Sens korzystania z Tindera jako aplikacji randkowej.

[Król Jarosław I]

5 minut temu, maroon napisał:

Młodym trzeba powtarzać. 

Starszym już nie ma po co....

[deleteduser183]

6 minut temu, Montella26 napisał:

Założyłem tam profil modela Austin Victoria. I nawet ten typek, który zarabia tam na życie swoją twarzą. Dostał strzała od naszej kochanej witaminki. No kurwa dramat xd

Potem taka siedzi. Lvl 29 z kotem. Na pytanie czy ma jakieś pasje co lubię robić. To mówi, że nie ma ulubionego zajęcia i lubi spać. 

 

 

O czym tu z taką rozmawiać????????? 

Chłopie. TRafiłeś na himalajkę, która nie leci na wygląd, a ty narzekasz.

Teraz, Król Jarosław I napisał:

Starszym już nie ma po co....

jesteś po rozwodzie, że tak psioczysz na umowy małżeńskie zwane inaczej nieograniczonym w czasie paktem gwarantującym miłość do końca życia ? przeciez sklada sie przysiege i nie zmienie galezi na dobre i na zle

[Król Jarosław I]

Panowie ta dyskusja jest tak jałowa, że chuj.

 

Tymczasem czeka na mnie jeszcze rosyjski a potem nagrania z kursu trader intraday.

 

Miłej soboty.

[maroon]

10 minutes ago, Król Jarosław I said:

Starszym już nie ma po co....

Starszy, jak wjepał pół życia w zawód, który łatwo się nie daje przetransferować, to jest mu dość ciężko się przebranżowić, szczególnie jakbyś chciał mając 40 lat iść w konkury z 20-to latkami. 

 

O elastyczności trzeba albo myśleć od razu, albo od pewnego wieku iść dwukierunkowo. Tylko jeszcze siły i czas wtedy potrzebne. 

 

Oczywiście zacząć od zera zawsze można, tylko trzeba się mocno zastanowić, co się chce zaczynać. Bo np. rzucać zajęcie specjalistyczne, zeby na uberze na Alasce jeździć, to w sumie najprostsze. Chyba, że komuś się to wpisuje w zmianę stylu życia. 😁

 

Ja bym powiedział, że najważniejszy jest język. Jeden, a najlepiej dwa na poziomie swobodnej komunikacji i trzeci podstawowy. I wtedy w świecie raczej nie zginiesz, a przynajmniej ciężko będzie cię przekręcić. 

 

S dobrom utram gospodin! 

Edytowane 12 Lutego 2022 przez maroon

[Shark]

A myślałem, że 184 strony powyższego wątku powinno być wystarczającą odpowiedzią na pytanie czy warto.
Wiecie co mówił Albert Einstein o robieniu w kółko tego samego i oczekiwaniu różnych rezultatów?

[DOHC]

55 minut temu, Montella26 napisał:

Założyłem tam profil modela

Ja założyłem tam swój profil. Dla algorytmów klikałem wszystko bez oglądania bez czytania, nawet przez stare baby i jakieś dziwadła z piercingiem zostałem olany. To pokazuje polski rynek matrymonialny.

[Iceman84PL]

10 godzin temu, Miszka napisał:

Kolejny raz powiem. Tinder nie jest aplikacją do randkowania. Tinder jest aplikacją do zarabiania na facetach.

 

Tinder jest przede wszystkim aplikacją przeznaczoną dla kobiet do szybkich ustawek na seks.

Pamiętam jak Szarpanki robił statystyki, że przeciętna kobieta ma tam 100 wiadomości, komentarzy dziennie.

Gdzie atrakcyjny mężczyzna może liczyć co najwyżej na kilka w tygodniu.

Dlatego mając taką atencje, zainteresowanie, propozycje kobiety wybrzydzają, stawiają wymagania bo mogą.

Jeżeli ktoś jeszcze sam się nie przekonał jak działa tinder to zachęcam do założenia fikcyjnego konta ze zdjęciem

modela zobaczycie jak kobiety szybko będą chciały się z wami w realu spotkać do tego poziom upodlenia tych kobiet

doprowadzi was do odruchów wymiotnych bo dosłownie na wszystko się zgodzą.

Nie mając wyglądu nie macie co szukać akceptacji ze strony kobiet zwłaszcza na tej aplikacji.

Zresztą szkoda marnować czas, energię, zdrowie na kobiety po karuzeli kutang.

[selfmademan]

4 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Zresztą szkoda marnować czas, energię, zdrowie na kobiety po karuzeli kutang.

Ładnie pierdolniętym intelektualnie trzeba być, żeby szukać LTR na tego typu serwisach 😆

 

Jak mi ktoś znajomy mówi, że poznał super hiper myszke i fajnie sie z nią gada to nawet mi sie nie chce produkować, tylko w duszy sie śmieje.

[DOHC]

16 godzin temu, selfmademan napisał:

Ładnie pierdolniętym intelektualnie trzeba być, żeby szukać LTR na tego typu serwisach 😆

10-15 lat temu byłem na funskan i było ciekawie, poznałem dużo dziewczyn w tym jedną 9/10, która została późnej modelką. Najpiękniejsza dziewczyna jaką w realu poznałem, oczywiście nie wyszło. Z inną dziewczyną spotykałem się blisko dwa lata, z jedną "przelotna" (dosłownie) znajomość, kilka ciekawych ale z racji odległości nie wyszło itd. Teraz jest zupełnie inaczej i tak, zgadzam się iż w 2022r to strata czasu. 

Coś jak tutaj:

 

Tutaj ukochana odchodzi do mokebe:

 

[bzgqdn]

Kurczak, mam takiego ziomka w pracy, spoko gość Ok 32 lata, inżynier, zarabia powyżej średniej, ale zewnętrznie słabo niski z brzuchem, SMV ciężko ocenić ale dałbym max 5.

Rok temu poznał witaminke na tinderze, też po trzydziestce, zupełnie przypadkiem, dar od losu, bo on był w delegacji i ona też i tylko przez godzinę byli w tej samej miejscowości jednocześnie i ona ma ustawiony zasięg tindera na minimum i los tak chciał że akurat ich spasowało (padlem jak to usłyszałem)

Teraz już zarezerwowana, sala, orkiestra i termin czekam na info o bombelku.

Ostatnio słyszałem że już zainwestował kupę kasy w działkę u niej po sąsiedzku kupiona po rodzinie, co by zaraz po ślubie już budować.

 

Edytowane 13 Lutego 2022 przez bzgqdn

[Brat Jan]

44 minuty temu, bzgqdn napisał:

poznał witaminke na tinderze

 

45 minut temu, bzgqdn napisał:

on był w delegacji i ona też i tylko przez godzinę byli w tej samej miejscowości jednocześnie i ona ma ustawiony zasięg tindera na minimum i los tak chciał

Ona +Tinder +Delegacja

Ciekawe po co wchodziła na Tindera będąc w delegacji z dala od domu...

Jego mógłbym zrozumieć bo nieatrakcyjny to i ciężko jakąś sensownej urody witaminkę poznać więc każdą szansę warto wykorzystać.

 

[bzgqdn]

17 minut temu, Brat Jan napisał:

Ciekawe po co wchodziła na Tindera będąc w delegacji z dala od domu

Nigdy na poważnie z tindera nie korzystałem. Ale jak ostatnio byłem na delegacji za granicą,to właśnie zainstalowałem na te kilka dni i szukałem kogoś kto mnie "oprowadzi po mieście" Też wtedy miałem zasięg na minimum, żeby lokasa znaleźć

[nowy00]

W delegacji się chciała kobita rozerwać i poszaleć. Kto tam wie ile razy już ta pani była na wyjeźdźie i dokonywała tego myka z Tinderem