Skocz do zawartości

urodzony_w_niedzielę

Użytkownik
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez urodzony_w_niedzielę

  1. Bo to jest chyba inaczej odbierane, nie jako słabość. To cecha100% faceta, dobrze wyrucha, zapłaci za mazidła, a i "przypierdoli" jak trzeba. Mieć wyjebnane to nie zwracać uwagi, ignorować, a tu jest reakcja, kobieta zauważona, jest atencja i jest interakcja. Prowokowanie awantur to taka trochę reżyserka dostarczanych emocji bo ona decyduje na jaki temat będzie spina i kiedy. Tak bym to widział.
  2. Powtórzę się po raz kolejny, uganianie się za dupami to dla mnie (40+) zwykła strata czasu. W sumie każdego wieku to dotyczyło. Jak sięgnę pamięcią wstecz, nawet kiedyś kiedy bałamuciłem panienki to i tak więcej frajdy sprawiało mi jeżdżenie starą WSKą i ściganie się z kumplem. Dupy męczą, trzeba cały czas inicjować, atakować, a one sterczą jak koń w stajni i czekają bez inicjatywy. Nie mogę sobie też przypomnieć cokolwiek mądrego usłyszanego od jakiejś dupy (pomijam np. nauczycielki). Owszem, czasami fajnie zapolować, ale szybko się już zniechęcam, dziwki mi wystarczają. Żartowałem, "Biegacie za lubą z kwiatami" no a jak inaczej, i to na białym koniu.
  3. Luźna guma, pani jest odpowiednio "dopchana", dostaje siano na to i tamto. Dodatkowo wyglądasz na "łobuza" i jeśli tylko jej nie lejesz to ni chuja nie odejdzie (nie mylić z teatrzykiem, który odstawia). Nie daj się nabrać i nie trać energii na zbędne emocje. Wróci, chuj wie tylko kiedy, ale wróci bo już widać, że szuka kontaktu. Ona chce być z tobą ale jednocześnie chce ci "odrąbać jaja".
  4. Ja i Paton przesadzamy...no jasne, a ta biedna skrzywdzona męskim światem istota szuka prawdziwej miłości badając Twój status materialny. Żeby była jasność, oczywiście nie odradzam kontaktu ale to wilk w owczej skórze.
  5. To zalatuje białym rycerzem, na kilometr. Niech sobie jeszcze wytatuuje jej imie i zdjęcie na dupie klacie i czole. Kobieta będzie wniebowzięta.
  6. No to też zacznij ją subtelnie badać (choćby dla jaj) typu sprawca Kariny to kto to mianowicie, gdzie przebywa, ile ma jeszcze do odsiadki albo czy dobrze klęka do miecza i opierdala ognistego ptaka ? Handel wymienny w końcu, ona ma swoje sito, Ty swoje.
  7. Siema, ciekawe kiedy sam Ferdek Kiepski trafi tutaj (chociaż on akurat nie musi ?
  8. Ale ile on dup zaliczy i to młodych mając tylko to co ma. I co, pretensje, do niego ? On przecież tylko obnaża kurestwo pań i bardzo dobrze. Niech wybija z głowy wszystkim zamotanym gołodupcom czym w dzisiejszych czasach są kobiety. Polubiłem tego gościa :-)
  9. A to znacie ? https://www.polskieserca.pl/pl/search/index/s_age/25-29/s_sex/female/s_photo/1/s_d_country/PL/s_online/0/ Jak ktoś szuka kłopotów to tutaj do wyboru do koloru ?
  10. To bardzo ciekawe, podasz jakieś źródło czy tak ci się tylko wydaje ?
  11. Wczoraj oglądałem w telewizji te zachwyty i trafiłem na fragment gdzie pokazywali Amerykanów z Żagania. Jacy oni fajni, ja pierdole, mamy wspólną historię, to, tamto, siamto i sramto. Potem powrót do studia i pada hasło i pytanie do któregoś z gości: na czym polega fenomen przyjaźni polsko-amerykańskiej. No kurwa nie wytrzymałem, jak to na czym, na obleśnej i jebanej propagandzie wciskanej ciemnemu ludowi. Wyłączyłem telewizor i poszedłem spać.
  12. Ta nieszczęsna kobieta bez litości pozbawiła sensu życia takich ludzi jak Messi, Neymar, Stoch, Putin...
  13. Nic nowego, już jakiś czas temu pisałem, że ta zaradność którą k. tak cenią to nie jest przeżyć za tysiaka dwa miesiące tylko dwa dni.
  14. Akurat moja jest mistrzem kosmosu w niezdecydowaniu. Ogląda, patrzy, przewraca, odkłada, odchodzi, wraca bierze jeszcze raz, myśli, myśli, myśli, bierze drugi, ogląda, patrzy, przewraca, odkłada, odchodzi, wraca bierze jeszcze raz, myśli, myśli, myśli,..... i nie wie i bierze oba. Zdążyliby zamknąć sklep. p.s. Do żadnego chłopa jej się oczy tak nie zaświecą jak do tych pierdół domomych :-)
  15. Jak to mawiał mój dziadek "babę trzeba kijem prowadzić". Smutne i trochę przykre, ale ta przepychanka damsko-męska trwa cały czas i wygrany może być tylko jeden (kobiety za te słowa powiesiłyby mnie nie powiem za co).
  16. Urodzony w niedzielę to synonim lenia, przynajmniej w naszych okolicach. Kochana mamusia kiedyś mnie tak nazwała... :-)
  17. Podśmiechujkami bym tego nie nazwał bo się zdenerwowałem, ale spytałem na zasadzie lewego sierpowego: o co ci chodzi, konkret kobieto albo zejdź mi z drogi.
  18. Popieram wcześniej piszących. Dodatkowo wyczulam na możliwą chęć powrotu panienki z zalaną foremką.
  19. Słuchajcie tej przypowieści: Najpierw muszę się cofnąć ze dwa miesiące. Kiedyś tam byłem z panną w kastoramie czy tam innym obi i oglądałem klucze. W sumie podobne mam i tak się zastanawiałem czy brać taki komplet bo wpadł mi w oko i promocja jakaś na to była. Z jednej strony podobny mam, ale dobrych kluczy nigdy za dużo. Panna, postanowiła interweniować: a po co ci, a znowu kupujesz, co niby będziesz tym przykręcał itp itd. No chuj odpuściłem. Teraz w minioną sobotę jesteśmy w Lerłą Memłą czy jak to się mówi i widzę, że luba ogląda jakieś "pierdoły do domu" typu kulki, ledy, bąbki i podobne gówna. Już ma w ręce i ucieszona chowa do koszyka na co ja do niej: a po co ci, a znowu kupujesz, co niby będziesz tym oświetlać itp itd. No i się zaczęło... jestem sknera, nie umiem się bawić, nie czuję tego tamtego sramtego na co ja przypominam sytuację wcześniejszą. Teraz to się zaczęło, że mściiwy jestem, że złośliwy, że psujesz wszystko między nami. Kurwa ludzie, to był ostrzał z armat wszystkich kalibrów hahaha. Tłumaczę dalej, że wszystko działa w obie strony i konsekwentnie, bez rozrzutności na pierdoły, bo tak to chyba miało być. No i chuj, foch całodniowy w stylu "coś się stało ? , nic, to o co chodzi ?, o nic..." Cały dzień obrażona, oszukana przez złego chama... a tacy faceci byli, tacy fceci.. Standardowo w takich sytuacjach, uruchomiłem procedurę ignor+zajęcia własne. W niedzielę przychodzi wieczorem do mnie i mówi tak: ale beznadziejna jestem... hahaha P.s. kiedyś mnie to bawiło, ale z wiekiem coraz bardziej mnie to męczy i tak sobie myślę, że jeszcze kilka takich przypałów i pożegnam koleżankę. Po przemyśleniach dochodzę do wniosku, że w sumie nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób zmarnujesz swoje życie: na alkohol, dragi, hazard czy koebietę. Finał zawsze jest podobny.
  20. Zgodnie z literą prawa: Z chwilą śmierci jednego z małżonków mimo, że zawarta została umowa rozdzielności majątkowej, cały majątek zmarłego wchodzący w skład jego majątku osobistego – nabyty przed zawarciem związku małżeńskiego i w trakcie jego trwania, w pierwszej kolejności dziedziczą dzieci oraz małżonek w częściach równych, jednakże udział małżonka nie może być niższy niż 1/4 całości spadku. Babka wiedziała co robi, ale się przejechała. Bardzo dobrze, że wujek ma przytomnego brata.
  21. No przecież napisałem i to nie jest żart. Wiem, że to jest oburzające, jestem chamski i podły. Nie chcę poznawać bogactwa kobiecego wnętrza, a tym bardziej doświadczać tej bezdennej czerpni wrażeń no ale od kiedy wyznaję taką filozofię to jest mi zajebiście dobrze. Zdrowy, spokojny sen. Swobodny poranek, kasa się zgadza, kumple są. Nie muszę nikogo udawać, strugać wariata, nie muszę być wyższy, lepszy, zabawniejszy itede itepe. Takie gówna już mi nie chodzą po głowie (kiedyś, w którejś dyskusji napisałem, że prawie wszystkie problemy emocjonalne dorosłego faceta na drugie imię mają "kobieta"). Moge bez żadnego szumu zająć się tym co lubię i jak chce ponapierdalać 2 dni z wiatrówki to napierdalam i wiem że nie zadzwoni jebany telefon z pytaniami, pierdoleniem, fochem, pretensjami. Pamietajmy, że każda kobieta z wiekiem "Grażynnieje", każda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.