Skocz do zawartości

Odnowiona znajomość i nieudana randka co sądzicie?


Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, mph25 napisał:

Nie odpisuj mu nic, jak napiszę do Ciebie (a napiszę, bo zobaczył że jesteś chętna na bzykanie i do tego naiwna i łatwa do ogarnięcia to będzie miał tyłek za darmo) to mu odpisz że nie jesteś zainteresowana relacją.

I tak chyba własnie zrobię. Już teraz przynajmniej wiem, że mam dość tej relacji jego fochów, narzekań na cały świat mimo, że źle się mu nie wiedzie, tego obrażania się na mnie..

Widocznie to facet, z którym się nie potrafię porozumieć, odbieramy na innych falach.

Też przez to wszystko zachowałam się troche jak desperatka, co jest niezgodne z moja naturą, ale trochę spanikowałam poprostu.

Jeśli się  w ogóle odezwie to mu napiszę, że nic tu nie iskrzy, więc  dajmy sobie z tym spokój  i tak będzie najlepiej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Słodkogorzka napisał:

że mam dość tej relacji jego fochów

Opisz jak wyglądają fochy u mężczyzny?

18 minut temu, Słodkogorzka napisał:

Jeśli się  w ogóle odezwie to mu napiszę, że nic tu nie iskrzy, więc  dajmy sobie z tym spokój  i tak będzie najlepiej 

Najlepszą "karą" byłoby gdybyś odczytała i nic nie odpisała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taka jesteś słodko-gorzka ;) Uszy do góry. Daj sobie spokój z tym gościem. Spotkanie z nim nic Ci nie dało - kompletnie nic. Nie poczułaś się lepiej, nie poczułaś się orzeźwiona po spotkaniu, nie wymieniłaś ciekawych uwag, nie podpowiedział Ci jakiegoś trudnego hasła do krzyżówki. I pomyśl, że co do zasady to każde spotkanie by tak wyglądało. Mimo, że czytanie ogólnie ubogaca, to nie każda książka zasługuje na to by ją przeczytać - trochę jak relacje z ludźmi: ten gość jest słabą, ryjącą banię książką.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj jakie dają tu chłopaki rady na forum innym chłopakom. Część z nich możesz z sukcesem zaaplikować. W skrócie olej na razie randki i postaraj stać się najlepszą - fizycznie i psychicznie wersją siebie. To będzie Cię kosztowało sporo pracy - skupiaj myśli i czyny głównie na tym. Po czasie zacznie dziać się magia :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Zgredek napisał:

Dokładnie. Zemsta za co? Napisał Ci spie*****

 

No niby nie napisał, ale jakby trochę powiedział swoim zachowaniem.

Ale mścić sie nie zamierzam, po prostu nie mam już do tego siły. Nawet gdyby jakimś cudem- w co w tej sytuacji wątpię- chciał do mnie jednak przyjechać za tydzień, to jeśli to miałoby byc takie spotkanie jak teraz i znowu miałabym się zdołować to ja dziękuję.

Jak był nieprzyjemny, to mogłam w sumie od razu skrócić spotkanie, a nie czekać aż się może poprawi, mój błąd zasadniczy wczoraj.

Edytowane przez Słodkogorzka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

choć z tym odnawianiem znajomości po roku to faktycznie też był błąd... I to wszystko nawet nie jest w moim stylu, ale tak zrobiłam i trudno, czasu nie cofnę. Trudno nie udało się, trochę to cios w moje poczucie wartości, ale trochę się posmucę przez najbliższe dni i mi przejdzie, choć teraz jestem na etapie, że wydaje mi sie, że zostanę sama na całe życie, jestem beznadziejna, brzydka, najgorsza... Wczoraj się za mną oglądali na ulicy, choć nie byłam ubrana krzykliwie, ale się starałam, ubrałam letnią sukienkę, rpzuściłam włosy, delikatny makijaż, ale on był obojętny, rok temu patrzył na mnie inaczej, teraz nawet się nie uśmiechał. Może wynikało to z jego problemów, ale ja nie jestem psychoterapeutką żeby go pocieszać, choć i tak to robiłam. 

No nic, żyje się dalej, ale choćby jakbymś cudem napisał, to koniec, bo nie mam siły później znowu być zdołowana po spotkaniu i płakać.

Edytowane przez Słodkogorzka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Reflux napisał:

Nie, nie nadaje się na FWB raczej na ONS.

Don't fuck crazy. :D

6 minut temu, Słodkogorzka napisał:

choć z tym odnawianiem znajomości po roku

A nie myślałaś, żeby odnowić znajomość ze słownikiem? Nie jestem polonistą ale oczy bolą.

 

7 minut temu, Słodkogorzka napisał:

No nic, żyje się dalej, ale choćby jakbymś cudem napisał, to koniec, bo nie mam siły później znowu być zdołowana po spotkaniu i płakać

Jakoś Ci nie wierzę. :)

Ciekawe czemu c'nie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SSydney napisał:

Jakoś Ci nie wierzę. :)

Ciekawe czemu c'nie?

Bo zachowałam się troche desperacko, pewnie dlatego mi nie wierzysz. Ale nie zachowałam się tak od dawna bo to nawet nie zgodne z moją naturą, może jak byłam głupiutką nastolatką. Teraz nie wiem co mi odbiło, może spanikowałam bo nie spodziewałam się tak chłodnego traktowania, może to był jakiś jego odwet, a może coś mu się we mnie nie podobało, nie wiem.

W każdym razie jestem tak zrezygnowana tą znajomością, albo raczej zniechęcona, że odpuszczam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Imiennik napisał:

Randka nieudana bo pani nie było dane wbić na kwadrat a później na pana xD

 

Rób co chcesz dziewczynko, widocznie Twój pan ma większe zmartwienia.

Ja w sumie też mam większe zmartwienia...A randka nieudana przez całokształt, narzekanie, brak miłych tematów, żałuję tylko że próbowałam to naprawić byciem dla niego miłą, co dało jeszcze gorszy efekt.

Ale to też lekcja dla mnie, że jak facet jest zdystansowany należy zrobić to samo, ewentualnie skrócić samej randkę. Spanikowałam, skiepściłam sprawę, mówi się trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Słodkogorzka napisał:

Tylko ja jestem osobą o silnym lęku przed odrzuceniem, nawet psycholog u której kiedyś byłam, powiedziała mi, że to osobowość bordeline

Gość sam jeszcze nie wie, że przypadkiem uniknął Borderki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ufo napisał:

Gość sam jeszcze nie wie, że przypadkiem uniknął Borderki.

Nie musiałeś tego pisać, osoby z borderem mają problem sami z sobą, przeszyci lękiem, depresją, zmiennym nastrojem nie trzeba ich dodatkowo dobijać, to dość ciężkie zaburzenie osobowości.

@Słodkogorzka  A Ty zanim poznasz diagnozę, idz lepiej do konkretnego psychiatry który ma dobre opinie.. bo gdyby mnie zdiagnozował psycholog w moim najgorszym okresie nerwicy to by mi powiedział że to kliniczna depresja i jedyne co to łóżko i pasy.  W nerwicy, syndromie DDA, DDD, depresji.. emocje tak szaleją że można by człowiekowi przypiąć wszystko.

Edytowane przez mph25
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mph25 napisał:

Nie musiałeś tego pisać. Tacy ludzie mają problem sami z sobą, przeszyci lękiem, depresją, zmiennym nastrojem nie trzeba ich dodatkowo dobijać, to dość ciężkie zaburzenie osobowości.

@Słodkogorzka  A Ty zanim poznasz diagnozę, idz lepiej do konkretnego psychiatry który ma dobre opinie.. bo gdyby mnie zdiagnozował psycholog w moim najgorszym okresie nerwicy to by mi powiedział że to kliniczna depresja i jedyne co to łóżko i pasy.  W nerwicy, syndromie DDA, DDD, depresji.. emocje tak szaleją że można by człowiekowi przypiąć wszystko.

Dzięki... Ostatnio byłam w całkiem niezłym nastroju, nie miałam większych dołków itd. Choć jakiś czas temu różnie bywało, miałam stany depresyjne. 

A teraz to spotkanie mnie zdołowało , wczoraj cały wieczór przepłakałam.. Ale to jak kopnięcie w brzuch poboli  i przestanie. Tyle, że poczucie wartości spada po takich akcjach, a było z tym już dużo lepiej.

Generalnie facet ma takie dość chamskie zachowania co do innych ludzi zauważyłam np. ochrzanił kelnera, że mu się kawa wylała - nie na niego- swoich pracowników nie traktuje za dobrz ei ciągle na nich narzeka, może to taki typ.

Tylko wcześniej byłam nim troche zauroczona, więc tego nie zauważałam. 

No i ciągle narzeka, na politykę, na korki na ulicach, na wszystko... 

Tak myślę, że to ciężki człowiek tak ogólnie, narzeka na brak drugiej połówki, ale niech będzie sobie sam w takim razie, albo znajdzie kobietę, która będzie to znosić.

Myślę, że mi przejdzie, ale wczoraj poczułam jakby mi ktoś dał kopniaka w brzuch, kompletnie się nie spodziewałam że będzie się tak zachowywał... Bo rok temu jak się spotykaliśmy bywało różnie, ale nie tak źle jak teraz.

Ale ja też mam nauczkę, że jak ktoś jest niemiły nie ma się co do niego przymilać na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Słodkogorzka napisał:

Dzięki... Ostatnio byłam w całkiem niezłym nastroju, nie miałam większych dołków itd. Choć jakiś czas temu różnie bywało, miałam stany depresyjne. 

A teraz to spotkanie mnie zdołowało , wczoraj cały wieczór przepłakałam.. Ale to jak kopnięcie w brzuch poboli  i przestanie. Tyle, że poczucie wartości spada po takich akcjach, a było z tym już dużo lepiej.

Generalnie facet ma takie dość chamskie zachowania co do innych ludzi zauważyłam np. ochrzanił kelnera, że mu się kawa wylała - nie na niego- swoich pracowników nie traktuje za dobrz ei ciągle na nich narzeka, może to taki typ.

Tylko wcześniej byłam nim troche zauroczona, więc tego nie zauważałam. 

No i ciągle narzeka, na politykę, na korki na ulicach, na wszystko... 

Tak myślę, że to ciężki człowiek tak ogólnie, narzeka na brak drugiej połówki, ale niech będzie sobie sam w takim razie, albo znajdzie kobietę, która będzie to znosić.

Myślę, że mi przejdzie, ale wczoraj poczułam jakby mi ktoś dał kopniaka w brzuch, kompletnie się nie spodziewałam że będzie się tak zachowywał... Bo rok temu jak się spotykaliśmy bywało różnie, ale nie tak źle jak teraz.

Ale ja też mam nauczkę, że jak ktoś jest niemiły nie ma się co do niego przymilać na siłę.

Skoro jest taki jak piszesz, to może lepiej że Cię nie przeleciał :)  frustrat i tyle.  Ty zaburzona, on pseudo cwaniaczek z firmą który wyżej sra niż dupę ma.. niezły zestaw.   Widzisz depresja, zmienne nastroje cechują się tym że widzisz wszystko w czarnych barwach, "zostane sama do końca życia" "nic w życiu nie osiągnę" "nikt mnie nie będzie chciał" "nie poradzę sobie w pracy, nie znajdę pracy" "jestem nikim" itd.  Depresja to bańka mydlana - a neuroprzekaźniki kierują Twoim życiem, wyborami, emocjami, uczuciami, myślami..  to stan ogłupienia - braku sensu, mimo że gdyby przywrócić Ci równowagę hormonalną nagle wszystkie problemy by zniknęły, Twoja odporność na stres by wzrosła, odzyskała byś pewność siebie, samoocenę, energię.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

37 minut temu, Słodkogorzka napisał:

Bo zachowałam się troche desperacko, pewnie dlatego mi nie wierzysz.

Pudło. No niech będzie wyjaśnię Ci. Masz straszny ból dupska, że twoja cipka nie ma dla niego wartości bezcennej.

Próbujesz sobie zracjonalizować w sposób "oglądają się za mnie jestem fajna, na pewno...no jestem?" Tylko w głowie kołacze ci ciągle ta myśl, że gość jednak olał twoją złotą pusię.

I teraz tylko po to, żeby sobie samej udowodnić, że jednak jesteś zajebista to skoczysz na tego bolca.

Wynika to z kompleksów i braku akceptacji samej siebie.

37 minut temu, Słodkogorzka napisał:

Ale nie zachowałam się tak od dawna bo to nawet nie zgodne z moją naturą, może jak byłam głupiutką nastolatką.

Po stylu wypowiedzi stawiam, że masz maks 20 lat. Przecież ty dopiero przestałaś być nastolatką.

37 minut temu, Słodkogorzka napisał:

Teraz nie wiem co mi odbiło, może spanikowałam bo nie spodziewałam się tak chłodnego traktowania, może to był jakiś jego odwet, a może coś mu się we mnie nie podobało, nie wiem.

Patrz wyżej.

37 minut temu, Słodkogorzka napisał:

W każdym razie jestem tak zrezygnowana tą znajomością, albo raczej zniechęcona, że odpuszczam. 

Pożyjemy zobaczymy. :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Słodkogorzka napisał:

Kiedyś przeleciał, właśnie w tym problem, teraz już nie chciał, ochłodził relację... A kij mu w oko

Problem jest jeden.. że z tym kijem w oko to może nic nie wyjść - jesteś zła, ale ta złość przejdzie po tygodniu, dwóch, czy miesiącu. Gość walnie tekstem że miał ciężki okres, problemy w pracy, zmęczenie i dlatego tak Cię potraktował i że zrewanżuje się na waszym przyszłym spotkaniu, zaprosi Cię do restauracji, kupi kwiatki, będzie kochany, słodki i czuły.. no i popłyniesz jak małolatka (chociaż nie wiem ile masz lat).  Jedyną radę jaką Ci mogę dać, to uporządkuj swoje emocje (nie wiem może jakaś terapia u dobrego psychologa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SSydney napisał:

 

Pudło. No niech będzie wyjaśnię Ci. Masz straszny ból dupska, że twoja cipka nie ma dla niego wartości bezcennej.

Próbujesz sobie zracjonalizować w sposób "oglądają się za mnie jestem fajna, na pewno...no jestem?" Tylko w głowie kołacze ci ciągle ta myśl, że gość jednak olał twoją złotą pusię.

 

Może oceniasz mnie przez pryzmat dziewczyn, z którymi miałeś do czynienia, które myślą, co to nie one.. A ja wręcz przeciwnie, nie jestem zbyt pewna siebie. Inaczej też do tego podchodziłabym gdybyśmy kiedyś ze sobą nie spali, gdyby kiedyś mnie nie zdobywał. Ale, kiedy tak się już kiedyś stało, a teraz relację schłodził, zaczęłam myśleć, co ze mna nie tak, że może powiedziałam coś nie tak, wyglądam nie tak itd, więc zaczełam być milsza dla niego niż on dla mnie, co było błędem niestety.

Sam pomyśl, jakbys się czuł w takiej sytuacji z dziewczyną, która Ci się podoba i kiedyś spotkania wyglądały dość obiecująco, a potem by się tak zachowywała.

Edytowane przez Słodkogorzka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SSydney napisał:

Ale przecież ja to napisałem.

Czytaj ze zrozumieniem.

 

Z pozdrowieniami redakcja Bravo Girl.

No właśnie niezupełnie tak napisałeś, akurat czytać ze zrozumieniem potrafię bardzo dobrze.

8 minut temu, SSydney napisał:

 

Pudło. No niech będzie wyjaśnię Ci. Masz straszny ból dupska, że twoja cipka nie ma dla niego wartości bezcennej.

Próbujesz sobie zracjonalizować w sposób "oglądają się za mnie jestem fajna, na pewno...no jestem?" Tylko w głowie kołacze ci ciągle ta myśl, że gość jednak olał twoją złotą pusię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SSydney napisał:

Wynika to z kompleksów i braku akceptacji samej siebie.

Dlaczego cytujesz tylko część wypowiedzi? Do tego kluczowy? Patrz powyżej.

2 minuty temu, Słodkogorzka napisał:

No właśnie niezupełnie tak napisałeś, akurat czytać ze zrozumieniem potrafię bardzo dobrze.

 

No nawet świetnie potrafisz szkoda, że wybiórczo.

Nie zrozumiemy się, dlatego kończę rozmowę. Ty wiesz swoje, ja wiem swoje i tyle, jak ktoś nie chce pomocy to się nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SSydney napisał:

Dlaczego cytujesz tylko część wypowiedzi? Do tego kluczowy? Patrz powyżej.

No nawet świetnie potrafisz szkoda, że wybiórczo.

Nie zrozumiemy się, dlatego kończę rozmowę. Ty wiesz swoje, ja wiem swoje i tyle, jak ktoś nie chce pomocy to się nie pomaga.

Po prostu Twoje odpowiedzi są generalnie w złośliwym tonie i  w tym problem, chociaż w necie  w sumie każdy taki się ktoś taki trafi, na szczęście wypowiedzi innych mają jakiś sens, więc ich się trzymam.

"nigdy nie walcz ze świnią bo tylko się ubrudzisz, a ona będzie czuła sie doskonale"

Także przepraszam, ale kończę dyskusję z Tobą, chciałam się tu wygadać, a nie dołować dodatkowo, ewentualnie poczytać jakieś konsktruktywne rady czy krytykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.