Skocz do zawartości

Do czego mężczyźnie jest potrzebna kobieta w XXI wieku?


Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawię moje subiektywne korzyści życia z kobietą:

1) Życie wychodzi taniej.  Co dwa dochody w domu to nie jeden.  Idzie zaoszczędzić więcej pieniędzy gdy wydatki są rozłożone na dwie osoby.
2) Towarzystwo.  Jest fajnie gdy jest ktoś w domu z kim można pogadać, ponarzekać, razem oglądnąć film czy zjeść posiłek.
3) Głos krytyki.  Czasami słyszę opinię typu: “ten krawat nie pasuje do tej koszuli”, lub “znowu przesoliłeś zupę” - trzeba zweryfikować działanie
4) Przysługi - człowiek pomoże, człowiekowi pomogą
5) Seks - może nie jest zupełnie na żądanie, ale dość częsty.  No i jakościowo lepszy i bezpieczniejszy od płatnego.
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Chcni napisał:

Typowy babski tekst. Zawsze go słyszałem od jakiejś kobiety, gdy powiedziałem coś krytycznego na ich temat.

Tylko wy tu się wzajemnie masturbujecie krytyką. W dodatku wielu tu jest hipokrytów. Jojczących na puszczalstwo i oczekujących że panna rozłoży nogi na maks 3 randce. 

10 godzin temu, DOHC napisał:

Wg mnie jesteś stuprocentowo kobietą, ale narodowości polskiej. Dlaczego polskiej? Bo ciągle narzekasz, a nasi rodacy stawiają często pojebane ultimatum: nie podoba wam się pedofilia w kościele? To muzułmanie wam głowy odetną. Albo wojenki popis. 

p0lki synu. Coś sobie uroiłeś. Nie powiem kim ty jesteś bo mnie jeszcze zbanują. 

10 godzin temu, DOHC napisał:

Nie mniej zazdroszczę braku innych problemów i czasu wolnego na spamowanie i narzekanie.

A sam co robisz? Gównoburze i dopamina uzależniają. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Tylko wy tu się wzajemnie masturbujecie krytyką. W dodatku wielu tu jest hipokrytów. Jojczących na puszczalstwo i oczekujących że panna rozłoży nogi na maks 3 randce. 

Ja chcę tylko tą rzecz wyprostować - czasy są jakie są i to nie jest tak, że pańcia będzie z tobą randkować miesiącami na wyłączność. Jak ty jej nie pukniesz to ktoś inny ją puknie a ty zostaniesz zghostowany. Stąd też wiele tematów typu "umawiałem się z panią x razy, było fajnie, dlaczego się nie odzywa".

 

Za czasów PUAsów z początków 2000 roku jak wyciągnąłeś numer od pańci to już znaczy, że jest zainteresowana, teraz nawet seks nie jest gwarantem, tak czasy się zmieniły wciągu 20 lat.

 

Więc jasne na logicznym, racjonalnym poziomie masz rację, ale w praktyce nie masz jej ani trochę.

 

Na obecnym rynku bycie w cudzysłowiu dżentelmenem w klasycznym rozumieniu kończy się tak, że jesteś zwykłym frajerem. Raz cię pańcia kopnie w dupę, kolejny raz i albo się uczysz albo wypadasz z gry. Zasady gry nie są definiowane przez mężczyzn akurat.

Edytowane przez NoHope
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, NoHope napisał:

Ja chcę tylko tą rzecz wyprostować - czasy są jakie są i to nie jest tak, że pańcia będzie z tobą randkować miesiącami na wyłączność.

Daj sobie z nią spokój. Kobieta. Ile umawia się z kobietami, nie zna życia od męskiej kuchni. I jeszcze januszewo narzeka 😂

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, NoHope napisał:

Ja chcę tylko tą rzecz wyprostować - czasy są jakie są i to nie jest tak, że pańcia będzie z tobą randkować miesiącami na wyłączność.

To jest oczywiste. Ale chyba nawet Ty widzisz zgrzyt między oczekiwaniem by była najlepiej dziewicą i tym by na maks 3 randce rozkładała nogi. 

Cytat

Jak ty jej nie pukniesz to ktoś inną ją puknie a ty zostaniesz zghostowany. Stąd też wiele tematów typu "umawiałem się z panią x razy, było fajnie, dlaczego się nie odzywa".

Było fajnie czyli autoprojekcja. To jak z rozmową o pracę gdzie rekruterka brzmi jakby chciała wyjść za Ciebie. A potem nawet feedbacku nie masz. 

 

To że dziewczyna jest miła, nic nie znaczy. To czy ją pukniesz czy nie też niewiele zmienia pod kątem relacji. Bo to czy ona z tobą dalej będzie za miesiąc czy za rok czy za lat 10 zależy tylko od tego czy jesteś elementem jej egoistycznego interesu. I to działa w dwie strony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie za opinie i odpowiedzi jednak wielu nie zrozumiało pytania zadanego w temacie. 

Do tego chciałbym sprostować to nie są moje narzekania tylko fakty z życia a jeżeli ktoś się poczuł urazony tematem no cóż prawda o naturze kobiet niestety nie jest przyjemna. 

Mianowicie chodziło mi o to, że wiedząc to wszystko co napisałem i co wy dodaliście na temat zachowania, natury czy niechęci do wielu rzeczy, czynności kobiet względem mężczyzn czemu dalej chcecie tworzyć z nimi relacje skoro w zamian w zależności od stopnia atrakcyjności poszczególnej jednostki dostajecie niewiele?

Myślę, że tak jak napisał brachu @niemlodyjoda wy się boicie być sami bo macie gdzieś tam z tyłu głowy przekonanie, że na starość nikt wam nie poda szklanki wody czy nie dotrzyma towarzystwa🤭

Czyli dla was bycie z byle kim do tego w marnej jakości relacji z kobietonem, który ma zachowania męskie bo tak można dzisiaj sklasyfikować kobiety XXI wieku jest całkiem ok niż bycie samemu😁 Nawet nie będę komentował tych bzdur na temat fajnych relacji z p0lkami, w kraju gdzie im się na wszystko pozwala, gdzie mogą zniszczyć od ręki mężczyznę do tego wypociny i docinki formulowych trolli. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Ale chyba nawet Ty widzisz zgrzyt między oczekiwaniem by była najlepiej dziewicą i tym by na maks 3 randce rozkładała nogi. 

Tak to jest zgrzyt. Ciężko tego nie zauważyć. To trochę tak jakby wszyscy kradli a oczekiwali, że spotkają kogoś uczciwego, ale tak przeważnie wygląda ten rynek.

 

Kolega na przykład spotyka się z laską X i z nią sypia nawet. Po miesiącu chodzenia ghosting, jego laska jedzie na wakacje i po wakacjach ghosting. Ghosting jest najgorszą formą zrywania komunikacji bo druga strona nie wie co się dzieje, czy ona coś zrobiła źle, co się stało. W dużych miastach to jednak norma bo laski wiedzą, że spotkanie typka na ulicy graniczy prawie z cudem.

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Było fajnie czyli autoprojekcja.

Powiem tak, pewnie czasami to jest autoprojekcja ale czasami wchodzi ktoś lepszy albo emocje ostygają. Sam pewnie tego doświadczyłeś.

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Bo to czy ona z tobą dalej będzie za miesiąc czy za rok czy za lat 10 zależy tylko od tego czy jesteś elementem jej egoistycznego interesu.

Niekoniecznie bo gadałem z siostrą na ten temat, nie gadaliśmy o seksie, ale siostra powiedziała, że niektórzy goście z którymi się umawiała jej się podobali, ale ich sfriedzonowała bo się za bardzo czai. Serio istnieje coś takiego jak okienko czasowe. To nawet nie musi być seks ale musisz być seksualny.

 

Prosta sprawa kobieta spotyka się z dwoma facetami którzy są dla niej atrakcyjni. Pierwszy inicjuje kontakt, całują się na pierwszej, drugiej randce. Drugi boi się jej dotknąć. Jak myślisz kto zostanie zghostowany? Nie mówię, że trzeba być creepem który odrazu rzuca się na laskę ale jednak trzeba umieć to jakoś rozgrywać, to wymaga doświadczenia po prostu.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Iceman84PL napisał:

kobietonem, który ma zachowania męskie bo tak można dzisiaj sklasyfikować kobiety XXI wieku

To nie są zachowania męskie, bo normalni mężczyźni się tak nie zachowują.

Nie wiem po co również trzymać tamtą trollicę na forum...

 

Natomiast dla amatorów związków z zadatkiem na cuckolda powinna być teraz obowiązkowa wycieczka do niesądu rodzinnego. Przykład: człowiek spłaca kredyt na dom, w którym mieszka jego była żona z kochankiem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Gościu napisał:

Natomiast dla amatorów związków z zadatkiem na cuckolda powinna być teraz obowiązkowa wycieczka do niesądu rodzinnego. Przykład: człowiek spłaca kredyt na dom, w którym mieszka jego była żona z kochankiem.

Nie wiem, o co chodzi z tym sądem rodzinnym, ale jaki, przepraszam, ma wpływ na zobowiązanie kolesia względem banku to, co się dzieje w jego domu, po zaciągnięciu zobowiązania (kredytu)? Pożyczył, to ma bankowi oddać. Z punktu widzenia wierzyciela to jest zupełnie obojętne, co się dzieje z nieruchomością i w jakiej kabale jest dłużnik - zakładam, że zresztą każdy, kto by pożyczył takiemu człowiekowi z przykładu swoją kasę zareagowałby podobnie.


Sądy (rodzinne czy nie) nie są od załatwiania jednym orzeczeniem wszelkich spraw ludzi czy rozstrzygania stosunków poza właściwością. A umowy to mężczyzna powinien czytać przed podpisaniem i analizować (jak się samemu nie umie - to z doradcą, specjalistą) różne scenariusze. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.