Czy z kobietą należy rozmawiac jak z dzieckiem?

[Libertyn]

Z kobietą należy jak z dzieckiem. A z dzieckiem jak z człowiekiem. 

 

[Dworzanin.Herzoga]

20 minut temu, Libertyn napisał(a):

Z kobietą należy jak z dzieckiem. A z dzieckiem jak z człowiekiem. 

 

 

A z człowiekiem jak z kobietą. 😊

[Iceman84PL]

Z kobietami przede wszystkim trzeba stawiać granice, zasady, których nie mogą przekraczać,

które mają respektować, szanować, sprawić by kobieta weszła w twoją ramę bo to ty jako mężczyzna masz prowadzić.

 

Za złe uczynki kobiety karać za dobre nagradzać. To jak tresura z psem i trochę podobnie jak z socjalizacją i wychowaniem dzieci.

Twoim zadaniem jest odpowiednie ukształtowanie kobiety byś to ty był liderem w relacji i żeby ona nie weszła Ci na głowę.

 

Dlatego po części to prawda, że kobieta jest czymś pomiędzy dzieckiem bo jak wiesz kobiety nie biorą odpowiedzialności za czyny,

słowa, nie są zdolne do poświęceń czy pójścia na kompromis, obrażają sie z byle powodów a skrytykowanie publicznie jej wyglądu

bądź zachowania doprowadzają do furii w konsekwencji masz wroga.

 

Infantylne, mściwe, roszczeniowe zachowanie, tupanie nóżkami i machanie raczkami, pasywna agresja, wbijanie szpilek oponentowi,

ośmieszanie to repertuar jakim mogą sie poszczycić kobiety przypominając przy tym dzieci.

 

Jak rozmawiać z kobietami na pewno nie z pozycji potrzebującej, bezpiecznej czy desperata bo jeszcze możesz pogorszyć sytuację.

Kobieta musi czuć, że ma do czynienia z mężczyzną czyli mówienie co się myśli, nie zgadzanie się z jej zdaniem, pozwalanie sobie na więcej

w rozmowie nie patrząc czy jej się to spodoba to podstawa do zdrowej, udanej relacji.

 

Kobieta jest istotą irracjonalną, inaczej myśli, inaczej się przejawia, zachowuje, nie posiada honoru czy moralności.

Nie można jej też pozwalać na rozkręcenie się w negatywnym słowa znaczeniu, temperować jej zakusy w zarodku.

 

 

 

 

[Alejandro Sosa]

Dlaczego to zawsze, ale to zawsze kurwa zawsze mężczyźni są stawiani w roli głupka, emocjonalnego uwstecznionego dziecka z lekkim autyzmem? To jest przecież program już kulturowy.

2 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

to podstawa do zdrowej, udanej relacji.

 

Wierzysz jeszcze w takie abstrakcje jak zdrowa, udana relacja? Tam gdzie masz być tyranem, treserem, psycholem, pokazywać co można a co nie, to nie jest zdrowa relacja tylko MK Ultra dla plebsu. Trochę zabrzmiało jak nowa nadzieja dla młodych padawanów

 

2 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Nie można jej też pozwalać na rozkręcenie się w negatywnym słowa znaczeniu, temperować jej zakusy w zarodku.

 

Jak temperować? One kochają podróże małe lub duże (czytaj małe lub duże kutasy z całego świata) i tak się przejawiają

[urwis_z_doliny_mlynow]

To niesamowite jak Wasze przemyślenia pokrywają się (niestety) z rzeczywistością. Czytam forum i ciągle jakby deja vu. Schematy gonią schematy.

 

Ostatnio miałem takie "olśnienie" - żeby niepotrzebnie się nie denerwować - po prostu wyobraź sobie że gadasz z osobą niepełnosprawną. Pomaga

[Orkan1990]

20 godzin temu, wrotycz napisał(a):

Lepiej tak niż na podnóżka, frajera i simpa.

 

 

Żadne skrajności nie są zazwyczaj dobre. Ja osobiście nie lubię odgrywać jakiejś roli przed kobietą. Jak ma zostać to zostanie. Jak ma odejsć to odejdzie. 

[Orkan1990]

20 godzin temu, wrotycz napisał(a):

Lepiej tak niż na podnóżka, frajera i simpa.

 

 

Czym jest podyktowane takie traktowanie jej jak dziecko? Tak naprawdę strachem, że odejdzie.

Edytowane 3 Lutego przez Orkan1990

[icman]

W dniu 2.02.2024 o 14:50, Alejandro Sosa napisał(a):

Dlaczego to zawsze, ale to zawsze kurwa zawsze mężczyźni są stawiani w roli głupka, emocjonalnego uwstecznionego dziecka z lekkim autyzmem? To jest przecież program już kulturowy.

Bardziej medialny imo niż kulturowy.
Wydaje mi się, że tu chodzi o utrzymanie uwagi widza, kontrowersja, bunt jako druga strona (pierwsza to zgoda czy posłuszeństwo) tej samej monety lojalności wobec źródła.

 

Wszystko byle nie samostanowienie oddolne.

[Sgt. Hugo Stiglitz]

21 hours ago, Orkan1990 said:

Ja osobiście nie lubię odgrywać jakiejś roli przed kobietą. Jak ma zostać to zostanie. Jak ma odejsć to odejdzie. 

Nie do końca. A co z kobietami z którymi przyszło Ci pracować, czyli współpracownice? Ewentualnie partnerki biznesowe. Mogą Ci nieźle zepsuć życie a przynajmniej uprzykrzyć pracę i zepsuć reputację jeśli ,,nie będziesz odgrywał roli''.

 

Sam wielokrotnie doświadczyłem negatywnych skutków relacji ze współpracownicami. Od zepsucia mojego wizerunku po obgadywanie w firmie. A to np. dlatego, że odrzucałem ich względy, zarabiałem lepiej na tym samym stanowisku bo widocznie byłem bardziej produktywny ale one i tak tego nie rozumieją. Kiedyś jedna mi dupę obrabiała w firmie bo odmówiłem jej pójścia jako osoba towarzysząca na wesele. Serio!

 

Ostatnio zerwałem umowę z jedną klientką, której świadczyłem usługę, bo zaczęła mnie podrywać w sposób bezczelny. Najpierw chciała mnie poznać i odkrywała moje słabe strony, rozmowy schodziły na tematy prywatne. Nie wyczułem jej intencji bo była bardzo ,,sympatyczna'', rozmowy się kleiły i podłożyłem się - MÓJ BŁĄD wiem. Kiedy się zorientowałem ochłodziłem relację a jej stosunek wtedy się pogorszył. Na szczęście zerwanie umowy nie wiązało się z konsekwencjami dla mnie, jedynie nękanie telefonami, sms i maile. Ale co by było gdyby zerwanie umowy było skrajnie niekorzystne?

Wyciągnąłem wnioski, że w relacji biznesowej z kobietami ZAWSZE trzymasz gardę w górze i uważasz co mówisz. To są wredne istoty, przebiegłe. I nienawidzą być odrzucane.

 

Z babami zawsze trzymać gardę w górze. Z kumplami trzymać sztamę.

 

edit. I nie ma czegoś takiego jak koleżanka w pracy, biznesie.

Edytowane 3 Lutego przez Sgt. Hugo Stiglitz

[wrotycz]

21 hours ago, Orkan1990 said:

Czym jest podyktowane takie traktowanie jej jak dziecko? Tak naprawdę strachem, że odejdzie.

 

Może tak, może nie; tego nie wiesz. Popełniasz jeden z podstawowych błędów, poznawczych*, myślisz, że wszyscy myślą tak jak ty, albo inaczej, mierzy wszystkich swoją miarą. Nie wszyscy tak myślą i tyle.

 

Zamordysta albo psychopata nie będzie się zastanawiał czy ona odejdzie tylko będzie ją trzymał krótko, bo ten typ tak ma, i żaden strach nim nie kieruje, tylko chęć podporządkowania sobie innych.

Naczytałeś się loszkologicznej (pato)psycholigii i dlatego takimi frazesami rzucasz. Nie wszystko jest tak jak twierdzą feministyczne ani nawet "psychologiczne" artykuły.

 

Edytowane 3 Lutego przez wrotycz

[JoeBlue]

On 2/1/2024 at 9:26 AM, Brat Przemysław said:

U progu starosci czynie pewne przemyslenia i z pewnością nie pierwszy wpadam na to porownanie: kobiety mają umysly funkcjonujące trochę jak dzieci.

To nie do końca tak, ale jest północ a rozwinięcie tematu trwałoby jak przyjemność z jedzenia czekolady Wedla.

 

 

 

 

 

On 2/1/2024 at 10:02 AM, Trevor said:

Zależy od sytuacji i osoby, ale generalnie do dorosłych z zasady mówi się jak do dorosłych a do dzieci jak do dzieci. Nie wyobrażam sobie na przykład mówić w pracy do laski "Oj ktoś tu zrobił małe bubu. Do kąta na 20 minut!"

A to jest jedna z głupszych rzeczy gdy do dziecka mówi się "Oj ktoś tu zrobił małe bubu."

Za 30 lat znów ktoś będzie dziwił się jak dziecinnie zachowują się dorośli.

Niestety pewne mechanizmy, w tym wypadku raczej u kobiet, są nie do wyplenienia.

Całkiem jak z kołysaniem, żeby przestało płakać.

Rozumiem, że można pobujać je 3 minuty, ale nap*dalać nogą wózek przez pół dnia?

Każdy marynarz dawno by się wyrzygał za burtę a dzieciak wytrzymać musi.

 

Edytowane 3 Lutego przez JoeBlue

[Iceman84PL]

W dniu 2.02.2024 o 14:50, Alejandro Sosa napisał(a):

Trochę zabrzmiało jak nowa nadzieja dla młodych padawanów

 

Żeby młode padawany miały sukcesy z kobietami wpierw muszą poznać zasady gry.

Tego czego brakuje obecnie mężczyznom to brak męskości.

 

Jak kobiety mają szanować współczesnych mężczyzn skoro większość to biali rycerze?

Oni na nowo muszą nauczyć się być mężczyznami.

 

Zdrowe relacje istnieją, ale tylko tam gdzie mężczyzna jest liderem a kobieta jest mu podporządkowana.

 

W dniu 2.02.2024 o 14:50, Alejandro Sosa napisał(a):

Jak temperować?

 

Na pewno nie być biernym gdy kobieta zachowuje się negatywnie, pokazać jej, że za przekroczenie granic i nie stosowanie się do zasad jest kara.

 

[Legionista]

16 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

Żeby młode padawany miały sukcesy z kobietami wpierw muszą poznać zasady gry.

Tego czego brakuje obecnie mężczyznom to brak męskości.

 

Jak kobiety mają szanować współczesnych mężczyzn skoro większość to biali rycerze?

Oni na nowo muszą nauczyć się być mężczyznami.

Tutaj pojawią się zasadnicze Pytanie: ?.

Skąd Młodzież Męska ma poznać wiedzę o prawdziwej naturze Kobiet: ?.

Z Prasy feministycznej, z Telewizji o odchyleniu lewicowo-liberalnym,

z Telewizji o odchyleniu katolicko - narodowym: ?.

Szkoła czy nawet Państwowe Uniwersytety  także nie mówią całej prawdy.

Od swoich Rodzin, Sióstr, Koleżanek z pracy, a może od Kolegów-Białorycerzy: ?.

Muszę powiedzieć, że Ja osobiście mam szczęście bo Moja Mamusia powiedziała, że 

Kobiety trzeba traktować bezwzględnie i twardo jak Kryminalista.

Forum naturalnie też jest źródłem cennych Informacji o prawdziwej naturze Kobiet.

Dziękuje.

 

Edytowane 5 Lutego przez Legionista