Skocz do zawartości

37 lat! Czy to już kryzys wieku średniego??


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Imbryk napisał:

czemu się brzydzisz? Co Ci to daje? (Pytam aby zrozumieć, nie sarkastycznie!)

To tylko myśli. PS. Jesteś wierzący?

Tak, jestem wierzący, jednakże nie w obrządku katolickim, sam się nawróciłem w dorosłym już życiu, po 30-tce, całe życie wcześniej będąc ateistą. Moje obrzydzenie nie ma podkładki religijnej, a raczej niesmak wobec zrobienia krzywdy najbliższej osobie, która obdarza mnie zaufaniem. Patrząc na zimno - ohydztwo.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RealLife napisał:

Udowodniona twoja zdrada spowoduje rozwód z orzeczeniem o winie twojej. Za tym idzie alimentacja dla żony do końca jej życia. Przy czym wcale nie musi dostawać alimentów teraz. Za 10 albo 25 lat się rozchoruje - poda ciebie o alimenty. Będziesz płacił na starość.

Z tego, co wiem, tak nie jest. Obowiązek alimentacyjny zwykły jest ograniczony do 5 lat i związany z popadnieciem w niedostatek. Obowiązek rozszerzony jest nieograniczony czasowo, ale musi być skutkiem rozwodu i dotyczy jedynie małżonka wyłącznie winnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imbryk @Obliteraror 

Ja to już nawet nie mam  skrupułów, jak zaproszę jakąś samicę na kawę, czy na piwko/winko. Nie mam wyrzutów sumienia że się pocałuje czy klepnę w tyłek.

Nie wiem dokładnie o co chodzi ale wydaje mi się, że żonka swoimi urojeniami o mojej niewierności i tymi wszystkimi awanturami robionymi - tak mi się teraz wydaje "zapobiegawczo" - doprowadziła mnie do takiego stanu mentalnego, że już to nie wydaje mi się czymś złym. Przestałem to traktować w swojej głowie jak zdradę. Zacząłem o tym myśleć jak o... zemście chyba, za te wszystkie afirmacje pod moim adresem.

 

Sam nie wiem?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kryzys to skurwysyństwo. Typowe dla mężczyzn. Tylko ruchanie, ruchanie, ruchanie, nic się liczy, no może żeby dobrą sprzątaczką była czy chodzącym inkubatorem.

 

Ma wartośc jak chcesz ją ruchać jak nie to nie.

I Wy macie czelność cokolwiek mówic na kobiety.

 

Naprawdę scenariusz z seksmisji to jest jedyny ratunek dla ludzkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, samiecżeta napisał:

że żonka swoimi urojeniami o mojej niewierności i tymi wszystkimi awanturami robionymi - tak mi się teraz wydaje "zapobiegawczo" - doprowadziła mnie do takiego stanu mentalnego, że już to nie wydaje mi się czymś złym.

Oj troszkę Cię rozumiem.

 

Doświadczyłem takiej manipulacji, przy wielokrotnym, czasem codziennym powtarzaniu

"jesteś zły, niedobry, nieczuły, znęcasz się nade mną, bijesz mnie psychicznie"

miałem w końcu realistyczną ochotę faktycznie jej przypierdolić

i wreszcie bez skrupułów udowodnić że tak, jestem złym, brutalnym, katującym skurwysynem. :D

(podczas gdy jestem high-level-białorycerzem i beta-bankomatem i kobiety to nawet kwiatkiem o nienienie!).

 

W porę się zreflektowałem i nic takiego nie zrealizowałem, zrealizowałem natomiast ewakuację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, samiecżeta napisał:

@Imbryk @Obliteraror 

Ja to już nawet nie mam  skrupułów, jak zaproszę jakąś samicę na kawę, czy na piwko/winko. Nie mam wyrzutów sumienia że się pocałuje czy klepnę w tyłek.

Nie wiem dokładnie o co chodzi ale wydaje mi się, że żonka swoimi urojeniami o mojej niewierności i tymi wszystkimi awanturami robionymi - tak mi się teraz wydaje "zapobiegawczo" - doprowadziła mnie do takiego stanu mentalnego, że już to nie wydaje mi się czymś złym. Przestałem to traktować w swojej głowie jak zdradę. Zacząłem o tym myśleć jak o... zemście chyba, za te wszystkie afirmacje pod moim adresem.

 

Sam nie wiem?

Mam nadzieję, że Cię zdradzi w Waszym łóżku. Kibicuje jej z całego serca albo ogarnie rozwód z Twojej winy i Cię zniszczy finansowo. Życzę jej tego z całego serca ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Seksmisja napisał:

To nie kryzys to skurwysyństwo. Typowe dla mężczyzn. Tylko ruchanie, ruchanie, ruchanie, nic się liczy, no może żeby dobrą sprzątaczką była czy chodzącym inkubatorem.

 

Ma wartośc jak chcesz ją ruchać jak nie to nie.

I Wy macie czelność cokolwiek mówic na kobiety.

 

Naprawdę scenariusz z seksmisji to jest jedyny ratunek dla ludzkości.

Troll ??? ? Tak!!! sam pytam i sam odpowiadam.

16 minut temu, Imbryk napisał:

Oj troszkę Cię rozumiem.

 

że tak, jestem złym, brutalnym, katującym skurwysynem. :D

 

Wiesz?

Ja nawet ostatnio, tak zacząłem o sobie myśleć. Ale z ciebie skurwiel, oszust, cham, łajdak, goguś, bawidamek i wszystkie inne epitety.

I najlepsze jest to, że teraz już mnie pierdoli, czy ktoś by tak o mnie faktycznie pomyślał czy nie.

Edytowane przez samiecżeta
odpowiedz na własne pytanie. po przeczytaniu kolejnego posta pana @Sexmisja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, samiecżeta napisał:

 

Wiesz?

Ja nawet ostatnio, tak zacząłem o sobie myśleć. Ale z ciebie skurwiel, oszust, cham, łajdak, goguś, bawidamek i wszystkie inne epitety.

I najlepsze jest to, że teraz już mnie pierdoli, czy ktoś by tak o mnie faktycznie pomyślał czy nie.

I masz rację. Jesteś skurwielem, nie zasługującym na taki skarb jak Twoja żona. Nie tłumacz tego kryzysem, nie wyszaleniem, jesteś po prostu zlym człowiekiem nie zdolnym do uczuć wyższych. Jak większośc facetów czujesz tylko coś na wysokości krocza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Seksmisja napisał:

I masz rację. Jesteś skurwielem, nie zasługującym na taki skarb jak Twoja żona. Nie tłumacz tego kryzysem, nie wyszaleniem, jesteś po prostu zlym człowiekiem nie zdolnym do uczuć wyższych. Jak większośc facetów czujesz tylko coś na wysokości krocza.

I tutaj okazuje się brak podstawowej wiedzy psychologiczne, po twojej stronie.

Bo ja jak w tym cytacie." to dobry chłopak był i mało pił" - DO CZASU!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, samiecżeta napisał:

I tutaj okazuje się brak podstawowej wiedzy psychologiczne, po twojej stronie.

Bo ja jak w tym cytacie." to dobry chłopak był i mało pił" - DO CZASU!!!

Dobry chłopak był i mało pił to fragment piosenki Kazika i raczej nie chodzi tu o zdradzającego skurwiela.

Weź ją zostaw powiedz, że masz ją w dupie, jej uczucia te 20 lat, bo wolisz teraz ruchać, bo musisz zalać formę innej bo inaczej będziesz niemęski

Bo bycie wiernym jednej kobiecie, która zrezygnowala dla Ciebie nawet z macierzyństwa to takie niemęskie. Fuuuj. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

@Rnext, @Mosze Red, prośba o posprzątanie wątku z elementu niepożądanego : )

Czekam z niecierpliwością. Będziecie nadal mogli się wspierać jak to fajnie jest zdradzać, że to nic złego i że kobieta to narośl wokół waginy :) 

 

Avatar z prawdziwym mężczyzną.

Edytowane przez Seksmisja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Wasza hipokryzja jest wręcz zabawna. Każda kobieta, która uważa, że mężczyzna da jej szczęście i jest inny powinna obowiązkowo to forum czytać.

 

No tak pedał, bo szanuje kobiety i nie widzi w nich tylko obiektu do ruchania. Po co się w ogółe żeniłeś, było tylko ruchać. Wszystko jak leci. 

Edytowane przez Seksmisja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, samiecżeta napisał:

Bo tak sobie myślę, że ona i tak gdzieś tam ma w głowie to że w końcu może dojść do cudzołóstwa z mojej strony.

I wydawałoby się że jest skłonna znieść taka sytuacje.

Jak chuj! Ona to zniesie, ale w formie twojej zapłaty. Skoro jest tak beznadziejnie jak piszesz, to ona na bank ma przemyślany wariant twojej winy. Nie licz na to, że ewentualny rozwód nic cie nie będzie kosztował. Daj jej tylko argument, a zobaczysz na co ja stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, PUNK napisał:

Jak chuj! Ona to zniesie, ale w formie twojej zapłaty. Skoro jest tak beznadziejnie jak piszesz, to ona na bank ma przemyślany wariant twojej winy. Nie licz na to, że ewentualny rozwód nic cie nie będzie kosztował. Daj jej tylko argument, a zobaczysz na co ja stać.

Oj tak. Mam nadzieję, że mu tak dopierdoli, że zostanie w kapciach. Ale ruchać będzie mógł nadal. Marzy mi się kastracja jako forma kary prawnej ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, samiecżeta napisał:

Ja nawet ostatnio, tak zacząłem o sobie myśleć.

Uważaj na to. Tzn. przynajmniej w moim wypadku to było działanie toksycznego związku - prawie że przeprogramowanie tożsamości.

U mnie to psycholog, podatność na wpływ innych ludzi itd... u Ciebie może co innego.

 

Aha oczywiście ogólna uwaga - wszystkie takie "przeprogramowania" dzieją się za naszym przyzwoleniem.

Tylko ja daję lub nie daję dostępu do mojego mózgu osobom trzecim.

Zdania typu "ona mnie zmanipulowała" są oczywistym zrzuceniem z siebie odpowiedzialności za własne życie,

bardziej prawdziwe jest "pozwoliłem sobą manipulować".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, PUNK napisał:

@Seksmisja a tobie co? Cipka cię boli? Tu są męskie rozmowy, nie czytaj ich bo oślepniesz.

Widzę i się uczę. Jak mi jescze ktoś powie, że mężczyźni są zdolni do uczuć wyższych to go zabije śmiechem.

 

Prymitywy myślące penisem i wspierające się w swoim spierdoleniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PUNK napisał:

Jak chuj! Ona to zniesie, ale w formie twojej zapłaty. Skoro jest tak beznadziejnie jak piszesz, to ona na bank ma przemyślany wariant twojej winy. Nie licz na to, że ewentualny rozwód nic cie nie będzie kosztował. Daj jej tylko argument, a zobaczysz na co ja stać.

Odpowiem w ten sposób, że jakoś się tym nie przejmuje. Majątek na pół. Choć mam dowody wpłat, że to ja spłaciłem ponad połowę z 200k kredytu. Ale jakoś się z tym godzę.

W końcu jesteśmy razem 20lat. Ona też pracuje i zarabia mniej więcej tyle co ja i jednak coś do tego związku dokładała całe życie. 

Poza tym mam odłożone trochę kasy, tak żeby kupić jakieś 2 pokojowe mieszkanko.

Tak że "piniądz" to nie jest dla mnie jakiś wielki problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Seksmisja napisał:

 Po co się w ogółe żeniłeś, było tylko ruchać. Wszystko jak leci. 

Gdybym nie miał 18 lat, tak ja wtedy kiedy zaczęła się ta "przygoda" , to uwierz że za nic bym 2 raz nie popełnił tego dziwactwa(formalizacja związku).

I coś czuje, że 90% ludzi w moim wieku, którzy są w stadle małżeńskim, powie to samo!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.