Skocz do zawartości

$10.000 za zagadanie do reporterki


Rekomendowane odpowiedzi

Debilizm, goni debilizm - i świat goni ku samozagładzie.

W ten piekny sposób już za jakieś 20-30 lat wiekszość samic będzie się rozmnażała z próbuwki.

I dobrze im tak - skoro nie reagują , to znaczy ze przyzwalają na to aby mężczyżni ich nie podrywali.

A jakie srustrowane będą - ujjjj, jak się cieszę.:)

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza końcówka artykułu "Afera obyczajowa równie zagadkowa jak zasady tego sportu". Uśmiałem się do łez :) W sumie dziwię się kolesiowi. Nie mógł zagadać normalnie po wywiadzie? Zrobił z siebie pajaca na wizji i jeszcze karę dojebali. Moim zdaniem prawidłowo, że klub nałożył na gościa karę. Jeżeli jest w jakiejś organizacji, tutaj sportowej to reprezentuje jej interesy, a nie własne. Zawodnik wpłynął negatywnie na wizerunek klubu i dostał klapsa. Ja tutaj nie widzę kary "za zagadanie do reporterki", tylko karę za nieprzestrzeganie pewnych zasad klubowych. W artykule wyraźnie piszą, że klub nałożył karę, a reporterka tylko negatywnie się wypowiedziała. Warto takie rzeczy uwzględniać. Według mnie nie ma wielkiej afery z tego, ani jakiejś przesadnej poprawności politycznej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas podświadomie liczę, że w Polsce nie zaszczepią się normy rodem z USA. Gdzie mężczyzna boi się wsiąść do windy z samotną kobietą a

kwestie 'molestowania' są tak abstrakcyjnie wystrzelone w kosmos, że istnieje pojecie 'gwałtu słownego' (sic!).

 

A swoją drogą - jeśli siedzę w pracy a jedna z podwładnych nachyla się z mocnym dekoltem przede mną - to kto kogo 'gwałci'? Ja ją prześlizgującym się wzrokiem czy ona mnie celowo eksponowanym widokiem? Ot zagadka ! :)

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, baca napisał:

Subiektywny znasz odpowiedź :-) - w zachodnich kulturach, czyli polskiej też, to Ty jesteś winny ;-) - boś chłop.

 

Ano właśnie. Wina moja, mojsza i najmojsza.

A to że panna ma dekolt do pępka, piersi jej się z pushupów wylewają a kiecka ultrakrótka ledwo 'warsztat pracy' zakrywa - tym gorzej dla mnie! Przecież mogłem w bok się gapić albo wbić wzrok w czubek butów.

Mimo wszystko to, że Polska to taki miks zachodu ze wschodem - ma swoje plusy. Ale obawiam się, że import socjalpoprawnego kulturkampfu z zachodu zrobi swoje. Może nie za rok czy dwa, może nawet nie za pięć - ale zrobi. Już z resztą robi.

 

Bo takie eksponowanie wdzięków, które jak każdy mężczyzna - doceniam, to nic innego jak celowa pułapka, wręcz szczucie celem oskarżenia. Jej 'wolność osobista do ekspresji i wolności ubioru' a mój dowód na to, żem orangutan, szympans i zwierzę a w głowie mam tylko jedno.

 

S.

 

secretary-sexy-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak baca, od pewnego poziomu wzwyż - dress code to oczywistość, nawet jak nie jest odgórnie narzucony. Wiosną i latem na niższych szczeblach

obsługi biurowo-kancelaryjnej bywa różnie, szczególnie wśród stażystek. Mi nie przeszkadza, wzrokowcem jestem a jako mężczyzna - doceniam

piękno w różnej postaci. Czy to ładnego przedmiotu, domu, linii przejeżdżającego auta czy harmonijnej krągłości kobiecej piersi. Ale

amerykanizacji w tym zakresie - szczerze sobie nie życzę.

 

U mnie niby dress code spisany jest - prawda taka, że szefostwo ma dość luźne do niego podejście tj. wprost nie wymaga. Tym niemniej każdy się

zaznajomił i podpisał - więc jak coś 'się wydarzy' to firma ma podkładkę, że dołożyła 'wszelkich starań' :) Typowe dupochronicielstwo dla organizacji tak jak dla firm produkcyjnych - szkolenia BHP - jak komuś łapę urwie to szefostwo ma podkładkę, że szkolenie było egro - sam sobie winien.

 

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny nie mam wątpliwości jesteś seksista, gwałciciel i zwyczajne bydle, tak pani w biust zaglądać jak się nachyla. Powinieneś jak każdy cywilizowany i prawy mężczyzna zakryć oczy dłońmi, odwrócić głowę i przez powtarzać mantrę "nie jestem seksistą, nie jestem seksistą, nie jestem seksistą......". Za każdym razem gdy pani się nachyli oczywiście.  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.01.2016 at 15:27, Subiektywny napisał:

A to że panna ma dekolt do pępka, piersi jej się z pushupów wylewają a kiecka ultrakrótka ledwo 'warsztat pracy' zakrywa - tym gorzej dla mnie! Przecież mogłem w bok się gapić albo wbić wzrok w czubek butów.

Bo takie eksponowanie wdzięków, które jak każdy mężczyzna - doceniam, to nic innego jak celowa pułapka, wręcz szczucie celem oskarżenia. Jej 'wolność osobista do ekspresji i wolności ubioru' a mój dowód na to, żem orangutan, szympans i zwierzę a w głowie mam tylko jedno.

 

Mówiąc po gombrowiczowsku, panie dokonują na nas permanentnego gwałtu przez oczy. Gwałtu z premedytacją, bo doskonale wiedzą co czynią. Chyba trzeba je odziać w czadory albo w worki po kartoflach ;) Zanim one nam postawią, sami się postawmy! :)

No cóż, ich biologia jest "święta", nasza to samo zło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rnext,

Przecież zdajesz sobie sprawę równie dobrze jak ja, że ich biologia działa dla ezoterycznego "Większego Dobra" a nasza, męska, reprezentuje zamulone dno chuci, poróbstwa i zezwierzęcenia :D Znaczy się - muł, chwasty i gnijące wodorosty.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Eryk napisał:

<ciach> obcisłe w kroczu spodnie, <ciach>

 

1/ Ból jajek tego niewart :-)

2/ To baba ma zabiegać o bycie przy mnie a nie ja przy niej - wszak to dla niej nobilitacja ;-)

3/ Najnormalniejsza na świecie strata czasu by to była.

Edytowane przez baca
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nigdy bym się tak nie ubrał. Taki strój jest zarezerwowany dla pedałów. To tylko przejaskrawiony przykład uświadamiający, że taka postawa kobiet wszędzie doszukująca się molestowania, napastowania prowadzi donikąd i trzeba im to jakoś pokazać. Poza tym babska postawa w każdej sytuacji doszukująca się męskiej adoracji przynajmniej z mojego punktu widzenia wskazuje tylko na to, że przeceniają wartość swojej cipki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

To jeszcze w temacie szczucia cycem, czaicie ruch "free the nipple"? Zrodził się w rozpłaszczonych połaciach kory mózgowej, zrozpaczonych posiadaczek cycków, które obraziły się na banowanie ich fot topless w necie, uniemożliwiając (nieświadome oczywiście) zabiegi marketingowe i tanie podniecanie samców.

 

Najbardziej absurdalne teksty na jakie się natknąłem:

 

Aktywistka:

"W internecie można oglądać bardzo brutalne i pornograficzne zdjęcia i to jest OK, bo nie pokazuje się sutków. Sutek stał się symbolem opresji kobiet."

...coś czuję, że zaraz dołączy do puli symboli opresji, miesiączkowanie, upławy, nadżerki i HPV. Wiadomo - "nie odpowiadamy tylko za gradobicie i koklusz".

 

Biały ryDZ - K. Bednarski (fotograf, który zrobił promo-sesję laski z FTN w NY):

"Celem ruchu Free the Nipple jest deseksualizacja kobiecych piersi, aby zaistniały one w przestrzeni publicznej na takich samych zasadach, jak już od dawna funkcjonują w niej piersi męskie."

...a weź je chłopie całe zdeseksualizuj. Co będziesz się ograniczał tylko do piersi?

p.s. Ja nie mam piersi albo moje nie funkcjonują (w przestrzeni publicznej). Ale raczej, jak tak patrzę, to nie mam.

 

Aż mnie korci założenie tu kącika dla feminazistycznych absurdów, bo postulat feministek w UK, żeby wydzielić pasy ruchu dla kobiet poruszających się samochodem (mężczyźni są zagrożeniem dla kobiet bo powodują więcej wypadków) jest po prostu, przy całej reszcie ich aberracji, słaby.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej takich zachowań ze strony samic a coraz więcej samców będzie rezygnowało z jakichkolwiek prób interakcji z płcią przeciwną.

Będzie to skutkowało zwiększającą się ilością samotnych pań i brakiem zainteresowania.

Frustracja kobiet będzie wyzwalała w nich agresje.

I co wtedy? Mandat za obojętne przejście obok kobiety?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, toreador napisał:

<ciach>

I co wtedy? Mandat za obojętne przejście obok kobiety?

 

Zależy kto będzie przechodził. Jeśli potencjalny dawca dóbr, to mandat za obojętność. Jeśli jakiś Janusz upaćkany tynkiem, który jednak wykaże zainteresowanie, to mandat za gwałt słowny, czy tam wzrokowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak dalej pójdzie, wprowadzą przymus białorycerstwa, a panienki w eskorcie milicji będą jeździć po wszystkich, którzy je ''odrzucili'' i zbierać żniwo w postaci odszkodowań. :D

A zresztą, rycerzom też się dostanie, za naruszanie strefy komfortu i namolne próby uszczęśliwiania wbrew woli ofiary. :P 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.