Skocz do zawartości

Maciej45

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maciej45

  1. Dokładnie miałem tak samo, nie wiem czy to kwestia inteligencji czy czego, ale jak mi coś nie pasowało w jej alibi to swojej ex to mówiłem, kiedyś się przypierdoliła do mnie, że za bardzo rozpamiętuje wszystko, jej ojciec mieszka w Wielkiej Brytanii, u niej na chacie była taka patola, że jej babcia od strony matki polewała jej tatę wodą jak spał, ogólnie zazwyczaj jak o nim mówiła to negatywnie. Pewnego razu jak się wojna zaczęła to powiedziała, że jak się będzie coś działo w Polsce to ucieknie do taty, wygarnąłem jej, że jest dwulicowa i nie ma honoru, bo sama mówiła, że ojciec alimentów nie płaci, nie nadawał się, a jak co do czego to do tatusia by spierdalała. Dostała bluescreena mózgu i zmieniła zdanie, jednak tam ciocia też mieszka i do cioci by pojechała xD To chyba pierwszy moment, w którym zdałem sobie sprawę, że dla kobiet nie istnieje takie coś jak honor. Ja kiedyś swojej ex kupiłem dwa takie desery premium powiedzmy, zostawiłem u niej w lodówce, bo wtedy mieszkałem na tym samym akademiku co ona, na szczęście w osobnych segmentach. Wchodzę po zajęciach do niej, mówię, że trzeba te desery zjeść, żeby się nie zepsuły, a ona, że został tylko jeden deser i to w połowie. Zdziwiłem się, bo ona zawsze gadała, że słodkiego nie lubi, że wypierdala jej syfy na twarzy, zacząłem ją wypytywać i w pewnym momencie powiedziała: "nie umiem kłamać, wiedziałam, że się przyczepisz", oczywiście wyszło, że to moja wina, że poczęstowała bez mojej zgody koleżankę z segmentu i wpierdoliły we dwójkę bez mojej zgody. Jeszcze jakby mi napisała czy może zjeść z koleżanką to bym nie miał problemu, ale ona sobie wpierdoliła z koleżanką i gdyby nie moje drążenie tematu to bym się nigdy nie dowiedział. Na szczęście to były ostatnie tygodnie związku. Na koniec jak ze mną zrywała powiedziała, że nie mam szacunku do kobiet i że mi by się przydała taka konserwatywna dziewczyna xD Przypierdalanie o wszystko też było do mnie, kiedyś zrobiła mi maseczkę z siemienia lnianego, zobaczcie sobie jak to wygląda, na mordzie macie kilkaset małych nasion. Po założeniu zmywałem to u niej, skurwysyństwo się lepi, bo jest w jakimś żelu, zaczęła się przypierdalać w pewnym momencie co tak długo i że dużo wody marnuje xDDD Kiedyś jak jej masaż robiłem to się przyjebała, że uwaga za dużo kremu biorę, co tam, że ten krem był dla niej, a nie dla mnie, masakra xD To samo ze zmywaniem talerzy, przypierdalanie, że długo to trwa, nie dziwię się, że ojciec spierdolił na Wyspy, kiedyś ex opisałem w temacie, polecam poczytać, na szczęście ona ze mną zerwała, nie wiadomo jak to by się skończyło jakbym to ja z nią zerwał, czy by się nie mściła albo czy by mnie nie zadźgała. Podniecała się Marilyn Mansonem, ogólnie Black metalem, fanką Marilyn Monroe, więc wszystko jasne. Feministka z DDA, borderline, nikt mnie bardziej nie zredpillował jak ona, a już redpilla czytałem przed tym jak byłem z nią w związku. Warszawski mi kiedyś napisał, że urwałem się spod sznura, męczennik boży 👍
  2. Silva Verborum topka, kiedyś obejrzałem wszystkie jego filmiki i czekam oczywiście na kolejne. Z kanałów na YT polecam podstawę Musisz Wiedzieć, potem Romana Warszawskiego (shorty i rozmowy), Carrionera, Silve Verboruma oczywiście, zajebisty też jest kanał BladyMamut, bo gościu tłumaczy różne materiały redpillowe z zagranicy.
  3. Jak to, przecież blackpillowcy mówią, że jak nie masz 185cm+ i wypłaty 10k+ jesteś skazany na toksynki i samotne matki 😮
  4. Szczerze, bardzo dużo związków było jak koledzy mieli po 17-21 lat, po 22 roku życia 70% związków się rozpadło, na jakieś 15-20 osób, z którymi kiedyś często wychodziłem na dwór mogę powiedzieć, że na 8 chłopa trzech jest w związkach, jeden z typiarą z daddy issues, drugi z dziewczyną, której nie poznałem, a trzeci ze spoko dziewczyną, co nie zostawiła ziomka nawet jak mu się firma rozjebała i potrzebował pomocy. Ostatnio widziałem się z nim i z jego dziewczyną, widać, że na chacie u niej jest normalnie, nawet mówiła negatywnie o koleżankach w kontekście, że kobietą nie można ufać. Mam 24 lata i pamiętam jak trzy lata temu jeden kolega mówił w kontekście jego i dwóch innych kolegów w barze z pewnością siebie, że oni w trójkę na 100% za dwa lata będą mieli już dzieci. Pierwszy kolega rozstał się z dziewczyną, bo mu nie odpowiadała, robiła mu ciągłe jazdy, drugi, ten właśnie co o tym mówił, że za 2 lata na 100% dzieci też już nie jest z dziewczyną, ona ma około tysiąca obserwujących na Instagramie, a wstawia posty jakby była nie wiadomo jaką gwiazdą, mówiła mi kiedyś nawet, że jeden znany raper do niej pisał, pomyślcie jak media społecznościowe rozpierdalają p0lki jak taka dostaje atencję od rapera xD trzeci ziomek jako jedyny dalej z dziewczyną, ale bez dzieci, na trzy związki jeden przetrwał, a z tego związku jedyne co wyszło to pies. Miały być trzy bombelki z trzech związków, a jest jeden trzymający się związek z psem, kurtyna. Jeśli chodzi o innych kolegów, mam jednego kolege co stracił na pisaniu na Messengerze z koleżanką z osiedla w chuj czasu, miał z nią przepisane kilkadziesiąt tysięcy wiadomości, w pewnym momencie chciał związku, ta się nie zgodziła i urwał kontakt xD Był po tym w 2-3 związkach, obecnie jest z dziewczyną, jak ją spotkałem pierwszy raz na imprezie i rozmawiałem to dowiedziałem się, że ojciec pod pantoflem matki jest, że była z chłopakiem kilka lat, ale on z nią zerwał i nie wie czemu, dziewczyna ma kilka tatuaży, mieszkają razem, kwestia czasu jak to pierdolnie. Ziomek kiedyś do baru przychodził, a teraz jak mieszka ze swoją to wychodzi raz na miesiąc. Ostatnio go w barze spotkałem, wszyscy fajnie się bawią, a on ogłasza o godzinie 23, że zwija, bo jego dziewczyna jest zmęczona, baby, ah te baby xD U jego matki byłem na chacie kilka lat temu to matka się mnie wypytywała czemu dziewczyny nie mam, że muszę już, szybko dziewczyny szukać, jakby to było niewiadomo co, kabaret xD Już widzicie skąd to się bierze.
  5. Ja kiedyś na wykopie anonimowo napisałem, że jestem introwertykiem niepewnym siebie, który przesiedział całe życię na kompie i idę na studia na akademik, że jestem ciekawy jak to będzie, 90% pisało, że nie ma sensu, że nie dam rady, wyszło tak, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Bycie na akademiku 100km+ od chaty to taka ulga, nie słuchasz pierdolenia matki, nie jesteś ograniczany, jak ktoś ma nadopiekuńczą matkę to wie o co chodzi. U siebie w mieście byłem uważany za no-life przy komputerze, który się wszystkiego boi, unika konfrontacji, poszedłem na studia, podświadomość zdała sobie sprawę, że nikt nie wie jakie inni mają o mnie zdanie, zacząłem z czystą kartą i potrafiłem siedzieć na 1 roku studiów z kilkoma dziewczynami na akademiku. Jak chorowałem i siedziałem u siebie to pisały do mnie kiedy będę, bo nic się dzieje jak mnie nie ma. W kontekście relacji damsko-męskich zjebałem, bo skupiłem się na dawaniu atencji przeciętnym/zajętym dziewczynom, ale chociaż pewność siebie, kontakt z dziewczynami poprawiłem. Wtedy nawet nie miałem parcia na jakiekolwiek relacje DM. Kiedyś jedna nawet mi powiedziała, że powinienem zacząć występować w standupie xD Z tym, że zawsze coś będzie nie pasowało to racja. Ja pierwszą dziewczynę poznałem w wieku 22 lat, jak znajomy się dowiedział, że kogoś mam to się zaczął śmiać, że myślał, że jestem gejem. Tak samo jakieś pierwsze lata studiów 20-21 lat, wstawiłem na relacje na IG jak bawię się z dziewczyną w klubie, na następny dzień byłem u siebie w mieście, usłyszałem komentarz od znajomego, że ta dziewczyna to jakąś dziwką jest xD
  6. Dużo jest tam gaijin hunterek? Jak w ogóle u ciebie z matchami w Japonii vs inne azjatyckie? Podobno Japonia schodzi do lamusa, przyzwyczajają się powoli do zagranicy i już nie robi takiego wrażenia. Jak wygląda kwestia wydatków za jedzenie/hotel?
  7. To zdanie na końcu niepotrzebne, piszesz to jakby ktoś z forum Cię skrzywdził, a tutaj 90% osób pisze, żeby pomóc, zdarzają się trolle, ale bez przesady.
  8. Dzisiaj lecę znowu na siłkę, ciekawe czy znowu na nią trafię, jak coś to będzie raport z rezerwatu wstawiony przeze mnie XDD
  9. Brate, w żadnym miejscu nie napisałem, że jestem nią zainteresowany, po prostu opisałem sytuację z siłowni. Tak jak pisałem, jej maniera mnie wkurwia, od studiowania lekarskiego wydaje jej się, że jest niewiadomo kim, widziałem, że była w tamtym roku na jakimś wyjeździe za granicą lekarskim, więc tam już się musiała nieźle pruć. A no i widziałem jak ziomka potraktowała, na drugim roku latała po pokojach do największych patusów co najbardziej odpierdalali. Powiem ci, że widząc poziom spermiarstwa gości to się nie dziwie, że kobiety mogą się tak zachowywać, pomyśl, że jesteś laską i codziennie chociaż jedna osoba podchodzi na siłowni, wchodzisz na instagrama, 10 wiadomości, wchodzisz na facebooka, kolejne wiadomości. Moja matka mi się ostatnio przyznała, że mając 45 lat, wtedy była naszaklasa popularna, pisali do niej różni faceci, jeden ją zapraszał do Zakopanego, pisał, że ma domek jednorodzinny, przestraszyła się i na szczęście usunęła, bo nie chciała, żeby tata pomyślał źle o niej. Jak faceci spermią do kobiety 45 lat to pomyśl co się dzieje przy 20-23 latkach xD Mam koleżankę 22 lata na instagramie, raz wstawiła story na instagramie, że przeprasza, że wam nie odpisuję i przewijała przez 20 sekund wiadomości szybko palcem osób, które do niej pisały, tych osób były setki. Jak ja dostaje powiadomienie to od razu je sprawdzam, żeby być na bieżąco, a u kobiet? Jadę ostatnio autobusem, spojrzałem dziewczynie na chwilę do telefonu, w prawym górnym rogu jak macie wiadomości z instagrama 5 nieprzeczytanych wiadomości od 5 osób, a ona na to wyjebane, normalka XD
  10. Do mnie ciotka widząc co odpierdalają dziewczyny moich kuzynów (35+) powiedziała, że jak mam być z kimkolwiek to lepiej żyć samemu. Ciągle podróżowanie, chęć zmiany wystroju chaty, roztrzepanie, ona mówi, że tak by nie mogła żyć. Ogólnie też ona ma bul dupy, że z wujkiem się razem dorobili, a witaminka kuzyna przyszła na gotowe na chatę na jednorodzinny i zero wdzięczności. W ogóle wam opowiem co się odpierdala na siłowni studenckiej, do której czasami chodzę. Studiuje od 5 lat, tam na tą siłownię chodzi taka dziewczyna z lekarskiego, którą poznałem 3 lata temu (jej SMV 6/10), ja wtedy 3 lat temu ważyłem prawie 100kg, jak siedziałem 3 lata temu na pokoju najebany z koleżanką to pisaliśmy do niej jakieś śmieci. Dziewczyna ma pseudonim lekomanka, bo czasami było ją widać na relacjach spod klubu jak leżała na ziemi. Jak ważyłem te prawie 100kg to spotkałem ją na akademiku, ona z pogardą do mnie coś w stylu, "a to ty jesteś tym stalkerem co do mnie pisal" xD Przychodzi nowa rzeczywistość, spotykam ją dwa tygodnie temu na siłowni (ja 72kg, niestety tylko 177cm, forma życia, kości policzkowe uwidocznione, słyszałem to już od 3-4 osób w ciągu ostatnich miesięcy, sam widzę jak to fajnie wygląda, podobam się sobie w lustrze, mając te 24 lata zdarza się, że pytają mnie o dowód, mam trochę taki baby face). Ćwiczę, bo po to tam poszedłem, ona ciągle gada z "pilnującym siłowni" gościem, ona podchodzi do mnie i mówi: "Hej kolego, my się chyba znamy", gadam jej, że trzy lata temu się widzieliśmy na akademiku, ona do mnie : "bardzo schudłeś, gratuluję, jak ci się to udało ?", nie miałem czasu na gadanie, bo chciałem szybko skończyć trening, odpowiadam jej, że zrobiłem deficyt kaloryczny i polecam mniej jeść xD Typiara, która do mnie mówiła że jestem stalkerem teraz sama podbija i się pyta czy się nie znamy xD Dzisiaj spotykam ją na siłowni, mówię "siema" do gościa z siłowni co jej pilnuje, on teraz cały czas z nią przesiaduje, później podczas robienia ćwiczenia zmierzyła mnie wzrokiem i.powiedziała cześć, odpowiedziałem jej. Wychodzę już z siłowni, mówię do tego trenera siema, zignorowałem ją kompletnie, a ona do mnie : "Cześć. Idziesz dzisiaj do klubu?" Ja do niej, że nie, bo jestem wkurwiony po ujebanym egzaminie (tak, wiem, najlepiej by było się "nie chwalić" porażkami, tak to u mnie wygląda jak przez całe życie czułem się gorszy od innych), później sie zapytała na jakim kierunku jestem, ja mówię, że II stopień studiów technicznych, ona taka podjarana "Oooo, to musisz być bardzo mądry, ten kierunek jest bardzo trudny", kolejne zgrywanie ofiary z mojej strony, zamiast powiedzieć coś w stylu: "było ciężko, ale dałem radę_/" to mówię "dobrze, że były zdalne, bo nie wiem czy bym to ogarnął" xD początek spoko jej reakcji, ale później co dojebała "dobrze, że taki kierunek studiujesz to możesz mi się kiedyś przydać", zacząłem się z niej śmiać, mówię do tego trenera "możesz mi się przydać, a to podobno mężczyźni uprzedmiotawiają kobiety" xD Trochę się zmuliła i poszedłem. Rozmawiałem z nią może 2-3 raz, a ona z takim tekstem, tam na tej salce wszystko słychać co pierdolą ludzie, dzisiaj gadała z tym trenerem i mówiła, że trzeba ustawić faceta, to było w takim kontekście, że ona z tym trenerem po treningu idzie na kebaba, zadzwoniła do swojego jakiegoś chłopaka/alfonsa/chujwiekogo, że "idziemy w trójkę na kebaba" xD Ktoś tu pisał, że p0lki gardzą Polakami, ona zaczęła mówić, że musi "przejść" tym kebabem (zapachem), żeby Turkowie się od niej odjebali, bo ją cały czas podrywają xDD Ogólnie dziewczyna planuje na Erasmusa polecieć i pewnie dlatego robi formę, a jeszcze wrócę do tematu klubów. Ona zaczęła mówić, że nie lubi klubów, ja mówię, że lepiej pójść do tego klubu co jest blisko akademika i tam jest spoko niż pchać się do jakiegoś dużego, ona na to : "ja do tego klubu nie lubię chodzić, bo tam chodzą dziewczynki 20-21 lat" xDDD Ciekawe czy to kwestia, że młoda konkurencja jest bardziej atrakcyjna od niej czy co. W ogóle też znalazła się u niej pogarda do nas, miała podczas ćwiczeń jakieś problemy z wyciskaniem leżąc, śmiała się, że jak potrzebowała pomocy to 7 osób do niej przyleciało pomagać. Zauważyłem, że się w jakimś stopniu mną zainteresowała, pewnie przez to, że zrzuciłem te 23kg, i nie zwracam na nią uwagi, a ona ma co chwilę atencję od wszystkich. Fajnie usłyszeć miłe słowa, że widać, że schudłem, niby nic takiego, ale cieszy. Nie robiłem tego z intencją, że mnie każdy będzie klepał po ramieniu z efektów, robiłem to dla siebie. Ktoś może powiedzieć, że się naczytałem redpilla i udaje niedostępnego. Po prostu mam na nią wyjebane, idę na siłownię zrobić zajebisty trening, jakbym chciał pogadać to bym poszedł w inne miejsce. Ogólnie dziewczyna bardzo wkurwiająca, ma taką dziwkarską manierę. Szkoda mi atencji na dziewczynę, która widać, że z niejednego pieca chleb jadła xD Najśmieszniejsze jest to, że mój kolega z kierunku się tak do niej upodlił, ona napisała na Facebooku na grupie czy ktoś ma pożyczyć korkociąg, czaicie, że żeby jej zaimponować on pożyczył od kolegi korkociąg, aby później pożyczyć go jej? XD W ogóle śmieszne jest to jak ja się dowiedziałem o tej sytuacji, podchodzi do mnie kolega co pożyczył temu koledze korkociąg i mówi : "Wiesz, że Janek pisze teraz z dziewczyną z lekarskiego ? Ładna jest", on mi ją pokazuje, a ja w brecht. Pokazałem mu moje pojebane wiadomości, które pisałem z nią 3 lata temu. Historia ziomka od korkociągu tak się skończyła, że on z nią pisał kilka dni, pewnego dnia coś napisał, a ona do dzisiaj nie wyświetliła XDDD Najchętniej bym ich nawrócił, jak widzę, że ludzie zaczynają coś ogarniać to próbuje tłumaczyć dlaczego to tak działa, nic na siłę. Kiedyś zrobiłem błąd na imprezie na grillach jakoś miesiąc po moim zerwaniu z dziewczyną i w trakcie redpill Rage. Najebalem się i zacząłem mówić, że mężczyzna nie ma prawa płakać przy swojej dziewczynie, bo pokaże słabość. 90% osób się zesrała, wyszedłem za debila, oczywiście argumenty typu "A co jak umrze ci matka, ojciec i rodzeństwo w wypadku to nie będziesz płakał przy dziewczynie?" XD Jeden powiedział, że zadzwoni do swojej dziewczyny i ja się jej spytam czy ona by odeszła gdyby on się przy niej popłakał, cyrk jak chuj 😂
  11. Zrobienie researchu z rodzicami to jedna z najlepszych rzeczy, które można zrobić, tak jak mówisz, jak oni na 1 spotkaniu cztery akcje odjebali to pomyśl sobie co będzie dalej xD Ja byłem u swojej ex na chacie, gdzie mieszka tylko jej matka ze swoimi rodzicami, byłem tam kilka dni, w 3 dzień przyjechała jej ciotka z córką (ciotka rozwiedziona), matka jej rozwiedziona, nie przyjęła nazwiska po ojcu, ojciec na Wyspach, nie chciał rozwodu bardzo, a matka chciała, ta córka ciotki jakieś daddy issues, nawet ta ex nie chciała zjeżdżać do domu przez tą kuzynkę xD Matka z tego co widziałem znęcała się psychicznie nad moją ex na moich oczach, ta zrobiła specjalnie dla mnie pieczywo pod kanapki, a ta przylazła i zaczęła się śmiać z córki, z jakiego ty pieczywa zrobiłaś kanapki, córka nawet nie zareagowała, zero emocji, przyzwyczajona pewnie w chuj do takich sytuacji. Jak byłem z ex na strychu to się wpierdoliła do nas ta matka i zaczęła gadać : "o tutaj jesteście", opowiem wam hit roku, jak usłyszycie tą czerwoną flagę to spadniecie z krzesła. byłem u ex na dzień flagi, wiecie jaka flaga była zawieszona u jej matki nad chatą? Unii Europejskiej 😂
  12. Pewnie zostanę skrytykowany, ale jak zacząłem wchłaniać wiedzę po rozstaniu o redpillu, później zacząłem czytać to forum to od tego momentu zwracam bardzo dużą uwagę na wzrost, kto jest niższy ode mnie, kto jest wyższy, na siłowni też siebie porównuje do innych, wcześniej miałem kompletnie wyjebane na wzrost, nie wiedziałem, że aż jestem takim karłem przy 177cm wzrostu. Doszło to do takiego odklejenia u mnie, że normalnie gorzej się czuje jak np. idę w miejsca publiczne/ na parkiet ze znajomymi, którzy są powiedzmy 185cm+. Wiadomo w Polsce 177cm dla kogoś urodzonego do 2000 roku jest akceptowalne, ale jak patrzę na ludzi 2001-2002+ to tam średnia wzrostu jest już statysycznie kilka cm większa, pojawiają się "dzieciaki" ze wzrostem 185cm+ z twarzą 14 latków na siłowni xD Od swojej ex jak się najebała w 1 miesiącu związku usłyszałem, że jestem za niski, wcześniej miała czada 190cm+, więc jakoś bardzo mnie to nie zdziwiło, wtedy bluepill mocny i haj hormonalny 1 raz w życiu, zamiast ją wyjebać z mojego akademika to wytłumaczyłem to sobie, że się najebała, teraz bym inaczej zareagował. Miała napierdolone w głowie przez media społecznościowe, gówna netflixowe. Jedyne pocieszenie jak ktoś ma mniej niż 180cm to to, że w Azji np. w Japonii osoba 175cm jest już uważana za wysoką. Powiem wam, że widziałem raz na parkiecie kilka kobiet 40+ 140-150cm wzrostu i dla mnie przy 177cm one były za niskie, nie chciałbym tak bardzo niskiej dziewczyny, wydaje mi się, że różnica 20cm to max.
  13. Ja zbijałem od 96 do 82 bez żadnych treningów, sam deficyt kaloryczny, wtedy miałem rycie bani z ex i jadłem tyle co ona (jakieś 1500 kcal, a przed związkiem wpierdalałem 3000kcal), później od 82kg do 79kg bieganie codziennie, jakiś tydzień przerwy i od 79kg do 72-73kg. Ja teraz robię taki błąd, że biorę białka jak najwięcej (WPC+serek wiejski+ jajka+kasza), ale nie liczę, bo mi się nie chce. Miałem fitatu przez kilka dni, ale w pewnym momencie zrezygnowałem
  14. Szczerze, trochę żałuje, że jak zacząłem na początku to suplementowałem tylko kreatyne bez większej ilości białka i nie robiłem żadnych treningów siłowych tylko bieganie, mogłem ten tłuszcz bardziej przepalić na mięśnie, ale co zrobić. Ja ważę 72kg przy 177cm, a widzę, że mam jeszcze trochę tłuszczu w piersiach i na brzuchu, myślę, że jeszcze mam minimum 4kg nadmiernego tłuszczu.
  15. Ja przy wzroście 177cm 79 kg miałem pulchną twarz, schudłem jedynie 6kg, do 73kg i wyjebało mi szczękę w chuj. Od trzech osób usłyszałem, że fajnie mi szczene widać, wystarczyło przez 2 miesiące zapierdalać prawie dzień w dzień 40 minut (bieganie), nie pić alkoholu, zero słodyczy, sama woda mineralna, kasze, ziemniaki, mięso i mixy sałat. Ogólnie przez większość życia się nie uśmiecham, gdzieś kiedyś czytałem, że protipem na dobre rysy twarzy jest nieuśmiechanie się. I też nie byłem gadatliwą osobą, typowy nice guy co mało co mówi. Ciekawe czy to mogło mieć jakiś wpływ na rysy twarzoczaszki xD A co do tej historii z siłownią. Byłem dzisiaj na siłowni, kończę trening, za 20 minut zamykają siłownię to pomyślałem, że jeszcze sobie pojeżdżę na rowerku 10 minut, obok mnie jeździła dziewczyna 7/10 na rowerku. Przez 3/4 mojego treningu jak przechodziłem to widziałem, że ona gadała z chłopakiem co pilnuje siłowni, powoli już kończę jazde na rowerze, a ten chłopak do niej: "Fajnie się rozmawiało, kurdę, tak mnie zagadałaś, że nie zjadłem kolacji i nie zrobiłem całego treningu" 😆
  16. Taka ciekawostka, Damian Kater ma 176 cm wzrostu :V
  17. To co się odpierdala w kinematografii to jest dramat. Byłem dzisiaj na "horrorze" M3GAN, to jest o takiej lalce co wychodzi ze schematów oprogramowania i zabija ludzi, którzy chcą skrzywdzić osobę, dla której jest przyjaciółką. Oczywiście lalka stworzona przez kobietę programistkę, tej kobiecie programistce pomagała murzynka druga programistka, reszta zespołu to dwóch białych gości, którzy są fajtłapami, była nawet sytuacja w filmie, że murzynka stała z jednym białym i nie wiedzieli czy ta lalka jest włączona czy nie, on był przestraszony i powiedział do murzynki, żeby ona podeszła pierwsza. Kolejna scena, szukali w pamięci tego robota jakiś zapisów, ten biały próbował pomóc tej murzynce w analizie kodu i oczywiście nie ogarniał. Autorytet białego cis-mężczyzny jest tak rozpierdolony, że to szok. Co ciekawe szefem całego zespołu programistów jest chińczyk xD
  18. Ja byłem na hard no-fapie od maja do sierpnia (4 miesiące). Wtedy nie piłem alkoholu co bardzo pomogło. Najgorszy był pierwszy miesiąc, ale później w ogóle nie miałem momentów, że nawet mi się chciało coś robić. W maju skończył się związek z borderką, tam miałem stymulacje cały czas od niej, stawał mi jak pojebany xD We wrześniu jakoś jak zacząłem pić alkohol to przyszła bardzo duża ochota i zrezygnowałem z hard no-fapu. Wtedy biegałem dzień w dzień, więc energia szła na bieganie. Teraz robię to raz na tydzień, zacząłem od października chodzić na siłownię i mam taką chęć fapania, że to jest straszne. Z siłowni wracam napompowany i bardzo mi się chce, też tak macie? Jeśli ktoś ma problemy z wytrzymaniem z nofapem to polecam nie pić alkoholu. Ja po alkoholu zawsze sobie robie wymówki, że i tak jestem najebany, więc sobie oczyszczę ciało, ciekawe w ogóle czy to działa z punktu psychologicznego. Przecież człowiek jest najebany/napity i sobie aż tak chyba nie uszkodzi neuroprzekaźników fapiąc.
  19. Kiedyś najebany pisałem na 8obcy czy coś takiego z jakąś dziewczyną, zachciało mi się spać, napisałem do niej, że zwijam, żeby podała swojego Instagrama czy tam Facebooka. Napisała,że mnie nie zna za bardzo i ona obcym ludziom tak nie podaje. Napisałem jej " nie to nie, cześć", pisaliśmy już od jakiejś 1h-2h, już mam klikać zakończ, a ona: "Czekaj! Dodaj mnie, mój Instagram to : ****" 😂
  20. Dokładnie. Podam dziwny przykład, bo moich rodziców, trochę patologiczny. Są od 30 lat po ślubie, matce od kilku lat się coś ubzdurało, że ojciec ją zdradził, wszystko się zaczęło od tego jak zmienił stanowisko pracy. Pracował z jednym gościem w jednym miejscu, a później przeniósł się na stanowisku gdzie było 50/50 kobiet. Ojciec ogarnięty, w pracy zawsze najlepszy, kilka razy dzwoniła do niego koleżanka z pracy, żeby coś tam się spytać ws. pracy (ona rozwódka). Jak ojciec powiedział, że jest impreza z pracy to mimo tego, że on nie zadeklarował, że chce tam iść, mama zaczęła płakać, żeby nie szedł. Ostatnio mi matka opowiadała, że kilka lat temu jak miała konto na naszej klasie (jakieś 10 lat temu, jak miała 45-50 lat) to faceci zaczęli do niej pisać, jeden np. zapraszał ją do Zakopanego, że tam ma mieszkanie itd. xD Przestraszyła się i usunęła konto.
  21. Jak napisałeś wcześniej w tym temacie o tym, że jak dzieciakowi nie dasz za młodu socjalizacji to wyjdzie Ci gówno a jakiś pies, 100% racji. Ty piszesz, że przekimałeś przy CS-ie lata 16-23. Ja przekimałem lata 12-17 przy grach komputerowych, myślę, że w najważniejszym okresie. Wychodziłem bardzo rzadko, raz na miesiąc, dwa miesiące. Dopiero zmiana środowiska (pójście na studia do obcego miasta) pozwoliła mi się ogarnąć, zacząć w inny sposób. Tam się ludzie dopiero poznają, możesz wykreować swoje ja, jak każdy wie, że przesiedziałeś dzieciństwo przy komputerze to mają wyrobione już o Tobie zdanie, da się je zmienić, ale jest to bardzo trudne. Na studiach mam opinię ekstrawertyka, a u siebie w mieście każdy wie, że jestem tym strachliwym chłopakiem co siedział na komputerze i nigdzie nie wychodził.
  22. Brate, trzymajcie się. Nowy Rok, nowe wyzwania, do przodu ze wszystkim, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
  23. Ja wyjebałem dzisiaj najebany z kontaktów ex, z którą nie jestem w związku od maja z FB i z IG, problem z głowy, już nie mam mindsetu, że wchodzę na IG i może mi jej relacja wyskoczyć. Żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłem, ulga w chuj. Wszystkiego dobrego bracia w nowym roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.