Skocz do zawartości

Jak uczycie się angielskiego?


Rekomendowane odpowiedzi

Czy znacie jakieś sposoby na naukę angielskiego?Chodzi mi głównie o praktyczną naukę w mowie.Swój poziom angielskiego oceniłbym jako średni/dobry.Nie mam problemu z czytaniem książek,oglądaniem seriali po angielsku.Potrafie coś tam napisać choć z gramatyką u mnie średnio i czasem mylę czasy.Największy problem mam z mówieniem.Czasem zacinam się,mam problem z przekazaniem treści.Zauważyłem,że po alkoholu idzie mi lepiej choć może być to mylne wrażenie zakrzywione zmianą percepcji przez alkohol.Jak wy ćwiczycie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak ja się uczyłem angielskiego, poszło mi dość szybko stosując poniższe metody:

 

1. Słownictwo - diki/eTutor, kurs był roczny do kupienia chyba za 50-60 zł. Bardzo rozbudowałem słownictwo, trochę gramatykę. Fajny mają system głównie do nauki słówek, spędzałem codziennie, przez pół roku minimum 40 min dziennie. 

 

2. Gramatyka - "English Grammar in Use" - świetna książka do nauki gramatyki. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz w internetach :)

 

3. Konwersacje z native speakerem - nie pamiętam jak nazywała się stronka, ale był taki portal, gdzie mogłeś wyszukać native speakera do konwersacji. I tutaj jest myk, bo native speakerzy z USA i UK bardzo się cenią. Ja wybrałem osobę z Trynidadu i Tobago, gdzie również angielski jest językiem urzędowym, bardzo zbliżony akcent/wymowa do USA (jeśli nie to samo). W 2016/2017 roku płaciłem za godzinę w przeliczeniu na złotówki 20-25 zł. Speakerzy z UK i USA wołali okolo 80-100 zł na tamte czasy.  Nie wybieraj nikogo z Indii :D

 

 

 

 

 
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maurycy napisał(a):

Pamiętam jak ja się uczyłem angielskiego, poszło mi dość szybko stosując poniższe metody:

 

1. Słownictwo - diki/eTutor, kurs był roczny do kupienia chyba za 50-60 zł. Bardzo rozbudowałem słownictwo, trochę gramatykę. Fajny mają system głównie do nauki słówek, spędzałem codziennie, przez pół roku minimum 40 min dziennie. 

 

 

 

 

 

Dla mnie to była rewolucja jeżeli chodzi o naukę słówek, polecam niesamowicie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.

 

Idz na kurs, a potem korzystaj z jezyka ile sie da. Pisz i rozmawiaj z obcokrajowcami, szukaj informacji w internecie w j. angielskim, ogladaj tresci po angielsku. Te wszystkie youtubowe kanaly mozna sobie wsadzic w dupe, bo cale "woo hoo, let's speak english" przeradza sie w wydawanie ksiazek dla frajerow. Ew. bedziesz mial native'ow podpowiadajacych "jak szybko nauczyc sie jezyka", pomimo, ze oni nie musieli sie go uczyc. Nikt tez z tych youtubowych swietoszkow nie powie, ze solidny angielski to czesto lata nauki i praktyki.

 

"English grammar in use" R. Murphiego to dobra pozycja, ale zaczalbym od "Essential grammar in Use". Jesli nie ogarniasz angielskiego na tyle, zeby uczyc sie angielskiego po angielsku, to nie polecam, bo sie zrazisz.

 

Do slowek: Anki, jakis deck z 2-3k slowek.

Do gramatyki: jakis solidny podrecznik PL/ENG lub jak ktos wyzej napisal - Grammar in Use R. Murphiego, o ile ogarniasz na ten jezyk na tyle.

Rozumienie mowy (listening): polecam Family Guy z napisami, po kilku sezonach wylaczysz i zobaczysz, czy bedziesz nadazal rozumiec co mowia. Dlaczego animacje? Bo nie masz tam znieksztalconej mowy jak w filmach. Mi to bardzo pomoglo.

Czytanie: szukaj informacji w internecie w j. angielskim, wykorzystuj jezyk do zdobywania informacji. Fora/reddit, czy nawet wikipedia to nienajgorsze zrodla, zeby czytac sobie o tym co Ciebie interesuje. 

 

Jak masz czas to zapisz sie na kurs. Jakkolwiek nie bylbys zmotywowany, to nauka w domu moze byc bezowocna - stracisz motywacje zbyt szybko + nie bedzie mial kto poprawiac Twoich bledow, a akurat korekcja jest bardzo wazna w procesie nauki jezyka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Takahashi napisał(a):

Czy znacie jakieś sposoby na naukę angielskiego?Chodzi mi głównie o praktyczną naukę w mowie.

 

U mnie to wygląda tak że 2 x w tygodniu po godzinie już od kilku lat mam zajęcia angielskiego.

Tak samo rosyjski 2 x w tygodniu.

 

Do tego oczywiście filmy, książki etc. + mam native'a z rosyjskiego w domu.

 

Nic Cię lepiej nie rozwinie niż mówienie w danym języku.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczyć co chce się osiągnąć dla języka obcego. 

Output czyli pisanie lub mówienie, lub input czytanie i słuchanie. 

 

Największe efekty przyniesie produkcja języka czyli mówienie i pisanie. Systematycznie warto się uczyć, dużo materiałów jest min na BBC. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Cykl książek English File, zależnie od poziomu, dobrze szykują do egzaminów certyfikujących. Każdy podręcznik ma klucz, który daje dostęp do ćwiczeń online na okres 2 lat.

 

2 Duolingo i speakly - warto przerobić oba kursy.

 

3 Czytać, czytać i czytać, na początek można jakieś bzdety typu serwisy plotkarskie, coś jak nasz Pudelek, później normalne serwisy informacyjne, przeskok na książki jakaś beletrystyka.

 

Dodam od siebie, że warto czytać na głos, pomaga później przy konwersacjach. 

 

4 Oglądać różnorodne filmy/ słuchać podcasty po ang. 

 

5 Preply i rozmowa z native speakerami.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 3.12.2023 o 02:55, Druid napisał(a):

Zacznij naukę na pamięć słownictwa, powtarzaj na głos.

Najgorsza metoda, znana dobrze każdemu z czasów szkolnych. Ja jako maniak języka angielskiego i ambitny niegdyś maturzysta kułem tak nawet po kilka godzin tygodniowo przez kilkanaście lat. Jaki efekt? Pasywnie faktycznie znałem dużo słownictwa, lecz nie byłem go w stanie zbytnio używać + okaleczyłem swoją wymowę.

 

Okaleczenie wymowy polegało na chamskim polonizowaniu większości słówek oraz nieznajomości fonetyki angielskiej (np. tego, że "fresh" i "thresh" nie wymawia się identycznie). Powtarzanie na głos jest spoko, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy mamy dostęp do audio od native speakera! W innym wypadku jest wysokie prawdopodobieństwo, że będziecie wymawiać słowa angielskie z mocnym radzieckim akcentem, np. "word" wymawiane będzie jako "łord", "acceptable" jako "akceptebul" etc. Można wspomagać się nauczycielem, ale on nie będzie w stanie was co chwila poprawiać, więc pomoże on wam tylko z małą grupą słówek.

 

Jest rok 2024, więc zabieranie się za naukę leksyki bez źródeł online to jak chodzenie z kwiatami do czterdziestoletniej, otyłej samotnej matki w nadzieję, że coś z tego będzie :D 

Edytowane przez tete-a-tete
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, tete-a-tete napisał(a):

Pasywnie faktycznie znałem dużo słownictwa, lecz nie byłem go w stanie zbytnio używać + okaleczyłem swoją wymowę.

Jak nie będziesz miał chęci do nauki to ci nie pomoże nauka, choćbyś jak bardzo starał się, masz motywację ? Tak według mnie jest najlepiej uczyć, nie mówiąco rozmowie w obcym języku, oglądaniu filmów.

 

Acha co to masz za awatar ? Z jakiego to jest filmu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Druid napisał(a):

Jak nie będziesz miał chęci do nauki to ci nie pomoże nauka, choćbyś jak bardzo starał się, masz motywację ? Tak według mnie jest najlepiej uczyć, nie mówiąco rozmowie w obcym języku, oglądaniu filmów.

Chłopie, weź mi nie gadaj takich pierdół, bo zalatuje mi tutaj tanim, kiczowatym coachpillem. Miałem bardzo dużą motywację do nauki: toż napisałem nawet, że w ten sposób uczyłem się kilkanaście lat, z czego co najmniej kilka lat w trybie intensywnym. Ta "metoda" jest gówno warta i strasznie obciążająca głowę. Ja miałem czas i motywację, żeby się w ten sposób uczyć, ale ile % populacji jest gotowa na takie poświęcenie? Jeden? Zauważ, że ja mówię cały czas o nauce samej leksyki, a gdzie czas dla mnóstwa innych aspektów językowych?

 

Godzinę temu, Druid napisał(a):

Acha co to masz za awatar ? Z jakiego to jest filmu ?

The American Psycho.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.12.2023 o 22:20, Maurycy napisał(a):

Nie wybieraj nikogo z Indii

Dlatego nikomu nie polecam materiałów BBC do nauki - zamiast słyszeć czystą angielszczyznę, od zajebania tam *** padżetów i ich ohydnego akcentu.

Parujący stolec na porcelanowym talerzu...

A co do tematu - jeżeli zaczynasz, to nic na własną rękę. Koniecznie kurs z naciskiem na praktykę (konwersacje) plus jakieś omawianie artykułów, felietonów (rozbudowa umiejetności treściwej rozmowy, a nie tylko pierdolenia bzdur jak u naszych witaminek).

Gdy trochę liźniesz tematu, sam z siebie zaczniesz się dokształcać. 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.