Skocz do zawartości

Chyba pierwszy raz od dekad jestem szczęśliwy


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, spacemarine napisał:

My mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet w 90% rodzimy się po prostu zerem (reszta to bogacze i chady), facet przez to co osiągnie, jaką rolę przyjmie staje się prawdziwym mężczyzną.

Hybbba Ty?!

Ta reszta to resztówka/PROPORCJA.

:)

 

Generalnie nie wiem który rocznik jesteś, że pierdolisz takie kocopoły.

 

Gdyby 90% facetów była bez perspektyw to by cywilizacja upadła w 3 pokolenia.

TERAZ trochę o twoim zdezintegrowanym dzieciństwie, faktycznie opis wskazuje na anTy disneyowskie przebiegi funkcji.

Opiszę jeden przykład z mojego bomblowsania dla równowagi poglądu.

Dawno, dawno temu, kiedy kobiety wchodziły na traktory.

......mieszkałem sobie jako dzieciak gdzie woda co prawda leciała z kranu ale tylko zimna.

Wszyscy w rodzinie do okoła mieli ciepłą w kranach, ja nie. Wszystkie media typu prąd, gaz, były ale nie było osoby która by to połączyła w działającą całość.

Istnieje coś takiego jak sprawność układu/wydajność.

Jako dzieciak przerobiłem puszkę(chyba po groszku konserwowym) na junkers.

Tzn: napchnołem  ją na kran i w środku odpaliłem ognisko(mini) aby woda się grzała.

Jedyne co było błędne to sprawność cieplna i odprowadzanie spalin.

 

Dziś WIEM, ŻE ABSTRAKCJA jest jedynie obarczona SPRAWNOŚCIĄ UKŁADU.....jeżeli się spełni ten warunek to  staje się DZIAŁANIEM MAGICZNYM....PREKURSOREM PRECEDENSU.

:)

.....głowa do góry, wal palnikiem ciepło w rury. 

Nadszedł czas w junkersa  pierdnąć gaz.

 

56 minut temu, spacemarine napisał:

Trochę się zbierałem by to napisać, ponieważ pewnego dnia

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tornado napisał:

......mieszkałem sobie jako dzieciak gdzie woda co prawda leciała z kranu ale tylko zimna.

Wszyscy w rodzinie do okoła mieli ciepłą w kranach, ja nie. Wszystkie media typu prąd, gaz, były ale nie było osoby która by to połączyła w działającą całość.

 

Brzmi jak wakacje :)

Ja wstawałem za dzieciaka rano 10 minut przed północą do pracy, wychodziłem z pudełka po butach zaganiany batem, w biegu jadłem garść gruzu popijając woda z kałuży, całą noc zbierałem ślimaki do skupu a to był dopiero początek dnia. Jedyną nagrodą raz na rok była zupa z buta wzbogacona świeżo zdrapanym tynkiem, wyobrażałem sobie że to szafran, ale kto to zrozumie...

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, dzięki za budujący tekst.

 

Za Montym, paradoksalnie to i tak są luksusy bo bez związku damsko-męskiego (przynajmniej tak wynika z tekstu) za które niejeden by się teraz zamienił :D 

Czyli miałbyś to samo co teraz + szopkę przemocową + alienację + alimenty + inne problemy, także dziękować losowi :D

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gościu napisał:

Bracie, dzięki za budujący tekst.

 

Za Montym, paradoksalnie to i tak są luksusy bo bez związku damsko-męskiego (przynajmniej tak wynika z tekstu) za które niejeden by się teraz zamienił :D 

Czyli miałbyś to samo co teraz + szopkę przemocową + alienację + alimenty + inne problemy, także dziękować losowi :D

 

 

Paradoksalnie monty python pozwolił mi przetrwać najcięższe chwile, serio, czasem jak człowieka wiele rzeczy przytłacza to lepiej odreagować kompletnym absurdem, napawdę polecam. Dzięki Wielkie kolego :), dokładnie jak mówisz skończyłbym na ostrych alimentach bo pogorszenie zdrowia to dla zamężnego podwójny wyrok, kobity w większośći odchodzą no bo jak to niewolnik choruje to trzeba zdrowego niewolnika szukać, ten czas spędziłem na naukę o relacjach i dużo mi to dało, nawet swego czasu ostro robiłem daygame, więc swoje też posmakowałem

 

 

 

 

 

6 godzin temu, nowy00 napisał:

Bardzo dobrze, rozpędziłeś się i pędzisz we właściwym kierunku ✌️

leonardo-dicaprio-great-gatsby.gif

 Na pełnej ku..e, Dzięki kolego :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spacemarine napisał:

 

Paradoksalnie monty python pozwolił mi przetrwać najcięższe chwile, serio, czasem jak człowieka wiele rzeczy przytłacza to lepiej odreagować kompletnym absurdem, napawdę polecam.

Na mnie serial z jajem jaki zadziałał to BoJack Horesman :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

16 minut temu, MM_ napisał:

ile masz lat?

 

W dniu 10.04.2023 o 23:24, spacemarine napisał:

Gdybym nie osiągnął tego ogromną ilością pracy to pewnie bym uznał że ostatnie 20 lat szkół  pracy zawodowej to porażka,

O rany, dużo czasu to zajęło.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MM_ napisał:

@spacemarine ile masz lat?

Powoli dobijam 40chy

Godzinę temu, Druid napisał:

 

 

O rany, dużo czasu to zajęło.

 

No życie, lepiej późno niż w cale, bogaty się nie urodziłem, znajomości zero, ale posmakowałem wszystkiego, teraz najbardziej cenię sobie niezależność i święty spokój, serio ja bym nie dał rady w jakiejś firmie. Jasne jakby trzeba było to bym się zmusił, ale teraz lubię to co robię, mimo że to dość niełatwa robota, ale mam kasę i satysfakcję, jasne mógłbym zarabić 2x w jakimś dużym projekcie, ale bym osiwiał szybko jak znajomi i jechał na alko albo na antydepresantach, jeździłbym porsche, ale nie spałbym po nocach. A po ch mi to. Ja po wielu latach zaczynam cenić jakość życia i święty spokój.  Żeby nie było zanim poszedłem na swoje i tak byłem ustawiony z oszczędności, mógłbym spokojnie zrobić sobie wolne np na 5 lat, z tym że lubię się rozwijać, robić coś, lubię też prawdziwy element rywalizacji z rynkiem na którym jestem. Nie jestem milionerem, ale śpię spokojnie i nie mam już do czynienia z świrami, to się dla mnie liczy. Panowie te klauny mogą mnie pocałować gdzie słońce nie dochodzi, mogę sobie z dnia na dzień zrobić miesiąc wolnego, a i tak w tym czasie zarobię, no czego chcieć więcej :)

 

Wszystkim Wam życzę aby udało Wam się osiągnąć coś co da Wam przede wszystkim satysfakcję, pamiętajcie o poduszce finansowej bo łatwiej wtedy ponieść ryzyko jak spróbujecie zrobić podobny numer jak ja.

Dziękuję Wszystkim za miłe słowa

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To witam w klubie - ja 41L. Najlepsze lata przed nami.

 

Ja też porządkuję swoje życie w 2023 - właśnie jestem na etapie ugody rozwodowej i znalazłem sobie mieszkanie.

Mam ochotę dużo przeżyć teraz, ale bez bab - motorowodniak; rejs 3masztowcem do Kopenhagi, kamperem 2tyg po Norwegii + dużo sportu.

Za dużo lat poświęciłem babie i nie było za to wdzięczności żadnej.

Mam zamiar robić też karierę poza PL i skorzystać z opcji w firmie - trochę Czechy, trochę Węgry.

Coraz bardziej podoba mi się MGTOW,

 

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Druid napisał:

Ale nigdy nie będziesz tak szczęśliwy jak Ace ;) 

 

 

 

 

Polecam:

 

 

 

 

 

Jak prześledzisz kariery komików to wielu z nich kończy z depresją, a taki Robin Williams to wogóle się wylogował, szczęście dla mnie to spokój ducha, że wstaje rano i jak widzę ładą pogodę to idę sobie do parku czy do lasu na godzinę. Wstaje rano i mam chęć do dalszej pracy bo robię ją dla siebie, a w corpo wstawałem rano jak bym miał iść na ścięcię, nie nawidziłem tego drylu, spotkań bez sensu, ludzi z wielkim ego nadrabiającym słabe pensje, różnych psycholi i mitomanów. Jasne mam odpowiedzialność i jedynym kto da ciała jestem ja, ale z drugiej strony mam wszystkie benefity mojej pracy, wiem gdzie idę, jestem bardzo sfocusowany, mam jeden cel i zadanie a nie jestem rozdzierany na 2 cz 3 projekty jednocześnie. Kurde ludzie a te biura z stali i betonu, klima co nawala i w lato siedzisz w bluzie, strata czasu na dojazdy itd. Poza tym ja też mam ciężki charakter, dość asertywny i ciężko mi się podporządkować, wolę być swoim kapitanem i okrętem.
Chcę zaznaczyć że tu też są minusy:
- mam większa odpowiedzialność i więcej pracy

- bardzo ciężko jest zacząć, duże ryzyko porażki itd, to taka lokomotywa która bardzo wolno startuje, przypominam że przez ponad rok miałem jakieś grosze, ale grindowałem dalej

- mogę liczyć tylko na siebie

 

ale satysfakcja i niezależność sprawia że nawet jak robię 12h dziennie to ja się tym już bawię, każdemu to życzę

 

 

@MM_To trzymam kciuki :) Ja planuję wymaksować mój biz i pewnie w ciągu roku spadam z tego cyrku, może do azji i jak się poszczęści to tam zrobię dzieciaki, jeszcze zobaczę, śledzę temat u niemlodyjoda i innych, może Kambodża albo Filipiny gdzie nie ma kapitana państwo i socjalu, gdzie facet jest potrzebny. robota zdalnie i życie w kraju z  mniejszymi kosztami niż w pl

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Tytuł topiku pachnie babskim sromem. 

To jesteś? Czy CHYBA jesteś?

 

 

MoŻe jest szerokie i głębokie, a pływa 

w nim ryba co się Chyba nazywa. 

 

 

Taka obserwacja z boku. 

 

 

 

Każdy ocenia przez pryzmat siebie, więc wiesz... :D

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, spacemarine napisał:

Paradoksalnie monty python pozwolił mi przetrwać najcięższe chwile, serio, czasem jak człowieka wiele rzeczy przytłacza to lepiej odreagować kompletnym absurdem, napawdę polecam.

Paradoksalnie to ŻADEN ABSURD.

MECHANIZMY zawarte w ich sentencjach to wysoka socjotechnika.

Na tej bazie zbudowana ' bajera' rozwala bezpieczniki nawet 7-9smv.

Bez znaczenia środowiskowego.

Choć przyznaję, potęga CIEMNEJ STRONY MOCY to jest.

Tylko saper władać nią powinien.

EXPLOZIW mode.

:)

 

9 minut temu, zuckerfrei napisał:

co czuję!

Co?

Syry dziś umyte?

 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.