Skocz do zawartości

Jakie konsekwencje wyciągacie wobec kobiet?


trop

Rekomendowane odpowiedzi

28 minutes ago, Still said:

Ale każda wojna niesie ofiary

Przed chwilą (po 3ch dniach olewania) zapowiedziała mi, że się ze mną rozwiedzie, bo według niej ona przy ostatniej sprzeczce miała rację. A ja nie chcę jej tego przyznać.

Niestety racjonalne argumenty nie działają, więc poczekam aż jej się okres skończy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

A konsekwencje są takie, że nie im nie ufam.

Mizogin. Jak można nie ufać kobiecie? Ja jestem inna, ja nie zdradzam. Nadal nie ufasz?

 

Proboszcz i psycholożki mówiły by wiązać się w związki. A Ty okoniem stajesz?

 

Z własnych środków zapłacę, by exorcysta wygonił z Ciebie demona braku wiary w kobiety.

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, developers napisał:

Przed chwilą (po 3ch dniach olewania) zapowiedziała mi, że się ze mną rozwiedzie, bo według niej ona przy ostatniej sprzeczce miała rację. A ja nie chcę jej tego przyznać.

Niestety racjonalne argumenty nie działają, więc poczekam aż jej się okres skończy ?

Taaa. Spytaj się gdzie podpisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jakaś dobra dusza poprawiła mój tekst, ciekawe tylko kto? 

Dobrze, że ostrzeżenia nie dostałem :P 

Bóg czuwa nade mną widocznie?

 

Jako uzupełnienie konsekwencji dodam jeszcze jedną a jest nią na przykład taka stronka:

https://www.minds.com/swiadomosczwiazkow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Gravedigger napisał:

Ja potrafię zachować stoicki spokój i prawie nigdy nie daję się sprowokować.

 

Nie wiem czy to zalicza się do "wyciągania konsekwencji", ale Ja zawsze lekceważe i kręcę bęke, ze wszelkich prób zainicjowania kłótni przez moją Pancie, co jeszcze bardziej doprowadza ją do szału (nie wiem dlaczego, ale serio, zawsze w takich momentach, włącza mi się głupawka XD).

 

Po żony fochu, nigdy nie wychodzę pierwszy z inicjatywą "kontaktu", ale też nie obrażam się, i kiedy mojej myszce przejdzie, to zachowuje się tak, jak gdyby nic się nie stało.

 

Na nieuzasadniony płacz, reaguję obojętnością. Kilka razy zdarzyło mi się powiedzieć Jej podczas płaczu, żeby się wysmarkała, bo gil Jej wyleciał. XD

U mojej żonki zazwyczaj wywołuje to parsknięcie ze śmiechu i koniec beczenia. :D

 

Nie odcinam od kasy, bo... nie daje Jej żadnej kasy. XD

Sama na swoje zachcianki zarabia i w Naszym przypadku, nie ma z tym najmniejszego problemu.

 

Kilka razy powiedziała mi coś takiego, co faktycznie sprawiło mi przykrość.

Moja mina z automatu przybiera, najgorszy i najwredniejszy wyraz twarzy jaki posiadam. XD

 

Zazwyczaj mówię Jej wtedy, coś w stylu:

"w ten sposób nie będziesz się do mnie odzywać, nie życzę sobie i lepiej przemyśl swoje zachowanie", po czym ubieram się, wyciszam telefon i wychodzę w milczeniu z domu na spacer po piwo.

 

Zanim dojdę do sklepu, to wraca mi już dobry humor. :D

Biere z lodówki 4 żubry, patrzę w telefon, a tam już jest ze 10 nieodebranych połączeń i tyle samo sms-ów o treści: "kochanie przepraszam", "skarbie wróć", "kotku, już nie będę" itd, itp...

Po odczytaniu, kieruje się w stronę kasy i pisze do swojej myszki mniej-więcej, "mam nadzieję, że to był ostatni raz".

 

Po powrocie do domu, mój skarbeczek czeka już w oknie z utęsknieniem na swojego misia. Wchodzę do domu, zaczynają się przytulanki, przepraszanki, całuski, a wieczorem gorący, przeprosinowy seksik. :)

 

Na szczęście takie sytuacje zdarzają się baaaardzo żadko. :)

Spodobał mi się ten opis.

Sam zachowuje stoicki spokój i dużo Moich koleżanek to kręci. Na razie jestem wolny, wszystko przede mną :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chyba jakaś dobra dusza poprawiła mój tekst, ciekawe tylko kto? 

Dobre, stare dusze czuwają nad Tobą. Nawrócisz się i będziesz ufał kobietom. One takie szczere i prawdomówne. Szatan, kobieta w domu to prawdziwy skarb. No i szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, StadoWilków napisał:

Sam zachowuje stoicki spokój i dużo Moich koleżanek to kręci.

"Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." - E. Hemingway.

 

"Siła", leży w psychice i to jest to, co podświadomie ceni wiele kobiet. 

Moim zdaniem, prowokowanie klótni, to swego rodzaju "shit test", którym poddają swoich partnerów, często nieświadomie.

Dać się sprowokować, jest oznaką słabości, a jak kobieta ma szanować kogoś, nad kim czuje władzę?

 

Co do samego kobiecego płaczu, o ile nie jest spowodowany realną przykrością czy bólem fizycznym, to niepotrzebnie go unikamy i potępiamy.

 

My samce, nasze emocje rozładowujemy dzięki aktywności fizycznej i podczas seksu.

Kobiety głównie dzięki łzom i nie ma w tym nic złego.

Płacz oczyszcza z negatywnych emocji. :D

 

 

PS: taka jeszcze moja teoria, dlaczego wiele kobiet leci na tych tak zwanych "bad boyów" i "seryjnych morderców".

 

Bo tacy kojarzą im się z silną psychiką. :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Magician napisał:

Dobre, stare dusze czuwają nad Tobą. Nawrócisz się i będziesz ufał kobietom. One takie szczere i prawdomówne. Szatan, kobieta w domu to prawdziwy skarb. No i szczęście.

Dobre stare duszę niech przyprowadzą młode jędrne duszę o soczystych kształtach w me skromne ramiona !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.