Skocz do zawartości

Wymiana uprzejmości, kiedy jest niepotrzebna?


bernevek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Mam pytanie. 

Jak reagujecie w sytuacji, kiedy jakiś sprzedawca nie chce wymieniać podstawowych uprzejmości? Typu "dowidzenia". Przyznam, że dezorientuje mnie ten fakt i odbieram to jako czyste olewactwo. 

Macie w d... i tak chodzicie to takiego przybytku, akceptując nawet niemiłą obsługę? Czy przywiązujecie wagę do takich rzeczy i zmieniacie sklep? 

Pozdro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuje taką zasadę, że jeżeli dwa razy nie ma odpowiedzi na dzień dobry, albo do widzenia to na następnych zakupach się nie odzywam się wcale. Wchodzę bez słowa, robię zakupy i wychodzę i tak kilka razy. Wkurza mnie takie buractwo, albo typek w centrum handlowym wpycha ulotki do ręki ze słuchawkami w uszach - też żadnego proszę albo nawet spojrzenia w oczy. Chamstwo w państwie. Ulotek już nie biorę, a miejsce zakupów zmieniam często - tam gdzie jest miło to kupuję, szczególnie miła obsługa u mnie jest w Lewiatanie - a to chyba nawet polski sklep.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sieciówkach, jak to w sieciówkach...

Z racji, że nie jestem przystojny to nigdy nie słyszę od młodych kasjerek niczego poza: karta/gotówka?

 

Do małego "osiedlowego' sklepiku przestałbym chodzić, ale tam to zwykle dbają o takie rzeczy, bo to w końcu ich pieniądze.

Edytowane przez BumTrarara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wyjebane ogólnie, zawsze zachowuję się w porządku i czasami coś pożartuję nawet, ale są laski, które na pierwszy rzut oka pracują, jak za karę. Wystarczy spojrzeć na mowę ciała i twarz.

 

Mnie w sumie nie obchodzi, aby transakcja doszła do skutku i tyle. Przyjaźni i miłości w sklepie nie szukam xD

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bernevek napisał:

Czy przywiązujecie wagę do takich rzeczy i zmieniacie sklep? 

PRZEPROWADZAM potajemnie wywiad środowiskowy.

Jeżeli sytuacja pojawia się magicznym 3 razy na około 5 sytuacji to OFICJALNIE PODNOSZĘ RĘKAWICĘ I WSTĘPUJE NA ŚCIESZKĘ WOJENNĄ!

 

Podstawa wynikająca z ogólnego dobra społecznego.

JEŻELI TYP/TYPIA nie zna podstaw kultury handlu to zajmuje miejsce TYM CO JĄ ZNAJĄ.

SPRZEDAWCA jest usługodawcą i MAMY NATURALNE PRAWO do wydawania opinii oraz niezadowolenia.

 

Dla utrzymania sprawności mam KILKA TAKICH sklepów, gdzie chodzę robić DYM bo jawnie walą w UJA KLIENTÓW.

 

Taka pewna mini śieć spożywcza ma np taki mechanizm:

cena jest promocyjna 16 PLN ZAMIAST 22PLN.

KUPUJESZ towar i na kasie wytłumaczenie, że to tylko do poprzedniej zmiany pracowników było.

NO OK.

 

PROBLEM polega na tym iż złapałem ich 3 razy na tym samym numerze.

 

NO I TERAZ SOBIE CHODZĘ ROBIĆ DYM!!

;)

   

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli liczysz na to, że ktoś nieznajomy odpowie Ci na twoje "dzień dobry" to jeżeli tego nie zrobi negatywnie oddziałuje na Twoją psychikę. Dlatego dla własnej higieny i komfortu psychicznego lepiej nie oczekiwać, że zawsze otrzymasz odpowiedź. Po prostu trzeba zaakceptować, że tacy są ludzie i nie da się tego zmienić. Ja tego typu rzeczy robię machinalnie, bez żadnych emocji i oczekiwań. Jak utkwi mi w pamięci, że dana osoba kilka razy nie odpowie na uprzejmości to też tego wobec tej osoby nie robię, ale zwykle są to dla mnie tak marginalne kwestie, że nawet nie zapamiętuję.

 

Można też zawsze czekać, aż ktoś inny pierwszy powie dzień dobry, bądź do widzenia, w końcu do tanga trzeba dwojga. Tak samo jak ty możesz być pierwszy tak samo pierwsza może być druga osoba. A jeżeli nikt nie zechce być pierwszy to też nikt nie może mieć pretensji do drugiej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mac napisał:

Mam wyjebane ogólnie, zawsze zachowuję się w porządku i czasami coś pożartuję nawet, ale są laski, które na pierwszy rzut oka pracują, jak za karę.

No. Są klienci, którzy faktycznie są jak kaci. Wylewają frustracje.. miej takich dwóch i sam  najchętniej byś zniknął. Zresztą zarządy robią swoje. 

Opryskliwy sprzedawca szybciej pracuje i nie ma ryzyka że jakiś klient się rozgada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, goryl napisał:

Można też zawsze czekać, aż ktoś inny pierwszy powie dzień dobry, bądź do widzenia, w końcu do tanga trzeba dwojga. Tak samo jak ty możesz być pierwszy

W psychologii w elementach prowadzenia jest formułka:

ABY INNYCH ZAPALAĆ TRZEBA SAMEMU PŁONĄĆ!

 

ZATEM czekanie to oznaka słabości i potrzeby akceptacji.

 

WCHODZISZ do sklepu to WSZYSCY MAJĄ WIEDZIEĆ, że właśnie wszedł Jaśnie Wielmożny pan i władca( wstaw swoje Imię/jestestwo) /samiec sramiec alfa taniec i wszyscy bez WYJĄTKU MUSZĄ wchodzić w tą nietuzinkową INTERAKCJĘ!

  

 

Gwarantowane po intensywnej serii natarć odwzajemnienie interakcji personalnej.

 

I TU hoopy nie kumają, sprzedawcy będą KOGUCIĆ A kobiety TESTOWAĆ!!!

 

TAKA sama interakcja jak w każdej innej sytuacji.......wymiana akumulatora w kradzionym rowerze....

 

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tornado napisał:

WCHODZISZ do sklepu to WSZYSCY MAJĄ WIEDZIEĆ, że właśnie wszedł Jaśnie Wielmożny pan i władca( wstaw swoje Imię/jestestwo) /samiec sramiec alfa taniec i wszyscy bez WYJĄTKU MUSZĄ wchodzić w tą nietuzinkową INTERAKCJĘ!

A po cóż to, na cóż, wszak owak raczej nie inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.