Skocz do zawartości

Świat od dawna idzie w złą stronę


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia daję pod rozwagę słowa, które zostały zapisane 300 lat temu. Jak sami widzicie proces niewieścienia mężczyzn nie jest nowy, postępuje od setek lat. Zaczynam powoli dochodzić do wniosku iż wszystkie kultury rozwinięte cywilizacyjnie mają ten problem. Mężczyźni zaczynają traktować jak równe (i takie same) istoty, spędzają z nimi więcej czasu, dzielą się swoimi przywilejami i zaczynają przejmować ich cechy. Te zjawiska były już opisane już setki lat temu (a nawet tysiące) zarówno w traktatach religijnych, medycznych czy filozoficznych, a nawet wspomnieniach znanych ludzi. Wszystkie kultury gdzie przez wieki zachowane są wartości trzymają się oddzielania w wielu aspektach życia kobiet od mężczyzn, czasem ta rozdzielność wynika z tradycji świeckiej, czasem z religijnej np. ortodoksyjni Żydzi, Muzułmanie, Chińczycy, Japończycy, Koreańczycy.

 

Stawiam tezę: cywilizacja niesie ze sobą niewieścienie męskiej populacji i finalnie prowadzi do jej upadku. Zatrzymać ten proces potrafią jedynie jakieś straszne wydarzenia występujące cyklicznie (takie jak klęski żywiołowe, wojny itp.) i zmuszające mężczyzn do przyjęcia pierwotnie naturalnych postaw. 

 

Poniżej znajdziecie tekst, proszę przeczytajcie cały:

 

„W medycynie rozróżnia się kobiety i mężczyzn wedle zasad Yin i Yang; w konsekwencji metody leczenia są z gruntu różne. Zresztą ich pulsy także się różnią. Tymczasem, w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat puls mężczyzn stał się identyczny z pulsem kobiet. Odkąd zaobserwowałem to zjawisko, stwierdziłem, że lepiej leczyć choroby wzroku mężczyzn metodami właściwymi dla pulsu kobiet.

 

Kiedy moim męskim pacjentom próbuję zaaplikować środki dla nich przewidziane, nie uzyskuję żadnego efektu. W rzeczy samej, świat wchodzi w okres zwyrodnienia; mężczyźni tracą męskość i coraz bardziej upodabniają się do kobiet. To jest moje niepodważalne przekonanie, którego nabrałem na drodze osobistego doświadczenia i którego postanowiłem nie rozgłaszać. Odtąd, pamiętając zawsze o tym spostrzeżeniu, patrząc na dzisiejszych mężczyzn, myślę sobie: »O proszę, jeszcze jeden puls kobiecy*.

 

Nie spotykam już praktycznie nikogo, kogo mógłbym określić mianem prawdziwego mężczyzny". Z tego też powodu za naszych czasów możliwe jest wybicie się i osiągnięcie wysokiego stanowiska bez większego wysiłku. Mężczyźni stali się tchórzliwi i słabi, dowodem na to niech będzie, że mało jest takich, którzy ścięli głowę przestępcy mającemu ręce związane na plecach. Kiedy prosi się o pomoc popełniającemu rytualne samobójstwo, większość z nich sprytnie się wymawia, podając mniej lub bardziej ważkie powody.

 

Jeszcze jakieś czterdzieści czy pięćdziesiąt lat temu rana odniesiona w walce uważana była za dowód męskości. Brak blizn na udzie jawił się jako niepodważalny znak braku doświadczenia, tak że nikt nie ośmielał się z nim obnosić, i wolał raczej zadać sobie ranę z własnej woli.

 

Od mężczyzn oczekiwano, żeby mieli gotującą się krew i byli porywczy. Dziś porywczość uważana jest za niedorzeczną. Dzisiejsi mężczyźni wykorzystują niepohamowanie swego języka, jedynie po to, by uniknąć wysiłku i odpowiedzialności. Chciałbym, aby młodzi ludzie z powagą rozważyli ten stan rzeczy."

 

 

Jak widzicie nie od dziś świat idzie w złą stronę, to nie kwestia jednego czy dwóch pokoleń, od setek lat faceci stają się coraz bardziej pizdowaci. To co dziś uważamy za wzór męskiego faceta najprawdopodobniej 200, 300 czy 500 lat temu było by potraktowane tak jak my traktujemy tęczusiów czy rurkowców, z przymrużeniem oka, a często mniej lub bardziej skrywaną pogardą. Każde kolejne pokolenie jest coraz bardziej zniewieściałe, aż następuje reset np. wojna, zaczynają działać pierwotne instynkty, następuje częściowe odrodzenie męskości. Później kilka kolejnych pokoleń podupada i mamy sytuację 3 kroku do tyłu, 2 do przodu czyli mimo wszystko męskość się stacza.

 

Gdy sięga dna, następuje ostateczny upadek cywilizacji.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mgbwandu napisał:

Natomiast porywcze to zawsze było mięso armatnie. Wyobrażasz sobie porywczych strategów, generałów i wielkich władców? Kwestią czasu byłby jakiś błąd.

 

Marku ale ilu miałeś przywódców czy generałów w danej populacji. Zawsze 99, 999% mężczyzn to było mięso armatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mgbwandu napisał:

Racja, ale ja tylko skomentowałem to, co ten Pan napisał. Jego ideał, to agresywny facet którym można łatwo manipulować i wysyłać go na wojenki w swoich interesikach.

 

Niezupełnie, to tylko fragment wyrwany z dłuższego tekstu, dalej jest o kierowaniu tej energii nie ku wybuchom gniewu tylko ku samodoskonaleniu ciała, ducha i umysłu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo porywczości i agresji. Kiedyś się zastanawiałem nad tym jak kształcono mężczyzn w antycznym Rzymie. Najsampierw facet jeszcze jako dzieciak szedł służyć w legionach gdzie oswajał się z wojaczką, jeżeli był lepiej urodzony to dowodzeniem, życiem wojskowym a po iluś tam latach wracał z pełnią praw już "ukształtowany" do życia cywilnego.

 

 Mając świeżo ukończone 18 lat rozważałem opcje by zaciągnąć się do Legii Cudzoziemskiej w podobnym celu. Myślicie, że szeroko rozumiana "armia" może kształtować mężczyznę i wzmacniać jego porządane cechy czy to tylko takie pierdolenie Zbyszków, którzy sami spierdalali przez Zetką a dziś postulują powrót zasadniczej?

 

Oczywiście pomijam to, że można na takiej przygodzie stracić życie. Załóżmy, że tylko silni przetrwają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, BigDaddy napisał:

Najsampierw facet jeszcze jako dzieciak szedł służyć w legionach gdzie oswajał się z wojaczką, jeżeli był lepiej urodzony to dowodzeniem, życiem wojskowym a po iluś tam latach wracał z pełnią praw już "ukształtowany" do życia cywilnego.

 

Do legionów poborowi trafiali jako ochotnicy lub z państwowego przymusu w wieku 17 - 20 lat czyli nie różni się to od zaciągu do armii w dzisiejszych czasach.

 

Służba w legionach trwała 16 lub 20 lat (w zależności od okresu)  i właśnie tak kształtowano mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, BigDaddy napisał:

Myślicie, że szeroko rozumiana "armia" może kształtować mężczyznę i wzmacniać jego porządane cechy czy to tylko takie pierdolenie Zbyszków, którzy sami spierdalali przez Zetką a dziś postulują powrót zasadniczej?

 

Może nabierzesz krzepy, ale wykonywanie poleceń innych nie jest męską cechą...

Ogólnie strata czasu, bo to co akurat jest tam pozytywne możesz wypracować w sobie samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, red napisał:

Jeszcze jakieś czterdzieści czy pięćdziesiąt lat temu rana odniesiona w walce uważana była za dowód męskości. Brak blizn na udzie jawił się jako niepodważalny znak braku doświadczenia, tak że nikt nie ośmielał się z nim obnosić, i wolał raczej zadać sobie ranę z własnej woli.

 

Dokładnie. Joseph Goebbels całe życie bardzo wstydził się swojego kalectwa i faktu, że przez nie nie został powołany do armii w czasie I Wojny Światowej.

 

Postanowił wybrać inną drogę. Pisał w swoich dziennikach - udowodnić całemu światu, że osiągnie niemożliwy dla szarego człowieka poziom rozwoju intelektualnego. Jak powiedział, tak też uczynił.

Fascynuje mnie ta postać i nieustannie inspiruje (nie mylić z narodowym socjalizmem). Może dlatego że sam jestem na swój sposób kaleką? Jego dzienniki czytałem jeszcze gdy nie były przełożone na język polski, po rosyjsku.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Vincent napisał:

 

Dokładnie. Joseph Goebbels całe życie bardzo wstydził się swojego kalectwa i faktu, że przez nie nie został powołany do armii w czasie I Wojny Światowej.

 

Postanowił wybrać inną drogę. Pisał w swoich dziennikach - udowodnić całemu światu, że osiągnie niemożliwy dla szarego człowieka poziom rozwoju intelektualnego. Jak powiedział, tak też uczynił.

Fascynuje mnie ta postać i nieustannie inspiruje (nie mylić z narodowym socjalizmem). Może dlatego że sam jestem na swój sposób kaleką? Jego dzienniki czytałem jeszcze gdy nie były przełożone na język polski, po rosyjsku.

 

 

 

Aż przyszedł mi na myśl Tyrion Lannister :)

 

0T4rGP5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Vincent napisał:

popularno-młodzieżowej

 

To akurat niezła fantastyka jest. Bardzo dobrze opisane mechanizmy manipulacji władzy i kobiet. Jest niepoprawna politycznie, seksistowska :P

 

Cały cykl "Pieśń lodu i ognia" naprawdę trzyma wysoki poziom. 

 

Autor tak wygląda:

 

georgerrmartin456-980a92c37e871b.jpg

 

Zarabia 15kk usd rocznie, a ma na wszystko wyjebane, mieszka w małym domku, jeździ szrotowatą mazdą.

 

Lubi orać miłośników multikulti i feministki :P

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Vincent napisał:

Antylewacki autor?! Biorę w ciemno i czytam mimo że nie cierpię fantastyki!;)

 

Tak w sumie nie licząc tego, że świat jest całkowicie wyimaginowany, są smoki i inne dziwne stwory to cały cykl można spokojnie nazwać epickim thrillerem politycznym, lepszego określenia na to nie znajduję :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, red napisał:

Bracia daję pod rozwagę słowa, które zostały zapisane 300 lat temu. Jak sami widzicie proces niewieścienia mężczyzn nie jest nowy, postępuje od setek lat. Zaczynam powoli dochodzić do wniosku iż wszystkie kultury rozwinięte cywilizacyjnie mają ten problem. Mężczyźni zaczynają traktować jak równe (i takie same) istoty, spędzają z nimi więcej czasu, dzielą się swoimi przywilejami i zaczynają przejmować ich cechy. Te zjawiska były już opisane już setki lat temu (a nawet tysiące) zarówno w traktatach religijnych, medycznych czy filozoficznych, a nawet wspomnieniach znanych ludzi. Wszystkie kultury gdzie przez wieki zachowane są wartości trzymają się oddzielania w wielu aspektach życia kobiet od mężczyzn, czasem ta rozdzielność wynika z tradycji świeckiej, czasem z religijnej np. ortodoksyjni Żydzi, Muzułmanie, Chińczycy, Japończycy, Koreańczycy.

 

Stawiam tezę: cywilizacja niesie ze sobą niewieścienie męskiej populacji i finalnie prowadzi do jej upadku. Zatrzymać ten proces potrafią jedynie jakieś straszne wydarzenia występujące cyklicznie (takie jak klęski żywiołowe, wojny itp.) i zmuszające mężczyzn do przyjęcia pierwotnie naturalnych postaw. 

 

Poniżej znajdziecie tekst, proszę przeczytajcie cały:

 

„W medycynie rozróżnia się kobiety i mężczyzn wedle zasad Yin i Yang; w konsekwencji metody leczenia są z gruntu różne. Zresztą ich pulsy także się różnią. Tymczasem, w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat puls mężczyzn stał się identyczny z pulsem kobiet. Odkąd zaobserwowałem to zjawisko, stwierdziłem, że lepiej leczyć choroby wzroku mężczyzn metodami właściwymi dla pulsu kobiet.

 

Kiedy moim męskim pacjentom próbuję zaaplikować środki dla nich przewidziane, nie uzyskuję żadnego efektu. W rzeczy samej, świat wchodzi w okres zwyrodnienia; mężczyźni tracą męskość i coraz bardziej upodabniają się do kobiet. To jest moje niepodważalne przekonanie, którego nabrałem na drodze osobistego doświadczenia i którego postanowiłem nie rozgłaszać. Odtąd, pamiętając zawsze o tym spostrzeżeniu, patrząc na dzisiejszych mężczyzn, myślę sobie: »O proszę, jeszcze jeden puls kobiecy*.

 

Nie spotykam już praktycznie nikogo, kogo mógłbym określić mianem prawdziwego mężczyzny". Z tego też powodu za naszych czasów możliwe jest wybicie się i osiągnięcie wysokiego stanowiska bez większego wysiłku. Mężczyźni stali się tchórzliwi i słabi, dowodem na to niech będzie, że mało jest takich, którzy ścięli głowę przestępcy mającemu ręce związane na plecach. Kiedy prosi się o pomoc popełniającemu rytualne samobójstwo, większość z nich sprytnie się wymawia, podając mniej lub bardziej ważkie powody.

 

Jeszcze jakieś czterdzieści czy pięćdziesiąt lat temu rana odniesiona w walce uważana była za dowód męskości. Brak blizn na udzie jawił się jako niepodważalny znak braku doświadczenia, tak że nikt nie ośmielał się z nim obnosić, i wolał raczej zadać sobie ranę z własnej woli.

 

Od mężczyzn oczekiwano, żeby mieli gotującą się krew i byli porywczy. Dziś porywczość uważana jest za niedorzeczną. Dzisiejsi mężczyźni wykorzystują niepohamowanie swego języka, jedynie po to, by uniknąć wysiłku i odpowiedzialności. Chciałbym, aby młodzi ludzie z powagą rozważyli ten stan rzeczy."

 

 

Jak widzicie nie od dziś świat idzie w złą stronę, to nie kwestia jednego czy dwóch pokoleń, od setek lat faceci stają się coraz bardziej pizdowaci. To co dziś uważamy za wzór męskiego faceta najprawdopodobniej 200, 300 czy 500 lat temu było by potraktowane tak jak my traktujemy tęczusiów czy rurkowców, z przymrużeniem oka, a często mniej lub bardziej skrywaną pogardą. Każde kolejne pokolenie jest coraz bardziej zniewieściałe, aż następuje reset np. wojna, zaczynają działać pierwotne instynkty, następuje częściowe odrodzenie męskości. Później kilka kolejnych pokoleń podupada i mamy sytuację 3 kroku do tyłu, 2 do przodu czyli mimo wszystko męskość się stacza.

 

Gdy sięga dna, następuje ostateczny upadek cywilizacji.

 

Zastanawia mnie jak jest w kulturach pierwotnych z tym pulsem,

bo jeszcze chyba jakieś plemiona żyją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, red said:

Od mężczyzn oczekiwano, żeby mieli gotującą się krew i byli porywczy. Dziś porywczość uważana jest za niedorzeczną.

 

Czy to nie jest kulturowo określone? Trochę na zachód od wyspy ktoś inny mawiał iż "najlepszy wojownik jest wolny od złości."

 

A świat idzie w jakąś stronę - tylko, która jest tą dobrą, a która złą? To jest ciekawe...

 

Czasami się zastanawiałem kim byli mężczyźni, którzy mieli realny wpływ na naszą współczesność... nie ma tak wielu wojowników, są tacy jak Watt, Newton, Gutenberg, Turing, Fleming, Kolumb i setki innych - o dziwo nie-kobiet.

 

Nadzieją jest to, że taki Gates czy podobni to jeszcze nie kobiety, choć ponoć "Kopernik była kobietą... i Einstein i Curie-Skłodowska też"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.