Kobiety z dużych miast, a przyjezdne

[JoeBlue]

Co prawda trochę wypadłem z obiegu ale mam inne zdanie.

W necie ile razy się dogadywałem to z kobietami z drugiej strony Polski.

Jasne, że jest i tak jak mówicie, zwłaszcza po pewnym czasie, ale na początku, gdy taka myszka chce się wyrwać z zadupia, bardzo ceni gościa który pomaga jej w zaplaceniu kasy za wynajętą kawalerkę i ona może na niego liczyć.

Docenia zwłaszcza wtedy gdy już spotkała się na kawie ze stoma chętnymi obiecującymi jej 10 k. miesięcznie a w ręku wciąż nie ma ani złotówki.

 

[deleteduser24]

2 minutes ago, Ragnar1777 said:

Panienka z jakiejś wsi przyjedzie do większego miasta i ego z kosmosu
Leje ciepłym moczem na takie szlaufy.
Hajs tylko im w głowie i nic więcej.

Pisałem już o tym, ale przy innej okazji, ale to obrazuje to o czym piszemy, więc powtórzę się.

Wróciłem do PL do Warszawy zza granicy, a moja była wynajęła mieszkanie z koleżankami kiedy mnei nie było, więc kilka tygodni po powrocie mieszkałem z 4 babami w domu. 

I tak:
- moja była z małej miejscowości na śląsku - po czasie podłapała kierownika w swojej formie, od razu ślub dziecko itd.
- koleżanka J. Z Tychów. Pukała się z dzianymi kolesiami, ale zaden nie chciał oczywiście szlaufa, więc w pracy w banku trafiła zwykłego mizerotę, którego rodzice jednak mieli siec biur rachunkowych. Od razu ślub, dziecko itd.
- koleżanka L. Ostów Mazowiecka. Pukała się z szefem z pracy. Koles z Argentyny, który na nią lał ciepłym moczem. Po czasie złapała obrotnego informatyka. Ślub, dzieci itd.
- koleżanka E. Wieś spod Wągrowa. Olała swojego faceta z którym przyjechała do Wawy kiedy dostała pracę w okienku w banku. Stwierdziła, że ona jest za dobra partią dla takiego wieśniaka jak on. Po czasie złapała jakiegoś naiwniaka, który ją zabrał do USA.  

Nie wspomnę o koleżankach koleżanek, bo każda prawie podobna historia - złapanie frajera, najlepiej Warszawiaka, i od razu zagrywka dupą - dziecko, i ślub w konsekwencji. 

[Patton]

20 minut temu, AR2DI2 napisał:

- moja była z małej miejscowości na śląsku

@AR2DI2

Czy dobrze pamiętam że to był Wodzisław Śląski?

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez Patton

[wojkr]

Jest bardzo duża różnica w mentalności, panie szczególnie ... ze wsi są bardzo zdesperowane by zostać w mieście, przez co są łatwiejsze, ale i łatwiej przychodzi im skakanie po kolejnych gałęziach.

[Byłybiałyrycerz]

@AR2DI2 Jednak jak sam widzisz, każda wyszła wygrana w tej rozgrywce, znalazły co chciały czyli są Górą.

[deleteduser24]

8 minutes ago, Patton said:

Czy dobrze pamiętam że to był Wodzisław Śląski?

Tak, tam rodzona. 

@AR2DI2 Jednak jak sam widzisz, każda wyszła wygrana w tej rozgrywce, znalazły co chciały  czyli są Górą".

Bo były ładne. 

 

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez AR2DI2

[Patton]

@AR2DI2

A to kilka kilometrów od mojej miejscowości. A tak z innej beczki to ciesz się że nie była z Jastrzębia Zdroju bo tam to kobiety dopiero dopiero mają zryty beret.

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez Patton

[deleteduser24]

Just now, Patton said:

A to kilka kilometrów od mojej miejscowości.

Znam bardzo dobrze te rejony. Wal skąd

[Patton]

3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Znam bardzo dobrze te rejony. Wal skąd

Wysłałem na pw bo wolę tutaj nie pisać bo jeszcze mnie jakiś hejter odnajdzie.

[Ksanti]

@Patton

Moja ostatnia dziewczyna była tym drugim typem. Ładna i dosyć fajna z charakteru. Jednak te jej parcie na ślub i dziecko mnie wyautowało ze związku. 

 

Jeszcze dodam w luźnej myśli, że przyjezdnym Ukrainkom (tym ładniejszym) chyba jeszcze bardziej odbija woda sodowa do głowy.

Leje ciepłym moczem na te wszystkie "światowe laski", leczą jebane kompleksy "bogatym" stylem życia na pokaz a w głowie pusto.

[Krugerrand]

Panowie, z hipergamią się nie dyskutuje, takie są niestety fakty. Najlepsze jest to, że takie panie same nie mają wiele do zaoferowania poza marnej jakości seksem, gdzie leża jak kłody i narzekają. 

Pamiętam taką historię apropos Benny Hill'a. Gość dziany i to strasznie, mógł jeździć najlepszymi wtedy na rynku samochodami, ale wolał poruszać się komunikacją miejską.

I to ostatnie dedykuję wszystkim paniom, szczególnie tym przyjezdnym z małych mieścin, gdzie nie obrażając nikogo, nie tak dawno latało się za stodołę, aby się wyszczać.

 

PS: niestety pokończyły mi się łapki na dzień dzisiejszy, z chęcią bym porozdawał, bo tu jest tyle takich kąsków, że nie wiadomo czy się śmiać czy śmiać jeszcze bardziej. @AR2DI2 już kiedyś opisywałeś tę historię z tą panną i Twoim samochodem, dzięki za przypomnienie. Chyba najzabawniejsze w tym wszystkim było to, że akurat chyba go miałeś na przeglądzie czy coś.

Edytowane 31 Grudnia 2018 przez Krugerrand

[Jan85]

Dlatego wole miejscowe. Zawsze szybko można je do mamusi przeprowadzić jak będą fikać?

[realista]

Mam doświadczenia z miejskimi dziewkami i wiejskimi. 

 

Miejskie - Kilkanaście związków i bolców na koncie w wieku już 20+. Cwane księżniczki, dla których życiową aspiracją jest malowanie paznokci i bogaty partner. Dwie lewe ręce do prac fizycznych, sprzątania, gotowania. Wszystko im się należy. 

 

Wiejskie - Bardziej skromne, częściej potrafią ugotować, posprzątać i ogarnąć dom. Jednak mocniejsze parcie na małżeństwo i dzieciaka. Palma odbija gdy trafią na bogatego frajera, na którym mogą się ustawić w mieście albo na bogatego rolnika. 

 

Choć wiele zależy od wychowania i wzorców w domu.