Skocz do zawartości

OstryCienMgły

Użytkownik
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez OstryCienMgły

  1. Dla mnie rodzina nie istnieje. Każdy kocha się do momentu kiedy w grę nie wchodzi spadek. Kiedy już babcia fiknie i do podziału jest np 20 hA pomiędzy 7 rodzeństwa to dopiero zaczyna się Kongo. Jeden ci powie że wydoił 2 krowy więcej więc mu należy się więcej ziemi a drugi że traktor naprawiał i to bardziej wartościowe niż wydojenie krowy. I tak sprawa w sądzie trwa latami gdzie przed śmiercią babki każdy się kochał i przyjeżdżał na kawę XD
  2. Ja zauważyłem że im bardziej masz wyjebane w laskę tym bardziej ona chce cię przelecieć. Aktualnie spotykam się z taką jedną z pieskiem, rzadko jej odpisuje a na propozycje spotkania zazwyczaj odmawiam. Jak już się spotykamy to wale tekstami typu żeby mi pieska pożyczyła to pójdę z nim na spacer i napewno będę na niego wyrywać inne. Wystarczyło spotkanie zakropione alkoholem i nawet nie wiem kiedy a majtki miałem już w dole. Wyjeb się całkowicie na babę a zobaczysz że bokserki zębami będzie ściągać.
  3. "6 czerwca o 14:11 zrobiłeś to i to..." "A nie pamiętasz już jak..." "Patrzysz tylko na siebie" "To idź do niej" "Chyba już zapomniałeś jak" "MÓJ MIŚ JUŻ O MNIE NIE DBA"
  4. Już po temacie, z nią wszystko zakończone. Nie obyło się bez wyzwisk, płaczu, łapania za krocze i całowania na siłę. Dlaczego uważam że była tępa? Liczyła na kalkulatorze proste sumy jak 2.50+2.20. Podczas rozmowy sama gubiła się w tym co mówi, opowiadała mi jakieś historie które nawet sensu nie miały. Poprostu czułem się rozmawiając z nią jak rozmawiał bym z tym "typowym Sebą". Do tego miała problemy ze samą sobą w przeszłości, chlastanie, psycholodzy, leki i każdy eks był dla niej toksyczny. Czuję się z tym źle że dałem jej jakiekolwiek nadzieję na "super chłopaka" ale wtedy przypominam sobie jak one postępują. Najgorsze w tym wszystkim jest to że czuje się dobrze sam, jestem młody, mam sporo pasji, studiuje, szukam aktualnie pracy na lepszym stanowisku. Aktualnie mam jeszcze super kumpli ale wiadomo że kiedyś się to skończy. Problem w tym to zaprogramowanie społeczne że ślub, dzieci ryje mi beret. Czuję że chce być sam a ciągle gdzieś obok mnie jest jakaś myszka z którą pisze i spotykam się raz na jakiś czas i patrzę na nią przez pryzmat żony i matki. Po czym jak już widzę że zaczyna się wkręcać odcinam kontakt i widzę znowu jej załamanie. Mam wrażenie że zachowuje się jak typowa kobieta. Tyle że one nie mają skrupułów a ja za każdym razem kiedy którejś mówię że trzeba z tym skończyć to czuję ogromne poczucie winy. Wiem że moje ego zaczyna przebijać sufit, staram się odciąć od każdej ale zawsze gdzieś na horyzoncie pojawia się kolejna i tak koło się zatacza.
  5. Każdy w tym tkwił, każdy kto złapał kobietę i myślał że będzie już z nią do końca życia. Ja też w tym tkwiłem, też milion razy miałem ochotę poprostu to skończyć a i tak przy każdym spotkaniu pała miękła i dalej w tym tkwiłem aż w końcu myszka sama to zakończyła. Ona teraz włazi ci w dupę przez co tobie za miesiąc/cztery będzie jeszcze ciężej skończyć. Piszesz że wspomnienia, przez to że teraz ci wchodzi w dupę będziesz przechodzić zajebiste momenty zobaczysz jak bardzo się stara i znowu przy kolejnej myśli aby się rozejść pomyślisz "ale przecież wspomnienia takie zajebiste". Ja sam ostatnio trochę się zagubiłem i ciężko mi było zakończyć relacje która nawet nie trwała zbyt długo, ale za pierwszym razem kiedy przyszła ta myśl zrobiłem to. Uwierz mi że i tak będzie chujowo i nic z tego nie będzie. Zakończysz teraz będzie mniej boleć. Jej się i tak w końcu znudzi latanie za tobą 😁
  6. Pamiętam moje rozstanie, pamiętam jakie mną emocje targały. Po obejrzeniu profilu tegoż gościa można się domyślić że nie był w pełni rozumu. Szkoda go, ale tak jak pisali wyżej słabe jednostki eliminują się same. Najgorsze w tym wszystkim jest to że depresja stała się teraz tak modna i każdy ją ma. Ja sam czasem daje się na to nabrać i myślę że może też jestem chory, ale wtedy uświadamiam sobie że to poprostu dorosłe życie i dzieciństwo już dawno się skończyło.
  7. Cześć, Spotykam się z dziewczyną od 2 miesięcy, ogólnie fajna taka 8/10, chuda, dupsko jest z twarzy nie najgorsza. No i to jak się ubiera, za każdym razem jest ubrana tak że żerżnął bym ją odrazu. Seksy są, Kolbe opierdala, problem jest w tym że jest tak tępa że ciężko mi już z nią spędzać czas. Wczoraj powiedziałem że czas to zakończyć no i się zaczęło. Zaczęła płakać, mówić że mnie chyba kocha no i ogólnie że dlaczego jej to robię. Po długich rozmowach za jej namową powiedziałem że jeszcze przyjadę w piątek żeby z nią pogadać ale nie ma na co liczyć, ta się do mnie zaczęła dobierać na szczęście się nie dałem. Dajcie mi kopa w dupę żebym nie miał poczucia winy. Wydaje mi się że postąpiłem dobrze, powiedziałem że nic do niej nie czuje, że to nie jest to i trzeba to zakończyć.
  8. Byle chęci na to wszystko wystarczyło. Powodzenia
  9. Jak ja ci gościu współczuję, nie chciałbym być w twojej skórze ale wierzę że sobie z tym dasz radę!
  10. Siema Minęło już dość sporo czasu od rozstania. Chciałem podzielić się swoimi doświadczeniami i to jak zmieniło się moje życie. Jak możecie zauważyć na początku wątku byłem zrozpaczony, jak teraz to czytam to czuję ogromne zażenowanie i myślę co za pajac to pisał😅 Po ok 2/3 tygodniach zacząłem starać się normalnie żyć, początki były bardzo trudne, myszka siedziała mi na bani 24/24. Zaczęło się od wyjazdu do Barcelony z kumplami gdzie zacząłem pić na lotnisku i skończyłem na tym samym lotnisku. Było mi ciężko bez niej ale dałem radę bez kontaktu z nią. Po powrocie stwierdziłem że czas coś ze sobą zrobić, zmieniłem fryzurę(wciąż zmieniam bo trzeba trochę zapuścić włosy ale jest coraz bliżej efektu) zacząłem zdrowiej się odżywiać no i staram się ćwiczyć w domu choć nie zawsze mam na to czas. Mijają tygodnie bawię się na tinderze bo niska samoocena itp, udało mi się skończyć w łóżku z 3 samiczkami. W między czasie eks myszka odezwała się kilka razy lecz za każdym razem zlewka z mojej strony, dzięki temu moje własne ego zaczęło od dołu pukać w sufit. Na koniec czerwca podbiłem do blondyny 9/10 pierwszy raz na żywo i na luzie wymieniliśmy się kontaktami i seks-spotkania trwają aż do dziś. Na początku lipca pojechałem z 4 kumplami w podróż z przyczepą do Bułgarii, to jak przeżyłem te wakacje i to jak zajebiście było jest nie do opisania. Moje najlepsze wakacje w życiu, żadnego marudzenia, narzekania, jęczenia, opierdolu. Robiłem co chciałem i jak chciałem. Nocleg na dzikiej plaży? Żaden problem każdy może się wykąpać w morzu i załatwić gdzie chce. Mamy sierpień w planach kolejny wyjazd tym razem do Albanii znowu męskim gronem. Zmierzając do końca, moim celem nie było pochwalenie się tym jak teraz wygląda moje życie, tylko to aby każdy kto był w takiej sytuacji w której ja byłem nie załamywał się, szybko się wypłakać, ponarzekać jakim to się jest nieszczęśliwym i zranionym. Potem wstać na nogi i zacząć żyć tak aby nie myśleć co będzie jutro czy za tydzień. Nie chlać w dużych ilościach bo na kacu tylko gorzej. Gdyby ktoś pół roku temu powiedział mi że tak będzie wyglądać moje życie powiedziałbym mu że jest jebnięty. Wychodzę z bluepilla choć ciężko mi to przełknąć ale staram się. Z laskami staram się krótko, dawać to samo co dostaję. Także jeśli teraz siedzisz w domu bo nie jesteś w stanie pójść do pracy i wpisujesz frazy "jak sobie poradzić z rozstaniem" to zaufaj mi zacznij żyć swoim życiem na maksa a zobaczysz że eks szybko zostanie wyparta ba nawet jak laski ładniejsze od niej zaczną ci komentować fotki na insta to jeszcze bardziej zacznie jej świrować móżdżek i zacznie szukać kontaktu jeszcze bardziej. Najważniejsze nie robić czegoś wbrew sobie tylko po to aby dopiec eks, ona sama sobie życie zjebała tym że Cię zostawiła. Pozdrowionka! 😁 EDIT: Forum i historię tutaj bardzo mi pomogły, więc napewno czytajcie to forum a będzie wam lżej!!!
  11. Pęd będzie trwać do momentu pierwszego dzieciaka lub kolejnego jeśli będzie chciała mieć 2. To jej ostatnie momenty dlatego jak się już złapała to tak lekko nie puści dlatego pokazuje same pozytywy. Nakieruj temat rozmowy na dzieci/ślub i powiedz że trzeba być conajmniej 3 lata razem żeby móc zdecydować się na coś takiego. Zobacz jaka będzie jej reakcja
  12. Przestań oglądać porno, po za tym łyknij tabletkę jak po dojściu już nie możesz i powkładaj sobie trochę. Za 300 w dużym mieście nie brakuje div z wielokrotnością
  13. Ale wiesz że bieda =/= patologia Patologia to zachowania, styl życia. Można być biednym i porządnym a można być bogatym i patologicznym.
  14. Do momentu rozstania miałem 2 partnerki seksualne, pierwsza to moja myszka z którą byłem przez 4 lata a druga to taka która się nawinęła pomiędzy. Po rozstaniu w ciągu 4 miesięcy przeszedłem przez kilka kobiet, nie wiem czy to duże doświadczenie czy małe. Wiem tyle że po wsadzeniu do środka każda jest taka sama, a jak masz kontrolę to każdy seks może wyglądać tak samo. Teraz spotykam się już z kobietą ponad miesiąc i tylko dlatego że seks jest o wiele lepszy z racji tego że panna potrafi przejąć inicjatywę i wie czego chce. Wiem że seks z kobietą która tego chce a taką która leży i ma wyjebane to zupełnie co innego ale wciąż podtrzymuje stwierdzenie że po wsadzeniu do środka czujesz dokładnie to samo. Po za tym, ja mam 22 lata autor 24 więc o co nam może chodzić przy spotkaniach z kobietami? Ja myślałem że postępowanie jak moje kuzynostwo czy chociażby rodzice/wujkowie i branie ślubu w wieku 20-stu kilku lat to normalna sprawa. A teraz? Teraz tylko boje się o to żeby guma nie pękła.
  15. Jestem od Ciebie 2 lata młodszy. Moja partnerka też była moją pierwszą i byliśmy razem ponad 4 lata. Też zostawiła mnie dla innego chłopa. 2 tygodnie byłem wrakiem człowieka. Mija 4 miesiąc a ja właśnie wróciłem z najlepszych wakacji w moim życiu. Uwierz mi chłopie że wiem co czujesz. Wiem co myślisz jak sobie wyobrażasz że ktoś inny właśnie w tym momencie ją puka i ona ma z tego przyjemność, że robi lache innemu typowi ze smakiem. Tyle że ty nie powinieneś się zamykać i wyjść do ludzi. Twoja eks będzie w twojej głowie tak długo dopóki ty nie zaczniesz żyć na nowo, nie poznasz nowej laski która opierdoli ci pento tak że dupą prześcieradło będziesz wciągać, ja czytając teraz to co pisałem po rozstaniu czuję niesamowite zażenowanie. Jak ja mogłem być takim imbecylem żeby pisać o myszce takie rzeczy, uwierz mi. Minie miesiąc one same zaczną się koło ciebie kręcić. A po wsadzeniu do środka żadna się niczym nie różni 😁
  16. Widać że autor podchodzi do tego bardzo emocjonalnie, też tak myślałem jeszcze niedawno po rozstaniu. Że to ta jedyna, najwspanialsza. A teraz? Teraz mam najlepsze seksy w życiu.
  17. Po miesiącu korzystania z tindera oficjalnie usunąłem ten shieeet. Coś tam popisałem coś pomoczyłem, ale to ile tam się trzeba nasiedzieć i to jak samoocena spada w dół to naprawdę przerażające. W sobotę podszedłem do pięknej blondynki, zagadałem zaprosiłem na grilla nie biorąc żadnego kontaktu i przyszła. Płaszczyć się przed 3/10 na tinderze żeby potem był ghosting? Pierd@le to, trzeba poprostu wyjść na ulicę.
  18. Ja mojego byłego szefa to nawet na kukuryny woziłem, swoim autem ale płacił za paliwo więc co to za problem. To tak samo jak znajomy by poprosił.
  19. Ostatnio bardzo bardzo zaciekawił mnie temat 2 wojny światowej a zwłaszcza to jak wyglądała ona w mojej okolicy. Jak czytam te wszystkie feministyczne wywody zastanawiam się co poszło nie tak w tej Polsce czy w tej Europie. Wydaje mi się że ludzie zapomnieli już czym jest wojna. Co podczas takiej wojny dzieje się z Julkami pochowanymi w piwnicach. 80 lat temu 9/10 kobiet w gdańsku zostało zgwałcone i zamordowane. A w dzisiejszym świecie problemem dla takiej pi*dy jest to że pilot nazywa się pilot a nie pilotka, że w sklepie na dziale zabawek jest różowe żelazko. Każdą z nich(każdego) wysłałbym wehikuł czasu do tamtych lat żeby przeżyli to co ci ludzie wtedy, żeby zobaczyli jak siostrę/ciocie/matkę gwałci na stole kilku żołnierzy armii czerwonej. Świat byłby piękniejszy
  20. Jechałeś ponad 100km/h w zabudowanym? Jechałeś. Jest prawo które mówi że jak przekroczysz o 50 w zabudowanym to zabierają prawko, jest. Jak żeś jechał ponad 100 w zabudowanym to tylko ty jesteś winny. Wyjdzie ci ktoś na pasy a teraz przy tych przepisach debile potrafią wychodzić nawet jak widzą że nie hamujesz i pójdziesz jak za człowieka siedzieć. Wątpię że uda ci się z tego wywinąć. Tylko więcej problemów z tego będzie a tak już 1 dzień bez prawka byłby za tobą
  21. Walczyłem z myślą żeby jej odpisać że z nią porozmawiam więc i tak jestem z siebie dumny. Na szczęście mam kumpli którzy tak jak jej przyjaciółeczki potrafią dobrze doradzić😆
  22. Nie będę kolejnego tematu zakładać ale dziś dostałem SMS : "Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś? jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać" odpisałem: Jeśli chodzi o rozmowę to chyba nie ma już o czym, co mieliśmy sobie powiedzieć to powiedzieliśmy. Ja do ciebie nic nie mam, kasę oddałem tak jak mówiłem a nawet szybciej. Na twój temat rozmów unikam mam nadzieję że ty na mój też. I niech tak pozostanie, było fajnie ale może być już tylko lepiej🙂 Trzymaj się i pozdrów mamkę bo naprawdę super kobitka. Odpowiedzi z jej strony brak. Byłem strasznie zmieszany odpisując bo nie wiedziałem co tak naprawdę odpisać, jestem ciekaw co ma mi do powiedzenia ale pewnie to co każda myszka że się myliła itp. Z drugiej strony czuję dumę że po 2 miesiącach byłem w stanie jej odmówić.
  23. Za twoich czasów to były czasy, teraz to nie ma czasów. Choć uważam że moje pokolenie jest spierdol*ne umysłowo to są jeszcze ludzie którzy chcą coś osiągnąć w tym kraju. Ja sobie nie wyobrażam wyjazdu za granicę i pozostawienia tutaj wszystkiego choć coraz bardziej ciągnie mnie do tego aby nie musieć za miskę ryżu całe życie walić i w kredycie żyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.