Skocz do zawartości

Prestiż zawodowy


Animavilis

Rekomendowane odpowiedzi

@Gr4nt Nie wiem jak teraz, ale jak kończyłem studia, to ciężko było dostać się do biura projektowego, chyba że do kserowania papierów.

Myślę że czasy trochę się zmieniły na korzyść, ale mój czas troche poleciał do przodu, a teraz zaczynać coś od nowa? Zapewne, troche papierów trzeba mieć z uprawnieniami, a to też potrzeba czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kimas87 totalna bzdura, lekarze mają wch** kasy a co drugi to alkoholik a kolejni mają rozwalone rodziny, dzieci po odwykach i generalnie to chyba najbardziej chore środowisko, liczy się to czy samemu ze sobą jest CI dobrze i czy praca w jakimś stopniu małym bo mały daje CI radość, jeśli robisz coś za co masz dużo siana i może nawet wykonujesz to dobrze ale robisz to z musu tylko dla kasy to prędzej czy później życie wystawi Ci rachunek. Szefowa mojej matuli miesięcznie zarabia 150/200tyś na czysto i co ? a no to że jest po depresji, mąż ją zdradza, dzieciak na odwyku, i co z tego że samochody za pół bańki z salonu co roku jak smutki zapija w butelce wina?. Szczęścia nie kupisz, co najwyżej liźniesz tą górą forsy i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pieniądze są winne, że mąż ją zdradza ? Mylisz pojęcia kolego. 

 

To samo ja mogę powiedzieć, że kasa to gówno bo znane są przypadki ludzi którzy wygrali w lotto i stali się bankrutami. 

 

Coś Ci powiem jak chodzisz do pracy i nie masz z tego kasy jesteś szczęśliwszy tak? Praca musi przynosić odpowiednie zyski wtedy jest satysfakcjonująca. I nie mieszajmy wypłaty do sytuacji w której mąż kogoś zdradza, lub czy ktoś pije na potęgę. 

 

Zgadzam się musisz akceptować siebie, pokochać inaczej żadna kasa Cię nie uszczęśliwi, ale ja nie widzę siebie w pracy która mnie stresuje, wykańcza i jeszcze gówno zarobię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz robił coś dobrze to godne pieniądze zawsze z tego przyjdą nawet jak będziesz kelnerem a robisz to bo lubisz to pieniądz będzie godziwy, tutaj na forum powoli widać tendencje że kwoty poniżej 10tyś to ochłapy za które nie warto ruszać się z domu, wole zarabiać swoje 7/8 na łapę jestem sobie Panem losu, nikt mi nad uchem nie stoi a robię jeszcze to co lubię, ferrari się pewnie nie dorobię, ale chodzę chociaż uśmiechnięty i nigdy nie mówię " o boże znowu poniedziałek ".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno pieniądze jak i szczęście są ważne. Niestety mało jest zawodów gdzie naprawdę można robić to co się lubi. Pracuje się dla kasy. Trzeba odsiedzieć te 8h dzienne w robocie. Spływają ochłapy, łaskawie sprzedaje się swój czas dla kogoś a i tak szef potrafi gnoić. Z drugiej strony ma się swój biznes to też jest stres o wszystko i praca po kilkanaście godzin dziennie. Gdzie tu złoty środek? Chyba nie ma. Sam gdybym miał hajs to bym nie pracował i nie musiał się użerać z ludźmi. Poświecił bym czas na rozwój siebie i poznawanie świata. A praca z pasji, kto może sobie na to pozwolić? Nawet jeśli już to przecież to po jakimś czasie mega obrzydnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

tutaj na forum powoli widać tendencje że kwoty poniżej 10tyś to ochłapy za które nie warto ruszać się z domu

 

No to mnie zaskoczyłeś. Według badań większa połowa Polaków zarabia połowę średniej a więc coś ponad 2 tyś na rękę to tu elita musi być ;)

5 minut temu, Ksanti napisał:

A praca z pasji, kto może sobie na to pozwolić? Nawet jeśli już to przecież to po jakimś czasie mega obrzydnie.

 

Zgadzam się. Większość pracuje, bo musi a na pracę z pasji mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kimas87 sry ale mieszkajac samemu we Wrocławiu na życie mieszkanie + paliwo / jedzenie / drobne przyjemności wychodziło mi 2500, i to bez szaleństwa - raz / dwa wyjścia do pubu na drinka, więc Ja nie wiem jak ludzie mogą pracować za mniej, dla mnie to już jest wegetacja i tacy ludzie doprowadzają do tego że jest tu taka chu**** jaka jest, powinni wziąć manatki i wyjechać stąd by godnie żyć. Zresztą kiedyś pewien socjolog powiedział coś takiego " w Polsce ludzie przed 30rokiem życia mieszkający tutaj to albo mają bogatych rodziców albo są debilami " i szczerze przykre ale po części prawda.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą. Ludzie sami są sobie winni, bo się zgadzają na ochłapy. 

 

Jak ktoś ma rodzinę, kredyt ciśnienie jest to zrozumiałe. To tez zależy od miasta. U mnie w mieście znajomy się przyjął do pracy ( 3 zmiany operator CNC 1700 zł ) dwa miesiące i bye, bye. Dlatego ja każdemu młodemu mającemu 20 lat bez planów mówię wyjedź nie marnuj się w Polsce, bo tu lepiej nie będzie. A tak to się dorobisz auta lub innych rzeczy. Ja za granicą w 10 miesięcy odłożyłem na samochód za ponad 20 tyś zł. Żadnych kredytów nic, czysta gotówka. W Polsce nie wiem ile bym odkładał. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz@Kimas87

Nie każdy może pozwolić sobie na wyjazd. Gdyby mogli zapewne by wyjechali. Trzeba również wziąć pod uwagę uwarunkowania osobowościowo-psychiczne. Pojedynczy introwertyk za granicą to raczej rzadkość. Zazwyczaj to ekstrawertycy robią kariery i odnajdują się wszędzie tam gdzie obcość. W Polsce jest dużo introwertyków w dodatku lękowców, którzy cierpią z powodu kontaktu z obcymi ludźmi. Dlatego wyjazd gdzieś zostaje tylko dla tych co mają już praktycznie nóż na gardle, no i "obieżyświatów". Korporacje i przedsiębiorcy bardzo ochoczo wykorzystają te słabości Polaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym chlebem za granica, to też nie jest tak słodko, wiem bo byłem. Fakt, że może człowiek nie liczy się z każdą złotówką, ale chcąc normalnie zyć to też dupy nie urywa, wiem to z własnego doświadczenia i doświadczenia znajomych. 

@Byłybiałyrycerz Szefowa Twojej Matuli, to chyba musi być włąscicielką biznesu, skoro generuje taki dochód. Fakt, że ludzie w obliczy kasy głupieją, przykładem tego jest chociażby włąsciciel firmy w której pracuję. Gość niewątpliwie osiągnął sukces finansowy, ale jest już u schyłku życia i nie ukrywa, że irytuje go fakt, że wszyscy kręca się wokół niego ze względu na kasę. Z opowieści słyszałem ,że jego żona takie numery odwalała, że tutejsze opisy wojenek z babami, to lajcik, w każdym razie gośc życie prywatne ma totalnie wykolejone w zasadzie od chwili, gdy biznes zaczął się kręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksanti mam kumpla jest sam 30 lat, ale boi się wyjechać. Masz trochę racji. Za granicą trzeba mieć ,, jaja " i być odważnym i moim zdaniem kilku moich znajomych by tu sobie nie poradziło, ale i tak się dziwię bo w razie niepowodzenia mają gdzie wrócić więc co to za ryzyko? Żadne a doświadczenia nie kupisz.

 

No, ale wiadomo mimo 30 lat niektórym za dobrze u mamusi jest. Ja popracowałem w PL kilka lat postanowiłem wyjechać i nie żałuję. Kasa bez porownania lepsza do tego doświadczenie, nowe języki. 

 

Co ciekawe jak spotykam się z ziomkami, narzekają mi na zarobki to jak mówię ,, to czemu nie wyjedziesz " cisza... 

 

Animavilis wszystko zależy od potrzeb człowieka. Jak ktoś pali nałogowo pije przewala kasę to wszędzie będzie mu mało.. i miodu nie będzie. 

 

Ziomek pewnego dnia przychodzi do mnie i mówi, że tu mało zarabia ja mówię jak mało zarabiasz tyle co ja a ja kupiłem auto. On zdziwiony zaczęliśmy podsumowywać jego wydatki to jak mu zrobiłem podsumowanie to aż zbladł ile kasy na głupoty przeznaczał typu alko, maszyny, itp. 

 

Możesz zarabiać i 10 tyś jak masz lekką rękę i ulegasz pokusą to zawsze będzie Ci mało. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z @Kimas87, pracujemy za ochłapy bo ochłapy chcemy zarabiać. Gdyby nikt się nie zgodził na pracę za 2tys miesięcznie to takich stawek by n ie było. Na szczęście na rynek wchodzi coraz więcej osób, która gardzi pracą poniżej 4tys brutto i woli wyjechać choćby do Niemiec. Bo on zarabiając jako babcia klozetowa w niemczech, pozwoli sobie mniej więcej na tyle samo tam co tutaj pracująć jako np "asystent" za 4 brutto. A i Ukraińcy gardzą naszymi stawkami minimalnymi. U mnie na budowie Ukraincy pracują do dwóch miesięcy i potem każdy kto cokolwiek umie spieprza do Niemiec robić tam na czarno bo więcej zarobi. Ten rynek albo pierdolnie albo gównodawcy będą musieli podbić stawki. Teraz sobie kręcę troche na swoim i widzę ile to jest kasy i że spokojnie (gdybym tylko z tego chciał się utrzymywać czyt. pracuję paręnaście godzin dziennie, a tak łącząc póki co jeszcze etat z działalnością nie mogę tego zrobić), mógłbym zatrudnić człowieka za 6tys brutto i to na umowie o pracę (tak wiem, że koszt to 8,5k miesięcznie) i i tak bym nieźle na swoje wyszedł, bo pracując z tym kimś zarobiłbym znacznie więcej niż teraz. A przy okazji miałbym oddanego pracownika, bo u kogo innego nie przebiłby nawet 4k. Fakt, zarobiłbym trochę mniej niż na wyzysku ale ja patrzę długoterminowo. Każda rotacja na stanowiskach to są ogromne koszty dla pracodawcy. Są to koszty rekrutacji, koszty spadku wydajności przez przyuczanie kogoś do zawodu, koszty szkoleń BHP, koszty koszty koszty. To ja wolę ponieść koszt większego wynagrodzenia i mieć kogoś kto będzie się identyfikował z firmą, podnosił kwalifikacje, a przede wszystkim do roboty przyjdzie wypoczęty (bo będzie go stać na rozrywki) a nie wkurwiony, że ledwo mu do pierwszego starcza. Widziałem do po sobie. Jak zaczynałem od 3,5k brutto to mi się nawet palcem nie chciało kiwnąć i regularnie się opierdalałem w robocie. Już na poziomie piątki chciało mi się robić. A teraz mając już etat za godziwą stawkę to mi się nawet nie chce póki co z niego rezygnować i ryzykować a działalnością wolę sobie dorobić niż ryzykować utrzymanie tylko z tego. Z pracownika poniżej 4k jest gówno a nie pożytek. Będzie rąbał pracodawcę na czasie i jakości pracy (wszędzie gdzie robiłem tak było). Zauważyłem, że ludzie od 4,5k wzwyż już zaczynają pracę szanować (ok 3200 netto).

 

A dla wszystkich tyrających za mniej, pracodawca jest zwykłym gównem i tak też traktują swoje obowiązki. A potem płacz i lament że Polacy pracują niewydajnie. Jakoś na zachodzie naszą nację akurat chwalą za wydajność. Przypadek?

Edytowane przez Ruchawicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchawicki masz idealny nick, który jest podsumowaniem wielu pracodawców w Polsce ;D 

 

A tak serio firmy które płacą poniżej 2 tyś powinny upadać wpizdu. Niestety Państwo też nie pomaga nakładając wysokie podatki na pracę. Tu jest system a społeczny masz robić za grosze i umrzeć przed emerytura. A ceny zachodnie wstyd i żenada. Mentalność Polaków się trochę zmienia, ale rynek psuja Ukraińcy jeszcze. 

 

Ludziom się nie chce a dziwisz się jaka motywacja do Pracy? Motywują pieniądze, bo po to jesteś w pracy aż się chce uczyć. A nie przykładowo 1900 zł netto a obowiązków stos plus nerwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kimas87 napisał:

A tak serio firmy które płacą poniżej 2 tyś powinny upadać wpizdu. Niestety Państwo też nie pomaga nakładając wysokie podatki na pracę. Tu jest system a społeczny masz robić za grosze i umrzeć przed emerytura. A ceny zachodnie wstyd i żenada. Mentalność Polaków się trochę zmienia, ale rynek psuja Ukraińcy jeszcze. 

 

Ludziom się nie chce a dziwisz się jaka motywacja do Pracy? Motywują pieniądze, bo po to jesteś w pracy aż się chce uczyć. A nie przykładowo 1900 zł netto a obowiązków stos plus nerwy. 

Ale przecież ja o tym mówię. Z Twojej wypowiedz wnioskuję że mnie źle zrozumiałeś. Przeczytaj dokłądnie, o Ukraińcach też napisałem, że niczego nam nie psują. To jest pobożne życzenie pseudoprzedsiębiorców tylko. Nie wiem jak na ścianie wschodniej ale w zachodniej i centralnej Polsce słaby z nich po żytek, bo co bardziej ogarnięty to wypierdala do Niemiec. Przynajmniej jeśli chodzi o budowlańców

 

A wysokie podatki to gówno prawda. Znaczy są wysokie, ale w Szwecji czy w Niemczech koszty pracy i obciążenia są wyższe. Kolega ma firmę budowlaną w Niemczech i mówi że obciążenia "społeczne" z zatrudnienia pracownika procentowo są wyższe niż w Polsce. :)

Ale za to musi płacić więcej pracownikom bo w Niemczech w budowlance poniżej 12EUR za godzinę to nie zatrudnisz nikogo komu się będzie chciało jako tako popracować.

Edytowane przez Ruchawicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Animavilis tak, przejęli za grosze hurtownie która splajtowała, znali się na branży, zatrudnili moją matule która jest urodzonym handlowcem czytaj sprzeda gówno zawinięte w złoto no i tak po 10latach są potężne pieniądze z tego. Oczywiście jak po 10latach moja Matula poszła pierwszy raz o podwyżkę to jej nie dostała ;) mimo że szefostwo może wyjechać na miesiąc na wczasy a matula wszystko ogarnie że żadnego telefonu nie będą mieć z problemem, typowy Janusz biznesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchawicki potwierdziłem to co napisałeś tylko więc się rozumiemy 

 

Niemiecka mentalność a Polska to dwa światy jeżeli chodzi o podejście do pracy, cenienie sie. Mieszkałem w Monachium 4 lata temu napatrzyłem się i wiem jedno. Gdyby u nich były takie stawki jak u nas plus model Polski pracy na zasadzie ,, zapierdalaj siedź cicho i ciesz się, że masz pracę " to tam jest III wojna światowa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ksanti napisał:

A miał ktoś do czynienia z branżą finansową? Nawet takie ubezpieczenia.

Ja mam, ale to bardzo szerokie pojęcie. Doprecyzuj. Co do badań satysfakcji poniżej... A kto to w ogóle są bankierzy? :D że pracownik banku? :)Pracownik placówki?

2 godziny temu, Ksanti napisał:

Praca z domu to dla wielu marzenie. Tylko jakie zawody mogą coś takiego zagwarantować.

Grafik komputerowy? Web designer?

 

@Animavilistak czułem "bratnią" nomen omen korpoduszę w Tobie z innego tematu wnioskując:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Miałem wyjeżdżać do UK, i znajoma pracująca tam powiedziała mi jedno - nie idź do pracy gdzie są Polacy, po pierwsze będą Cie podpierda**** a po drugie będziesz ciężej pracował niż z inną nacją, przykre to.

 

Popieram w całej stanowczości. Polacy są zawistnym narodem i im gul staję jak masz trochę lżej od nich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.