Skocz do zawartości

Czy kobiety kochają i pragną mężczyzn, którzy zdradzają?


Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiedź: tak i nie. 

 

Nie, ponieważ świadomie nie chcą tego, chcą mieć rodzinę jak z seriali itd. Ale świadomość to 10-20 procent decyzyjności...

 

Tak, ponieważ podświadomość jest silniejsza od rozumu, każdy wie że palenie, używki, alkohol czy zdrady są złe, a jednak tak się dzieje.

Kobiety bardzo liczą się ze zdaniem otoczenia, zarówno świadomie jak i podświadomie. Dlatego się malują, dlatego dręczą własne dzieci wysyłając je do szkół na "prestiżowe" zawody, nie dlatego że dziecko tak chce, ale dlaczego że... Same chcą się pochwalić tym, jak "wychowały" potomstwo.

 

Odnoście zdrady: zdrada jest "dowodem" że partner jest atrakcyjny, że pragnął go inne kobiety.

 

W relacjach d - m jest często tak, że facet ALBO ma powodzenie i wianuszek kobiet ALBO nie ma powodzenia. Kobiety widząc faceta z inną bądź innymi myśli "co on ma w sobie" a jednocześnie co najważniejsze jej podświadomość uważa go za atrakcyjnego. 

 

Dodatkowo można dopisać inne czynniki. Facet zdradza, jest atrakcyjny. Ale jednocześnie nie jest kukoldem który zrobi wszystko aby pochędożyć co wzmacnia jego męskość w czasach, gdy my mężczyźni robimy za podnóżki i parobków kobiet. 

Kobiecie pali się też grunt pod nogami, myśli czy z nią wszystko ok, czy dalej jest atrakcyjna itd. Kobieta zaczyna się starać aby nie stracić zasobów samca, wszak nie będzie jeździć autobusem i piechotką.

 

Zdrada kobiety i mężczyzny także różni się diametralnie, u kobiet z reguły jest to zemsta że facet jest słaby, albo znajduje bardziej atrakcyjnego fizycznie, hormony zalewają i rozum nie pracuje. 

U mężczyzn zaś głównie chodzi o seks, o rozładowanie.

Ja jestem przeciwnikiem zdrady z obu stron, ale... Gdybym był np 15, 20 lat z kobietą, która nie wywiązuje się z umowy małżeńskiej (seks, czułość, pieszczoty itd) to sam bym odbił piłeczkę i również nie trzymał umowy jednostronnie tylko albo ją rozwiązał (rozwód - ale ogólnie bym i tak nie brak ślubu), albo wet za wet - znalazłbym coś na boku, a zajęci mają większe powodzenie.

 

Właśnie zajęci! Kolejny dowód. Jest to kolejny dowód, że mężczyźni którzy mają partnerki są bardziej atrakcyjni dla innych.

 

Kobiety wolą mężczyzn mieszkających z żoną niż z matką. To głupie? Tak! Ale pierwsze skrzypce gra podświadomość nie rozum.

  • Like 8
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kobiety latami tolerują zdrady, inne mimo, że kochają wolą żeby związek się zakończył, bo nie chcą być oszukiwane.

Sama zostałam zdradzona i podejrzewam, że gdybym przymknęła oczy na niepokojące sygnały, to dalej bym była w swoim związku.

Ale zrobiłam aferę, powiedziałam, że albo zerwie kontakty z tamtą kobietą, albo z nami koniec. Sam przyznał, że ma problemy z wiernością, więc koniec końców się rozstaliśmy. Nadal go kocham i mamy kontakt, ale wierność w związku jest dla mnie ważna i tego nie zmienię.

Za to  jest cała masa kobiet, która zdrady toleruje, bo ważniejszy jest dla nich związek czy rodzina i jest to ich wybór.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SzatanK napisał:

Czy nadal uprawiacie seks, całujcie itp?

 

@DOHC

 

Dziękuje za Twoją odpowiedź. 

 

Tak, póki co spotkaliśmy się i nie było to platoniczne spotkanie. Wolę już być kochanką, niż  bycie zdradzaną, ale też zastanawiam się czasem, czy w ogóle to dalej ciągnąć. Nie wiem jeszcze co zrobię. Jeśli kogoś poznam kogo pokocham, to wiadomo, że wtedy się to zakończy. Ale póki co nie mam głowy do związków, zdąrzyłam kogoś poznać w między czasie, ale to dla mnie za wcześnie. Umówiliśmy się na kawę i na tym się raczej zakończy.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Dzięki 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanK ja byłem zaskoczony reakcją mojej byłej, gdy powiedziałem jej, że (gdy mieliśmy zerwać) poznałem kogoś innego. Rozpłakała się, ale zaraz potem nie chciała się ode mnie oderwać. Patrzyła na mnie z jakimś dziwnym podziwem pomieszanym ze strachem po tym wszystkim. Absolutnie nikogo nie zachęcam do zdrady, ale wpływ na kobietę może tutaj być różny - podobnie pewnie jak u mężczyzny, którzy często latami na to przyzwalają.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, I1ariusz napisał:

@SzatanK ja byłem zaskoczony reakcją mojej byłej, gdy powiedziałem jej, że (gdy mieliśmy zerwać) poznałem kogoś innego. Rozpłakała się, ale zaraz potem nie chciała się ode mnie oderwać. Patrzyła na mnie z jakimś dziwnym podziwem pomieszanym ze strachem po tym wszystkim. Absolutnie nikogo nie zachęcam do zdrady, ale wpływ na kobietę może tutaj być różny - podobnie pewnie jak u mężczyzny, którzy często latami na to przyzwalają.

 

Ludzie, zarówno kobiety, jak i mężczyźni są różni. Są zdesperowani i są tacy, którzy mają swoje zasady. Jeden zachowa się tak, że będzie za taką osobą biegał, a ktoś  inny wręcz przeciwnie,

Przeraża mnie trochę takie myślenie, że zdrada może być czymś atrakcyjnym. Chyba dla ludzi z poważnymi zaburzeniami.

Zawsze osoba zdradzana jest na niższej pozycji, niż ta z którą się zdradza. Bo jest oszukiwana, okłamywana. Zwykle też nowa osoba ma tą przewagę, że na początku się ją idealizuje, dopiero później wychodzą wady.

Co innego to np. związek otwarty, kiedy ludzie wiedzą,że sypiają z innymi. Wtedy to nie oszustwo. Choć w takim związku też bym być nie chciała.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Angel_Sue napisał:

Przeraża mnie trochę takie myślenie, że zdrada może być czymś atrakcyjnym. Chyba dla ludzi z poważnymi zaburzeniami.

Z całego serca Ci dziękuje za udzielenie się w tym wątku, naprawdę chylę czoła przed tym, że byłaś w stanie zdobyć się na prawdę.

 

Wiesz, wiem że ten temat Ci przysporzy pewno przykrych komentarzy ale wiedz, że doceniam oraz TY powinnaś docenić, bo właśnie oświeciłaś brata forumowego, który połączył kropki i wie, że nie było jednej rzeczy, którą usłyszał na temat siebie i kobiet, która była prawdą. 

 

Jest takie powiedzenie, które mi się nasuwa a mianowicie de fakto:

 

„Albo umierasz jako bohater, albo żyjesz wystarczająco długo, by zobaczyć siebie jako złoczyńcę…” – Mark Carrigan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SzatanK napisał:

Z całego serca Ci dziękuje za udzielenie się w tym wątku, naprawdę chylę czoła przed tym, że byłaś w stanie zdobyć się na prawdę.

 

Wiesz, wiem że ten temat Ci przysporzy pewno przykrych komentarzy ale wiedz, że doceniam oraz TY powinnaś docenić, bo właśnie oświeciłaś brata forumowego, który połączył kropki i wie, że nie było jednej rzeczy, którą usłyszał na temat siebie i kobiet, która była prawdą. 

 

 

Dziękuję za uznanie :) Tak się składa, że zawsze staram się być szczera do bólu, choćby ta prawda miała się nie podobać, czy spotkać z negatywnymi komentarzami, ale cóż taka to już moja przywara.

A tak BTW, to nie wiem na co liczyłeś, że przyznam, że zdrada to coś co kręci kobiety? Może niektóre tak, ale każdy jest inny. Ja jestem z siebie np. dumna, że nie pozwoliłam się zdradzać w ostatnim związku.

A gdyby to kobieta zdradzała Ciebie byłaby w Twoich oczach bardziej atrakcyjna? Może to pytanie da Ci do myślenia.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Angel_Sue napisał:

 

Ludzie, zarówno kobiety, jak i mężczyźni są różni. Są zdesperowani i są tacy, którzy mają swoje zasady. Jeden zachowa się tak, że będzie za taką osobą biegał, a ktoś  inny wręcz przeciwnie,

Przeraża mnie trochę takie myślenie, że zdrada może być czymś atrakcyjnym. Chyba dla ludzi z poważnymi zaburzeniami.

Zawsze osoba zdradzana jest na niższej pozycji, niż ta z którą się zdradza. Bo jest oszukiwana, okłamywana. Zwykle też nowa osoba ma tą przewagę, że na początku się ją idealizuje, dopiero później wychodzą wady.

Co innego to np. związek otwarty, kiedy ludzie wiedzą,że sypiają z innymi. Wtedy to nie oszustwo. Choć w takim związku też bym być nie chciała.

Ostatnio też promuje się idee, że zdradzająca tak naprawdę miała niejako prawo zdradzić. Mówię tutaj o kobietach bo zwykle o nich tutaj czytałem, słyszałem. Raz przerażony byłem, gdy jeden z Księży w Kościele mówił na rekolekcjach dla dziewczyn, że jeśli kobieta zdradza to tak naprawdę przede wszystkim jest wina jej mężczyzny. Obłęd. Rozumiem sytuacje, gdy zdrada poprzedzona jest jakąś silną patologią - podłym traktowaniem, przemocą, ale dzisiaj ludzie mają tendencję do nazywania przemocą także... nudę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej lecą na żonatych. Dlaczego? Bo widza co oferuje żonie i jakie ma z nim życie. To jest wręcz wizytówka dla kobiet - ooo, mają dom, samochód, zatrudnia sprzątaczkę, warto wykosić konkurencję aby być na jej miejscu.

 

Narzeczony czy sparowany jest wizytówką, że został sprawdzony i jest pożądany na męża.

 

Ile to widzę jak kobiety flirtują z zajętymi.

 

Niektóre wskakują na zajętych aby udowodnić sobie i innym jakie to nie są zajebiste i femme fatale.

 

Najlepszym przykładem jest historia Henryka VIII. Ambitne kobiety pchały się do niego i nie patrzyły na konsekwencje.

 

Ile mamy filmów i książek o bawidamku, o uwodzicielach co ustatkowują się przy niewinnej dziewicy i biorą z nią ślub :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Angel_Sue napisał:

Sam przyznał, że ma problemy z wiernością, więc koniec końców się rozstaliśmy. Nadal go kocham i mamy kontakt, ale wierność w związku jest dla mnie ważna i tego nie zmienię.

Za to  jest cała masa kobiet, która zdrady toleruje, bo ważniejszy jest dla nich związek czy rodzina i jest to ich wybór.

 

37 minut temu, Angel_Sue napisał:

Tak, póki co spotkaliśmy się i nie było to platoniczne spotkanie. Wolę już być kochanką, niż  bycie zdradzaną

 

16 minut temu, Angel_Sue napisał:

Ludzie, zarówno kobiety, jak i mężczyźni są różni. Są zdesperowani i są tacy, którzy mają swoje zasady. Jeden zachowa się tak, że będzie za taką osobą biegał, a ktoś  inny wręcz przeciwnie,

Przeraża mnie trochę takie myślenie, że zdrada może być czymś atrakcyjnym. Chyba dla ludzi z poważnymi zaburzeniami.

 

16 minut temu, Angel_Sue napisał:

Co innego to np. związek otwarty, kiedy ludzie wiedzą,że sypiają z innymi. Wtedy to nie oszustwo. Choć w takim związku też bym być nie chciała.

 

34 minuty temu, Angel_Sue napisał:

Ale póki co nie mam głowy do związków, zdąrzyłam kogoś poznać w między czasie, ale to dla mnie za wcześnie.

 

10 minut temu, Angel_Sue napisał:

Ja jestem z siebie np. dumna, że nie pozwoliłam się zdradzać w ostatnim związku.

 

You can't make this shit up 😂

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Angel_Sue napisał:

Sama zostałam zdradzona i podejrzewam, że gdybym przymknęła oczy na niepokojące sygnały, to dalej bym była w swoim związku.

Ale zrobiłam aferę, powiedziałam, że albo zerwie kontakty z tamtą kobietą, albo z nami koniec.

 

47 minut temu, Angel_Sue napisał:

Tak, póki co spotkaliśmy się i nie było to platoniczne spotkanie. Wolę już być kochanką, niż  bycie zdradzaną, ale też zastanawiam się czasem, czy w ogóle to dalej ciągnąć. Nie wiem jeszcze co zrobię. Jeśli kogoś poznam kogo pokocham, to wiadomo, że wtedy się to zakończy. Ale póki co nie mam głowy do związków, zdąrzyłam kogoś poznać w między czasie, ale to dla mnie za wcześnie.

 

Czy dobrze rozumiem?

 

Zdradzał ciebie. Postawiłaś ultimatum i koniec związku. Bo zdrada.

 

Po zdradzie spotykasz się z byłym. Spotkanie nie jest platoniczne.

 

Poznałaś jeszcze kogoś.

 

Były zdradza kochankę z tobą.

 

Ty zdradzasz nowego z byłym.

 

On ciebie zdradził to jest złe.

 

Ale jak ty zdradzasz nowego z byłym i w dodatku kradnąc go od jego kochanki to już nie? Bo wolisz być kochanką niż być zdradzaną?

 

15 minut temu, Shark napisał:

Nadal go kocham i mamy kontakt, ale wierność w związku jest dla mnie ważna i tego nie zmienię.

 

Gdzie tu sens i logika?

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Martius777 napisał:

Czy dobrze rozumiem?

 

Zdradzał ciebie. Postawiłaś ultimatum i koniec związku. Bo zdrada.

 

Po zdradzie spotykasz się z byłym. Spotkanie nie jest platoniczne.

 

Poznałaś jeszcze kogoś.

 

Były zdradza kochankę z tobą.

 

Ty zdradzasz nowego z byłym.

 

On ciebie zdradził to jest złe.

 

Ale jak ty zdradzasz nowego z byłym i w dodatku kradnąc go od jego kochanki to już nie? Bo wolisz być kochanką niż być zdradzaną?

52aaf0778031e21ee293e8f7dc51626e.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor Zeta- coś w tym stylu ;) Ale nie uważam, że powinnam się z tego komukolwiek tłumaczyć, dzieckiem nie jestem.

I tak jak pisałam, nie wiem czy będę to dalej ciągnąć, ale jednocześnie nie jest mi z tą sytuacją źle.
Poza tym tak jak pisałam - nikogo nowego póki co w moim życiu nie ma, umówienie się na kawę to chyba nie związek, ani romans?

 

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę źle postawione pytanie, bardziej pasowałoby np. "czy zdrada wpływa na atrakcyjność?".

A czy wpływa? Oczywiście! Może co prawda być argumentem do zakończenia związku przez stronę zdradzaną, ale co do zasady podnosi stopień atrakcyjności drugiej strony (to działa w jedną stroną, zdradzająca kobieta w niczym nie zaimponuje mężczyźnie, dlatego, że kobieta ma seks na wyciągnięcie ręki a jeżeli mężczyzna zdradza to jest rzeczywiste potwierdzenie jego atrakcyjności). 

 

Tak trochę off topic to mam wrażenie, że w pop kulturze (filmach, książkach) w poprzednim wieku było mnóstwo bohaterów zdradzających żonę/kobietę, było to swego rodzaju normą u bohaterów mających uchodzić za męskich, a dziś jakby mniej tego wszystkiego. Nie wiem czy też macie takie wrażenie? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, LiptonGreen napisał:

Trochę źle postawione pytanie, bardziej pasowałoby np. "czy zdrada wpływa na atrakcyjność?".

A czy wpływa? Oczywiście! Może co prawda być argumentem do zakończenia związku przez stronę zdradzaną, ale co do zasady podnosi stopień atrakcyjności drugiej strony (to działa w jedną stroną, zdradzająca kobieta w niczym nie zaimponuje mężczyźnie, dlatego, że kobieta ma seks na wyciągnięcie ręki a jeżeli mężczyzna zdradza to jest rzeczywiste potwierdzenie jego atrakcyjności). 

 

Tak trochę off topic to mam wrażenie, że w pop kulturze (filmach, książkach) w poprzednim wieku było mnóstwo bohaterów zdradzających żonę/kobietę, było to swego rodzaju normą u bohaterów mających uchodzić za męskich, a dziś jakby mniej tego wszystkiego. Nie wiem czy też macie takie wrażenie? 

 

U osób niedowartościowanych i owszem. Człowiek niedowartościowany z reguły myśli, że jest do niczego, więc automatycznie każdy kto go pokocha staje się mniej atrakcyjny, a każdy kto nie szanuje kimś wartym uwagi.

Natomiast osoby, które same siebie szanują nie zadają się z osobami, które nie okazują im szacunku i wiedzą, że problem leży po stronie tych osób. Wiedzą ile są warte i że znajdą się osoby, które je docenią.

"Naprawdę silni ludzi nie tłumaczą dlaczego wymagają szacunku, po prostu nie zadają się z osobami, którzy im tego szacunku nie okazują".

A potwierdzeniem prawdziwej atrakcyjności jest powodzenie u płci przeciwnej, a nie sam fakt zdrady.  To przecież widać, kiedy kobieta czy mężczyzna są atrakcyjni, czy się podobają, nie potrzeba do tego wysokiej ilości partnerów seksualnych.

 

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie pragną mężczyzn którzy zdradzają, ale za to pragną takich, którzy mają powodzenie u kobiet.

 

Dlatego uważam, że raz na jakiś czas, kobiecie trzeba "zadawkować" to uczucie aby podświadomie poczuła się atrakcyjnie, że akurat jest z tym mężczyzną, z którym chiałaby być inna też atrakcyjna/e kobieta/y.

Edytowane przez selfmademan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SzatanK napisał:

Co o tym sądzicie?

 


Myślę podobnie jak autor tego kanału - proponuje przesłuchać od 6:40 

Na podświadomym poziomie kobieta gdy dowiaduje się o zdradzie - czuje strach ( strata żywiciela, samca do prokreacji) - mogą odpalić się dodatkowe pokłady energii wynikające z strachu (duża cześć powie że są niezależne ;) , my wiemy jak jest, oszukać podświadomość to już zaawansowana technika- raczej rzadko spotykana ) i włączy się program "odzyskam go" - wtedy jest min. dodatkowe granie dupką.
Przykładowe teksty dla wyjaśnienia sytuacji :

- Rób ze mną co zechcesz...

- A pamiętasz Kochanie jak kiedyś chciałeś spróbować .... myślę że dojrzałam do tego.

- Ale jesteś pyszny :) 


Próbowanie dorównania kobiecie z którą była zdrada. 

 

Doświadczyłem kiedyś tego w sumie dwa razy, gdy to ja wychodziłem lub zrobiłem brexit z związku.

Pytasz o pożądanie... Tak jest większe.... ale wynika głównie z strachu.   

@SzatanK stary repillowcu czy operujesz jeszcze takimi zwrotami jak Kocha ?

PS. U facetów ten mechanizm też może się odpalić gdy kobiet zdradzi (wiem że to wbrew idei forum ale znam takich przypadków kilka) .

 

1 godzinę temu, I1ariusz napisał:

Rozpłakała się, ale zaraz potem nie chciała się ode mnie oderwać. Patrzyła na mnie z jakimś dziwnym podziwem pomieszanym ze strachem po tym wszystkim.


O właśnie o ten strach chodzi. 

Ale dodałbym też chciwość 

 

2 godziny temu, Angel_Sue napisał:

Za to  jest cała masa kobiet, która zdrady toleruje, bo ważniejszy jest dla nich związek czy rodzina i jest to ich wybór.

 

Którą kobieta racjonalizuje jako "lepszy" wybór. 

Edytowane przez spitfire
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.