Skocz do zawartości

Kpt. Skok

Użytkownik
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Kpt. Skok

  1. Skończyły mi się lajki, ale - o to to. I też przyłączam się do pytań do lepiej poinformowanych jakie to instrukcje z Berlina (może z Berghofu nawet) przychodziły, co i kiedy na jaki temat pisać. Tylko nie dawajcie odpowiedzi na zasadzie "kto wie, ten wie" albo "Wystarczy poszperać" (a takie dostałem w wypowiedziach w temacie Margot i spisku LGBT, w dziale "Co cię wkurwia?"). Jestem przerażony bo ... naziści też orła używali. Najpierw te błyskawice, teraz to. Już nie wiem co myśleć. Mędrcy, dla których tajemnice spisków światowej finansjery są zawsze do przeniknięcia i wykrycia - pomóżcie. https://www.google.com/search?q=nazi+eagle&tbm=isch&ved=2ahUKEwj5uIPiksHtAhUYvSoKHU6BBSIQ2-cCegQIABAA&oq=nazi+eagle&gs_lcp=CgNpbWcQAzICCAAyBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB4yBAgAEB46BQgAELEDOgQIABBDOggIABCxAxCDAVCrkghYiq0IYPquCGgAcAB4AIABe4gBxQeSAQM3LjOYAQCgAQGqAQtnd3Mtd2l6LWltZ7ABAMABAQ&sclient=img&ei=FOTQX_neOpj6qgHOgpaQAg&bih=610&biw=1280 EDIT: cholera, w godle Niemiec też jest orzeł. It all fits.
  2. @wrotycz Skończyły mi się lajki na dziś więc odpisuję - dziękuję za odpowiedź. Niemniej jednak póki co nie jestem przekonany co do szkodliwości maseczek. Sam też tej niedogodności nie odczuwam (nie musze zresztą jej nosić cały czas, a jedynie okazjonalnie). Czy wygodniej z nią czy bez? To oczywiste że bez. Ale przekonują mnie argumenty za noszeniem, a nie te przeciw.
  3. Repolonizować! Żaden Niemiec (tfu!) nie będzie nam pismaczył. A skąd ten Orlen bierze ropę naftową? Od Arabów? Synów Mahometa? Po to Rzplita (w tym Korona Polska) była przedmurzem chrześcijaństwa, żebyśmy teraz musieli karki zginać? Repolonizować - ropolonizować! Wykupić złoża i szyby wiertnicze od Arabów! Od Norwegów? Tych, co ledwie dorszami zgniłymi się żywią? Co żeśmy pognali ich i inną skandynawską dzicz? Repolonizować i też wykupić. Z Rosji? A rzeż Pragi, zabory, krew na rękach pokoleń? A wielkie chwile 1612? A Orsza? Gdzie nasza duma? Tu też wykpić albo zająć. Kierwa, się zagotowałem.
  4. Pytanie na serio: jaki masz w tym interes, żebym ja nie chodził w maseczce, względnie żebym zrozumiał jej bezużyteczność bądź szkodliwość? Czemu chcesz mnie do tego przekonać?
  5. Łoooj panie, 10 maseczek? Któż to słyszał? Fortunę by to kosztowało. No i gdzie to trzymać? Magazyn jaki wynająć chyba przyjdzie. Gdzie tam. Zrujnowałbym się na to. Muszę bo... co?
  6. "Witam. Mam pytanie, do kiedy zostaną z nami te majtki, zbiorowisko bakterii i grzybów? Czy my już do końca życia mamy w tym wchodzić do sklepu? Przecież to jest nienormalne!" Jak zmieniasz i pierzesz, chyba nie ma takiej dramy z tą maseczką? No chyba, że nie
  7. To się nazywa prostytucja chyba (just kidding).
  8. Dodam (gdzieś już tu przeczytane) że niewykle ważny jest czynnik dużej szansy ukrycia procederu (a contario: brak nieuchronności konsekwencji). Są hotele, lokale na wynajem, wyjazdy służbowe i niesłużbowe, wyjścia z koleżankami, na szopingi i inne takie. To nie są już czasy, gdy pani siedziała w domu i była w zasazie w każdej chwili do sprawdzenia, usadzenia i kontroli. Dodatkowo - czynnik cyfryzacji. Łatwo się spiknąć, umówić, można być w kontakcie z kochankiem/kochanką. Kiedyś zostawały chyba, bo ja wiem, tylko telefony stacjonarne albo liściki w skrytkach.
  9. Dobrze napisane, bro. Panie wiedzą już, że brzuchaty pierdziel to nie jest szczyt rozwoju męskości i nie każdy taki musi być. Że mężczyznę stać obecnie na więcej. Więc gnuśni, mędrki, przezmądrzalcy, kwaśne mordy i tym podobni tracą strasznie kosztem tych, którzy są z kolei powyżej przeciętnej. A to już nie te czasy, gdy pani się boi realizować ciągoty, oj nie.
  10. Zrozumiałem, że trzyma się małżeństwo Twojej partnerki. Taki proceder się kolego uprawia?
  11. Kobiety wikingów miały podobno całkiem wysoką pozycję społeczną i niezależność, jak na standardy średniowiecza. W czasie, gdy facetów nie było w domu zarządzały gospodarstwem, niewolnikami itd. I myślę (a bioogia ludzi jest przecież w perepektywie tysiąca lat taka sama), że w czasie tego tak samo jednak mogło się zdarzyć jakieś spółkowanie z kolegą męża, co akurat złamał nogę na poprzednim vikingu (wyprawie) i akurat został był w domu. Albo z młokosem, co nie wyruszył. Albo z niewolnikiem (może jakiś nawet ProtoJanusz Lechita ułowiony gdzieś w okolicach Wolina-Jomsborga ). Tylko w braku rozsądnej i dziesiejszej antykoncepcji było pewnie wielkie ryzyko zajścia w ciążę i cała sprawa mogła się doś szybko wydać.
  12. Na koniec dobry tekst: "Pokonalem Yucon a potem pokonała mnie własna żona". Koleś dał ciała z tym, że nie odwołał żonie pelnomocnictwa. Mogła spredać wspólny dom? Ano mogła. To sprzedala. A do czasu podziału majątku wspólnego pieiniądze mogą być ... fiu fiu, może tu, może tam, może wydane, może zgubione. Inna sprawa, że nie ma róży bez ognia. Kolesia nie było chyba długo w domu, a pewnie i w tym domu coś za fajny nie był, skoro kobieta tak go pogoniła.
  13. No dobra. A co wam to w ogóle przeszkadza? Dotyka was to osobiście że jedna dziewczyna z drugą coś powiedzą? Coś w waszym życiu to zmienia?
  14. Jaki piękny tytuł. Taki nie za mądry (niestety w ramach przeciwwagi za głupi). Czy życie może być chore psychicznie?
  15. Współczuję i ... dziękuję. Taka przypominajka, reminder, że nic nie jest dane raz na zawsze i nie można być zbyt pewnym, że dana pozycja jest wieczna i nie ma ludzi nie do zastąpienia. Dziękuję - sam pomyślałem po przeczytaniu Twojej historii, że ograniczę sodówę. Trzymaj się i powodzenia!
  16. @Skyrt przeczytałem temat i Twoje poprzednie posty, w tym ze Świeżakowni. Według mnie szkoda życia na taki związek i szitowe małżeństwo. Już raz się z tą kobietą rozstałeś - dla mnie rozstanie to jest rzecz, którą się robi raz. Żadnych powrotów. Pamiętaj, że same kobiety też to wiedzą - kobiety się nie da wychodzić. Było chujowo, było rozstanie = z tej mąki nigdy chleba nie będzie. Z Twojego opisu samego siebie nie wychodzi mi, abyś był szczególnie pożądany (obecnie!) na rynku seksualno - związkowym. To może boleć, ale prawda czasem boli. Dzieci nie macie, szacunku nie ma, ognia nie ma. Ot tak jesteście bo jesteście. Obawiam się, że na horyzoncie czeka Cię większe cierpienie, pomiatanie, zdrada. Moja rada: - maksymalne ogarnięcie ciała - jako narzędzia siły i powodzenia. Mięśnie, sprawność, definicja. Masz rządzić i czuć, że baba (prawie każda) chce Cię bardzo. Ze względu na ciało a nie inne bzdety, - bardzo poważna refleksja: co ta kobieta Ci daje? Czy Cię przenosi w lepszy świat? Czy też może Ci tylko ciąży? Czy jesteście do siebie podobni? Jakie macie wspólne pasje? - rozstanie z aktualną partnerką. Masz 23 lata i kawał życia przed sobą. NIe spitol tego. U mnie pierdolnięcie na glebę bolało. Ale odbicie się i poznanie prawdy było cudowne (jeszcze lepsze było przekształcenie się w kogoś, kim jestem teraz, a proces trwa). A że częścią tej prawdy było poznanie katastrofy mojego małżeństwa (jako zwiazku mężczyzny i kobiety, bo synowie są świetni i wspaniali!) - to już naturalna konsekwencja. Według mnie prawda, nawe bolesna, wyzwala. A co ważne - motywuje, przeksztalca Ciebie w lepszego. Jak u poety - siła fatalna.
  17. @tylkochwila133 Synek, jak się nie znasz, to się nie wpieprzaj. Pitolisz ideologiczne bzdety zamiast wypowiedzieć się na temat. Kolego @maroon czy też kolego kolegi. Nieskromnie uznałem się za powołanego do udzielenia odpowiedzi. Żaden prawnik, nawet najlepszy, nie przeskoczy określonych regulacji prawnych oraz bezwładu sądów (no, może z tym drugim już lepiej - ale tu wymagane jest jakieś ustosunkowanie, o co w dużych rejonowych sądach warszawskich trudno. Nie mówimy tu o przykładowym Sądzie Rejonowym w Wąbrzeźnie gdzie jest kilka osób i osobista sympatia być może może spowodować przyspieszenie sprawy. Zresztą, chodzi tylko o czynności techniczne, bo w zakresie przydziału referatu sędzia orzekający jest losowany). Droga jest długa i wyboista. Jak sam piszesz, nie jest to umowa najmu okazjonalnego, zatem trzeba będzie uzyskać tytuł egzekucyjny w postaci wyroku nakazującego opuszczenie lokalu. Najpierw trzeba będzie wypowiedzieć skutecznie umowę najmu (podkreślam - skutecznie, bo ustawa o ochronie prwa lokatorów, mieszkaniowym zasobie etc. zawiera listę zamkniętą przyczyn wypowiedzenia). Zakładając, że szczęśliwie uda się uzyskać prawomocny wyrok (miesiące lub lata) nakazujacy opuszczenie lokalu i tytuł egzekucyjny stanie się tytułem wykonawczym, pozostaje kwestia - czy lokatorowi przyznano prawo do lokalu socjalnego czy nie. Jeśli nie przyznano, nadal eksmisja na bruk jest niemożliwa (dziękujemy ustawodawcy), ale wierzyciel może wskazać pomieszczenie zastępcze. Wystarczy jakiś hotel - a są w Warszawie adresy i instytucje, które specjalizują się w takich usługach (może komornik koledze podpowie). Wierzyciel wynajmuje tam pokój na 2 miesiące, komornik wskazuje dłużnikowi ten adres, a co dłużnik będzie potem robił, to jego sprawa.
  18. Ciekawy jestem opinii czy doświadczeń panów w martwo-formalnym związku, takim jak mój. Z żoną nie szczędziliśmy sobie szczerych uprzejmości jak to kogo i od jak dawna ma dość. Dodatkowo żona wielokrotnie dawała swoim zachowaniem wyraz, że żadne materialne ukłony i wygibasy nie poprawiają nic w tym związku (oprócz rosnącego apetytu na jeszcze więcej, drożej, dalej, bardziej egzotycznie etc.). Czy dajecie prezenty z czystej kurtuazji (domownik, matka dzieci) czy raczej szkoda prądu?
  19. Po użytkowniku @tylkochwila133 (regularna prenumerata "Foliarza Polskiego" wykupiona do 2050 roku) widać, jakie typy zaczęło przyciągać to forum. A wszystko z braku atrakcyjności i niemożności znalezienia pani chętnej na współżycie.
  20. Autorze tematu @absolutarianin Wyciągnij wnioski z nauk forumowych. Kobieta jak wiadomo jest interesowna, cwana, szuka lepszej gałęzi, słwa klucze: ściana, hipergamia, status. Ona po prostu dybie na Twoje italskie posiadłości i chce Ci się tam zwalić i Cię urobić.
  21. Przepraszam, dopiero teraz zobaczyłem, że piszesz (byłem zajęty piszczeniem w trakcie posuwania mnie straponem). Co do Twojego pytania - niestety nie. Suma złociszy wywołała niegodne brata samca zainteresowanie marną mamoną. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Powinieneś wykropkować ją.
  22. A wyobraź sobie, że nawet i w tej kwestii można odczuć istotną różnicę. Nie mówię tylko o wewnętrznych parametrach, ale o kwestiach wyglądu i wpływu na jakość pożycia i satysfakcji. Można mieć bowiem swój typ (pod względem owłosienia, ekspozycji warg sromowych, układu itp.) i czasem znaczące wychylenia od tego typu mogą przeszkadzać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.