Skocz do zawartości

Czy można być w związku i nie bać się zdrady?


Rekomendowane odpowiedzi

Obawa przed zdradą, to bardzo głęboko zakorzenione instynktowne zachowanie, zarówno męskie jak i żeńskie. Baba się boi o żywiciela, który zapładniając inną samicę, może odejść, albo dzielić "upolowaną zwierzynę" między dwa stadła.
Facet się boi o to, że baba mu przyniesie obce geny do domu, a on nawet nieświadomy, będzie na nie łożył. 

Czysty, egoistyczny w dobrym tego słowa znaczeniu instynkt. 

Co do luźnych związków, to z mojego doświadczenia wynika, że takowe NIE ISTNIEJĄ. Deklaracja luźnego związku z którejś strony to zostawienie sobie furtki do innych ewentualnych partnerów sexualnych. Najczęściej jednak jest to "poczekalnia". Chcemy braku deklaracji, bo obecny partner nie jest naszym idealnym wyborem, więc czekamy na innego. 

Związki partnerskie nie działają, szczególnie z punku widzenia kobiet. " ...i co, tak mnie puścisz wolno i nie boisz się, że inny mnie zgarnie??" - często to słyszałem, kiedy zaczynał się temat luźnego związku. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ElChico napisał:

W takim wolnym obowiązują inne zasady. Z definicji nie ma tu ryzyka zdrady, bo obie strony godzą się z tym, że ktoś może jeszcze z kimś innym się spotykać. 

 

No nie wiem. Znasz takie układy? Wg mnie układ sex bez zobowiązań, to sex tylko z jedną panienką i panienka daje dupci tylko Tobie. Nie ma jedynie tutaj całej tej "małżeńskiej" otoczki zobowiązań. Nawet o taki układ pyta Autor wątku.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, balin said:

No nie wiem. Znasz takie układy? Wg mnie układ sex bez zobowiązań, to sex tylko z jedną panienką i panienka daje dupci tylko Tobie. Nie ma jedynie tutaj całej tej "małżeńskiej" otoczki zobowiązań. Nawet o taki układ pyta Autor wątku.  


Dobre pytanie. 

Ja mam już trochę lat, i widziałem co nieco w relacjach damską męskich, i nigdy nie widziałem ZWIĄZKU który dałby sobie taki luz. Taki luz dają sobie wtedy kiedy z jakiegoś powodu chcą mieć kontakt w razie czego. Znam takie układy, ale są to układy typu:

1 - homoseksualista/tka w "związku" z hetero, aby otoczenie myślało, że jest normalny.
2 - układ sexualny z powodu np dobrego dopasowania się w łózku, ale niemożności dogadania w życiu. Sam miałem kilka takich związków, jednak zawsze one się kończą, bo kobieta znajduje w końcu faceta do prawdziwego związku.
3 - "związek" w razie czego. Znam takie układy, że umawiali się na "związek" polegający na tym, że ma się z kim iśc na sylwestra czy wesele. 

Tyle, że w żadnym wypadku nie są to pełne związki. To takie umowy bez zobowiązań, po to, żeby przeczekac do momentu kiedy się pojawi na horyzoncie ktoś interesujący. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie gwarantuje ... człowiek sam siebie tak naprawdę nie zna, a wszystko co wiemy na swój temat to tak naprawdę nam się wydaje - nie wiemy jak naprawdę się zachowany w niektórych sytuacjach, możemy być pewni tylko naszych doświadczeń - reszta to nasze wyobrażenia.

Więc jak może być pewni do końca drugiej osoby, pozostaje tylko zaufanie, bez niego związek jest bez szans i perspektyw.

Kwestia poczucia własnej wartości, pewność sprawia tylko że.mamy większe poczucie komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem całego wątku - to tak dla wyjaśnienia.

1. Jeśli masz jakąś wartość - to ona będzie się martwić żebyś jej nie rzucił.

2. Nie robi się dzieci gdy się jest w takim układzie. To ELEMENTARNA zasada.

A jak to zrobić żeby nie zrobić?

To wiedzą nawet dzieci.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.