Skocz do zawartości

Co dalej?


IceCold

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A kobiety, każda jedna, potrafią w mgnieniu oka ocenić Twoją wartość, tą aktualną i tą potencjalną - matka natura wbudowała im do tego specjalne aplikacje w ramach katalogu 'rozród i wychowanie'.

No i kalkulator do pięciu miejsc po przecinku.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że mamy kolejnego dobrze rokującego samca, tymczasem przytyki wobec nas kropka w kropkę jak babskie

 

A te wszystkie opisywane akcje biorą się stąd, że żeniliście się idiotkami rzucając się na nie łapczywie z kapiącą śliną.

 

 

-źle szukaliście

-zmieńcie partnerki, bo te są złe

 

 Poddaliście się, część poszła w gejostwo, inni mają obrzydzenie.

 

 

Nie chcecie relacji z kobietami - jesteście pedałami.

Mac to samo słyszał na imprezie od napalonych panienek, z którymi mu się nie chciało obcować.

 

Na tym forum nikt nikomu nie mydli oczu. Nikt nikomu nie będzie wmawiał ciemnoty i dawał fałszywego pocieszenia.

Nie usłyszysz (nie przeczytasz) tu rzeczy w stylu ,,walcz o kobietę, bo warto, prawdziwa miłość zdarza się raz w życiu! Szukaj wyjątkowej kobiety i staraj się o nią, bo takie szczęście spotyka się tylko raz w życiu'' - dlaczego? Bo tutaj ludzie wiedzą, że to nie jest prawda, że to jest tylko wmawiana nam błędna ścieżka życiowych przekonań.

 

Jeśli słyszysz tutaj prawdę, nawet dosadną i brutalną, to wszystko w dobrej myśli. Nikt tu nie robi sobie osobistych wycieczek (a jeśli robił, to już go nie ma na forum). Po prostu ludzie poznali prawdę i pomagają sobie na ile mogą, aby tą prawdę szerzyć wśród innych. 

 

Ale czasami nie warto...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zaprogramowani jesteśmy jednak by przekazywać swoje geny, przynajmniej ci silni to zrobią.

 

Jeżeli zbliżasz się do trzech krzyży na karku, to rozejrzyj się po ludziach z którymi dorastałeś i odpowiedz sobie sam szczerze na pytanie, czy rzeczywiście porozmnażali się Ci silni. Często to idzie po schemacie - dyskoteka dla singli, było wesoło, był alkohol i tak wyszło - rzeczywiście definicja siły, dzięki temu nasz gatunek jeszcze nie wymarł  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to pieprzę koty, tak jak i bezsensowne porady. Myślałem, że macie cały czas otwarte umysły, że jednak bierzecie pod uwagę, że da się znaleźć mądrą kobietę i da się mieć jaja by utrzymać ją w ryzach. Myślałem, że to ja jestem sfrustrowany, ale jednak ja to "lekka waga" przy większości z was. Serio. Mówicie kasa, pozycja, a więc też inteligencja, to coś co działa na kobiety jak magnes. Może tego zabrakło by móc przebierać? Bo ja widzę, że wśród tych które olałem, były gotowe przyjąć uległą pozycję i czerpać ze swej roli przyjemność. A te wszystkie opisywane akcje biorą się stąd, że żeniliście się idiotkami rzucając się na nie łapczywie z kapiącą śliną. Przespałem się i to jest to co myślę. Poddaliście się, część poszła w gejostwo, inni mają obrzydzenie. A zaprogramowani jesteśmy jednak by przekazywać swoje geny, przynajmniej ci silni to zrobią. A tymczasem jebiecie mnie jak burą sukę, fanatyzm niszczy, jak i kółka wzajemnej adoracji.

 

WSTAW AVATAR

 

IceCold, z tym gejostwem to trafiłeś. Jakim cudem mnie swoim radarem odkryłeś? Gratuluję. Czytasz między wierszami niczym geniusz. Mój proroku. Czekam z niecierpliwością na kolejne słowa mądrości od ciebie. Całe forum w porównaniu do twych słów jest niczym. Dziękuję mistrzu, że się podzieliłeś swoim wielkim umysłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam na YouTube sporo filmików o rozwodach celebrytów. Największe gwiazdy się rozwodzą po kilku lub kilkunastu latach. Kolesie tracą setki milionów dolarów, chociaż mają wszystko - wiedzę, pieniądze, sławę. I tak się nudzą stałym partnerkom. Jeden czarny komik podpisał intercyzję na kilkanaście lat, nie do końca życia (z tego co wiem, chciał w ten sposób sprawdzić miłość partnerki). Ledwie się skończył okres obowiązywania intercyzy żonka się z nim rozwiodła :)

 

Nawet najmądrzejsza kobieta to w dalszym ciągu kobieta ze swoimi urojeniami. Mógłbym się zesrać. Natury kobiet nie zmienię i nikt nie zmieni.

 

Zamiast się obrażać IceCold trzeba poznać dogłębnie inny punkt widzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ice, "mądrej kobiety" nie trzeba trzymać w ryzach, bo takowa swoja biologię również wykorzysta ale dla dobra meza i dzieci a nie tylko swego.

jedną taką znam... zajęta :(

Ty sie chłopie nie oburzaj, tylko przyjmij do wiadomosci pewna wiedze tu prezentowaną. Nie stoi to w sprzeczności z szukaniem odpowiedniej kobiety, z ktora weźmiesz ślub. Po spisaniu intercyzy oczywiście, chyba ze gola dupa jesteś i nie masz zbyt wiele...

Pamietaj o tym o czym ja zapomniałem: z kobietą jest jak z cieniem, gonisz to ucieka, uciekasz to goni.

Mi tam wisi co o mnie myślisz Ty i reszta Braci. Wyzywaj sobie ludzi od różnych ale to świata nie zmieni tym bardziej kobiet. Nie opanowałes emocji na forum - kobiety tez nie opanujesz.

Życzę Ci powodzenia Bracie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, ze chodza mi podobne rozkminy po glowie od dluzszego czasu... Rozumiem autora tematu, doznal szoku, bronil sie i uciekl. Ale wroci, zastrzyk swiadomosci niedlugo sie aktywuje. Moze potrzebuje jeszcze jednej lekcji by w koncu wyjsc z letargu.

 

Smutno mi tylko bo okazuje sie, ze jesli nie zarabiam min 20k/miesiac, lub srednia krajowa + gra pozorow, to marne szanse, ze jakas sie takim zainteresuje. Do 30 niedaleko a ja nadal mysle czy nie zmienic auta bo jezdze trupem, by stac sie bardziej atrakcyjniejszy, czy nie odkladac na mieszkanie... no kurwa, ladny film.

 

//wez sie w garsc, tylko pedalom jest smutno!

Edytowane przez taketwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wejść na stronę dzielnytata.pl i poczytać (zakładka historia). 

 

Opisane naprawdę pojebane motywy z życia ojców (rozwodników), np. żona i teściowa chciały gościa przerobić na pedofila.

 

Dosłownie wszystkie historie lecą na schemacie. Czytam od czasu do czasu jak mnie nachodzą romantyczne myśli. Lepsze od kopa w jaja (pozdrawiam Red :D).

 

Małżeństwo - nigdy. 

Zasoby - 100% zabezpieczenie.

Samica - nigdy nie ufać.

 

I ja wcale nie jestem sfrustrowany. Ja po prostu najbardziej cenię swoje życie :) Jak ktoś chce pomagać samicom, szmacić się przed nimi, wchodzić w paszczę lwa i hodować pasożyta? Jego sprawa.

 

Trzeba się uczyć na błędach innych. Niektóre historie są tak pojebane, że nawet mocno kreatywny umysł by się zdziwił.

 

Trochę offtop, ale zostawiam moim zdaniem dobre polecenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Poczytałem dziś sporo tematów na forum i jestem trochę przygnębiony. Potwierdziliście moje obawy, które "zdobyłem" metodą prób i błędów. Na szczęście jestem w pełni wolny, choć okazji do wpadki było niemało. Generalnie rzecz biorąc niebawem stuknie trzydziecha, co w jakiś sposób emocjonalnie przytłacza, niczym dupsko grubej baby siedzenie w tramwaju. Czas zapieprza. Za sobą mam jeden poważny związek sprzed kilku lat, z którym wiązałem wiele i który mnie sponiewierał na długi czas jak tusk Polskę. Wielka i piękna miłość przerodziła się w kombinacje i stek kłamstw. Odwróciłem się na pięcie. Doświadczyłem niemal wszystkiego co piszecie tu o kobietach, niestety. Z pięknego snu w koszmar, jak po równi pochyłej - dokładnie w momencie gdy się zangażowałem, szczerze zakochałem i przestałem być niezależnym alfą. Po kilku latach próbowałem znów coś zbudować, z młodszą o kilka lat dziewczyną, ale takie są jak chorągiewka na wietrze i to co można wspomnieć, to jedynie niesamowite ciało. Generalnie w międzyczasie poznałem dziesiątki różnych dziewczyn, z którymi do niczego nie dochodziło, bo pewne schematy i patologie mogłem już wyczuć na kilometr. I w grę wchodziły swoje standardy - żadnych paszczurów.

Jak wspomniałem - lata lecą szybko. Rok temu podjąłem decyzję, że jeszcze intensywniej zacznę szukać świętego Gralla. Użyłem nawet portalu randkowego, jeździłem jak obłąkany na spotkania i setki kilometrów, ale szanowni Bracia wyobraźcie sobie, że jak trafiała się taka, co tylko ją do łoża rzucić, to znów nie było o czym rozmawiać - a próbowałem rozbudzić, dotrzeć - ale do kołka nie da rady, choćby skały srały. A inne przypadki to ukrywające swoje zwały tłuszczu dziewczyny, sprytnie tak robiące zdjęcia, by nie było nic złego widać. Niezły numer zrobiła jedna, co jak się okazało ważyła więcej ode mnie, przy niższym wzroście. O losie.

Ale żeby nie było, na żywo poznałem też sporo, z racji tego, że mam ciekawe hobby. Ale zero konkretów, beznadzieja, czasem literalne patologie.

 

Taki spory przemiał nauczył mnie z wielką (sic!) łatwością olewać nierokujące znajomości i przeć dalej, palić za sobą mosty. Czuję się jak trochę pozbawiony uczuć, wyprany z emocji, zlewek nie biorę już do siebie jak to kiedyś brałem. I generalnie zaczynam się martwić, że moja wymarzona kobieta marzeń nie istnieje. A jakże fajnie zasypiać z kobietą wtuloną w objęcia, czuć jej ciepło, zapach, pożądanie i wysokie libido, świeczki w oczach. Miałem demo. Babcia (taka prawdziwa babcia) zawsze mi powtarzała: "znajdź sobie młodszą, wychowoj". Ale kurde, nie ma w czym wybierać, pośród fejsbukowiczek, instagramowiczek, snapchatowiczek itd.itp. wpatrzonych w swe smartfony jak szpak w pizdę. Tak, jestem sfrustrowany. Samemu jest dobrze - zero stresu, kasa się zgadza, co więcej? Ano czegoś brakuje.

 

O Bracia samcy, co robić, jak żyć? Nie chcę skończyć jak w Dniu Świra, Koterski dobrze opisał ten schemat, jego inne filmy (Porno, Nic śmiesznego) też łączy ten sam przekaz:

 

Nie udało mi się życie; zmarnowałem. Uciekłem od pierwszej jedynej miłości. Potem ożeniłem się bez miłości. Jedyna istota, którą kocham, mój syn, wychowywał się w piekle mojego małżeństwa! Tak jak ja wychowywałem się w piekle małżeństwa moich rodziców! A myśl, że mój Sylwunio będzie tak nieszczęśliwy jak ja, łamie mi serce. Praca, która była moim powołaniem, okazała się udręką za grosze. Zabija mnie samotność, którą sam sobie zgotowałem! Nikt i nic mnie już nie czeka! Nie widzę przed sobą przyszłości! Jestem w proszku! W rozsypce! Wypalony! Rozmontowany! Śmiertelnie zmęczony, chociaż niczego w życiu nie dokonałem! Muszę przystanąć w biegu, chociaż nigdzie nie dobiegłem. I odpocząć! Odpocząć za wszelką cenę!

 

A i nie być bezwzględnie zaślepionym w jednym kierunku, że wszystkie baby są złe, bo oto finał:

 

 

Pozdrawiam,

Marcin

 

na pewno nie jestes kobietą?%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja wcale nie jestem sfrustrowany. Ja po prostu najbardziej cenię swoje życie  :) Jak ktoś chce pomagać samicom, szmacić się przed nimi, wchodzić w paszczę lwa i hodować pasożyta? Jego sprawa.

 

 

Ze trzy lata temu było by mi smutno po poznaniu zawartości forum, że tak wygląda sprawa z kobietami i że nie znajdę 'jedynej miłości'. 

 

Dziś się z tego cieszę - serio.

Cieszę się tak, jak cieszy się ktoś, kto był o krok od porażki, a jej uniknął. 

 

Gdybym się nie opanował, nie drążył tematu + nie dostał porządnego zastrzyku wiedzy płynącego od Braci i Marka, pewnie bym teraz dalej latał za pannami myśląc, że dadzą mi wieczyste szczęście. Może nawet bym wpadł z jakąś... Nawet nie chcę o tym myśleć. :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.