Skocz do zawartości

Co robić, gdy kobieta kolegi lub kuzyna na mnie leci?


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Adrianoob napisał:

Dam radę: wal śmiało :)

i tak Ty płacisz  !

Dokładnie! A potem jak Cię nakryje jej chłop, gdy  będziesz ją ruchał w usta to mu powiesz - Mordo! Suka nie da, pies nie weźmie. Veri Frates! Braciasamcy.pl to zła kobieta była. Tam założysz konto, Bracia Ci pomogą! Ale pamiętaj Avatar, przywitanie i bez błędów pisać! No a teraz idź zaloguj się, ale weź zamknij drzwi  z drugiej strony bo dojść nie mogę.

i pamiętaj - Ty nie ruchasz żony kumpla, Ty bierzesz na siebie to jak pan Jezus. Poświęcasz się, abyśmy zyskali nowego brata! Otwierasz mu oczy na prawdę o jego wybrance. Shalom! 

Edytowane przez KOmento
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, KOmento napisał:

Dokładnie! A potem jak Cię nakryje jej chłop, gdy  będziesz ją ruchał w usta to mu powiesz - Mordo! Suka nie da, pies nie weźmie. Veri Frates! Braciasamcy.pl to zła kobieta była. Tam założysz konto, Bracia Ci pomogą! Ale pamiętaj Avatar, przywitanie i bez błędów pisać! No a teraz idź zaloguj się, ale weź zamknij drzwi  z drugiej strony bo dojść nie mogę.

A może nawet się jej spodoba na 2 baty w usta to z mężem sobie powkładają a później ona jako przykładna żona spije śmietankę z 2 bolców. Zostanie butelką na mleczko :)

 

Przecież tak na serio to panie o takim czymś skrycie marzą ( lecz się nie chcą przyznać ). Podobnie jak my marzymy żeby 3 sukowate laski ciągnęły nam druta i się wymieniały.

 

Moim zdaniem każda pani marzy żeby ją ostro zerżnęło kilku chlopa na raz. Tylko żadna się nie przyzna publicznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Taran napisał:

Włącz nagrywanie w telefonie ,żebyś miał  dowód jakby pani przyszło do głowy oczerniać Cię przed kuzynem czy kolegą.  

 

Słabo to widzę. :)

 

Jak nagram np. coś takiego, że kobieta się o mnie ociera biodrem? "Poczekaj Ania, wyjmę telefon i włączę nagrywanie, teraz zrób to jeszcze raz"?

 

13 godzin temu, Tyson napisał:

Po pierwsze nie dawać żadnych sygnałów, że cię to łechce i broń Boże nie zachęcać Pani do takich akcji, pokazując, że jest podatny grunt na zaloty. Trochę tak jest, że ludzie widzą kiedy i do kogo mogą sobie pozwalać na dwuznaczne sygnały i podteksty. Zatem lepiej nie doprowadzać do takich sytuacji, czyli żadnych spotkań we dwójkę, żadnego kumplowania się etc. Trzeba swoją postawą wyraźnie zniechęcać do tego, aby Pani nawet pomyślała, że z tobą takie numery są możliwe. 

 

To jest jakiś pomysł, ale ja ich nie przyciągam zachowaniem, tylko wyglądem. Mogę być bardziej zimny i wycofany, ale nie wiem na ile to pomoże. 

 

13 godzin temu, Tyson napisał:

Kobieta: kolegi, brata, przyjaciela, jest dla ciebie aseksualną istotą i nie masz prawa się nią interesować (na świecie nie brakuje wolnych kobiet).

 

Interesowanie się nimi w ogóle nie wchodzi w grę. Ja mam duże powodzenie i byłbym ostatnią gnidą, gdybym mając wybór poszedł do łóżka z kobietą kolegi czy kuzyna. 

 

13 godzin temu, Tyson napisał:

Szczere rozmowy bym sobie odpuścił. Pani tak zmanipuluje delikwenta, że 95% chłopów uwierzy, że to ty ją chciałeś przelecieć a teraz mścisz się na niej, biednej niewinnej dziewicy ? Z

 

No niestety. :(

 

Mnie to drażni, jest mi z tym ciężko. Tutaj misiu misiu jak jej jest z nim cudownie, miłość i w ogóle, a tutaj podrywanie mnie. Kolega czy kuzyn inwestuje w nią pieniądze i nadzieje, buduje lub chce budować rodzinę, a ona jest fałszywa. Ja to widzę, on chyba nie widzi, a ja nie mam jak mu tego powiedzieć. 

 

13 godzin temu, Boromir napisał:

Zazdroszczę ;):)

 

Nie powiem, to jest super. :)

 

13 godzin temu, Boromir napisał:

Uciekaj na kilometr, skoro możesz poderwać atrakcyjną, wartościową dziewczynę, która jest wolna, to tym bardziej.  Uciekaj na kilometr od tych zajętych.

 

Akurat z zajętymi kobietami obcych gości nie mam problemu, problemem są zajęte kobiety kolegów i kuzynów. Ja nie jestem święty, ale chcę być lojalny względem kolegów i rodziny. 

 

13 godzin temu, Punisher98 napisał:

W pewnym sensie, miałem podobną sytuację w wakacje :DMój znajomy zapoznał mnie z fajnym małżeństwem. Dziewczyna z tego związku mega mi się spodobała. Jej mąż spoko chłopak i się z nim zakolegowałem. Problem w tym, że nie jestem dwulicowy i mimo, że jego żona mnie kręci i też daje sygnały zainteresowania, to ja się dystansuje. Ale w twarz bym mu tego nie powiedział, chyba jeszcze nie dorosłem do takich odważnych kroków ;) 

 

No właśnie ja też nie jestem dwulicowy, jeżeli się z kimś koleguję, to się koleguję i jestem lojalny. Dlatego czuję się źle gdy widzę, że laska wciska koledze kłamstwa o miłości, a na boku szuka innego bolca. 

 

12 godzin temu, MrSadGuy napisał:

Nie ma sensu gadać o takich rzeczach bo i tak nie uwierzy, z resztą ja miałem kiedyś taką sytuacją, że siedzimy sobie z kuzynem i jego żoną razem przy stole a ta mnie mizia po nodze. Do teraz się zastanawiam czy to nie moje urojenie bo akcja była zbyt bezczelna. 

 

Urojenie? ? Akcja zbyt bezczelna? ?

 

Kobiety w takich sprawach potrafią być bardzo bezczelne. Mnie też miziały przy swoich facetach, czasami nawet łapały za tyłek czy za bolca. 

 

Moim zdaniem je jara taka bezczelność, robienie ze swojego faceta rogacza tuż pod jego okiem. 

 

Godzinę temu, Fury King napisał:

Ogranicz kontakty z ludźmi do minimum. Jak chcesz się zobaczyć z kumplem zawsze ma przychodzić sam na spotkanie. Jak idziesz na imprezę, izoluj się od reszty, albo mów że masz syfa lub w ten deseń. W czasach studiów mieszkaliśmy z takim gościem jak Ty, dziewczyna każdego z nas chciała się z nim ruchać, ale każdy to widział i wiedział, ale nie robił dram, takie jest prawo natury.

 

Tak, to chyba jedyne co mogę zrobić. Ograniczyć kontakty i zaakceptować prawo natury. 

 

42 minuty temu, jaro670 napisał:

Ty się żalisz czy chwalisz ?

 

Pytam o poradę, bo nie chcę zainteresowania ze strony kobiet kolegów i kuzynów. Nie chcę chorych sytuacji, gdy ja wiem, że kobieta kolegi czy kuzyna jest dwulicową szmatą, a ciężko jest mi to jemu powiedzieć. 

 

42 minuty temu, jaro670 napisał:

One nie lecą na Ciebie bo jesteś taki zajebisty tylko po to żeby dowalić swojemu fajtłapie.

Nic tak nie dowala facetowi jak to że mu się żona/dziewczyna puszcza z najlepszym kumplem i one to wiedzą. A Ty się w tej układance liczysz najmniej.

 

Nieprawda. Ja ogólnie bardzo się podobam kobietom, nie tylko kobietom kolegów czy kuzynów. To dlatego mam taki problem z kobietami znajomych, dużo większy niż inni faceci. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fury King napisał:

Z drugiej strony nie masz się co spinać.  Ruchaj dużo, żebyś nie miał parcia na dziewczyny znajomych. Nie odpisuj im, nawet zdawkowo. Będziesz miał dowód, że to one Cię zaczepiały, a Ty jesteś w porządku. Da się pewnie z tym żyć.

 

Ja nie mam żadnego parcia, bo mam pod dostatkiem innych chętnych kobiet. Za to łapie mnie wścieklizna, gdy widzę znowu i znowu, jak taka dwulicowa szmata zapewnia znajomego o swojej miłości, wrzuca zakochane zdjęcia na instagrama. Mam poczucie winy, że go o tym nie informuję. Choć wiem, że pewnie źle by na to zareagował. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

Do dziś tego żałuję, szczególnie że po latach obiło się o uszy to i owo na temat każdej z nich, więc nikomu krzywdy żadnej bym nie zrobił.

Oczywiście tutaj na forum każdy przeczyta, że nie można, że nie wypada, że zasady, że to tamto sramto, bóg honor i ojczyzna bla bla bla...

po czym któryś ze starszych stażem kolegów zakłada temat o bolcowaniu żony kumpla, że to w sumie nic strasznego, a nawet całkiem git, 

na co się zlatuje całe forum bić brawo i klepać po plecach - ty to jesteś, pewnie że nie ma czym się przejmować, kokodżambo i do przodu ?

Trochę tak jest, zdrada to decyzja jeśli dziewczyna chce cię zdradzić to prędzej czy później znajdzie się jakiś chętny. Wystarczy nawet, że przejdzie się sama/z koleżanką do klubu albo założy profil na tinderze, więc moralność nie jest do końca praktyczna, ale moralność rzadko bywa praktyczna. Chcesz bolcować to bolcuj. Jak mówi stare dobre przysłowie "jak suka nie da to pies nie weźmie".

 

Ja wolę tego nie robić, ale wiem, że byłbym skłonny do wyjątków. Tylko co dalej? Jeśli chodzi tylko o bolcowanie to spoko, ale jeśli wyjdzie z tego związek to masz mega chujowe fundamenty i myśl z tyłu głowy, że laska to szmata i się z kimś innym puści.

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, żadna skrajność nie jest dobra ;) Ktoś nie ma lasek - narzeka, inny bolcuje co weekend - też narzeka tzw: "depresja chada" ;) Trochę zmienię temat i powiem wam, że osobiście największa satysfakcja dla mnie płynie z poderwania kobiety, której bym się nie podobał, bo dokonałem czegoś takiego ;)  Wyglądałem bardzo przeciętnie (wątła sylwetka, obcięty na 3mm, w za dużych dresach itp), a mega spodobała mi się dziewczyna taka 8/10. Była dla mnie nazwijmy to "tolerancyjna". Gadała ze mną, ale ewidentnie denerwowało ją to, że ją zaczepiam. Byłem gówniarzem, nie miałem pojęcia o kobietach. To była moja pierwsza kobieta, bo po 2 miesiącach byliśmy razem.

Gdy już byliśmy rok razem, to zdobyła się na szczerość i powiedziała mi co o mnie sądziła, gdy ją podrywałem :D wiedziałem że baby bywają wredne, ale że aż tak :D Twierdziła, że wyglądałem jak menel i wręcz ją odpychałem hahahah do tego coś w stylu, że w życiu by nie pomyślała, że się w mnie zakocha hahahah a tu już po 2 miechach mówiła do mnie "skarbie, kocham cię". Śmiesznie to życie, trzeba do niego podchodzić z dystansem i nie brać tak wszystkiego do siebie. Właśnie przez takie doświadczenia życiowe, jestem wyczulony na to pieprzenie niektórych, że" jestem brzydki i nigdy nie porucham" :D nigdy nie mówcie nigdy

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czaję trochę tematu. Bo.

To chyba wiadome że jakichkolwiek panienek zajętych nie powinno się tykać i szerzyć  to zachowanie na innych siurków aby trzymali fason i pierdolenie że pies nie weźmie jak suka nie da jest debilne. Co Wy kurwa psami jesteście? Wilki alfa nie ruchają innych suk. (co innego jak kobieta wolna. I jak pozwala bądź sama korzysta z inną kobieta wspólnie z tobą ;))

To jasne że goście się obrażą chociaż tak naprawdę prawdziwi przyjaciele i inteligentni ludzie ( w rodzinie też) by tego nie zrobili tylko powiedzieli ok chce tylko zobaczyć dowód aby się upewnić . Są też przypadki ze ktoś specialnie w ten sposób szczuje ale to. Inna bajka. 

 

Prawdziwy mężczyzna to ktoś taki, u kogo kobiety pragną uwagi a inni faceci podążają za nim i biorą przykład. To mąż stanu który swoje życie bierze w swoje ręce za które jest odpowiedzialny tylko on sam, Bez skamlenia bo mu coś nie wyszło I obwiniania każdego w koło i liczenia aż mu kaszka manna samą z nieba spadnie. To ktoś w kim rodzina, Kraj ma oparcie. To ktoś na kim jest nałożona największą rola. Feminizm, homoseksualizm i mentalność komunistów wszechobecna seksualizacja i konsumpcjonizm wypacza najnormalniejsze odruchy samcze i potem powstają takie posty że to niby ktoś nie wie co ma zrobić i szuka porady. Raczej prawdziwy Figo fago wie co ma robić i nie potrzebuje porad bo robi i mówi to na co ma ochotę, Obojętne czy ktoś strzeli focha czy nie. Takie trochę atencyjne że samiec alfa no ale nie wie co zrobić. 

 

 

Edytowane przez Optimus Prime
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2020 o 13:44, Fury King napisał:

Nie informuj go, nie ma sensu. Tak już macie, ile ja podobnych historii słyszałem. Uważaj na "depresję chada", niestety obserwują ją u mojego przyjaciela, za dużo lasek, za łatwy dostęp do seksu, zaczął mieć tego wszystkiego dość.

 

Masz rację, tylko to oznacza zgrzytanie zębami i czucie się nielojalnym gościem, który nie informuje kolegi czy kuzyna. 


Chyba wiem o co chodzi z tą "depresją chada". Jest łatwy dostęp do seksu, to przestaje mieć znaczenie, znika motywacja, świat staje się pusty. 

 

W dniu 26.11.2020 o 15:01, MrSadGuy napisał:

Trochę tak jest, zdrada to decyzja jeśli dziewczyna chce cię zdradzić to prędzej czy później znajdzie się jakiś chętny. Wystarczy nawet, że przejdzie się sama/z koleżanką do klubu albo założy profil na tinderze, więc moralność nie jest do końca praktyczna, ale moralność rzadko bywa praktyczna. Chcesz bolcować to bolcuj. Jak mówi stare dobre przysłowie "jak suka nie da to pies nie weźmie".

 

Tak, wiem, ale mi nie chodzi o bolcowanie. Ja mam bolcowanie gdzie indziej i zupełnie nie chcę bolcowania z kobietami znajomych.

 

 

23 godziny temu, Optimus Prime napisał:

Nie czaję trochę tematu. Bo.

 

Ja nie rozumiem czego nie czaisz. Taki problem czasami się zdarza, to nie jest nic egzotycznego. Czasami kończą się przez to przyjaźnie, a czasami ktoś latami z niesmaczeniem patrzy na dwulicowość laski kolegi lub kuzyna. Ja dobrze wyglądam, więc często spotykam się z tym dylematem.

 

23 godziny temu, Optimus Prime napisał:

Prawdziwy mężczyzna to ktoś taki, u kogo kobiety pragną uwagi a inni faceci podążają za nim i biorą przykład. To mąż stanu który swoje życie bierze w swoje ręce za które jest odpowiedzialny tylko on sam, Bez skamlenia bo mu coś nie wyszło I obwiniania każdego w koło i liczenia aż mu kaszka manna samą z nieba spadnie. To ktoś w kim rodzina, Kraj ma oparcie. To ktoś na kim jest nałożona największą rola. Feminizm, homoseksualizm i mentalność komunistów wszechobecna seksualizacja i konsumpcjonizm wypacza najnormalniejsze odruchy samcze i potem powstają takie posty że to niby ktoś nie wie co ma zrobić i szuka porady. Raczej prawdziwy Figo fago wie co ma robić i nie potrzebuje porad bo robi i mówi to na co ma ochotę, Obojętne czy ktoś strzeli focha czy nie. Takie trochę atencyjne że samiec alfa no ale nie wie co zrobić. 

 

"Prawdziwy mężczyzna"...bla bla bla..."prawdziwy figo fago"...bla bla bla...."samiec alfa"...bla bla bla.

 

Wyglądasz mi na niespełnionego gawędziarza, który lubi sobie pogadać o swojej wizji męskości, skrytykować kogoś innego, a tak naprawdę niewiele sobą reprezentuje. Wszystkie znane mi w realu osoby z taką gadką to cieniasy i pozerzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Armengar napisał:

Wyglądasz mi na niespełnionego , który lubi sobie pogadać o swojej wizji męskości, skrytykować kogoś innego, a tak naprawdę niewiele sobą reprezentuje. Wszystkie znane mi w realu osoby z taką gadką to cieniasy i pozerzy.

Wiesz wojownicy z prawdziwego zdarzenia co trenują kilkanaście lat w autobusie nawet powiedzą przepraszam jeśli ktoś się pchnie bo nie chcą komuś zrobić krzywdy bez powodu jak i zwyczajnie nic nie muszą udowadniać nikomu bo wiedzą że mogą wielu położyć. 

Milionerzy nie muszą się chwalić sianem i kupować markowych bajerów dla znajomych aby się pokazać bo aż srają sianem i nie potrzebują tego co nowobogaccy w kredycie afisz wszystkim aby czuć się takim. 

Krowa która dużo muczy mało mleka daje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Optimus Prime napisał:

Wiesz wojownicy z prawdziwego zdarzenia co trenują kilkanaście lat w autobusie nawet powiedzą przepraszam jeśli ktoś się pchnie bo nie chcą komuś zrobić krzywdy bez powodu jak i zwyczajnie nic nie muszą udowadniać nikomu bo wiedzą że mogą wielu położyć. 

Milionerzy nie muszą się chwalić sianem i kupować markowych bajerów dla znajomych aby się pokazać bo aż srają sianem i nie potrzebują tego co nowobogaccy w kredycie afisz wszystkim aby czuć się takim. 

Krowa która dużo muczy mało mleka daje. 

 

Tego typu "mądrości" też są typowe dla niespełnionych seksualnie gawędziarzy. Jeżeli szukasz naiwniaka, który będzie Cię traktował poważnie, to szukaj go dalej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

A ja Ciebie rozumiem. Masz ruchanie na zawołanie, więc po co ci zaloty pań, które cię nie interesują. Mam tak samo, nie jestem chadem, ale kiedy potrzebuję to znajdę panią, która nie wygeneruje mi problemów, więc kobiety kolegów są poza kręgiem moich zainteresowań i gdyby się tak zachowywały wobec mnie też czułbym się niekomfortowo.

 

Jak sobie z tym radzić?

Dla mnie sytuacja prosta, odrzucenie połączone ze wstydem i poczuciem winy. Kobiety bardziej od facetów się tego boją bo są do tego nieprzyzwyczajone. My z do tego przywykamy po wielu zarywaniach, które mniej lub bardziej się nie udają. Swoją drogą to, że tak otwarcie "atakują" znaczy, że gdzieś musisz im dawać taki vibe, że czują, że to może się udać(tutaj minus dla ciebie, bo powinieneś już wiedzieć co to za vibe). Mam sporo koleżanek i przerabiałem temat przystojnych kolesi i wiem jak one srają w gacie przed tym żeby podejść i zaczepić. To tak jak kolesie 5/10 mieliby startować do 9/10, psychika wysyła mejla do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach. Oczywiście są odważne laski pompowane przez spermiarzy i wydaje im się, że są nie wiadomo co, ale laski z rodziny czy od kumpli ryzykują duużo więcej.

 

Jak tego dokonać?

Na zwykłe niedwuznaczne spojrzenie musisz odwrócić od razu wzrok. Wtedy jasny sygnał: "Nie podoba mi się to". Laska zahacza biodrem, szturcha czy inicjuje ten niby przypadkowy kontakt fizyczny: odsuwasz się, wiadomo, 2cm w drugą stronę, bez jakiegoś ostentacyjnego uciekania. Znowu pokazujesz nie interesuje mnie to(ona może pomyśleć, że tylko się speszyłeś i znowu "zaatakować", więc wtedy twarde "przestań", da jej do zrozumienia, że wiesz co robisz). Laska "mimowolnie" kładzie rękę na udzie? "Aneta, co ty robisz?"(cofasz udo i patrzysz ze zdecydowanie zaskoczoną i zdziwioną miną, nawet lekko zdenerwowaną).

 

Każda taka reakcja to jest jasny sygnał, że ci się to nie podoba. Ona czuje odrzucenie, a tym samym zażenowanie. Gwarantuję, że nie zrobi tak drugi raz.

 

Mnie trochę ciekawi ile z nich faktycznie poszłoby na 100%. Myślę, że część tych sytuacji jest na zasadzie, sprawdzę czy będzie mną zainteresowany, tylko i wyłącznie żeby podbić sobie ego(typowe dla dup 9/10 na tinderze, one nie muszą tam być, ale sprawdzają czy chady będą słajpować w prawo, ale i tak wiedzą, że nic z tego nie wyniknie).

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 26.11.2020 o 11:43, KOmento napisał:

Wiecie jak to jest kiedy podchodzi do Was dziewczyna i bez słowa bierze Was za rękę do toalety w klubie, a tam czekają na Was dwie extra dziewczyny z kondomami, abyś je wyruchał? Ja wiem :) Choć nie jestem typem przystojniaka. Dostaję albo żadne albo bardzo pozytywne reakcje. Tego życzę każdemu aby mógł  dojść do poziomu mega powodzenia i wtedy wybrać inną drogę. Inaczej co to za poświęcenie odrzucić coś czego się nigdy nie miało. Jak wartość jest tego wyboru...

To ty w kiblu miałeś seks grupowy? :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.