Skocz do zawartości

Ja to jednak całe życie głupia byłam


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Messer napisał:

Naprawdę, gdybyście mieli siana jak lodu, to nie skorzystalibyście z prześlicznej, uroczej dziewczyny, z którą można spędzić ŚWIETNIE czas, w ŚWIETNYM miejscu i mieć ją na wyłączność?

 

Ja osobiście nigdy nie korzystałem i nie skorzystam, gdyż mam z tym zasadniczy problem. Nie, nie moralny, wcale nie będzie tu zaraz kilku(nastu) zdań tekstu, jakim to ja jestem altruistą. Nie tu tkwi przyczyna... Problem moim zdaniem polega na tym, że wymuszony seks nigdy nie będzie satysfakcjonujący (zakładając, że niezbyt jej się podobam i traktuje mnie jak betę). Nawet jak zrobi loda koncertowo, wszystkie pozycje po 2-3 razy przećwiczymy, to i tak to będzie seks bez namiętności. Wydawanie na to fury kasy i udawanie, że się jest alfą wydaje mi się po prostu słabe.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, Krugerrand said:

Ok, masz coś poza urodą (zakładam, ze ją masz) do zaoferowania? Pytam szczerze.

Tylko proszę bez typowego babskiego pierdololo w stylu: siebie.

 

Tylko seks (na wyłączność). Tylko tyle daję i tylko tyle biorę. Nawet na wspólnych posiłkach się przejechałam. Także żadnej wspólnoty. Podam zabawny przykład: jak wprowadziłam się do nowego miasta z parę lat temu miałam gołe ściany ale znalazł się Pan chętny na dłuższą relację LAT. Przywiózł ze sobą używany, wieloletni materac, który zruchaliśmy przez najbliższe tygodnie do końca. Pan pomieszkiwał u mnie czasem tydzień, czasem pół, czasem weekend. Potem kupiłam chyba z kolejne dwa (materace), po czym wyposażyłam się w kanapę. Ostatnio dowiedziałam się dlaczego jeszcze nie oddałam mu kasy za ten (pierwszy) materac. Także tego: nic nie brać od nikogo, płacić zawsze za siebie, nie zapraszać do siebie na dłużej, nic nie oferować, bo potem będą albo oczekiwać świadczeń za darmo albo oczekiwać zwrotu pieniędzy. Upokorzenie przełknąć, pretensje mieć tylko do siebie.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Messer napisał:

Ego wymyśliło sobie mnóstwo argumentów za - od tego, że duże korporacje robią znacznie gorsze rzeczy, a ludzie dla nich pracują, lekarze celowo niszczą ludzkie zdrowie dla pieniędzy, ostatecznie nic wielkiego się nie stanie, odrobię karmę w wolontariacie 

Mam wrażenie, że to tak nie działa, jak wiesz, że sobie ewentualnie później zaplusujesz. Bo wtedy wolontariat wydaje się częścią intencji z ujemnym znakiem. Założenie niższego wyrzeczenia na potencjalnym pomaganiu* w imię dużo wyższych korzyści. Premedytacja, czyli podświadoma zgoda na długofalowe akcje w zakresie niższej wibracji.

Śliska droga.

 

Godzinę temu, Messer napisał:

codzienna wielogodzinna praca przez kilka lat

Nie kojarzy się z to z małym wyrzeczeniem.

Zostaniesz podnajęty do prac, które...no właśnie od czego miała by odwrócić uwagę ta robota, gdybyś jej nie wziął?

 

Godzinę temu, Messer napisał:

mogę być ustawiony prawie do końca życia w spokoju, bo handel jest międzynarodowy.

Dopóki coś się nie zmieni lub nie pojawi się większy gracz, któremu Twój biznes będzie solą w oku.

Ale może być tak jak piszesz, weźmiesz, napracujesz się i będziesz popijał pinacoladę z Hawajów (jeśli będą jeszcze istnieć :P ).

 

*pytanie czy po tych kilku latach będziesz miał możliwości, energię i chęć na wolontariat? 🤔

 

 

Mnie Twój dylemat kojarzy się z dwoma rzeczami na ten moment:

 

a) test spójności (życiowy shittest w zakresie wyznawanych zasad), w którym dostajesz potencjalnie dobry kąsek, w którego wejście jest tak naprawdę wejściem w tryb "równi pochyłej w dół" (ale o niskim spadku, abyś tego od razu nie zauważył), podczas gdy za zakrętem czeka coś lepszego (choć też - niekoniecznie, bo jak się nastawisz, że czeka to ucieknie :P).

 

b) Twoja potrzeba doświadczenia czegoś, co kopnie Cię w rozwoju. Wejdziesz w tę robotę, oddasz część siebie, okaże się, że masz w sobie jakieś demony, które albo rzucą Cię na kolana (tutaj ładnie pasuje przykład np. z biografii T.Brosia o którym wspominałem na przełomie roku - tam chodziło o alkoholizm, który te demony "uspokajał"), albo wyjdziesz z tego silniejszy, oczywiście z kolejnymi szramami.  Coś zyskasz, coś stracisz...tego typu. Ale w jakich proporcjach - tego nie wiadomo.

 

 

 

Edytowane przez lync
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Za nic nigdy nie zapłaciłam. Przez całe studia byłam utrzymywana przez facetów i po części przez rodziców. 

 

Ładnie rąbałaś tych facetów, ale też niezłych frajerów trafiałaś 😅 Nie oceniam Cię, bo możliwe, że sam bym to robił, gdybym był kobietą i miał SMV >= 8/10. Natomiast mam takie marzenie, żeby faceci przejrzeli na oczy, a Red Pill stał się mainstreamem. Wtedy dużo trudniej byłoby znaleźć takich frajerów 🤷‍♂️

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lync napisał:

Wtedy wjedzie kolejna teoria, której zadaniem będzie zmienić równowagę.

 

Pewnie tak - ciągłe balansowanie, jak wahadło: raz w jedną, raz w drugą. Red Pill to tak naprawdę dwie teorie: biologia ewolucyjna i psychologia behawioralna. Obie mocno ugruntowane.

 

Dziś, moim zdaniem, ego pań jest tak przerośnięte, że masakra. Facet 5-6/10, czyli przeciętny, ale zadbany, właściwie może liczyć jedynie na sfochowanego kaszalota z nadwagą, gówno-pracą i bez zainteresowań, a i tak nie ma gwarancji, że to przetrwa. Seks będzie co najwyżej poprawny. Za to, z drugiej strony, jest mnóstwo ładnych 30+ (a nawet 35+), które zostają z kotem i Netflixem, bo społeczeństwo je oszukało, że bad-boy/alfa może być wierny. No i przeżywają w nieskończoność te swoje "zawody miłosne" i liczą na to, że gdzieś tam jest ten CHAD, który spędzi resztę życia tylko z nimi 🤷‍♂️

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SamiecGamma napisał:

sfochowanego kaszalota z nadwagą

Niekoniecznie z nadwagą, ale miałem ostatnio przy zakupach zaobserwować, gdzie za mną panna (ja wiem? 22-25 lat na oko, nie zwracałem uwagi, po co dawać atencję) dość mocno wymalowana (raczej bez widocznej nadwagi, ale typ, że mogłaby wyjąć fona i nadawać na YT), a na taśmie głównie słodkie napoje i chipsy.

W młodym wieku tak można, ale takie przyzwyczajenia to już niedaleko do drogi w kierunku nadwagi. To wyrabia złe nawyki, których potem trudniej się pozbyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, prod1gybmx said:

Rodzice oddaliby mi ostatni grosz, a mimo wszystko zawsze wszystkiego odmawiałem, ograniczyłam się to niezbędnego minimum, zanim skończyłem szkole średnia i poszedłem do pracy. 

 

Ty dobry chłopak jesteś. Pyskaty, opryskliwy, nieokrzesany ale dobry. Pochodzisz z biedy?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer A skąd pewność, że karma istnieje.

 

Skąd pewność że zło faktycznie jest złem, a dobro dobrem ?

 

To tylko puste dogmaty, manipulacje , aby w niektórych sytuacjach poczuć się gorszym, nie iść w górę po łbach przeciętnych, będąc nieprzeciętnym.

 

 

Kurwa ile ja nagrzeszyłem, a absolutnie nie czuję się grzeszny, wręcz przeciwnie, czuję się wartościowy, między innymi przez to, że złamałem barierę moralności, nie bardzo, lecz trochę.

 

A poza nią, jest przyjemniej, niż przed nią.

 

Fajnie być Panem dozownika moralności życiowej.

 

Tu dozuje tyle, a tu tyle.

 

Promocja kierowania się moralnością w życiu w większości służy po to, by ogłupiać i strofować bydło, by grzecznie siedziało na dupie, w zagrodzie.

 

Złam ten płot, podły  bydlaku !

 

 

Nie zastanawiaj się, pieniądze nie śmierdzą, zwłaszcza kurwa duże.

 

Zazdroszczę w chuuuj ;]

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lync napisał:

Niekoniecznie z nadwagą, ale miałem ostatnio przy zakupach zaobserwować, gdzie za mną panna (ja wiem? 22-25 lat na oko, nie zwracałem uwagi, po co dawać atencję) dość mocno wymalowana (raczej bez widocznej nadwagi, ale typ, że mogłaby wyjąć fona i nadawać na YT), a na taśmie głównie słodkie napoje i chipsy.

W młodym wieku tak można, ale takie przyzwyczajenia to już niedaleko do drogi w kierunku nadwagi. To wyrabia złe nawyki, których potem trudniej się pozbyć.

 

Klasyka. Ktoś ostatnio pisał, że na basenie najgorzej wyglądają te 20-25, właśnie ze względu na katastrofalne przyzwyczajenia żywieniowe. Śmieciowe jedzenie uzależnia i powoduje dwa problemy: po pierwsze - trzeba się najpierw pozbyć nadmiaru tkanki tłuszczowej, a po drugie - pozbyć się uzależnienia... A po 30-tce ściana już tuż tuż, tak czy inaczej 🤷‍♂️

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lync @SamiecGamma Ciul z nadwagą. Co z płucami od ciągłego palenia fajek lub ich e odpowiednika? Co z wątrobą od ciągłego żłopania alkoholu?

No i co z jelitami, które mają regularną płukankę "domestosem" pod postacią Coca-Coli i Pepsi w dużych ilościaciach?

Obecnie sam od miesiąca nie dotknąłem CoCa-Coli, czipsów i generalnie gówna tego typu ani razu. I oby to trwało jak najdłużej.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hubertius napisał:

Obecnie sam od miesiąca nie dotknąłem CoCa-Coli, czipsów i generalnie gówna tego typu ani razu. I oby to trwało jak najdłużej.

Winszuję 👍

ja dziś zrobiłem kurczaka i rosół (1,5h), ale w międzyczasie wpadło parę wafli i czekolady. A rosół jeszcze nie ruszony, chrupiące i cukier mocno uzależnia :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Zdefiniujmy najpierw te pojęcia. 

Jak rozumiesz honor, dumę?

Czerpanie satysfakcji z bycia samowystarczalnym, niezależnym, co koreluje z tym jak postrzegają nas inni, co finalnie ma wpływ na szacunek osób, u których warto go mieć. 

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Honor i duma i wiele wartości to często ładnie brzmiące terminy przeznaczone dla frajerów. 

Jak wyżej.

45 minut temu, Colemanka napisał:

Ty dobry chłopak jesteś. Pyskaty, opryskliwy, nieokrzesany ale dobry. Pochodzisz z biedy?

Zgadza się, nie przelewało się. 

  

3 godziny temu, Colemanka napisał:

Tak, a ja płacę alimenty (dobrowolnie, niezasądzone).

Skoro wjeżdzamy w prywatę, to czasem taki stan rzeczy nie łączy się z tym co tutaj pisałaś na temat Twojego stosunku do seksu? Tj. lubisz często, a najlepiej jak najbardziej różnorodnie, a ewentualny dzieciak na chacie, to przeszkoda przy takim trybie życia. Idąc dalej, zastanawiające jest to, że pomimo tego, że Polskie prawo jest takie, a nie inne, to dzieciak mieszka jednak z ojcem... ;) Co poszło nie tak? Co takiego nabroiłaś droga Colemanko, albo co w tej szalonej główce siedzi, że postanowiłaś nie trzymać Twojego "najcenniejszego daru" pod swoim dachem? 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, prod1gybmx said:

Skoro wjeżdzamy w prywatę, to czasem taki stan rzeczy nie łączy się z tym co tutaj pisałaś na temat Twojego stosunku do seksu?

 

W punkt. Powodem rozstania był seks.

 

58 minutes ago, prod1gybmx said:

Idąc dalej, zastanawiające jest to, że pomimo tego, że Polskie prawo jest takie, a nie inne, to dzieciak mieszka jednak z ojcem... ;) 

 

Nie rodziłam w Polsce. Zresztą gdybym nawet rodziła w Polsce, a ojciec dziecka byłby tak dobry, jak jest to bym zrobiła dokładnie tak samo czyli zostawiłabym mu dziecko dobrowolnie.

 

58 minutes ago, prod1gybmx said:

Co poszło nie tak? Co takiego nabroiłaś droga Colemanko, albo co w tej szalonej główce siedzi, że postanowiłaś nie trzymać Twojego "najcenniejszego daru" pod swoim dachem? 

 

Nic nie nabroiłam, wyprowadziłam się, a dziecko (nastolatek) zostawiłam w jego domu rodzinnym, tam gdzie się wychowywało. Ale nie ma co ukrywać: albo dziecko albo romans. Ja nie potrafię tego pogodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Colemanka napisał:

Nic nie nabroiłam, wyprowadziłam się, a dziecko (nastolatek) zostawiłam w jego domu rodzinnym, tam gdzie się wychowywało. Ale nie ma co ukrywać: albo dziecko albo romans. Ja nie potrafię tego pogodzić.

 

A widujesz się z dzieckiem, czy od wyprowadzki nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Colemanka napisał:

Tak, widuję, oczywiście. Pracuję zdalnie wiec nie ma problemu, dużo latam, choć wiadomo pandemia nie pomaga.

 

Rozumiem. Tak byłem ciekaw, jak to sobie poukładałaś. 

 

Teraz, Colemanka napisał:

Nie możesz spać? 😏

 

Tak, bezsenność od wielu lat. Całkowicie pogodzony i przyzwyczajony do tego stanu rzeczy, ale początki były trudne ;) 

 

Ja bym chciał taką relację jak Ty masz, że się spotykasz z facetem tylko na seks. Wydaje mi się, że do tego trzeba mieć jednak wysokie SMV. Moje 5/10 nie daje praktycznie szans na "bezwarunkową miłość", chyba żebym zaakceptował do takiej relacji kobietę z SMV 3/10 (hipergamia), a tego nie jestem w stanie przeskoczyć w swoim umyśle...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, SamiecGamma said:

Tak, bezsenność od wielu lat. Całkowicie pogodzony i przyzwyczajony do tego stanu rzeczy, ale początki były trudne ;) 

 

Znam temat, od lat jechałam na tabletkach nasennych ale przestałam choć nigdy nie zaakceptowałam bezsenności.

 

12 minutes ago, SamiecGamma said:

Ja bym chciał taką relację jak Ty masz, że się spotykasz z facetem tylko na seks.

 

Ale dlaczego akurat teraz taką? Przecież Ty jesteś bez zobowiązań, masz kasę, jesteś w zajebistym wieku (jak na mężczyznę), masz już spore doświadczenie i możesz sobie pozwolić na więcej. Nie chcesz?

 

12 minutes ago, SamiecGamma said:

Wydaje mi się, że do tego trzeba mieć jednak wysokie SMV. Moje 5/10 nie daje praktycznie szans na "bezwarunkową miłość", chyba żebym zaakceptował do takiej relacji kobietę z SMV 3/10 (hipergamia), a tego nie jestem w stanie przeskoczyć w swoim umyśle...

 

Zauważyłam, że się tak fiksujesz na tych liczbach. To chyba tak nie działa.

A określisz kobietę 3/10 i co w niej jest nie do przeskoczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Colemanka napisał:

Znam temat, od lat jechałam na tabletkach nasennych ale przestałam choć nigdy nie zaakceptowałam bezsenności.

 

Mi nie pomagają - wydłużają sen o jakieś 30 minut, a lista działań ubocznych Zolpidemu jest dłuższa niż wszelkie zbadane i nie zbadane skutki uboczne bezsenności. Nie opłaca się. 

 

Teraz, Colemanka napisał:

Ale dlaczego akurat teraz taką? Przecież Ty jesteś bez zobowiązań, masz kasę, jesteś w zajebistym wieku (jak na mężczyznę), masz już spore doświadczenie i możesz sobie pozwolić na więcej. Nie chcesz?

 

Za niskie SMV, a wymagania rosną - człowiek chciałby, żeby było lepiej niż w poprzednich związkach. A wszystkie te zalety, które wymieniłaś czynią ze mnie świetny materiał na betę ;) Ale ja wyszedłem już z Matrixa. (Tak naprawdę nigdy w nim do końca nie byłem, ale to chyba nie jest zasługa tego, że jestem mądrzejszy, tylko raczej tego, że jestem ostrożny - jak czegoś do końca nie rozumiem jak dokładnie działa, to nie podejmuję dużych życiowych decyzji, tylko próbuję lepiej to zgłębić.)

 

Teraz, Colemanka napisał:

Zauważyłam, że się tak fiksujesz na tych liczbach. To chyba tak nie działa.

 

Jestem matematykiem z wykształcenia. Wszystko konwertuję na liczby i wyciągam wnioski. Od zawsze. Taki umysł 🤷‍♂️ Poza tym - chyba jednak działa. 

 

Teraz, Colemanka napisał:

A określisz kobietę 3/10 i co w niej jest nie do przeskoczenia?

 

Np. ja nie toleruję nadwagi. To właściwie jedyna rzecz, która mnie odrzuca, a przy 3/10 - bardzo prawdopodobna niestety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Czerpanie satysfakcji z bycia samowystarczalnym, niezależnym, co koreluje z tym jak postrzegają nas inni, co finalnie ma wpływ na szacunek osób, u których warto go mieć

Dla Ciebie honor to bycie samowystarczalnym?  

Honorowe zachowania zawsze wiązać się będą z opinią jaką mają o nas inni ludzie, jest to właśnie przeciwieństwo indywidualności... 

 

51 minut temu, SamiecGamma napisał:

Ja bym chciał taką relację jak Ty masz, że się spotykasz z facetem tylko na seks

Chyba teraz żartujesz. 

Naprawdę popierasz takie zachowania i stawianie siebie w roli przedmiotu?

Przecież to jest absurd. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, JudgeMe napisał:

Chyba teraz żartujesz. 

Naprawdę popierasz takie zachowania i stawianie siebie w roli przedmiotu?

Przecież to jest absurd. 

 

Nie żartuję. W takiej relacji obie strony się tak traktują. Nie widzę w tym nic złego. Kwestia założeń, upodobań, podejścia do życia itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, SamiecGamma said:

Jestem matematykiem z wykształcenia. Wszystko konwertuję na liczby i wyciągam wnioski. Od zawsze. Taki umysł 🤷‍♂️ Poza tym - chyba jednak działa. 

 

Haha to chyba tak nie działa, że 5/10 nie może uprawiać seksu dla seksu z kobietą bez nadwagi. Może (jeśli Cię to nie odrzuca) szukaj kobiety zbliżonej do Ciebie wiekiem ale np. po rozwodzie, bez potrzeby dalszego rozbąbelkowania, zamieszkania razem, ect.

 

Ewentualnie pozostaje Ci podwyższenie atrakcyjności własnej. Musiałeś już o tym myśleć, prawda?

Edytowane przez Colemanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Colemanka napisał:

Haha to chyba tak nie działa, ze 5/10 nie może uprawiać seksu dla seksu z kobieta bez nadwagi.

 

Można, ale w seksie bardzo ważne są wrażenia estetyczne ;)

 

Cytat

Może (jeśli Cię to nie odrzuca) szukaj kobiety zbliżonej do Ciebie wiekiem ale np. po rozwodzie, bez potrzeby dalszego rozbąbelkowania, zamieszkania razem, ect.

 

No tak, tak. Mnie rozwód nie przeszkadza, byle bez bombelków ;)

 

Cytat

Ewentualnie pozostaje Ci podwyższenie atrakcyjności własnej. Musiałeś już o tym myśleć, prawda?

 

Musiałem. Ostry trening siłowy i z 5/10 robię 7/10 w jakieś 2 lata pewnie. Ale, o ile nie czuję żebym się zestarzał fizycznie, to mentalnie odczuwam te swoje 38 lat. I - patrząc na dzisiejsze związki - nie wiem czy w ogóle warto. A taka relacja czysto seksualna to też nie tak łatwo. Czytam sobie tutaj Braci, którzy mają SMV 8/10 i więcej i oni często piszą, że udany seks to rzadkość. Po prostu do tego trzeba mieć tą pasję i energię, nie wystarczy wygląd. A takich kobiet w Polsce jest mało. Dlatego ja bardziej chyba jednak MGTOW. Wiem, że bez problemu wypełnię sobie resztę życia zajęciami i zainteresowaniami - mam ich sporo...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SamiecGamma napisał:

takiej relacji obie strony się tak traktują. Nie widzę w tym nic złego. Kwestia założeń, upodobań, podejścia do życia itd.

Tkwienie w takiej relacji jest bardzo toksyczne.

Byłam w takiej przez rok. Spotykałam się z moim byłym okazjonalnie na seks. 

Nie łączyło nas żadne uczucie. Nie wiem nawet czy była w tym chociaż odrobina sympatii. Z jednej strony było to dość wygodne i przyjemne. 

I również usprawiedliwiałam swoje zachowanie tym, że w sumie ja mam z tego same profity. 

To było strasznie pozorne. Bo ja z tego miałam tylko wyrzuty sumienia.

To była zwykła wymiana egoizmów, byłam środkiem do zaspokojenia jego przyjemności, a on mojej. 

Zrozumiałam również, że zasługuję na więcej i stać mnie również na więcej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, SamiecGamma said:

Można, ale w seksie bardzo ważne są wrażenia estetyczne ;)

 

Poprawię się: to chyba tak nie działa, że 5/10 nie może uprawiać seksu dla seksu z kobietą, która nie ma nadwagi. I przez odwrotność: jak najbardziej 5/10 może znaleźć kobietę bez nadwagi by z nią uprawiać seks dla seksu.

 

Quote

No tak, tak. Mnie rozwód nie przeszkadza, byle bez bombelków ;)

 

Do relacji seksualnej musi być bez bąbelków? No chyba żeby chciała to robić 'przy', to nie bardzo.

 

Quote

Musiałem. Ostry trening siłowy i z 5/10 robię 7/10 w jakieś 2 lata pewnie. Ale, o ile nie czuję żebym się zestarzał fizycznie, to mentalnie odczuwam te swoje 38 lat. I - patrząc na dzisiejsze związki - nie wiem czy w ogóle warto. A taka relacja czysto seksualna to też nie tak łatwo. Czytam sobie tutaj Braci, którzy mają SMV 8/10 i więcej i oni często piszą, że udany seks to rzadkość. Po prostu do tego trzeba mieć tą pasję i energię, nie wystarczy wygląd. A takich kobiet w Polsce jest mało.

 

Powiem więcej: wygląd ma się nijak do dobrego seksu.

Na wszelki wypadek dopytaj Ich czy rozumieją przez 'udany seks' to samo, co Ty.

 

Quote

Dlatego ja bardziej chyba jednak MGTOW. Wiem, że bez problemu wypełnię sobie resztę życia zajęciami i zainteresowaniami - mam ich sporo...

 

Jeśli potrafisz bez żalu odwiesić libido na kołek, to czemu nie. Ja nie potrafię i nie chcę.

Edytowane przez Colemanka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.