Skocz do zawartości

Film dokumentalny o tym że kobiety w Szwecji nie potrzebują mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 7.05.2019 o 09:21, Mabel Pines napisał:

Chyba masz na myśli teraz samotne matki, a nie kobiety ogółem. Nigdzie nie napisałam, że samotne macierzyństwo to zjawisko pozytywne.

 

Poza tym chętnie zobaczę jak mężczyźni niezależnie od kobiet i państwa pracują i jednocześnie wychowują dzieci. Raczej tego nie dożyję. ;)

Nie mówię że mężczyźni nie potrzebują kobiet.

Mówię że mówienie że kobiety nie potrzebują mężczyzn jest niezgodne z rzeczywistością.

To że kobiety potrzebują mężczyzn, nie oznacza od razu że mężczyźni nie potrzebują kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2019 o 17:20, Androgeniczna napisał:

Szwecka teoria miłości".

 

W dniu 2.05.2019 o 17:20, Androgeniczna napisał:

Zastanawiam się kiedy ta tendencja przejdzie na inne rozwinięte kraje.

 

Ten film pokazuję rozwój społeczeństwa Szwedzkiego, nie tylko w kontekście "samowystarczalności" kobiet.

Ta ewolucja społeczeństwa szwedzkiego zaczęła się wraz z nastaniem rewolucji seksualnej w latach 60tych, pół wieku rozwijało się to aby osiągnąć efekt jaki jest teraz.

Ale co najważniejsze, to nie chodzi w tym wszystkim o feminizm, wolność seksualną, inseminacje zamiast poczęcia dziecka w sposób blizszemu naturze, film pokazuję jak w społeczeństwie, który osiąga dobrobyt zostały zaniedbany obszar integracji między ludźmi. Seniorzy nie potrzebują dzieci, mają na wystarczajaco środków aby zapewnić sobie spokojną starość w luksusowych (jak na Polske) warunkach w domach opieki. Każdego obywatela dzięki polityce socjalnej państwa stać na całkowitą niezależność. Pokolenia zostały wychowane w duchu niezależności jednostki, a to zrodziło problemy w nawiazywaniu i podtrzymywaniu kontaktów spolecznych. To nie jest tylko kwestią damsko- męską, chodzi o całą społeczność, która została wyaborcjonowana z potrzeby i umiejetnosci tworzenia silnych i autentycznych relacji międzyludzkich.

W dniu 3.05.2019 o 16:51, Brat Jan napisał:
W dniu 3.05.2019 o 16:39, imprudent_before_the_event napisał:

A jak się starzeje organizm kobiety

Szybciej? Dlatego, że funkcje rozrodcze zostały zaprogramowane w młodym wieku.

Kobiety rozdrodczo starzeją o wiele szybciej niż mężczyźni. Jeżeli chodzi o utratę neuronów z wiekiem i zdolności kognitywnych, trwanie w dobrej kondycji intelektualnej to kobiety są w stanie ją zachować o wiele dłużej niż mężczyźni.

Edytowane przez emrata
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, emrata napisał:

Każdego obywatela dzięki polityce socjalnej państwa stać na całkowitą niezależność.

Bzdura. Skoro dostają pieniądze to znaczy że nie są niezależni.

Stać ich na wygodne życie, leczenie, itp. Ale nie na niezależność.

Niezależność jest wtedy gdy jest się w stanie coś sobie zapewnić samemu, oraz nikt tego nie może nam zabrać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, imprudent_before_the_event napisał:

Bzdura. Skoro dostają pieniądze to znaczy że nie są niezależni.

Skrót myślowy.

Niezależność od rodziny, to miałam na myśli.

Jeśli dosatajesz pieniądze od państwa stać Cię na niezależność od rodziny w kwestii finansowej i niezależność od łaski lub nie łaski potomnych.

Szwecja to nie Polska, że z dnia na dzień mogą dać

lub odebrać świadczenia socjalne, można uznać, że jest to stabilna sytuacja w tym przypadku.

8 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:

Niezależność jest wtedy gdy jest się w stanie coś sobie zapewnić samemu, oraz nikt tego nie może nam zabrać.

Nigdy nie zapewnisz sobie czegoś zupełnie samodzielnie, bo będziesz korzystał tak czy inaczej ze wspolnych dobrodziejstw społecznych (drogi, banki, urzędy ubezpieczenia) oraz nie ma pewności, że nie stracisz tego w wyniku niefortunnych zbiegów okoliczności.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, emrata napisał:

Niezależność od rodziny, to miałam na myśli.

Jeśli dosatajesz pieniądze od państwa stać Cię na niezależność od rodziny w kwestii finansowej i niezależność od łaski lub nie łaski potomnych.

No od rodziny to tak*.

Ale jest się zależnym od państwa. Może się zmienić PKB czy polityka rządu i już wszyscy są w dupie.

Oraz indywidualne osoby są w dupie bo na pewno wypłata świadczeń nie jest niezależna od zachowania obywateli. Pewnie jest zależna od przestrzegania prawa, czyli np. przestępcy tracą świadczenia i emerytury. Mam na myśli oczywiście przestępstwa zgodne z lewacką definicją. Czyli można pod to podciągnąć nawet islamofobię, czy homofobię. Więc jest to silna zależność od państwa, bo państwo narzuca światopogląd (trzeba być lewakiem żeby korzystać).

 

*ale jak dla mnie to nic dobrego.

17 minut temu, emrata napisał:

Nigdy nie zapewnisz sobie czegoś zupełnie samodzielnie, bo będziesz korzystał tak czy inaczej ze wspolnych dobrodziejstw społecznych (drogi, banki, urzędy ubezpieczenia)

Banki, urzędy i ubezpieczenia nie są dobrodziejstwami społecznymi. No i akurat korzystam z nich niezwykle rzadko.

Z urzędów się nie korzysta tylko one korzystają z nas.

Krąży jakiś mit np. że bez urzędu nie dało by się zarejestrować samochodu.

No ale kto wymaga rejestrowania? No urząd przecież. Więc bez urzędu nie można by go zarejestrować, ale i nie trzeba by go rejestrować.

Więc właściciel pojazdu nic by nie tracił na tym że go nie zarejestruje.

To tylko kiepski przykład. Ale na pewno jest wiele lepszych (takich gdzie nie ma żadnego logicznego sensu robienia czegoś w urzędzie, ale trzeba to robić bo urząd tego wymaga).

Strzelam że około 90% administracji/biurokracji (czyli urzędów) nie ma pozytywnego wpływu na życie czy PKB, więc można by je zlikwidować. Tylko że lewacy tego nie chcą, bo oni lubią biurokrację oraz muszą gdzieś upchnąć kobiety do "pracy".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, emrata napisał:

Niezależność od rodziny, to miałam na myśli.

Niezależność od rodziny, ale zależność od państwa, które w zamian za głosy będzie obiecywał jednej grupie społecznej zyski, podczas gdy będzie dusił inne. Przy czym wielu polityków dąży do monopolu na władzę, nawet jeżeli okaże się, że stracili poparcie. Wenezuela zaczęła staczać się w komunizm, jak wybrali socjalistyczny rząd, by ten rozwiązał problemy nierówności społecznych pomiędzy bogatymi a biednymi. Ostatecznie społeczeństwo bardzo zbiedniało, a rządzący bardzo się wzbogacili i de facto różnice pomiędzy przeciętnymi obywatela, a najbogatszymi (czyli notablami w rządzie) wzrosła, nie tylko różnice finansowe, ale także i prawa. 

 

53 minuty temu, emrata napisał:

Nigdy nie zapewnisz sobie czegoś zupełnie samodzielnie

Chodzi o normalną wymianę swoich dóbr na dobra innego człowieka, która jest z korzyścią dla obu stron. Bez proszenia się, bez zmuszania, by co coś dali. By można było powiedzieć "to co ma, to wynik jego własnej pracy". Bo są ludzie, którzy przynoszą zyski do gospodarki i ludzie, którzy przynoszą tylko straty i nie poradziliby sobie bez "wielkiego brata", który zabiera innym i daje im. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszemy żeby sprostować to co napisałaś.

Oraz żeby pokazać że ta niezależność finansowa to wcale nie jest niezależność.

To jest tylko niezależność od rodziny i konkretnych mężczyzn.

Ale zamiast tego jest zależność od całokształtu męskich podatników.

Różnica jest taka że pojedynczy mężczyzna może chcieć coś w zamian za zapewnianie kobiecie bytu.

A całokształt podatników nie wie nawet na co idą te podatki. Oraz ewentualny bunt pojedynczych podatników niewiele wpływa na całość systemu podatkowo-socjalnego.

Oraz nie ma konieczności odwdzięczania się za świadczenia.

Czyli taki układ jest dla kobiety wygodny bo dostaje to samo a nie musi za to odpłacać.

Tyle że to żadna niezależność i żadne samodzielne życie, bo ciągle większość środków do życia (czy produktów przemysłowych) pochodzi od mężczyzn.

Ta niezależność to tylko iluzja powodowana tym że to trwa już od wielu lat i się nie zmienia. Ale to żaden argument w sprawie trwałości tego.

Wojny też przychodzą z dnia na dzień. To że wcześniej było 100 lat pokoju nic nie znaczy.

Usterki sprzętu tak samo. Może działać 5 lat a popsuć się nagle.

Szwecja to tylko pojedynczy przypadek że takie lewackie debilizmy się tak długo utrzymują. Nijak nie potwierdza to tego że takie coś ma sens.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, emrata napisał:

Ten wątek dotyczy relacji.

Relacji, w które wcina się państwo lub grupy (chcące mieć wpływ na państwo), które ma w tym swój interes. Państwo wielu kobietom zaczyna zastępować męża. Ochrona, wychowanie dzieciaka, wspieranie finansowe dzieciaka i żony. To nie jest tak, że prawo sobie, normy społeczne sobie, to często są połączone rzeczy, zależne od drugich. Osoba, która chce zmieniać normy społeczne, może to robić za pomocą prawa, choć jest to długi proces. Niektóre partie przecież zyskują głosy kobiet, obiecując im prawa, które dadzą im przewagę w związku nad facetem. W Szwecji dał im takie możliwości, że faceta nie potrzebują, bo mają państwo, a jak zazwyczaj bywa, żeby państwo mogło coś dać, to najpierw musi zabrać i z czasem zabiera coraz więcej, włącznie z wolnością, więc tyle co do niezależności w Szwecji, gdzie za pewne poglądy polityczne można stracić dzieciaka lub być wywalonym na margines przez państwo. Jeżeli podatki są duże, więc ludzie polegają na zasiłkach, które są im dawane z ich podatków. Teraz powiedz coś, co może sprawić, że urzędnik nie przyzna ci tych zasiłków albo je wycofa. Idziesz na dno. Więc jaka niezależność?

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Beckenbauer napisał:

W Szwecji dał im takie możliwości, że faceta nie potrzebują, bo mają państwo, a jak zazwyczaj bywa, żeby państwo mogło coś dać, to najpierw musi zabrać i z czasem zabiera coraz więcej, włącznie z wolnością, więc tyle co do niezależności.

No i może być tak że zabiera określonym grupom a nie wszystkim.

Wtedy inne grupy nie widzą utraty wolności bo to nie im jest ona odbierana.

I tak jest tutaj. Odebrano wolność facetom.

Więc oni to widzą, a kobiety nie.

Niby kobiety też płacą podatki, ale dostają potem więcej świadczeń. Opieka medyczna kobiet jest lepsza. Itp.

Kobiety rzadko zakładają firmy i zarządzają nimi. Wszystkie jęki kobiet o prezesowanie dotyczą spółek państwowych. Jakoś tak się przypadkiem złożyło że żadna nie jęczy o prezesowanie w spółce prywatnej. Bo albo ją zakłada i wtedy prezesuje (więc nie ma o co mieć pretensji). Albo jej nie zakłada bo się tam nie pcha (i wtedy też nie ma o co mieć pretensji skoro nie chciała prezesować). Lamenty są dopiero gdy trzeba o fotel prezesa konkurować, a wtedy faceci okazują się lepsi więc jest lament.

Stąd wniosek końcowy, że kobiety nie zauważają trudności w prowadzeniu biznesu bo ich prawie nie prowadzą. Pracują na etatach, albo ewentualnie jako prezesowie spółek państwowych gdzie odpowiedzialność za decyzje jest prawie żadna.

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, imprudent_before_the_event napisał:

Wtedy inne grupy nie widzą utraty wolności bo to nie im jest ona odbierana.

 

Albo widzą, tylko że zamiast uważać, że to jest złe, uważają, że jest to sprawiedliwe. Hitler zabrał wolność Żydom, ale wielu Niemcom to nie przeszkadzało, a część się cieszyła. Naczelny kapłan muzułmanów w Polsce powiedział w wywiadzie, że jest przeciwko przemocy, ale jest za karą śmierci za apostazję. Kobiety w Szwecji mają wmawiane, że były uciskane, że faceci są źli, gwałciciele, bandyci, zależy im tylko na jednym (ale oczywiście tylko biali). Gdyby mordowano mężczyzn na ulicach, to radykalne feministki by powiedziały, że w końcu jest sprawiedliwość na tym świecie. W Korei Południowej feministki świętują wojnę Koreańską, bo zginęło tam wielu mężczyzn. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Beckenbauer napisał:

Albo widzą, tylko że zamiast uważać, że to jest złe, uważają, że jest to sprawiedliwe.

No to też. Kobieta inaczej widzi ograniczenia w biznesie niż mężczyzna.

Mężczyzna chce robić jak chce. Więc dla niego ograniczenia to po prostu ograniczenia.

Kobieta chce żeby ją prowadzić. Więc ona nie widzi żadnych ograniczeń tylko traktuje to jako pracę na etacie w państwie. Dla kobiety własna firma to w sumie jak praca na etat bo państwo jej mówi co ona ma robić.

 

Tyle że warto zauważyć że nawet te socjalistyczno-lewackie regulacje biznesu są jeszcze nie całkiem złe.

Wiadomo że są złe, bo ciężko sobie wyobrazić jeszcze głupsze. No ale pomyślcie co by było jakby je wymyślały wyłącznie kobiety.

W USA było głośno o firmach które chciały być przyjazne kobietom i zatrudniać tylko kobiety. Kobieta prezes, kobieta zastępca prezesa, rada nadzorcza same kobiety i same kobiety pracownicy. Zawsze wychodził z tego istny cyrk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akap nie narzuca określonego wyglądu relacji.

Ale wykształcił by się on sam.

Na pewno nie było by tam alimentów w obecnej formie czyli wypłacanych kobiecie bez kontroli na co ona je wydaje.

Nie było by państwowego sterowania produkcją więc szybko by wyszło że mężczyźni produkują lepiej niż kobiety.

Więc kobiety nie radziły by sobie bez mężczyzn i powrócił by jedyny sensowny system czyli patriarchat :D

 

I kobiety by zobaczyły że patriarchat to żaden ucisk kobiet, tylko wolny wybór kobiet.

Bo nikt by ich to tego nie zmuszał.

Chcesz to prowadź biznes na całkowicie wolnym rynku. Pokaż jaka jesteś zaradna i niezależna.

Sam wychowaj dziecko za własne pieniądze (i przy okazji ogarniaj dom).

Kobietom szybko by to zbrzydło i same by się pchały do mężczyzn w "niewolę".

Edytowane przez imprudent_before_the_event
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tylko i wyłącznie twoja interpretacja. Ale jakim prawem mam się dokładać do kobiet, które mówią, jakie to one nie są lepsze od mężczyzn. W Korei, w wielkich korporacjach w wyniku fałszywych oskarżeń i akcji metoo, podzielono zespoły na tylko kobiece i tylko męskie. Efekt jest taki, że produktywność facetów trochę wzrosła, a kobiet zmalała do 40%. Nie chodzi o rozwijanie skrzydeł, ale dlaczego mam płacić za złe wybory innej osoby, dlaczego sama nie może wziąć odpowiedzialności za siebie? Teraz sąsiadka, która przepracowała pół roku jako sprzątaczka w całym swoim życiu i wychowała 4 dzieci śmieje się z sąsiadki, która pracowała i wychowała 5 dzieci, że była głupia bo teraz ona też ma emeryturę. Osoby które ciężko pracowały na swoją pozycję też boli, że teraz jest to rozdawane za darmo osobom, które się nie nadają. Jeżeli nie ma nagrody za staranie się, to po co się starać? Dodatkowo należy brać pod uwagę to, jak taka przygoda się skończy, bo Szwedzi jako naród już wychodzą na tym źle, nie tylko finansowo. Do Wenezuelczyków już się strzela na ulicach i nie mają co jeść. Dodatkowo nie podoba mi się seksizm, czyli preferencyjne traktowanie kobiet ze względu na płeć, i to nie ważne, czy byłbym bogaty czy biedny. Rozumiem, że można w kogoś inwestować, ktoś ma źle, więc państwo mu pomaga stanąć na nogi, ale nie, że państwo trzyma wszystko w garści.

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę nic złego w zachowaniu kobiet w Szwecji - to jest ich wybór i one będą miały z tego tytułu konsekwencje... chociaż...

W Polsce też się obserwuje takie zachowanie w większych miastach - kobieta 40 lat, prawniczka, chce dziecko. Idzie ona do banku spermy lub bezpośrednio do dawcy i tyle.
W mojej społeczności, która jest w miarę zgrana, też są kobiety, które decydują się na samotne macierzyństwo, ponieważ brak im wizji ożenku, a zegar tyka.

Jestem pewien, że nie będę miał problemu w znalezieniu żony z tego powodu.
Mówiąc, że mąż byłby tylko utrapieniem, nie biorą pod uwagę wysokiego wkładu mężczyzny w małżeństwo i wychowanie potomstwa. Jestem synem samotnej matki, która tak starała się zastąpić mi ojca, że sama się nim stała (nie pod względem biologicznym, ale ona ma dość męskie usposobienie i zachowania. Czasami się zastanawiam, czy ona nie jest bardziej męska od większości mężczyzn jakich spotykam). Wiem, jak nieobecność jednego rodzica może skrzywdzić.
Twierdzenie, że państwo zastępuje ojca też jest bardzo błędnym. Państwo nigdy nie zastąpi czasu spędzonego z ojcem, czy też matką.

Moja matka też jest silną kobietą, ale nie wybrałaby sobie takiej drogi z powodu swojej dumy.
Jak już wspomniałem, podjęły one decyzję i zobaczą tego konsekwencje. Możliwe, że skutki je przerosną, ale na to się godziły.

Edytowane przez MagnusMagnesium
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, emrata napisał:

Nie dość, że przez kobiety to jeszcze przez ustrój gosporaczy nie możecie rozwinąć skrzydeł :D

A Ty przez niedostatecznie socjalny ustrój w Polsce (mniej socjalny niż w Szwecji) oraz przez większą ilość męskich mężczyzn w Polsce (takich poza matrixem) nie możesz w Polsce rozwinąć swoich niezależnych kobiecych skrzydeł. :D

18 minut temu, MagnusMagnesium napisał:

Nie widzę nic złego w zachowaniu kobiet w Szwecji - to jest ich wybór i one będą miały z tego tytułu konsekwencje

Może i nie jest to złe zachowanie kobiet, ale jest to na pewno złe zachowanie państwa.

Bo to tak jakby komuś z domu policja zabrała wszystkie rzeczy, wystawiła na ulicę. i powiedziała przechodniom że można sobie brać co się chce.

Ktoś weźmie bo nie będzie świadomy że to zostało zabrane (ukradzione) komuś innemu.

 

18 minut temu, MagnusMagnesium napisał:

W mojej społeczności, która jest w miarę zgrana, też są kobiety, które decydują się na samotne macierzyństwo, ponieważ brak im wizji ożenku

Ale same są sobie winne, i nie chodzi mi tu o czekanie do 40-tki. Tylko o ten ożenek. Po co wymagać czegoś co nie jest wymagane do posiadania dziecka z facetem?

To celem jest posiadanie faceta i dziecka czy ożenek sam w sobie? Bo mi wychodzi że ożenek skoro jego brak powoduje przeskoczenie do opcji samotnego macierzyństwa zamiast do przeskoczenia na wychowywanie dziecka z facetem w nieformalnym związku.

Takie podejście jak na dłoni pokazuje że facet jest zbędny tym kobietom (zbędny w ich głowach, co nie znaczy że jest to zgodne ze stanem faktycznym).

Edytowane przez imprudent_before_the_event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że jeśli posiadałyby faceta, nawet bez ożenku, to nie musiałyby się uciekać do samotnego macierzyństwa.
Co prawda, kobiety wolą się ożenić z mężczyzną, ponieważ daje to pewne benefity, ale nieformalny związek też byłby w porządku.
Chociaż, mogą być pewne przypadki wybrania samotnego macierzyństwa, ponieważ nie było ożenku. Nie widziałem jednak takiego na własne oczy.
Samotne macierzyństwo jest ich aktem desperacji, ponieważ jak ominą ostatni dzwonek, to nie będą miały możliwości posiadania potomstwa.

@imprudent_before_the_event
Przepraszam, zapomniałem ująć tej istotnej kwestii i sprowadziłem związek z mężczyzną od razu do małżeństwa.
W moich stronach, jak para chce dziecka lub już go oczekuje, to rodzice szybko biorą ze sobą ślub. Słyszałem o tym wcześniej, ale w moim otoczeniu takie sytuacje są rzadkością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie zrozumieliście tego dokumentu albo w ogóle nie włączyliście. 

Tu nie ma mowy o pomocy państwa. To są przypadki kobiet wykształconych z dobrą pracą które stac na utrzymanie siebie i dziecka. Kobieta tam zarabia kilka lub kilkanaście tyś i stać ją na wszystko a dzięki bankowi spermy wybiera nasienie najlepsze genetycznie. Nie jest tego w stanie sprawdzić spotykajac sie z kims ale juz dzieki badaniom i całej sylwetce dawcy z banku moze miec pewnosc ze wybiera najlepsze dna. 

Wy rozpisujecie sie o pomocy państwa itp. To całkiem dwa różne przypadki. Jeśli kobieta tyle zarabia to bez pomocy panstwa sobie poradzi. Nie mówimy tu o jakis kobietach z marna pensją które siedzą na zasiłkach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, imprudent_before_the_event napisał:

nie możesz w Polsce rozwinąć swoich niezależnych kobiecych skrzydeł.

Ja sobie pięknie radzę i je rozwijam.

Przystosowalam się :)

Edytowane przez emrata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Trochę nie zrozumieliście tego dokumentu albo w ogóle nie włączyliście. 

Opis filmu:

"W 1972 roku w Szwecji partia socjalistyczna opublikowała manifest „Family of the Future”, określających wizję świata wolnych, równych ludzi, w którym znikną wszelkie więzy zależności ekonomicznej. Kobiety miały wyzwolić się spod władzy mężczyzn, starsi nie musieli już polegać na dobrej woli dorosłych dzieci, a najmłodsi zyskiwali pełnię praw i opiekę państwa." I o tą opiekę państwa, nie tylko dla najmłodszych, ale także i dla kobiet. Także należy zauważyć, że jeżeli wystarczy oskarżenie o gwałt, by dany facet miał ogromne nieprzyjemności, to kobieta przywiązująca się do mężczyzny będzie miała słaby punkt, w który inne kobiety mogą bić. Dodatkowo mówią o rozerwaniu więzów zależności ekonomicznej, a mają ogromne podatki i redystrybucję dóbr.

Edytowane przez Beckenbauer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Trochę nie zrozumieliście tego dokumentu

Obawiam się, że jest zupełnie odwrotnie.

Ale to mnie nie dziwi, bo większość kobiet nie rozumie dlaczego i jak działa samochód czy radio, widzą tylko końcowy efekt: włączam-słucham, wsiadam-jadę (i nawet ten kolor ładny). I na tym poziome percepcji tego filmu operujesz. W tych okolicznościach, próby tłumaczenia Ci pewnych rzeczy przez chłopaków są zupełnie chybione.

 

Może choć odrobinę Ci przybliży istotę problemu (i to o czym Ci tu wszyscy piszemy) a przy okazji wyjaśni o czym jest ten film, poniższy artykuł, traktujący o roli państwa implementującego komunistyczną ideologię Gramsciego, zwłaszcza, że odnosi się bezpośrednio do wskazanego przez Ciebie filmu:

https://wpolityce.pl/kultura/339417-szwedzka-teoria-milosci-czyli-komuna-w-pigulce-oto-jak-socjalisci-zniszczyli-rodzine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Czyli uważasz że to dzięki pomocy państwa te kobiety są w stanie same utrzymać dziecko?

To co powiesz o Polskich realiach. Sama zarabiam tyle że spokojnie mogłabym sama utrzymać swoje potomstwo. W PL socjal jest niski. Mogłabym nie zgłaszać sie jako samotna matka i nie brać żadnych zasiłków. Sama z własnej wypłaty spokojnie jestem w stanie utrzymać nawet kilkoro dzieci. Uważam że w Szwecji jest podobnie. Po prostu jest wiele kobiet które więcej zarabiają i państwo nie ma tu nic do rzeczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewielka część kobiet faktycznie zarabia dużo w konkretnej pracy i jest w stanie samemu utrzymać dzieci.

Problemem jednak jest to że równolegle są też inne kobiety które już nie zarabiają tak dużo, albo zarabiają ale w niewartościowych pracach (czyli np. w urzędach państwowych).

Bo te są już obciążeniem dla państwa czyli dla mężczyzn.

No i one robią tą dużą liczbę samotnych matek i dzieci półsierot.

Same wysoko usytuowane kobiety to jakiś mały procent i sam z siebie nie był by takim problemem.

To że film mówi tylko o tych wysoko usytuowanych to mało ważne, bo dla wychowania dzieci małe to ma znaczenie.

Dlatego ja i inni mówimy o całokształcie.

Ok, możemy Ci przyznać rację że te wysoko usytuowane sobie radzą same.

Ale co z pozostałymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.