Skocz do zawartości

Haruka

Użytkownik
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Haruka

  1. Dzień dobry. Proszę o usunięcie konta. Zakładam temat, bo nie mam możliwości usunąć konta sama, brak jest też odpowiedniego działu do zgłoszenia chęci opuszczenia forum i nie mam możliwości również napisania prywatnej wiadomości do moderatorów (wyświetla się komunikat: "Możesz wysłać tylko 0 wiadomości na minutę. Proszę spróbować ponownie później."). Pozdrawiam.
  2. Mnie zawsze dziwi postawa mężczyzn, którzy wiążą się z młodymi kobietami i potem są zaskoczeni, kiedy kobieta po kilku latach bycia razem mówi o dzieciach i założeniu rodziny. To jest normalna kolej rzeczy, chyba, że wcześniej inaczej było ustalone. "Sorry bejbe, seksy tak, ale dzieci i rodzina nie. Albo to kupujesz, albo papa". Taka postawa jest uczciwa. A nie robić nadzieję, oświadczać się, obiecywać gruszki na wierzbie, żeby tylko kobieta nie zostawiła. Słabe.
  3. Nie lubię tego serialu. Odpaliłam sobie ze 2, 3 odcinki z ciekawości, bo jest dość popularny, ale to nie dla mnie. Ile można gadać i słuchać o związkach, na dodatek toksycznych. Aktualnie oglądam Alice in Borderland i Upadek królestwa.
  4. @Amperka Ja nie pomogę niestety, ale muszę napisać, że podziwiam Twoją przedsiębiorczość i życiowe ogarnięcie.
  5. Pracuję w branży gdzie mam do czynienia z ludźmi niepełnosprawnymi. Wielokrotnie spotykałam się z przypadkami, gdzie niepełnosprawny mąż był na utrzymaniu żony/partnerki i zdany na jej opiekę. Nie znam przypadku, gdzie kobieta zostawia partnera i odchodzi, bo ten zachorował, uległ wypadkowi. Czy to miłość? Na pewno poczucie obowiązku, przywiązanie, nadzieja na poprawę, lepsze jutro. Kobieta zrobi też wiele, żeby postawić partnera na nogi, z korzyścią dla nich obojga.
  6. Ja mam inny problem. Ja lubię sama w domu posiedzieć, posłuchać głuchej ciszy i bym chciała, żeby mąż chociaż od czasu do czasu gdzieś wyskoczył na dzień, dwa. Niestety jego koledzy siedzą jak @Brat Jan uziemieni w domu, więc i mój siedzi mimowolnie.
  7. Na jakiej zasadzie to działa? Czy dziecko ma matkę, opieka naprzemienna czy ojciec ma wyłączność na opiekę? Tak, dla zdrowego psychicznie rodzica dziecko zawsze jest priorytetem.
  8. People: "Why are we here? Earth: "Plastic, assholes".
  9. Pantoflarstwo, brak samodzielnego myślenia, brak decyzyjności nawet w największych pierdołach (słynne "muszę zapytać żony"). Takie miękiszony. Brak pewności siebie, wewnętrznego luzu, sztywniactwo w kontaktach z kobietami (myślę, że wielu polskich mężczyzn wolałoby stracić tysiaka niż porozmawiać z atrakcyjną kobietą). Za bardzo lubią alko, papieroski i inne używki. Panowie po 40 są zazwyczaj brzuchaci. Ulubiony sport, to meczyk w TV.
  10. @Ważniak wyczerpał temat w pierwszym poście. Kobieta MUSI pracować, jeśli nie odziedziczyła milionów. No chyba, że chce żyć w wiecznym stresie, że w każdym momencie może zostać bez środków do życia (z dziećmi). Partner zawsze może 1. stracić pracę, 2. kopnąć w tyłek, 3. zachorować, 4. umrzeć, 5. okazać się psycholem. Generalnie, jest wiele możliwości. Dobrze mieć też świadomość, że nie jest się od kogoś uzależnionym finansowo, bo takie uczucia rodzą też patologie. No, ale niektórzy żyją chwilą i marzeniami, że dobre czasy będą trwać wiecznie.
  11. Rozumiem problem. Moja kuzynka ścięła włosy zaraz po studiach, żeby wyglądać poważniej, bo (jak twierdziła) klienci traktują ją z góry. Jest architektem. Brat zapuścił brodę, bo pomimo wieku 30+, wygląda na studenta pierwszoroczniaka. Jest lekarzem. Jakiś czas temu czekałam na przyjęcie na oddział w szpitalu. Przyjmowała mnie jakaś bardzo bardzo młodo wyglądająca kobieta i w pewnym momencie wypaliłam: "a kiedy przyjdzie lekarz?" Ależ kobieta się oburzyła mówiąc "ja jestem lekarzem!" Potem coś tam jeszcze brzęczała pod nosem z oburzenia. cóż, myślałam, że to jakaś stażystka papiery wypełnia. Zwykłe nieporozumienie, ale reakcja tej lekarki sugeruje, że to nie pierwsza taka sytuacja z jaką się zetknęła, inaczej by to przyjęła na luzie.
  12. Ciągle ktoś pisze, że to wygoda (wręcz lenistwo) i oszczędność w pielęgnacji. Miałam krótkie włosy jako nastolatka. Nigdy nie miałam tylu kosmetyków do włosów i przyrządów do ich układania jak w tamtym okresie. Żele, lakiery, spinki, szczotki w różnych rozmiarach. Ułożyć krótkie włosy wcale nie jest tak łatwo. I ciągle je poprawiałam w ciągu dnia. Leci też kasa na fryzjerów, bo po około 1,5 miesiąca fryzura traci kształt. Teraz mam długie i to jest dopiero wygoda. Wiążę kok, kucyk i po robocie. Fryzjera ostatni raz widziałam ze dwa lata temu. Sama podcinam swoje włosy, to bułka z masłem przy dłuższych.
  13. Ssanie oleju słonecznikowego. Usuwa kamień, ciąże i krawaty wiąże.
  14. W Izraelu rodziny wielodzietne płacą mniejsze podatki. Tam opłaca się i pracować i mieć dzieci.
  15. Nigdzie nie zanegowałam posiadania dzieci jako korzyści, o czym świadczy mój pierwszy wpis w tym temacie.
  16. Fajny temat. Obecnie nie lubię. Kiedyś nienawidziłam. Prowadzenie samochodu w dużym ruchu ulicznym nadal jest dla mnie problematyczne i stresogenne. Słabo też parkuję. Cały czas muszę być bardzo skupiona i męczy mnie to. Kiedyś czytałam, że inne części mózgu są aktywne u kobiet a inne u mężczyzn w trakcie prowadzenia samochodu. Mężczyźni mają lepszą orientację przestrzenną.
  17. Gdyby faktycznie tak było, to kobiety by rodziły na potęgę niezależnie od sytuacji. Posiadanie dziecka, to coś innego niż czysta potrzeba biologiczna, to w dużej mierze potrzeba emocjonalna. Dziecko (przynajmniej to małe) jest bezbronne, skoncentrowane na matce, zależne, co za tym idzie zaspokaja wyższe potrzeby: przynależności i miłości. Matka była kimś ważnym w społeczeństwie, więc ta funkcja zaspokajała potrzebę uznania i szacunku. Wystarczyło wytłumić te potrzeby, przekierowując uwagę na inne aspekty. Np. media społecznościowe, grono adoratorów zaspokajają potrzebę miłości i uznania. Głupie? Mózg się nad tym nie zastanawia, czujemy się spełnieni. Jest jeszcze potrzeba samorealizacji jaką może dać praca zawodowa, a której nie zaspokoi posiadanie dziecka. Wystarczyło w kółko powtarzać słowo "samorozwój", żeby stało się to celem nadrzędnym.
  18. Kobiety miały dzieci zazwyczaj z 3 powodów. 1. Wpadka. 2. Nacisk społeczny na posiadanie dzieci i męża. 3. Przywiązanie do siebie mężczyzny, który zapewniał byt. Dzisiaj. 1. Mamy środki antykoncepcyjne różnego rodzaju i używanie ich nie jest już niczym dziwnym i odrażającym (kiedyś prezerwatywy kojarzone były z prostytucją). 2. Nacisk społeczny na posiadanie dzieci się zmniejszył, bezdzietność i niezamężność nie jest niczym szokującym. 3. Kobieta jest w stanie sama się utrzymać, nie potrzebuje już dziecka jako pilnego środka do zabezpieczenia swoich materialnych potrzeb.
  19. Nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że to drag queen.
  20. Ja używam ściągaczki do szyb i 1 okno zajmuje max 5 min.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.