Skocz do zawartości

Praca w służbie więziennej


Bezsenny_Idealista

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, długo zastanawiałem się co mógłbym robić żeby było to ciekawe zajęcie i żeby była możliwość połączenia ze studiami zaocznymi.

Poczytałem sporo i nakręciłem się na służbę więzienną.

Próg wejścia jest niższy niż do policji, pracujesz w obiekcie zamkniętym czyli nie musisz dręczyć ludzi z fotoradarem i jest dużo wolnych wakatów.

Podobno można dostać nawet mieszkanie służbowe jeśli Cię przydzielą do oddalonej jednostki.

Teraz z powodu braków kadrowych wszystkie procedury naboru są uproszczone i w wielu ZK jest ponad 20 wolnych etatów do obsadzenia.

Społecznie ta służba też jest bardziej szanowana niż policja.

 

Czy ktoś z was ma doświadczenia w tym obszarze i się nimi podzieli?

Wiadomo, że z perspektywy pracownika korpo, który siedzi w koszuli przy biurku to gówniana i nieopłacalna robota, ale dla chłopaka z małego miasta, który ma do wyboru produkcję albo magazyn to jest świetna alternatywa.

Jeśli chodzi o dużo nadgodzin to na tym właśnie mi w pracy zależy. Nie jestem w związku i nie planuję.

 

Jak mi kilka osób ze starego pokolenia 70+ powtarzało: "Nie ma to jak praca w państwówce". Co o tym bracia sądzą?

 

  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, sprawdź nazwisko: "Kamil Milewski". To polski socjolog, który był osadzony i pisał pracę magisterską na temat więziennictwa. Ostatnio ukazały się z nim podcasty, polecam posłuchać.

 

Pamiętaj, że w pracy spędzasz większość swojego czasu, więc w jakiś sposób to ona Ciebie kształtuje. Policja, SW czy SG to ciągłe przebywanie w środowisku ludzi zepsutych, za których jesteś prawnie odpowiedzialny. Dochodzą do tego nocki i inne atrakcje.

 

Czy warto? Jako przygodę na rok, dwa, a może trzy myślę, że tak. Jako stałe miejsce pracy? Życie jest za krótkie.

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy na jakie stanowisko byś się ubiegał. 

Z racji wykonywanej przez mnie pracy dość często jestem w zakładach karnych. Z moich obserwacji wynika, że praca w administracji i kadrach to raczej spokojna, biurowa robota. Co innego praca jako klawisz, gdzie masz do czynienia ze skazańcami non-stop. Wszystko też zależy od rodzaju zakładu karnego. W przypadku tych pół-otwartych raczej nie grozi Ci żadne niebezpieczeństwo. W przypadku tych zamkniętych i dla recydywistów nie musi być tak miło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Anabol napisał(a):

Dla zebrania doświadczenia - jak najbardziej. Ale żeby traktować to jako poważne zajęcie na resztę życia? 🤣

A co w tym dziwnego? Są ludzie, którzy cenią sobie etat na państwowym stanowisku, pewne comiesięczne pobory wraz z dodatkami i w miarę szybką emeryturę. 

 

Znam pewną rodzinę, w której wszyscy pracują w służbach mundurowych, czy to w policji, czy to w służbie więziennej. I tę tradycję zawodową kultywują już od kilku pokoleń. W młodym wieku cisną sport, głównie sztuki walki, a później aplikują do służb. I tak sobie żyją. 

Edytowane przez El Indio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, slusa napisał(a):

taka robota wymusza wyhodowanie jajec

Ale robi mocno na łeb ;) Niekoniecznie  pozytywnie. Żadna to pewnie reguła, ale swoje widziałem.

 

Paru znajomych poszło do policji, jeden został normalny. Pozostali wysyłali mi od czasu do czasu dziwne rzeczy i zdjęcia ;) 

 

Jednego aż musiałem ostrzej potraktować słownie, mówiąc, że gdybym chciał oglądać takie obrazki, to bym sam zaglądał na Rotten czy inne Bestgore.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anabol napisał(a):

Dla zebrania doświadczenia - jak najbardziej. Ale żeby traktować to jako poważne zajęcie na resztę życia? 🤣

25 lat odsłużysz i masz emeryturę, a tutaj masz pracować do 65 roku życia i dostaniesz za to ochłapy jeden bardzo wielki plus.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Druid said:

25 lat odsłużysz i masz emeryturę, a tutaj masz pracować do 65 roku życia i dostaniesz za to ochłapy jeden bardzo wielki plus.

 

Skoro takie macie podejście do życia i pracy, a godziny przesiadujecie na forum traktującym o redpillu, to nie mam dla Was żadnej, kurewskiej, nadziei. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa zasada jeśli chodzi o pracę w służbach mundurowych - ty nie masz myśleć tylko wykonywać rozkazy.

 

Jeśli ci to odpowiada idź.

 

51 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Ale robi mocno na łeb ;) Niekoniecznie  pozytywnie.

 

Tak.

 

51 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Żadna to pewnie reguła, ale swoje widziałem.

 

Reguła, reguła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób tego. Chcesz pilnować ludzi będących mentalnie na poziomie niepełnosprawnego psychicznie 9 latka? 

 

Poczytaj sobie co z łbami ludzi robi takie środowisko. Polecam Ci poczytać książkę "Efekt Lucyfera" o eksperymencie więziennym. W życiu bym nie chciał spędzić nawet minuty w więzieniu ani jako strażnik, ani jako więzień. To są miejsca kompletnego zezwierzęcenia ludzi, i tyle w temacie. Będą się bić, zabijać, rzucać gównem, kombinować na wszelkie sposoby, naoglądasz się agresji wśród najgorszego ludzkiego ścierwa. 

 

IMO każdy więzień powinien mieć osobną celę i odbywać karę w odosobnieniu. Dla chętnych praca.

 

W życiu bym nie poszedł do takiej "pracy". Po 20 latach będziesz miał mózg zlasowany. 

 

Już lepiej idź do wojska. Policję też bym sobie odpuścił.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Mój brat pracuje w SW od 20 lat. Jest dowódcą zmiany.

 

Co nie co wiem jak to wygląda.

Znam też chłopaków z SW, gramy razem w piłkę, mam z nimi styczność. Ogólnie wszyscy normalni :) Można z każdym pogadać, niekoniecznie o pracy, można wypić browara, pośmiać się.

Klawisze, pracownicy biurowi, chłopaki którzy pracują z psami i nawet pielęgniarki z SW, również  miałem przyjemność poznać. Byłem również na kilku imprezach z chłopakami ze zmiany mojego brata.

 

Wiadomo są też dzbany, ale to raczej nie wina służby;)

 

Ogólnie kultura, wszystko okej, praktycznie nic nie mówili o robocie. Pozytywni ludzie rzekłbym:)

 

Mój brat zaczynał od podstaw. Czyli siedzenie na wieży po 12h. Dniówka 12h, nocka 12h, dwa dni wolnego.

Niejednego wisielca odcinał i różne akcje, typu rozrzucenie gówna po celi , bywa różnie. Zdarzały się kontuzje u chłopaków gdyż brali udział w akcji interwencyjnej:)

Historii facetów, którzy siedzą przez kobiety, tez się nasłuchałem;)

Są tez chłopaki co pracują od 7 do 15 (Ci od psów na pewno).  Są też chłopaki od IT (Nie wiem jak z zapotrzebowaniem).

A! i magazyniera również poznałem z SW:) Także SW to niekoniecznie tylko klawisze i napierdalanka:)

 

Jakbyś miał jakieś konkret pytania to może być priv. Postaram się coś dowiedzieć więcej, lub nawet skontaktować z osobami co już po 20 lat siedzą  w tym "biznesie."

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez MrMiSk
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam typa w rodzinie, który kilka lat pracował jako klawisz. 

 

On ogólnie twierdzi, że robota jak w małpim cyrku. Ciągłe zaczepki, przepychanki słowne, czasami interwencje. Opowiadał kiedyś jak krzesła latały nad głowami. Jak lubisz takie klimaty to się odnajdziesz. Chłopak ma też warunki, bo to kawał dwumetrowego chama, więc już na wejściu robi pierwsze dobre wrażenie. Jak jesteś mniejszy to pewnie będziesz miał trochę trudniej. 

 

Wspominał też, że był tam sztywny grafik urlopów z góry ustalany przez administrację. I na 8 lat pracy tylko raz miał urlop w sezonie wakacyjnym. Jeśli masz dzieciaki czy żonę z którą chcesz pojechać do Jastarni w lipcu, to też może być minus. 

 

Finalnie rzucił to i poszedł do żandarmów. Ostatnio wspominał, że nie chciałby tam wracać. 

 

Zastrzegam, że wszystko zasłyszane z jego ust, więc może to być mocno subiektywna ocena tego zawodu. Pewnie dużo zależy od zakładu do którego Cię wrzucą. 

 

Ps. Też polecam podcast z Kamilem Milewskim. Ja słuchałem u Przemka Górczyka. Wyszły już z Nim nawet dwa odcinki. Człowiek o bardzo kontrowersyjnym, ale i ciekawym życiorysie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam chłopa, co pracuje. 

 

Odradzal po zmianie warunków wcześniejszej emerytury. Podstawowe stanowiska, to ok. Dostać się wyżej jest trudno. Pośrednio wynika to z nepotyzmu. Nie takiego wprost. Ale córką komendanta policji pracuje w SW. Syn komendanta SW pracuje w straży etc. 

 

Z 10 lat temu kasa była niezła, ale teraz moim zdaniem wolny rynek zaoferuje więcej. Znajomy dostał w końcu średnio wyższe stanowisko, ale raz chodził postrssowany, że pójdzie do jakiejś szkoły co nie chciał iść. I będzie szedł w kierunku pracy fizycznej, tłumienie ewentualnych buntów. 

 

Sporym wyzwaniem jest atmosfera w pracy. Lepiej pracować że szczęśliwymi ludźmi niż ze złodziejami. Kolega wskazywał na alkohol jako czynnik ryzyka, w tej pracy. A raczej po pracy w środowisku SW było go dużo. 

 

Jak nie jesteś kreatywny, akceptujesz hierarchię i odpowiada Ci praca od a do z. To może być ścieżka dl Ciebie. 

 

Wg mnie szkoda życia na to, bo warunki emerytalne nie są już atrakcyjne. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.