Skocz do zawartości

Wypowiedzenie a "droga służbowa"


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno złożyłem wypowiedzenie w firmie - bezpośrednio do kadr.

Od kierownictwa usłyszałem wyrzut, że nie zachowałem drogi służbowej. Nie potrafię nigdzie znaleźć odpowiednich zapisów, które regulowałyby procedurę składania wypowiedzenia - z tego co wiem, "droga służbowa" wypowiedzenia zaczyna się w kadrach, złożenie jej bezpośrednio do przełożonego to raczej akt dobrej woli, nie obowiązek. 

To wprawdzie szczegół, no moją sytuację nie ma żadnego wpływu, więc dopuszczam możliwość, że to tylko takie poszczekiwanie zza płotu. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jak piszesz, no chyba, że też się mylę. Takie sprawy załatwia się zawsze z pracodawcą, a w jego imieniu zwolnienia ogarniają kadrowcy.

 

W wielu zakładach widziałem, że kierownictwo chciałoby być panami życia i "rozszerzają" swoje kompetencje. Realnie są pracownikami, dodatkowo tylko nadzorującymi innych.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, zychu napisał(a):

Od kierownictwa usłyszałem wyrzut, że nie zachowałem drogi służbowej.

Wypowiedzenie składa się PRACODAWCY. Nie "panu kerownikowi, złociutkiemu".

 

Liczy się data, z którą pracodawca mógł zapoznać się z oświadczeniem woli pracobiorcy dot rozwiązania stosunku pracy.

Tyle i tylko tyle. Jeśli masz datę wpłynięcia kwitu na swojej kopii (a masz, prawda?), no to...

Psy szczekają, karawana jedzie dalej.

 

No co Ci zrobią? Zwolnią Cię? 😄

 

43 minuty temu, zychu napisał(a):

To wprawdzie szczegół, no moją sytuację nie ma żadnego wpływu, więc dopuszczam możliwość, że to tylko takie poszczekiwanie zza płotu. 

 

Dokładnie tak.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kierownicy (a zwłaszcza kierowniczki) wyżej srają niż dupę mają. Lubią czuć się ważne i mieć decydujący głos. Kiedyś z jedną sprawą poszedłem do zastępcy kierownika, a kierowniczka główna akurat rozmawiała przez telefon (kiero i zastępca siedzą w jednym pokoju). Za jakieś 30 minut zostałem wezwany do gabinetu, zastępca został wywalony z pokoju niczym pies, z poleceniem żeby zostawił nas samych. Zaczęły się pytania co ja do niej mam i co mi nie pasuje, dlaczego ją ponizałem. Ja wywaliłem gały i się pytam o co chodzi (w pierwszej myśli myślałem że ktoś mnie w coś wjebał i wymyślił jakieś plotki w moim imieniu). A ona do mnie z tekstem że ją poniżyłem bo podszedłem ze sprawą do vice, że to ona jest głównym kierownikiem, z nią się w pierwszej kolejności powinno ustalać rzeczy, że na wykazie to ona jest głównym kierownikiem oddziału 😂 beka.

  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a):

Jeśli masz datę wpłynięcia kwitu na swojej kopii (a masz, prawda?)

Mam, zadbałem o to. ;) 

4 minuty temu, TomZy napisał(a):

Co najwyżej mogą Ci nie dać urlopu.

Urlopu już nie potrzebuję, więc nie mają jak mnie ugryźć. ;) 

 

Firma bardzo zapatrzona we własny sukces, a kierownictwo dobitnie daje pracownikom odczuć, że są tylko zasobem ludzkim.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce opadają, beton ciężki. To są właśnie tacy Janusze innowacyjnie, którzy potrafią wymyśleć nieistniejące pojęcia typu "niezachowanie drogi służbowej". Nie ma w ogóle tematu, złożyłeś kwit na papierze i sprawa załatwiona. Oni burczą bo są tym faktem sfrustrowani, nie ma sensu im tłumaczyć nawet.

 

"Swoja kopia" to też ciekawa sprawa, wiele razy się spotkałem z sytuacją, że pracownik szedł z kwitem do przełożonego i się zastanawiał czy mu podpisze "swoją kopie". To jest takie przeświadczenie, że Ty prosisz o zgodę. Nie Ty składając wypowiedzenie po prostu informujesz, że rozwiązujesz umowę. W życiu nie prosiłem o Swoja kopie bo nie będę się płaszczyć. Sprawdzona praktyka mail ze skanem + info że papierowa wersję przesłałem droga pocztowa do działu kadr to w sytuacji jak pracujesz na oddziale i wysyłasz do centrali. 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga służbowa to zjawisko obowiązujące w służbach mundurowych, lub strukturach administracjii i dotyczy je odpowiedni regulamin. Za pominięcie drogi służbowej grożą konsekwencje dyscyplinarne. (z pewnymi wyjątkami)

Droga służbowa (w przypadku który opisałeś) nie ma uzasadnienia w sektorze prywatnym. WTF? gdzie Ty pracujesz??

 "Niestandardowe sytuacje czasem wymagają niestandardowych rozwiązań" 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Lucky Luke napisał(a):

Swoja kopia" to też ciekawa sprawa, wiele razy się spotkałem z sytuacją, że pracownik szedł z kwitem do przełożonego i się zastanawiał czy mu podpisze "swoją kopie". To jest takie przeświadczenie, że Ty prosisz o zgodę.

Też dziwne mi się to wydaje.

Jak pracodawca nie podpisze, to co to oznacza- nie przyjmuje do wiadomości, nie zgadza się?🤔😄 Takie trochę tynieckie nóżką.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak ze chorobą, możesz zadzwonić do szefa i powiedzieć, że jesteś chory. A możesz na 3 dzień dostarczyć zwolnienie. 

 

Droga służbowa ma sens również w prywatnym sektorze. Jak nie masz wewnętrznego regulaminu to istnieje w formie nieformalnej.

 

Ostatnio jestem zwolennikiem interpretowania jak najlepiej odpowiedzi innych ludzi (może po prostu zapytał z troską, by w przyszłości wcześniej porozmawiać z osobą, która chce zrezygnować z pracy i zaoferować lepsze warunki/poprawienie niedociągnięć) ale oczywiście robić swoje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Jak pracodawca nie podpisze

Niech o mentalności (niektórych) pracowników zaświadczy tekst: i co na to kierownik? Przyszła już odpowiedź?

 

Tak się urabia polackiego chopa feudalnego.

21 godzin temu, WolfSkin napisał(a):

WTF? gdzie Ty pracujesz??

Duży korpokołchoz przemysłowy.

@Piter_1982

Firma prowadzi politykę "albo akceptujesz, co oferujemy/narzucamy, albo won za bramę".

Edytowane przez zychu
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2023 o 21:14, zychu napisał(a):

Niech o mentalności (niektórych) pracowników zaświadczy tekst: i co na to kierownik? Przyszła już odpowiedź?

 

Tak się urabia polackiego chopa feudalnego.

 

Zabawne, bo robię porządki w starej kolekcji dokumentów z dawnych lat i jednym który przed chwilą miałem w ręce była odpowiedź naprośbę o wypowiedzenie z lat '30, które zaczyna się słowami:

 

"Na skutek pańskiej prośby, donosimy, że zgadzamy się na zwolnienie Go z zajmowanej u nas posady buchaltera  [...] pod warunkiem, że Pan odszkoduje nas za szkody spowodowane przedterminowem

wystąpieniem z pracy, skutkiem czego nie możemy sobie dobrać odpowiedniej siły i skutkiem czego pozatem następca Pański nie będzie w stanie odebrać należycie buchalterii oraz

być wprowadzonym w obecne agendy.[...]"

 

Później jakieś absurdalne żądania pracodawcy, m.in. hajs, weksel i zapierdalanie w najbliższe niedziele i święta. 😮 

 

I skojarzyło mi się to od razu z tym tematem heh. Niektórzy pracodawcy pewnie chcieliby kultywowania tamtych zwyczajów.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

I skojarzyło mi się to od razu z tym tematem heh. Niektórzy pracodawcy pewnie chcieliby kultywowania tamtych zwyczajów.

Z pewnością. Jeszcze znaleźliby się pracodawcy co chcieliby, aby na swoje miejsce znaleźć pracownika. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2023 o 21:41, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

 

Zabawne, bo robię porządki w starej kolekcji dokumentów z dawnych lat i jednym który przed chwilą miałem w ręce była odpowiedź naprośbę o wypowiedzenie z lat '30, które zaczyna się słowami:

 

"Na skutek pańskiej prośby, donosimy, że zgadzamy się na zwolnienie Go z zajmowanej u nas posady buchaltera  [...] pod warunkiem, że Pan odszkoduje nas za szkody spowodowane przedterminowem

wystąpieniem z pracy, skutkiem czego nie możemy sobie dobrać odpowiedniej siły i skutkiem czego pozatem następca Pański nie będzie w stanie odebrać należycie buchalterii oraz

być wprowadzonym w obecne agendy.[...]"

 

Później jakieś absurdalne żądania pracodawcy, m.in. hajs, weksel i zapierdalanie w najbliższe niedziele i święta. 😮 

 

I skojarzyło mi się to od razu z tym tematem heh. Niektórzy pracodawcy pewnie chcieliby kultywowania tamtych zwyczajów.

 

Niedawno byłem na spotkaniu SKWP i w ramach ciekawostki na slajdach było zdjęcie postulatu związku księgowych (wtedy buchalterów) z początku 20 wieku o skrócenie czasu pracy z 16 do 14 godzin na dobę😁

 

Edit: W temacie - Wypowiedzenie umowy o pracę jest jednostronną czynnością prawną: http://www.umowyoprace.pl/artykul,180,20190,bezskuteczna-odmowa-przyjecia-wypowiedzenia-umowy-o-prace.html

 

Kodeks Pracy

Art. 32. § 1. Każda ze stron może rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem.

§ 2. Rozwiązanie umowy o pracę następuje z upływem okresu wypowiedzenia.

 

Strona czyli osoba która podpisała umowę, ewentualnie osoba uprawniona do reprezentowania spółki w tym zakresie. Można, a nawet powinno się złożyć bezpośrednio do działu HR.

 

Przepisy Kodeksu Pracy są nadrzędne nad przepisami regulaminów wewnętrznych, jeśli takowe są mniej korzystne dla pracownika.

Edytowane przez Dziwny_typ
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.