Skocz do zawartości

Cham Niezbuntowany

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cham Niezbuntowany

  1. Jestem wdzięczny, że mogę w rodzinnej wsi zabrać psa na spacer i pójść kilka kilometrów w ogrody, gdzie nie ma ideologii, nacjonalizmu, feminizmu etc., a jestem tylko ja. Albo aż ja, bo w sumie nic innego nie ma znaczenia.
  2. Dupka? Proszę się wyrażać. Mamy przecież do czynienia z tradycyjną kobietą. Inną niż wszystkie. O takich w ten sposób się nie mówi.
  3. Ja zauważyłem (na własnym przykładzie), że obserwacja myśli (a nawet co ważniejsze emocji, które one generują), pozwala nad nimi panować i je odpowiednio kierunkować. Kiedyś instynktowne reagowanie gniewem/radością na określoną sytuację/myśl/zdarzenie było normą, teraz jednak wiele rzeczy wydaje się być absurdalnymi, gdy reakcji nie podejmie się od razu, a zaczeka kilka sekund/minut (w zależności od sytuacji). Polecam coś takiego, przynajmniej u mnie działa. Nie denerwuje się już tak i leje na coś, na co nie mam faktycznie wpływu, starając się poświęcać czas na to, co sprawia mi przyjemność.
  4. Miałem praktycznie identyczną. Bawiłem się taką parę lat temu, gdy miałem przerwę po rozstaniu z byłą. IMHO lepsze niż jazda na ręcznym. Aleee po dłuższym czasie zacząłem obserwować u siebie taki tępy, krowi wzrok wpatrzony w tą gumę ułożoną w kształt cipki. "Co ja kurwa robię. I po co". Wyjebałem ją na śmietnik. To nie dla nie na dłuższą metę, lubię czuć i słyszeć dziewczynę pod soba...
  5. Jak sądzicie - istnieje obecnie jakiś kraj/region na świecie, gdzie młody Polak może wyjechać i zacząć wszystko zera? Gdzie nie będzie tak je*any jak tutaj?
  6. Nie twierdze, że nie masz racji. Sam ma doświadczenia z pannami wiek 20-26 i dzielenie kosztów od początku działało (zazwyczaj). Ale może do tego potrzeba odpowiedniej charyzmy i mindestu, że "jesteś gotowy, by ją mieć tylko wtedy, gdy jesteś gotowy, by ją stracić".
  7. Zazwyczaj jak masz wątpliwości, to już pewna oznaka, że co się sypie. Jeżeli od początku nie ustaliłeś z dziewczyną, że 50/50 - to po czasie się nie ma co dziwić i teraz będzie ciężej ją przyzwyczaić.
  8. Na 99% tak jest 😄 Znajdź jaja kolego i zagadaj kolejnym razem o byle gówno. Trochę intuicji i zobaczysz, czy jest zainteresowana, czy tylko miła bo musi taka byc.
  9. U mnie sytuacja wygląda podobnie. Doliczyć chociażby wynajem mieszkania, a już nie ma mowy o schowaniu czegoś do skarpety na czarną godzinę. Zresztą, gdzie widziałem ankietę (nie wiem na ile miarodajną), że większość Polaków nie ma oszczędności = żyje od wypłaty do wypłaty... Owszem, można podnosić w wielu zawodach swoje kwalifikacje. Ale teraz jest to jeszcze droższe (inflacja), oraz konkurencja ze wschodu nam się napatoczyła. Sam myślę coraz bardziej nad wyjazdem z Polski bo po prostu czuje, że kilka lat temu przy podobnej pensji, stać mnie było na lepsze życie. A teraz...zbierać chrust w lesie będzie trzeba.
  10. Biorę udział w paru różnych rozmowach rekrutacyjnych na niskie stanowiska finansowe, lecz o całkowicie różnym zakresie obowiązków. Właśnie do mnie dzwoniła kolejna kobieta-rekruterka, a ja zamotany zacząłem jej opowiadać o zakresie obowiązków z konkurencyjnej firmy, z która miałem rozmowę wczoraj. Co najlepsze! To Pani grzecznie słuchała i na końcu jedynie powiedziała, że "Mailowo damy Panu znać o rezultacie dzisiejszej rozmowy :)" Zorientowałem się po paru minutach dopiero...
  11. Chyba najważniejsza rada. Z głową wolną od tego typu uzależnień, prędzej dostrzeżesz czyhające na Twojej drodze, bezmajtkowe i spiące po kanapach MILFy, chcące Ciebie urobić. 😏
  12. Autorze, mam 2X lat, jestem z panną parę lat młodszą ode mnie mniej niż rok. Również miewam czasem momenty jak Ty, że chętnie napisałbym do niej to i tamto bardziej czule. Sam z siebie praktycznie jednak tego nie robię - jedynie, gdy ona pierwsza zacznie, to odpowiadam (i to mniej "uczuciowo"). Kończy się to tym, że już słyszałem magiczne "Kocham Cie", a gdy czekała na moją odpowiedź, powiedziałem jej, że "Za krótko się znamy, jak można kogoś po pół roku pokochać". Miała lekkiego mind-fucka, ale taka prawda. Jak można człowieka drugiego pokochać po pół roku? Ja tego nie rozumiem. Za dużo zmiennych, niewiadomych. Trzeba czasu i wspólnego życia. Poznania się (oczywiście tak jej nie wykładałem tego na czynniki pierwsze). Po prostu "Za krótko się znamy, bym się określił". Dlatego też od jakiegoś czasu zaczęła mi robić aluzje o to, że jestem za mało uczuciowy. Ale wiem, że jestem (gdy tylko ona jest) oraz wiem też, że jeżeli przesadzę, zaraz będę jako ten "potrzebujący" odebrany i będzie pod górkę. Z każdą kobietą też trzeba znaleźć wyważenie. Inaczej będzie wyglądała relacja na odległość - tutaj zapewne więcej rozmów tel/sms może być nacechowane uczuciowo. Inaczej wspólne mieszkanie razem po wielu latach - gdzie codziennie jest się blisko w różnych sytuacjach i okazjach. Koniec końców, też zdarza mi się nad tym za dużo rozmyślać. Ale wtedy faktycznie - traci się ten "magiczny" aspekt relacji, a zaczyna chłodna kalkulacja. Trzeba umieć sobie to wszystko wyważyć. Na dłuższą metę i na krótką. W tym życzę sobie, Tobie oraz innym powodzenia!
  13. Nic takiego nie napisałem. IMO warto wiedzieć, lecz często ta wiedza potrafi przybijać. Wielu sobie z nią nie poradzi. Co nie znaczy, że nie powinni wiedzieć - w sumie, koniec końców ich wybór.
  14. Mniejsza niż ja, szczuplejsza niż ja. Typowo szerokie, kobiece biodra. Do tego jak cycki i dupa nie będą płaskie, to w sumie ideał. @Egregor Zeta człowiek w czasie pracy wszedł na forum a tutaj o, zaraz jakaś myszka pucuje maskę. Musiałem sobie sam tam koszule dorysować na niej, bo teraz już do końca zmiany się nie skupię w robocie. Dzięki 😑😄
  15. Moja u mnie nic nie zostawia. Czyli nie znaczy terenu = to już koniec? 😝 A mi się często zdarza coś u laski zostawić i to naprawdę przypadkowo - np. zegarek czy naszyjnik. Odnośnie zostawiania/niezostawiania rzeczy, miałem ostatnio ciekawą sytuacje. Gdy pisałem kobitce że kupuje to i tamto do naszych "zabaw", pisała że OK. No ale wyszło na to, że kupiłem jedynie gumki bez żelu intymnego (a ona myślała, ze to i to przywiozę). Ja przyjeżdżam uhahany, jest to i owo, potem koniec wracam i po paru dniach w rozmowie: "Ja już wiem czemu ty tak wcześnie wracasz ode mnie. Pewnie do innych z tym żelem jeździsz, myślisz że zapomniałam? Za kogo ty mnie masz?" A ja nawet się nie tłumaczyłem XD Nie dość, że chłop zaoszczędził na żelu, to jeszcze panna myśli że na boku do innych jeżdżę. Kurła, ale Chad ze mnie. A ja chciałem sobie jedynie dokończyć pykanie w Fallout4...
  16. Boże drogi, czemu ja ten CZADowy temat odkryłem dopiero w tym roku... Ah, jak wiele mnie ominęło. Nie rozumiem do końca idei propagowania takowych rzeczy. O ile dobrze jest znać jak to generalnie wygląda (nawet bez statystyk), to często-gęsto, przysłowiowy normik zamiast się zmotywować i działać do przodu ze sobą, to on się zamknie w 4 ścianach i koniec kropka. Bo nie mam kwadratowej szczeny. Bo nie mam 190cm+ wzrostu. Bo nie mam bańki na koncie. Coś czuje, że to bardziej niszczy, niż pomaga...
  17. @Brat Jan spodobał mi się ten tekst. Patrzę, J. Kochanowski. Masz racje, że dla Polaków nawet te 500lat to za mało...
  18. Wieczór. Ciemno za oknem, a łóżko nie mniej nie bardziej wygodniejsze, niż zazwyczaj. I to uczucie (satysfakcja? spełnienie? po prostu coś przyjemnego), gdy kładziesz się spać ze świadomością, że kolejnego dnia w swoim krótkim życiu nie przebębniłeś na głupoty, a nawet na mały, odłamowo-procentowy progres. Nieważne w stronę czego, ale progres. Dobrej nocy wszystkim.
  19. Oj tak. U wielu zdejmuje blokady. Są też tacy, co uważają, że właśnie po alko wypływa taka "prawdziwa" część człowieka. Co do postu - dobre na przestrogę. Oby w godzinie próby podjąć tę słuszną decyzje (jeżeli do takowej dojdzie).
  20. Nieco oftopicowo...jak się zapatrujecie na klękanie podczas zaręczyn? Nigdy nie zaręczałem się, ale na samą myśl przed tym, że musiałbym wymyślać i szukać jakiejś "wyjątkowej okazji/miejsca", potem tam klękać, patrzeć wybrance w oczy i jeszcze czekać na to przysłowiowe "Tak/Nie"...robi mi się niedobrze. Czuje, że to ujma dla prawdziwego faceta. Klękanie przed kobietą. W końcu pozycja na kolanach należy do nich. I tylko do nich 👌😆 Nie miałbym nic przeciwko, gdyby obecnie kobiety dokonywały takich aktów. Mamy równouprawnienie, trzeba być postępowym itd. A my pozwalamy się ciągle pod tym względem dyskryminować! Dość!
  21. Jak się coś zaczyna, to się kończy. Szczerze, nie wyobrażam sobie, żeby laska zaczęła mi tam robić dobrze a potem w połowie stwierdziła, że o idzie sobie podlać kwiatki albo odświeżyć insta...no bym ją zjebał 😄 Jak jesteś normalny, jesteś w normalnym związku gdzie się dba o potrzeby partnera - to nie ma takich gierek. Każdy chce sobie dobrze zrobić w taki czy inny sposób (już nie mówię tylko o kontekście seksualnym). A jak są - to wina jest Twoja - bo na to pozwalasz. Miej jaja i powiedz jej prosto, co ci leży na serduchu Bracie bo się będziesz z tym męczył i męczył...
  22. U mnie niedawno kumpel ze studiów odszedł...rak, 2X lat. Ćwiczył, dobrze zbudowany, mądry i ogarnięty. W wielu aspektach mi imponował. A tutaj nagle parę miesięcy i wyrok. Koniec... Takie zdarzenia wokół nas przypominają dobrze, jak to życie jest ulotne i że w sumie nie ma nic, prócz teraz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.