Skocz do zawartości

Inside

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    5.00 PLN 

Treść opublikowana przez Inside

  1. Zauważyłem, że mimo wszystko tego co czytam na forum, mimo tego jak świadomy staram się być - kiedy przychodzi jakiś gorszy czas, chwile słabości - mięknę totalnie. Mindset odnośnie relacji staram się mieć zawsze ustawiony jak najlepiej, opierając się na doświadczeniach z forum, bo sam takiego nie mam. Mam pierwszą kobietę i jest tak samo też moją pierwszą partnerką seksualną, zajebiście mi się podoba z wyglądu, jest seksowna, taką jaką sobie zawsze wyobrażałem, charakter też mi odpowiada mimo że czasami potrafią mnie niektóre humorki wkurwić. Kiedy są gorsze chwile, jakaś nawet mniejsza kłótnia i widzę spore zdenerwowanie u niej, to przeważnie się stawiam i zostaję przy swoim, ale co jest najgorsze? - Czasami totalnie mięknę, potrafię odpuścić i dać za wygraną, nawet kiedy wiem że nie ma racji. Czemu? Chyba dlatego, że powoli się w jakiś sposób przywiązałem do niej i to jest złe, ale ciężko jest mi z tym walczyć, mimo że staram się stawiać kroki. Staram się być twardszy, ale chyba gdzieś z tyłu jest ta myśl, że pewnego dnia przegnę pałkę, jeśli będę za surowy. Chyba jest to spowodowane tym, że chciałbym ją przy sobie trzymać i nie chciałbym żeby przez jakąś durną kłótnię to wszystko się skończyło? Nie jestem świadom wielu rzeczy, bo to pierwszy związek, ale wiecie panowie jak to jest, pierwszy seks, zaczyna się to lubić, to uzależnia i to samo zrobiła ze mną kobieta, przynajmniej w pewnym stopniu, plus stałem się bardziej pobłażliwy, miły i przynajmniej takie odnoszę wrażenie, jakbym tracił czasami to, czego się nauczyłem na forum, jakbym zaczął ustępować dla niej. Za to jakoś staram się być tego świadomy... A to kobieta z urodą, która mi się podoba i miałbym duży problem żeby znaleźć taką z podobnym stylem, a to mnie bardzo jara. I chyba tego się czasami obawiam. Właściwie nie do końca wiem gdzie leży problem, może pytam a radę, a może wolałem swoje myśli pozbierać bardziej do kupy i jakoś wszystko złożyć w całość. W każdym razie wysłucham wszystkiego, jeśli mielibyście coś do powiedzenia, dzięki
  2. To, to, Zajac. Kiedy ostatnio słyszeliście, że kobieta się czymś pochwaliła? Własnym osiągnięciem, tym co robi? Przeważnie wygląda to tak, że gadają o tym, co zrobił bliski im facet, a to pracuje gdzieś, a to zrobił coś, a to to, a to tamto. To tylko popiera treść tematu.
  3. Po ile godzin śpisz? Wzwód najczęściej występuje w pewnej fazie snu, a ta występuje co około 1.5h. Również wstając w takich odstępach czasowych, człowiek jest bardziej wyspany. Tzn. sen po: 1.5h - 3h - 4.5h - 6h - 7.5h - 9h.
  4. Ja akurat lubię dotyk i takie codzienne czynności, więc właściwie to tak, mimo że schodzi napięcie seksualne to mi się to podoba i jest spoko - ale to chyba nadal jest w podobnym kontekście. Ja i dziewucha byśmy z nudy chyba padli
  5. Jeśli dalej będziesz siedział na dupie i ciągle myślał, to się na pewno nie przekonasz.
  6. Próbowałem robić nofap ale chodziłem ciągle nabuzowany, nie byłem w stanie normalnie funkcjonować, brak jakiejkolwiek innej chęci działania i ciągłe myślenie o daniu upustu napięciu. Walczyłem z tym, eliminowałem te myśli, ale co chwile kapitan wzywał. Przy dwutygodniowej próbie miałem tak codziennie i? - I to nie ma sensu. Prowadzę zdrowy tryb życia, odżywiam się dobrze i mam bardzo dobre samopoczucie, od pornografii uzależniony nie jestem i nie potrzebuję jej w ogóle. Nofap wcale mi nie pomagał, tylko zaszkadzał moim codziennym obowiązkom. Normalnie ulżę sobie raz dziennie/raz na dwa dni i jest wszystko świetnie. Dodatkowo na nofapie co chwile miałem nocne polucje, przez co nie chciałem spać nago (co bardzo lubię), bo budziłem się cały mokry.
  7. Usuwali już wielokrotnie, to jego kolejny kanał.
  8. Przy audycji "Czy kobieta może kochać mężczyznę? Nie" nie zliczę ile razy ziewnąłem przez Twój ton głosu w niektórych momentach Ale dobrze, dobrze że jest na soundcloud, będę miał co słuchać w aucie, git.
  9. Dziadek zasłużył na to, żebyś swoje "grzechy" czyli wymyślone przez człowieka zachowania, ustanowione przez nich samych jako relatywnie "złe" wyspowiadał jakiemuś kolesiowi w sutannie? Daj spokój, myśl racjonalnie i za siebie.
  10. Inside

    Sprawdzacie gume po?

    Ale nie rób sobie żadnego stresu, czemu seks zaczął być dla Ciebie stresujący? Jasne, ja sprawdzam gumę, ale co to ma ze stresem? Normalna czynność po. Ściskam prezerwatywę palcami i przejeżdżam od początku do końca - jeśli nic nie wypłynęło to git. Nie wiem jak wygląda guma po pęknięciu, bo mi się nie zdarzyło, ale skoro panowie mówią że pęka cała, no to pewnie tak jest. Czynność 3 sekundy i co za problem, nie rób z tego niewiadomo czego.
  11. Tragedia, jest bardzo źle z gościem. Przybity przez życie i te ostatnie związki, tylko że błędów nie powinno się powtarzać. Problem jest taki że najpierw trzeba je dostrzec, A jak on myśli, że ma w porządku nastawienie, to nawet nie zacznie działać i nad tym pracować, ktoś musiałby mu to uświadomić.
  12. Przez masturbację bardzo uzależniłem się od własnego dotyku. Byłem w stanie zbić napięcie seksualne poprzez kilka minut macania się bez dochodzenia. Nawet z lekkim podnieceniem nie byłem w stanie pracować nad swoimi rzeczami. Kilka dni temu miałem swój pierwszy seks i prędzej obstawiałbym, że nie wytrzymam za długo, niż miałby mi nie stanąć, no ale cóż. Kobieta zadowolona bo nie samym penisem człowiek żyje, ale ja nie czuję się spełniony, kiedy co chwile potrafił mi opadać, bo to nie ja go trzymałem. - Wszystko to jest wynikiem masturbacji raz dziennie + dotykania się jeśli cokolwiek poczułem. Przysięgam na forum, że przez najbliższe 14 dni nie będę się dotykał ani masturbował. Czas może dla niektórych krótki, ale nie będę przysięgał czegoś, czego nie jestem w stanie spełnić. 14 dni to minimum i będę robił to tak długo, aż odżyję i zacznę funkcjonować normalnie, aż przestanę czuć potrzebę własnego dotyku. Masturbacja trochę mnie popsuła ale wszystko jest do naprawy i ja to zrobię. Koniec z tym, co mnie niszczyło, a ja nawet o tym nie wiedziałem. Miłego dnia/wieczoru, panowie
  13. Zależy co każdy definiuje sobie jako honor, ja czegoś takiego nie uznaję. Może chodzi Ci o ego oraz własne samopoczucie? Oczywiście, że łatwiej zniesie się zdradę kobiety z inną kobietą, niż facetem, bo nie odnosisz wrażenia i nie przybija Cię możliwość własnych myśli, które mówią: - "Byłem gorszy, znalazła sobie lepszego" - "Nie zasługiwałem na nią, coś ze mną jest nie tak" W przypadku zdrady z kobietą po prostu nie masz takich myśli, bo wiesz że problem nie leży w Tobie.
  14. Inside

    Dzień Dobry!

    Witamy na forum. Zgłoś post, Marek prawdopodobnie odblokuje temat, skoro już się przywitałeś.
  15. Też często tworzą Przynajmniej społeczność tego forum mówi jak jest @up To może po prostu ja tak nie robię, nie mam potrzeby podbijania swojego ego w ten sposób i nie wiem jak miałoby mi to pomóc.
  16. Jakby się nie podobała to bym się nie patrzył. Nie, nie interesują mnie brzydkie kobiety, więc się nie patrzę, nie oglądam się i nie oceniam po co mi to, po co mam tracić czas i jeszcze do głowy sobie wrzucać że ktoś na ulicy może mi się nie podobać? Każdy chce zaspokajać swoje potrzeby i takie jest życie, mamy taką naturę, tak jest fabrycznie myślimy w głównej mierze o sobie. Jeśli masz kobietę, której nie znasz i w dodatku Ci się nie podoba, to po co miałbyś się gapić? Przecież to się nie trzyma kupy. Wiadomo dlaczego się oglądamy i to nie jest żadna tajemnica, bracia mnie już uprzedzili.
  17. Inside

    Peace!

    Miło mi, forum śledzę od kilku dni i myślę że przyszła pora na założenie konta. Nie mam wielkiego doświadczenia z kobietami, nie mam na to parcia, rozwijam siebie i siedzę często w samym sobie, wszystkie moje myśli są właśnie w mojej głowie. Tu wszystko się filtruje, ogarnia, poprawia, stąd nazwa Inside. Robiłem w życiu wiele błędów, nie tylko na tle relacji, ale wszystko idzie do przodu, Wasze wypowiedzi dały mi wiele do myślenia i myślę że też będę mógł dać trochę przemyśleń i porad od siebie. ;) Życie mamy jedno, a jeśli by się okazało, że nie - to i tak swoich poprzednich pamiętać nie będziemy, więc róbmy co do nas należy, żyjmy szcześliwie słuchajmy się siebie, tego co każdy z nas może dać od siebie, bo nikt w pojedynkę całej takiej wiedzy ze swoich doświadczeń nie zbierze. Także tyle w sumie, jeszcze raz witam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.