Skocz do zawartości

Resentymenty.


Critical Thinker

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe do kogo Einstein czuł resentyment budując teorię względności. Na naszej drodze pojawiają się niepowodzenia, krzywdy ect. i one mogą motywować, ale czy jest to tożsame z resentymentem? Nie wydaje mi się. Tak samo zemsta i kwestie polityczne, to nie do końca sprawa resentymentu. Chociaż niewykluczone, że przy tych sprawach resentyment też się pojawia tzn. może współwystępować.

 

Tutaj trochę jest napisane o resentymencie http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4631 . Z tego tekstu wynika dla mnie, że resentymenty są prędzej źródłem zastoju, a wszelkie działania kierowane są w strefę wyimaginowanej moralności - czyli religijności właśnie.

 

Mój znajomy wkleił na forum pewien tekst, który trochę pasuje do tematu, zacytuje go tutaj:

 

 

icon_post_target.gifnapisane przez marcel » So mar 21, 2015 11:07 pm

Myślenie uczuciowe

Istnieje kilka zasad rozpoznawania myślenia uczuciowego w sytuacjach spontanicznych czy zaskakujących które rządzą nami od pierwszej chwili życia.

Główna zasada to zasada przyjemności zwana hedoniczną. Stanowi ona podstawowe prawo subiektywnego odczuwania wszystkiego z czym człowiek się na swej drodze styka i co przynosi ze sobą element przyjemności lub przykrości czy choćby zagrożenia przykrością. Negatywnie ocenia się wszystko co stanowi zagrożenie dobrego samopoczucia.

Np gdy w beztroską zabawę ktoś wchodzi i przygasi nam dobre samopoczucie, a my nagle uświadamiamy sobie że powinniśmy się pożegnać.

Dla pięknej kobiety może to być jeszcze piękniejsza kobieta, dla błyskotliwego wodzireja, drugi koncentrujący towarzyską uwagę gadatliwy bywalec. Dla niektórych ich własny szef, dla młodych surowy wychowawca lub zrzędząca ciotka, dla innych niezadowolony współmałżonek.

To samo prawo rządzi sympatiami i antypatiami. To nie określony człowiek jest antypatyczny- to w nas rodzi sie antypatia, która jest reakcją zagrożenia dobrego samopoczucia.

Zasadę przyjemności rozszerzamy na wszystko co nasze. Zasada dotyczy nie tylko rzeczywistości spostrzeganej ale szczególnie interpretacji spostrzeżeń dotyczących rzeczywistości. Każdy inaczej czyta i rozumie tą samą książkę, inaczej pojmuje to samo zdanie lub to samo słowo wypowiedziane przez drugiego człowieka. Inaczej odbiera ton którym to słowo zostało wypowiedziane, przypadkowy grymas twarzy czy uśmiech.

Zdarza sie też często że przypisujemy cechy charakteru których u siebie nie dostrzegamy, a które właśnie my posiadamy. Dotyczy to często dążeń ukrytych przed własną świadomością zawiści, potępionych pragnień czy choćby prostej niechęci przerzuconej z siebie na innych.

W dziełach literackich zdradzający mąż demonstruje najwięcej podejrzliwości i nie ustaje w posądzeniach swojej żony o niewierność.

Dostrzegamy w innych własne niedostrzeżone nigdy wady. Przeżywamy poczucie zagrożenia, w obojętnej wypowiedzi odczytujemy groźbę, lekceważenie czy triumf.

Im żywsze przeżywanie uczuciowe, obawa lub poczucie zagrożenia, tym większy stopień zniekształcenia w poznawaniu uczuciowym i ocenie. Nie dziwmy się też że w ocenie samych siebie ulegamy złudzeniom wynikającym z tego samego prawa - zniekształcenia pod wpływem życzenia i obawy.

Najprawdopodobniej dostrzegamy w sobie zalety których posiadania nauczono nas pragnąć, a nie widzimy wad które nauczono nas potępiać. Przecież uważamy się za dobrych i za dobrych uważamy wszystkich którzy są nam sympatyczni. Wierzymy zaś że ludzie budzący w nas antypatie nie zasługują na zaufanie.

W myśleniu uczuciowym łatwo następuje proces uogólniania sądów i doświadczeń .

Nieuprzejmy przechodzień czy informator w obcym mieście łatwo staje się podstawą sądu o wszystkich mieszkańcach , nawet o samym mieście. Gdy jeden przedstawiciel rzemiosła okaże się niesłowny bądź nierzetelny w pracy, drugiego traktujemy nieufnie, a potwierdzające nasze obawy zachowanie utrwala niekorzystny sąd już o wszystkich przedstawicielach danego rzemiosła.

Dlatego spotykamy wypowiadane z przekonaniem takie sądy:

- bruneci są uwodzicielami

- blondynki są niewierne

- rudzi podli

- szkoci to skąpcy

- słowianie wylewni uczuciowo

Uogólnienie stanowi z punktu logiki błąd rozumowania, a jednocześnie stanowi podstawę dyskryminacji i uprzedzeń.Podstawowe dążenie do zdobycia lub zachowania dobrego samopoczucia, wyraża się charakterystycznymi dążeniami kompensacyjnymi poprzez które zaspokaja się potrzebę wyrównania czy pocieszenia w sytuacji gdy to samopoczucie jest zagrożone.

Lis ze znanej bajki nie mogąc dosięgnąć winogron stwierdza odchodząc że są zapewne i tak bardzo kwaśne.

Przeżycie kompensacyjne nie liczy się z rzeczywistością, służy bowiem zaspokojeniu potrzeby dobrego samopoczucia.

Ta zasada jest nieśmiertelna i nie wyrasta się z niej nigdy choć na szczęście nie pozostaje jedynym kryterium oceny. Oprócz niej żyje w człowieku i dąży do zaspokojenia potrzeba kontaktu z innymi ludźmi, kontaktu bezinteresownego, nie tylko podporządkowanego zasadzie przyjemności czy uznawania własnej wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciekawe do kogo Einstein czuł resentyment budując teorię względności."

raczej czuł lobby żydowskie oraz bezkarnosc klecac plagiat oraz bzdurne teeorie%-)Einstein był fizykiem teoretycznym a nie praktycznym.to 2 inne bajki.To tak jakby nauczuciela fizyki w podstawówce porównać do naukowca siedzacego pół zycia w laboratorium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.