierać wolną dyskusję, jednak podczas takich trzeba być ostrożnym w kwestii słów, jakie się dobiera, bo można być źle zrozumianym, albo powiedzieć coś, do czego da się przyczepić i użyć tego jako punkt odniesienia do założenia sprawy. Jakiekolwiek wartościowanie bez zaznaczenia, że to tylko "moim zdaniem" może być niestety odebrane jako narzucanie komuś swojego zdania. Zwłaszcza jeśli ma się jakiś autorytet.
  22. Ważne w przypadku relacji koleżeńskiej, przyjacielskiej, orbitującej. W przypadku relacji romantycznej bądź wyłącznie erotycznej liczy się przede wszystkim pociąg i umiejętność rozmowy niezależnie od tematu.
  23. Demon

    Seks i Zdrady

    Fajny blog pod względem treści. Miałem lekki problem z czytaniem przez pokaz fajerwerków, więc proponowałbym stosowanie mniejszej ilości rozpraszaczy w postaci kolorów.
  24. Poglądy polityczne w dużej części są zależne od genetyki, do tego dochodzi pozycja społeczna i masz już odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.