Skocz do zawartości

Męski wstyd


overkill

Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem ten post w tym dziale bo według mnie pozbycie się "męskiego wstydu" w określonych sytuacjach z kobietami stanowi samodoskonalenie.

 

Czym jest według mnie "męski wstyd" - otóż każdy z Was miał chyba niejeden raz taka sytuację, która  z kodami społecznymi w tle powoduje, że facet ustępuje bo nie wypada pokazywać swojej racji czy powalczyć o to czy tamto, np. walka przy rozwodzie. Zobaczcie ile jest takich sytuacji, kiedy faceci godzą się na upokarzające warunki podziału majątku czy nawet alimenty. Oczywiście jest to w imię świętego spokoju, ale jeśli kobieta zostaje z dzieckiem (dziećmi) psychologicznie ma przewagę nad facetem w oczach często rodzin, znajomych itd, facet odpuszcza kosztem siebie, często swojej godności. Dlaczego ? Bo facetowi "nie wypada" tłuc się o 100 -200 złotych z babą, która zostaje z dziećmi. To jest ta jej przewaga, która ogranicza działania faceta.

 

Stąd myślę, że  męski wstyd to uczucie niczym blokada w działaniu, taki głupi honor faceta, bo nie wypada itd.

2 przykłady:

1. Moja znajoma rozwodziła się z mężem. Fakt on akurat był mendą ale to inna sprawa. Mieli 2 dzieci i toczyli wojnę rozwodową. Znajomej zaproponował dobre alimenty na nastoletnią córkę, natomiast na kilku latka chciał płacić relatywnie mniej. Ona mu powiedziała a co on gorszy jest?, co mu powiem kiedyś za ileś lat ... i dostała po równo na dwójkę. Gość zmiękł, albo to był ten wstyd = głupi honor faceta

 

2. Niedawno słyszałem o sprawie kiedy bogaty gość rozwodził się z żoną, która zdradziła go z jego pracownikiem.

I ten zamiast ją "zatłuc" (chociaż detali tej sprawy nie znam) to spektakularnie przekazywał jej jakiś prywatny jacht czy coś tam. Myślę że to jest to, no bo jak bogaty facet może pożałować, wstydu nie ma czy co, właśnie ma taki który nie powala mu wziąć do końca za pysk....

 

Kobiety nie mają z tym problemu, ustawianie się w roli pokrzywdzonej i wzbudzanie poczucia winy w kimś innym eliminuje u nich to uczucie . :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie stoje przed tymi dylematami,

ale skoro moja pani wstydu nie ma puszczac się z gowniarzem,którego moglbym być ojcem

to mnie jakos ten wstyd się nie wkreca.

wstyd mi za to było jak mi syna ubrala w za male ciuszki.............,coz fryzjer co tydzień kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wstyd mamy "zainstalowany" przez społeczeństwo - kobieta ma zainstalowany brak wstydu w takich sytuacjach, oraz odgrywanie roli ofiary. Warto ten wzorzec wyprosić z naszej głowy.

 

Jasne, że warto,  a nawet trzeba. Przytoczyłem może ostre rozwodowe przykłady, ale takich sytuacji w życiu codziennym jest mnóstwo. Moim zdaniem to ustępowanie kobietom z takim uczuciem wstydu, że nie wypada (znam to osobiście hehe) generuje wiele mniejszych i większych porażek facetów.

 

@kryss

Znalazłeś się w sytuacji, w której może już masz wszystko w dupie bo wszelkie granice dawno zostały przekroczone, więc Ci się nie dziwię. Ale chodzi mi bardziej o takie akcje np. z dzieckiem w tle gdzie facet ustępuje, chociaż sam wie, że to pic na wodę, czyli działanie wbrew sobie z pełną świadomością, że powinno się inaczej zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryss, po prostu nie wiedziałeś jakie kobiety są, a teraz się uczysz i dokształcasz jak my wszyscy. Ona się pobzyka z małolatem, ale ten pewnie ją zostawi za jakiś czas, bo to tak wygląda najczęściej. A Ty jesteś królem życia. Siłownia, zadbać o siebie, do wyboru do koloru. Ona takich szans jak Ty już nie ma, menopauza zabierze jej to wszystko, co ceni najbardziej. Staraj się więc patrzeć na swoje życie z tej strony, pozytywnie. Inni siedzą z takimi starymi, grubymi babami i przechodzą gehennę - Ty już nie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czuje zadnego wstydu w stosunku do kobiet, nigdy im nie ustepuje - no chyba ze w drzwiach gdy wychodza z pomieszczenia (panom rowniez wowczas ustepuje) - traktuje wszystkich rowno (dla kobiet w ciazy robie wyjatki). Dlaczego mam rezygnowac z czegokolwiek ze wzgledu na plec drugiej osoby? Nie ma mowy! 

Jestem tak samo wazny jak druga osoba - a zazwyczaj wazniejszy.

 

Dziekuje.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@overkill - mężczyźni często ustępują w jakichś kwestiach przy rozwodzie tylko dla tego iż chcą mieć wszystko za sobą. Czasem te kilka setek miesięcznie więcej albo mieszkanie to jest dla nich akceptowalna strata, otrzymują za to tzw. święty spokój.

 

Co do osób bardziej zamożnych tez może zależeć jak bardzo są zamożne. Dla niektórych takie przekazanie jachtu czy apartamentu w dobrej lokalizacji to mogą być nieznaczące sumy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie na temat, ale co tam :)

 

Jestem u dentysty. Na recepcji stoi taka jedna samica i się gapi na mnie (chytre, świńskie oczka). Widzę, że chce coś powiedzieć do mnie, ale nie mówi. Czeka.

 

Wchodzę do gabinetu. Siadam. Stomatolog wkłada mi do gęby waciki, zasysacze, inne. Zapchany ryj, nie mam możliwości odpowiedzieć.

 

Wchodzi babsztyl z recepcji, patrzy na mnie i mówi oooooooo, pan to widać zdenerwowany przed leczeniem. I gadka o mężczyznach, że nerwowi i w ogóle (3 minuty pierdolenia).

 

I pomyślałem sobie od razu o kimś, kto jest z taką w związku. Zapragnąłem, aby trafił na samcze forum :)

 

Jaki morał z tej opowieści? Nie ma męskiego wstydu. Chcę po prostu spierdolić od baby, bo w innym przypadku bym ją zabił lub mocno uszkodził, bez liczenia się z konsekwencjami. I to wcale nie jest agresywne zachowanie, lecz w pełni uzasadnione :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marek-

czytając od już dłuższego czasu co piszesz

zmieniłem swoje postrzeganie ,mimochodem baczniej przyglądam sie

parom w moim wieku,i starszym,i to co widze,a nie widziałem wczesniej

to jakiś koszmar w większości,

wiecznie niezadowolone ,jazgoczace damy,wypindrzone stare stodoly,

jezdzace po swoich mezach ,i te biedne zahukane chłopki,

przytakujace dla swietego spokoju,z beznadzieja w oczach....

dziś widze co by mnie czekalo dalej

w pewnym momencie pozwoliłem sobie wejść na glowe,i

dalej już poleciało,na szczęście nie dalem się calkiem stlamsic

nie uleglem kupczeniu tylkiem,

przyjalem zasade    "nie to nie"

wiec pani,ucieka do przodu,ale to już ostatnie podrygi.

ma tylko jeden argument przeciw mnie,syna

ale jeśli będzie go naduzywac to wykorzystam to przeciw niej.

syncio jest jeszcze maly,ale dokumentuje dla niego wszystko co się dzieje

w jego zyciu i dlaczego.

kiedyś się wszystkiego dowie od samego siebie.

jeśli ona będzie nim manipulować,i uzywac do swoich gierek.

skończy jak pierwsza zona,

sama ukreci sobie bat.

i zostanie z mamusia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie na temat, ale co tam :)

 

Jestem u dentysty. Na recepcji stoi taka jedna samica i się gapi na mnie (chytre, świńskie oczka). Widzę, że chce coś powiedzieć do mnie, ale nie mówi. Czeka.

 

Wchodzę do gabinetu. Siadam. Stomatolog wkłada mi do gęby waciki, zasysacze, inne. Zapchany ryj, nie mam możliwości odpowiedzieć.

 

Wchodzi babsztyl z recepcji, patrzy na mnie i mówi oooooooo, pan to widać zdenerwowany przed leczeniem. I gadka o mężczyznach, że nerwowi i w ogóle (3 minuty pierdolenia).

 

I pomyślałem sobie od razu o kimś, kto jest z taką w związku. Zapragnąłem, aby trafił na samcze forum :)

 

Jaki morał z tej opowieści? Nie ma męskiego wstydu. Chcę po prostu spierdolić od baby, bo w innym przypadku bym ją zabił lub mocno uszkodził, bez liczenia się z konsekwencjami. I to wcale nie jest agresywne zachowanie, lecz w pełni uzasadnione :)

Mogłeś dłonią wykonać gest 'bla, bla, bla' a oczami pokazać 'siad na dupę i morda w kubeł'.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czuje zadnego wstydu w stosunku do kobiet, nigdy im nie ustepuje - no chyba ze w drzwiach gdy wychodza z pomieszczenia (panom rowniez wowczas ustepuje) - traktuje wszystkich rowno (dla kobiet w ciazy robie wyjatki). Dlaczego mam rezygnowac z czegokolwiek ze wzgledu na plec drugiej osoby? Nie ma mowy! 

Jestem tak samo wazny jak druga osoba - a zazwyczaj wazniejszy.

 

Dziekuje.

Zdrowy egoizm - popieram.

 

 

 

Trochę nie na temat, ale co tam  :)

 

Jestem u dentysty. Na recepcji stoi taka jedna samica i się gapi na mnie (chytre, świńskie oczka). Widzę, że chce coś powiedzieć do mnie, ale nie mówi. Czeka.

 

Wchodzę do gabinetu. Siadam. Stomatolog wkłada mi do gęby waciki, zasysacze, inne. Zapchany ryj, nie mam możliwości odpowiedzieć.

 

Wchodzi babsztyl z recepcji, patrzy na mnie i mówi oooooooo, pan to widać zdenerwowany przed leczeniem. I gadka o mężczyznach, że nerwowi i w ogóle (3 minuty pierdolenia).

Jeśli Ci dentysta nie zaczął jeszcze borować, to mogłeś się zacząć śmiać z tych głupot. Wkurwiłaby się zapewne =]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli Ci dentysta nie zaczął jeszcze borować, to mogłeś się zacząć śmiać z tych głupot. Wkurwiłaby się zapewne =]

 

Przypuszczam, że była to dentystka i mógł mieć przez taką konfrontację od niej dodatkowe "wrażenia" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.