Miałem z tym gównem do czynienia, najpewniej ja przyniosłem na jakimś darowanym meblu albo nie wiadomo skąd. 3 razy dezynfekcja, na szczęście nie miałem mebli za dużo. Łóżko od razu do wyjebania nie ma jak z tego usunąć. Tylko jakiś materac pompowany, pościel codziennie zmieniania i prana. Co jakie schizy miałem to masakra. Nigdy więcej tego czegoś.
Dobrze że ogarniętych sąsiadów mam to oni też zdezynfekowali mieszkanie, a co największy puls spółdzielnia zorganizowała mi dezynfekcję. Mieli ogarniętego typka i tanio brał za usługę.
Polecam spieprzać z tego mieszkania jak najszybciej jak wynajmowane. Wszystko wybrać powyżej 60 stopni, a resztę co nie da się wyrzucić.
Pozdrawiam.
Spierdalać stamtąd.