Bullitt Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Czołem, Jak szybko uporaliście się po rozstaniach? Kiedy pojawiały się nowe kobiety i randki? Mam na myśli zarówno sytuacje gdy wy odchodziliście, jak i byliście porzucani. Związki co najmniej rok. U mnie było tak, że po 6 latach (ostatni rok to dogorywanie) odszedłem od dziewczyny. Wyświadczyłem jej przysługę. Myślę, że nie miała odwagi sama tego zrobić. 2 miesiące po rozstaniu byłem na 1 randce. Panna chciała wrócić do mnie, robiła podchody, ale nie pozwoliłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 (edytowane) 6-7 miechów -po 15 latach. Edytowane 13 Lipca 2018 przez Pytonga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Po pierwszym związku 2,5 letnim - randka po 3 miesiącach. Teraz po niecałym dwuletnim brak randek, ale jakieś przygody to owszem ? Są dwie szkoły: szukać baby, żeby odreagować albo odpuścić sobie kobiety na jakiś czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 2 miesiące, po kilku latach, ja odchodziłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 U mnie to bywało różnie, na chwilę obecną miałem kobietę na dłuższy czas w roku ubiegłym, rozstaliśmy się w grudniu, od tamtej pory tylko luźne znajomości bez poważnych deklaracji, z resztą nie mam na to ochoty i wątpię, czy jeszcze kiedykolwiek będę brnął w stałe związki ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SławomirP Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Miałem szczęście, moje życie potoczyło się w taki sposób, że jeszcze w żadnym związku nie byłem i przez to przywykłem tak do bycia singlem, że nie wyobrażam sobie mieć jakąś kobite na głowie. Przeszedłem przez jedno wielkie zakochanie w liceum, które zdarło ze mnie białą zbroje do krwi i teraz jestem tutaj. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bullitt Opublikowano 13 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Godzinę temu, SławomirP napisał: Miałem szczęście, moje życie potoczyło się w taki sposób, że jeszcze w żadnym związku nie byłem i przez to przywykłem tak do bycia singlem, że nie wyobrażam sobie mieć jakąś kobite na głowie. To wcale nie jest dobrze. Nie masz doświadczenia, żadna szkoła nie da ci tego co praktyka u siebie. To, ze nie wpadłeś, nie wziąłeś ślubu będąc białorycerzem - tu zgoda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maVen Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Gdy tak analizuje swoje życie to najczęściej po złamanym serduszku pojawiały się kobiety już 2 - 3 miesiącach. Za czasów białorycerstwa. Pojawiały się jednak larwy które z reguły wysysały resztki mnie. Aktualnie gdy trochę pracuje nad sobą i inaczej traktuje kobiety oraz nie boje się zdania na ten temat większość kobiet mnie omija Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mortyy Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Miesiąc po rozstaniu miałem randkę z Tindera. Trochę na siłę, żeby jak najszybciej zapomnieć o ex. Później z tą laską z Tindera spotykałem się dwa miesiące. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 14 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 Mniej niż 14 dni. Po 10 latach związku. I powiem jedno, gdybym trafił tu wcześniej, to nawet tyle bym nie czekał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 14 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 (edytowane) 2 lata od zakończenia związku kiedy mnie zostawiła po 6 latach razem. Nie poznaję bo jakoś mi się nie chce, nudzą mnie baby, wszystkie pitolą to samo a poza tym mam jeszcze tyle marzeń do spełnienia że zwyczajnie szkoda mi czasu i energii na tą grę, nigdy w te klocki nie byłem dobry ale jakoś dawałem kiedyś radę. Teraz mi się zwyczajnie nie chce. Gdybym miał seks po 10 min randki to bym się umówił ale że Adonisem ani Trumpem nie jestem dojście do groty w moim przypadku zajmuje więcej czasu to odpuszczam bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Poza tym nie ma dla mnie już w tym kompletnie magii, ot zwykłe parzenie. Marzenia , te nasze prawdziwe, z dzieciństwa, to jest magia dopiero. Edytowane 14 Lipca 2018 przez jaro670 9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi