Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

50 minutes ago, maroon said:

Jest wiele alternatyw, więc bym nie tragizował. 

Pewnie że nie wszyscy, jednak nie Warszawą Polska stoi. Miast bez SKM i komunikacji podmiejskiej jest więcej niż tych z SKM. 

No i ja tu widzę po naszej wsi, że o czterech "paskach" w TDI to sobie większość nawet nie pomarzy z trudem odpalając zimowym porankiem jednego. Tak, że zamiast czterech pasków jeden elektryk to jakaś abstrakcja na poziomie porzekadła Komorowskiego - "zmień pracę, weź kredyt". 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/23/2022 at 11:36 AM, Rnext said:

Pewnie że nie wszyscy, jednak nie Warszawą Polska stoi. Miast bez SKM i komunikacji podmiejskiej jest więcej niż tych z SKM. 

Oczywiście, że nie. Jednak w takich miejscach odpada problem jeżdżenia codziennie do roboty do wielkiego miasta. Tzn. ludzie jeżdżą, ale relatywnie dużo mniej niż w obrębie tych 60-100km od aglomeracji. A te odległości na ogół kolej obejmuje. 

 

SKM od zwykłego kibla różni się tylko częstotliwością kursowania. Np. z takiego Wrocka do Kłodzka pociąg jedzie co 2h i zajmuje mu to 1,5h. I ludzie jeżdżą pociągiem. 

On 3/23/2022 at 11:36 AM, Rnext said:

No i ja tu widzę po naszej wsi, że o czterech "paskach" w TDI to sobie większość nawet nie pomarzy z trudem odpalając zimowym porankiem jednego. Tak, że zamiast czterech pasków jeden elektryk to jakaś abstrakcja na poziomie porzekadła Komorowskiego - "zmień pracę, weź kredyt". 

I abstrakcja i nie. Kiedyś fura nie stała na każdym podwórku i ludzie jakoś dawali radę i wcale po 2h nie dojeżdżali. W zasadzie żeby > 1.5h dojeżdżać, to trzeba się bardzo postarać. A jak ktoś patrzy tylko na kasę, a nie to ile czasu będzie do roboty jeździł, to cóż... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Kiedyś fura nie stała na każdym podwórku i ludzie jakoś dawali radę i wcale po 2h nie dojeżdżali.

Pamiętaj, że "kiedyś" to znaczy w PRL, gdzie większość zakładów pracy były tylko po to, żeby zrealizować komunistyczny projekt "my udajemy że im płacimy a oni udają że pracują". Z tego co pamiętam, byliśmy wówczas trzecią gospodarką świata ale i tak w sklepach niczego nie można było kupić. 

W tym samym czasie, mój niemiecki wujek, jeździł codziennie autobahną do firmy 180km. Jego sąsiedzi podobnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Rnext said:

Pamiętaj, że "kiedyś" to znaczy w PRL, gdzie większość zakładów pracy były tylko po to, żeby zrealizować komunistyczny projekt "my udajemy że im płacimy a oni udają że pracują". Z tego co pamiętam, byliśmy wówczas trzecią gospodarką świata ale i tak w sklepach niczego nie można było kupić. 

W tym samym czasie, mój niemiecki wujek, jeździł codziennie autobahną do firmy 180km. Jego sąsiedzie podobnie. 

Bardziej mówię o latach 90-tych. Wtedy był najgorszy dramat komunikacyjny, a samochodów wcale jeszcze tak dużo nie było. Za PRL ten transport jeszcze najgorzej nie działał. Nawet na najgorsze zadupia PKS minimum 2x dziennie dojeżdżał, a czynnych linii kolejowych było nieporównywalnie więcej niż dziś. 

 

Fakt, ułożenie w miarę wygodnego dojazdu wymagało pewnej samodyscypliny, ale dało się. 

 

Co do Niemców, to oni koncepcję Park&Ride już w latach 80-tych testowali. Poza tym chyba nie chcesz ich sieci autoban i ekspresówek z naszą porównywać? :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, maroon napisał:

W zasadzie żeby > 1.5h dojeżdżać, to trzeba się bardzo postarać. A jak ktoś patrzy tylko na kasę, a nie to ile czasu będzie do roboty jeździł, to cóż... 

 

Warszawa stoi. Z Woli w okolice Jeziora Czerniakowskiego dojeżdżałem ponad godzinę komunikacją zbiorową, o ile nie było korków.

 

Jedynie metro zapewnia sensowny dojazd.

Edytowane przez horseman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Poza tym chyba nie chcesz ich sieci autoban i ekspresówek z naszą porównywać?

Nie, no co Ty?!! :D 

Poza tym, Kulczyk umarł, więc zostanie u nas tak jak jest, bo wprawdzie jest komu gwarantować linie kredytowe na budowę (podatnicy) ale nie ma już z kim zrobić na tym wałka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, horseman said:

 

Warszawa stoi. Z Woli w okolice Jeziora Czerniakowskiego dojeżdżałem ponad godzinę komunikacją zbiorową, o ile nie było korków.

 

Jedynie metro zapewnia sensowny dojazd.

Warszawa ma tragiczny układ urbanistyczny. Większość ludzi z jednego końca na drugi jeździ przez Centrum. Dużo tranzytu w zasadzie też jeździ przez centrum, bo nie ma żadnej "dużej" obwodnicy. Chyba tylko w wawie tak dali dupy, bo reszta dużych miast ma lub za chwilę będzie miała "ringi", gdzie Kraków chba najlepszym przykładem. 


Dodatkowo upychanie prestiżofych kwartałów byznesu dookoła centrum jeszcze wzmaga problemy komunkacyjne - gdzie byś nie jechał wszędzie korek.

 

Tak czy inaczej jedynym remedium na problemy komunikacyjne jest wypychanie ludzi do pracy z domu oraz lokowanie centrów biurowych i przemysłowych symetrycznie w środku danej dzielnicy lub na obrzeżach miasta. W tym ostatnim przypadku miastowi jadą od Centrum, a pozamiastowi do Centrum nie wjeżdzają - ruch się równoważy. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, horseman napisał:

Jedynie metro zapewnia sensowny dojazd.

100%

A w dalszych, wianuszkowych dzielnicach - przystanki SKM/PKP.

 

Dziś FRA 6x12 - 6,41%

Szybko dorzucają do pieca.

 

Październik 2022 jak najbardziej aktualny na pierwsze, realnie policzalne, symptomy zmiany.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dla was cebulaczki. Wy macie żyć w apartmentach 35m2 (no dobra, niech będzie 40m2), a prima sort ma być dla biednych I umęczonych Ukraińców. A wy macie tyrać na hipotekę I modlić się żeby najbliższa podwyżka stop rpp nie zmiotła was z planszy. 

 

No I zgadnijcie kto sfinansuje to wszystko? Proponuję włazić im w dupę jeszcze bardziej. 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy działki spadną przez obecną sytuację (stopy, spodziewana recesja, wojna za granicą). Wciąż ostrzę sobie zęby na jakąś ładną leśną, ale ich obecne ceny sprawiają, że jest to "zabawka dla milionera".

 

@Margrabia.von.Ansbach, jak widzisz grunty w najbliższych latach? Rozmawiałeś z tymi swoimi znajomymi z branży nieruchów na ten temat? Uwaga większości skupia się na mieszkaniach, a grunty mają swoją "logikę", więc nie chcę stosować uproszczeń, że będą się zachowywać tak jak mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Januszek852 napisał:

 

@Margrabia.von.Ansbach, jak widzisz grunty w najbliższych latach? Rozmawiałeś z tymi swoimi znajomymi z branży nieruchów na ten temat? Uwaga większości skupia się na mieszkaniach, a grunty mają swoją "logikę", więc nie chcę stosować uproszczeń, że będą się zachowywać tak jak mieszkania.

 

Grunty też czeka okres zawirowania. 

Nie jestem w stanie ocenić skali w porównaniu do kurników.

Przyznaję się, że grunty mniej mnie interesowały.

 

Przypominam Kolegom Szanownym, że już 6 kwietnia ponownie wystąpi znany i lubiany.

Naczelny standuper Rzeczpospolitej.

Człowiek wielu talentów i słynący z zaskakujących rynki wolt.

Adam "Jaczczomp" Glapiński !!!

Powitajmy gromkimi brawami.

 

https://streamable.com/sugubd

 

https://streamable.com/8a9ndf

 

Oraz tradycyjnie już nasza zabawa.

"ile da Glapa".

 

@Margrabia.von.Ansbach stawia na +1% czyli 100.

Propozycje?

 

Na Wibor6M pękła już piątka (5,02%).

 

@antyrefleks

 

Ilość ogłoszeń z mieszkaniami na sprzedaż jest NAJWYŻSZA od 2 lat ;)

Poszperaj w necie, to ogólnodostępne dane.

A to dopiero początek trendu.

WSZYSCY spodziewają się istotnego zwiększenia podaży.

To największa zmora deweloperów.

By ludzie z wtórnego nie ruszyli ze sprzedażą.

Więc dewi pchają masę kasy w kampanię marketingową w necie pt "kurniki warto trzymać!".

Przynajmniej dokąd dewi nie pchną tego co aktualnie budują.

 

Swoją drogą 1 kwietnia 2022 jako wejście w życie rekomendacji KNF.

Konserwatywnie biorąc dwa kwartały na pierwsze oznaki reakcji rynku.

Czyli październik aktualny.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że znów zawiedzie oczekiwania i będzie +50-75 pp.

 

Ale za to przed wystąpieniem będzie świetny moment by wymienić PLN na EUR. Praktycznie za każdym razem można zrobić flipa wtedy, od miesięcy w dniu posiedzenia RPP kurs dolara/euro spada i po wystąpieniu Glapy następuje dynamiczne odbicie 🤪

 

Wystawiono ok. 14% mieszkań więcej, co jest o tyle ciekawe, że jednocześnie zniknęło ok. 70% ogłoszeń wynajmu. Stawki wynajmu w miesiąc wzrosły od 5 do nawet 10% w zależności od miasta. Makabra.

 

Liczę na to, że działki potanieją w ciągu 2-3 lat, bo inaczej nie mam szans na mój plan kupna ładnej leśnej działki pod przyszłą posesję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

A to dopiero początek trendu.

Pytanie czy ilość ogłoszeń przekłada się na ilość transakcji? 

 

Rynek najmu powinien być bardzo korzystny dla wynajmujących. Oczywiście dochodzi do tego jakże istotna zmienna, sprowadzająca się do posiadania/bądź nie kredytu na jego nabycie. W kilku znanych mi miastach średnie ceny wzrosły już o 300-400 zł, co jest skorelowane ze zmianą wysokości kredytu o tę właśnie sumę. 

 

Ostatecznie wszystko to powinno wpłynać na zdolność kredytową, a więc przysłowiowy Jan Kowalski na dorobku powinnien dostać w pysk. Jan Kowalski nie mający zdolności kredytowej gdzieś mieszkać musi. Pytanie czy wzrost kredytów będzie można sobie w nieskończoność odbijać wysokością najmu.

1 minutę temu, Januszek852 napisał:

Wystawiono ok. 14% mieszkań więcej, co jest o tyle ciekawe, że jednocześnie zniknęło ok. 70% ogłoszeń wynajmu. Stawki wynajmu w miesiąc wzrosły od 5 do nawet 10% w zależności od miasta. Makabra.

Tylko wciąż umyka nam, co było przyczyną zniknięcia ogłoszeń. Zmiana celu z wynajmu na sprzedaż, czy doprowadzenie transakcji do ich realizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, antyrefleks napisał:

Pytanie czy ilość ogłoszeń przekłada się na ilość transakcji? 

 

Nie mam wtyk na Krajowej Radzie Notarialnej ;)

Można szukać danych z raportach NBP ale one zawsze są z lagiem.

Ewentualnie personalne znajomości w hipotece.

Czy ich dociska aktami notarialnymi czy ulżyło.

 

Pamiętaj, że nieruchy to rynek ze strasznym lagiem.

 

5 minut temu, Januszek852 napisał:

Liczę na to, że działki potanieją w ciągu 2-3 lat, bo inaczej nie mam szans na mój plan kupna ładnej leśnej działki pod przyszłą posesję :D

 

Fajna działka z uprawnieniami.

W dobrej okolicy to zawsze wartościowe aktywo.

Oczywiście zawsze korzystniej kupić ją w potencjalnym dołku a nie w potencjalnej górce.

 

Na razie czeka nas zalew ogłoszeń "niedokończony dom pod miastem sprzedam".

Bo już widać trend to zamykania budów w stanie surowym i wystawiania ogłoszeń.

Koszty przerosły marzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, antyrefleks napisał:

Tylko wciąż umyka nam, co było przyczyną zniknięcia ogłoszeń. Zmiana celu z wynajmu na sprzedaż, czy doprowadzenie transakcji do ich realizacji

Powiem tak, od 24.02 jest nagle pionowa krecha w dół, jest to początek napływu Ukraińców/wybuch wojny. Więc IMO powód raczej jasny i nie ma co nawet gdybać - po prostu Ukraińcy wynajęli większość mieszkań dostępnych na rynku. Tam też jest sporo bogatych ludzi albo przynajmniej takich, dla których 1-2k PLN miesiecznie za wynajem to nie koniec świata. Reszta może wynająć takie mieszkanie np. w trzech-czterech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

3 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Bo już widać trend to zamykania budów w stanie surowym i wystawiania ogłoszeń.

Koszty przerosły marzenia.

Właśnie sam to rozważam z uwagi na zmianę pracy (i długi dojazd). W mojej bezpośredniej okolicy (czyli przedmieścia Wwy) na otodom widzę tylko dwie takie SSZ wystawione. Obie w mocno zawyżonej cenie.

 

Za to rzeczywiście bardzo dużo SSZ w tzw. "Polsce B" się wysypało.

 

1 minutę temu, Tomek9494 napisał:

Słuchajcie czy w Waszych miejscowościach też maleje ilość mieszkań na sprzedaż?

 

W W-wie jest z grubsza bez większych zmian w sprzedaży, -50% w dostępnych na wynajem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Powiem tak, od 24.02 jest nagle pionowa krecha w dół, jest to początek napływu Ukraińców/wybuch wojny. Więc IMO powód raczej jasny i nie ma co nawet gdybać - po prostu Ukraińcy wynajęli większość mieszkań dostępnych na rynku. Tam też jest sporo bogatych ludzi albo przynajmniej takich, dla których 1-2k PLN miesiecznie za wynajem to nie koniec świata. Reszta może wynająć takie mieszkanie np. w trzech-czterech.

Ja bym ukr nie wynajął więc przypuszczam, że standard tych lokum nie są najwyższe. Dla mnie musi to być klient z ośrodkiem życiowym na terenie kraju, zapleczem finansowym i wypłacalnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tomek9494 napisał:

Słuchajcie czy w Waszych miejscowościach też maleje ilość mieszkań na sprzedaż?

 

W 3mieście to się robi jakaś masakra, mieszkania na wynajem topnieją w oczach a na sprzedaż też coraz mniej ofert.

 

GDAŃSK

 

https://olxdata.azurewebsites.net/gdańsk/mieszkania

 

Najwięcej na sprzedaż od 2 lat.

 

WARSZAWA

 

https://olxdata.azurewebsites.net/warszawa/mieszkania

 

Najwięcej od 2 lat.

 

Cała Polska.

 

https://olxdata.azurewebsites.net/wszystkie/mieszkania

 

Najwięcej od 2 lat.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "z grubsza bez zmian", gdyż pomiędzy 3600 a 4000 nie widzę jakoś dramatycznej różnicy. Na ten "dołek" z 3 stycznia nie ma co patrzeć, musi to być jakimś błędem, bo rok temu 3 stycznia identyczny dołek, o prawie identycznym kształcie. Może jakieś wałki w bazie danych z datami przez co część ogłoszeń znika w tym okresie 😅

 

Natomiast trend jednoznacznie zwyżkowy o +5% co roku. To jasne.

Warto jednak dodać, że nie wiadomo, czy te +5% w rok to nie efekt większej intensywności w dublowaniu ogłoszeń. Różne agencje potrafią to samo mieszkanie wystawić po kilka razy.

Edytowane przez Januszek852
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, antyrefleks said:

Pytanie czy wzrost kredytów będzie można sobie w nieskończoność odbijać wysokością najmu.

Raczej "kułacy" nie będą dopłacać do "podstawowego prawa człowieka" - komuś innemu, swoim kosztem. Prędzej wzrośnie zagęszczenie wynajmujących na metr kwadratowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie numer dwa - czy darmowy przypływ na OLX nie jest efektem drożyzny na otodom i zamknięciu Gumtree?

 

I50vkDj.png

 

Bo tutaj już nie ma potwierdzenia "szokującego wzrostu".

 

Interpretując tylko wykres z OLX narażamy się na błąd poznawczy pasujący do tezy "a bo ilość mieszkań w ofercie wzrosła". No wzrosła. Na jednym portalu. Na drugim od 2020 roku spadła. Czy to oznacza, że ilość wzrosła na rynku, czy na konkretnym portalu, bo przepłynęli klienci ? Kiedy zmieniły się ceny za ogłoszenie na otodom, kiedy ciachnięto gumtree? ;)  Trzeba patrzeć holistycznie koledzy, bo się popłynie na narracji życzeniowej.

Edytowane przez Januszek852
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są dane ogólnodostępne w necie.

Obarczone ryzykiem wielu czynników.

Ale wskazujące na kierunek.

 

Powtórzę.

Wątpię by ktoś z nas miał wtyki w radzie notarialnej.

GUSie, NBP czy MS nadzorującym wydziały hipoteczne sądów.

I miał tam nieograniczony dostęp do danych i statystyk.

Czy banków i ich planów zwijania/rozwijania ekspansji kredytowych.

(a jak ktoś ma, to na PRV proszę ;) )

 

Więc wróżymy z tego co mamy.

 

Nie co zrobił Hubert z Magdą, Ania z Pawłem.

I kuzyn Joaśki.

Bo tłum to antydoradca.

Kurna!

Przed Tavexem w Warszawie w szczycie wojny na Ukrainie.

Ustawiały się kolejki po euro i dolary.

Super biznes brać Euro w okolicach 4.95 a dolca po 4.55 !

No biznes jak cholera.

A bulionowego Krugerranda po 10 koła.

 

A tak działa tłum.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.