Skocz do zawartości

Jorgen Svensson

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jorgen Svensson

  1. To wszystko i tak chuj Mam 34 lata i nie mam kwadratu do tej pory ani nie stać mnie żeby go kupić, żyję teraz jak beduin na walizkach, więc nie mam żony, nie mam samochodu. 1,5 roku zabrała mi choroba, w tym czasie nie pracowałem. W sumie od 2,5 roku już walczę z tym gównem. 5 lat spędziłem w kołchozie za grosze. Nie oceniaj się zbyt surowo xD P.S. I mam w sumie za sobą 2 bankructwa do tej pory, jedno na własne życzenie, drugie związane z chorobą. I jakoś żyje ;D
  2. Zależy. Będziesz na ryczałcie? Musisz sobie to przeliczyć. W JDG musisz wziąć pod uwagę, że formalnie jesteś podwykonawcą, więc wiedz, że czekają Cię dodatkowe koszty związane z ubezpieczeniem JDG oraz ubezpieczeniem siebie. Zależy jaki to rodzaj działalności. Wiedz, że jak coś spierdolisz, zepsujesz, uszkodzisz to konsekwencje bezpośrednio ponosisz Ty. Jak na JDG będziesz na ulgach (ulga na start 6m, potem preferencyjny ZUS 2 lata) to jako tako będziesz wychodził, czyli na początku. Przy ZUS nawet ulgowym 8k netto nie jest moim zdaniem atrakcyjne na to by być na JDG, do tego dochodzi jeszcze podatek dochodowy w zależności od wysokości opodatkowania i formy JDG. Załóżmy, że bierzesz JDG. Wystawiasz fakturę na 8k/msc, z tego musisz opłacić ZUS i podatek dochodowy, nie wiem jakie usługi robisz, ale zakładając że masz ryczałt dajmy na to 8% i ZUS preferencyjny no to ok. 1500 zł kosztów na start + księgowa ok. 250 zł które możesz zaoszczędzić robiąc księgowość sam, ja zlecam księgowej. Załóżmy, że zostaje Ci z tego 6k do ręki. Z tym, że nie masz urlopu płatnego jak na etacie więc każdy dzień wolnego, jesteś w plecy, chyba, że inaczej się dogadałeś ze zleceniodawcą. Twoje chorobowe na preferencyjnym ZUS to 720zł/msc, a składka zdrowotna w zależności od progu przychodu. Na etacie zostaje Ci ok. 5,4k netto. Jak dla mnie B2B przy kwocie 8k jest kompletnie nie opłacalne. Zważywszy również na to, że różnica w stawce b2b i etat jest nieznaczna. Przy etacie 7,5k b2b 10-11k można rozważyć, a nie 8k. W tym przypadku moim zdaniem gówno zyskasz na b2b. Nie wiem jaka branża, jaka forma prowadzenia JDG i jaki stawka dochodowego, bo przy zasadach ogólnych to wgl Ci się to kalkulować nie będzie. Chyba, że 8k netto to już wyliczenie po odtrąceniu ZUSu i dochodowego, wtedy zależy od rodzaju usługi można się zastanowić.
  3. Jak myślisz, że wzrost robi robotę jakaś nieziemska to jesteś w błędzie. Mam 188 i jakoś dupy nie zdejmują majtek przez głowę na mój widok. I nie ustawiają się w kolejce tylko dlatego, że jestem nieco wyższy od ogółu... Mam nadzieję jednak, że nie zdejmują majtek przez głowę tylko dlatego, że wychodząc z domu nie założyły ich wcale mając nadzieję, że mnie spotkają 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
  4. Ja też nie znałem, samo jakoś tak wyszło. xD
  5. Na jednym dyszlu to i kobyła się nie pohuśta. 😂
  6. Akurat tak się złożyło, że byłem w związku ok. 2 letnim z kobietą o właśnie 8 lat starszą, ja miałem wtedy 27 ona 35 bez dzieci rozwódka i powiem tyle, sex wspominam do dziś bo od tamtej pory nie spotkałem kobiety o tak rozwiniętym ars amandi, więc wiem jak się Jakub mógł tym zachłysnąć :D, w sumie to mi się tęskni. xD Jest jednak druga strona medalu, miała ostre parcie na dziecko, czego ja wtedy nie podzielałem, finał był taki, że prawdopodobnie bo dowodów nie mam (miała 5/5 symptomów xD), puściła się na boku, a ja miałem ciężkie przejścia z tego tytułu. Urodziła córkę jakieś 1,5 roku po naszym rozejściu. Dziś jestem jej wdzięczny, że się wyhuśtała na innej gałęzi, bo mając 34 lata miałbym kobitę która ma 42 lata. Fakt faktem ona akurat dbała bardzo o siebie, no ale jednak różnica jest spora. Edit: więcej już tego błędu nie popełnię. Milf do zabaw tak, do związku nie.
  7. Osobiście znam gościa co wyrwał swoją nauczycielkę angielskiego 😆 Mając 18-19 lat kończył szkołę, palił do niej cholewki już dużo wcześniej, ona powiedziała mu, że jak skończy szkołę to mogą się spotykać, była singielką. Różnica wieku grubo ponad 10 lat. Ożenił się z nią. Od tamtej pory minęło parę lat, gość ma z 25 lat teraz, dziecko już podchowane, a żona prawdopodobnie już dobija blisko 40-stki.
  8. Nie. Jest takie powiedzenie, "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane". Świat nie działa tak, że jak masz dobre chęci to tak wychodzi, czasem wychodzi wprost odwrotnie i to w wielu życiowych sytuacjach. Zakładasz firmę, masz dobre chęci i intencje, ale po jakimś czasie firma bankrutuje pomimo twoich chęci, bo np. wyłożyłeś się na dużym kontrakcie, rynek się zepsuł, ktoś z urzędasów się przyjebał, wstaw dowolne. Tak to działa na każdym polu życia. Problem jest taki, że w przypadku firmy np. kończysz z długami, znerwicowany w depresji itd. Intencje były dobre, a konsekwencje tragiczne. To samo w przypadku ww. Pani, to że intencje miała może dobre to jej "firma" zbankrutowała pomimo faktycznie szczerych chęci jej ratowania, pompowania czasu i sił, a intencjami nie przykryje się konsekwencji jej upadku (w jej przypadku dziecka i problemów emocjonalnych). Myślisz, że para stająca na ślubnym kobiercu ma złe intencje względem siebie? No nie sądzę, wręcz przeciwnie, ale fakt jest taki, że 30% par rozwodzi się w ciągu kilku lat pomimo dobrych początkowych intencji, efekt jest tragiczny dla samej rodziny, dzieci, społeczeństwa. Dobre intencje nie wystarczą, żeby zbudować związek z patusem, trzeba patrzeć na konsekwencje jakie się poniesie z tytułu wejścia w taki związek. Także w życiu lepiej patrzyć na konsekwencje zachowań, a nie intencje.
  9. Teraz już może sprawdzać to tu to tam i dostanie jeszcze od Jakuba odprawę 😆
  10. IMO bezsens totalny, strata czasu i pieniędzy. Widać, że jesteś zielony. Pod kątem biznesu to masz go przede wszystkim robić nie studiować. Od prawa i podatków, masz księgowych, doradców podatkowych i doradców prawnych. Intencje masz dobre, ale zaczynasz od dupy strony. Myślisz, że będziesz lepszy w prawie i podatkach od ludzi co siedzą w tym od X lat po podyplomówce? Może i tak, ale nie sądzę. Te studia zajmą Ci ze 2 lata, a po ich skończeniu dalej Twój biznes będzie w tym samym miejscu w którym jest teraz czyli nie zaczęty. Dlaczego? A no dlatego, że Twoją wymówką żeby go robić jest to, że musisz mieć studia biznesowe żeby robić biznes, co jest kompletną bzdurą. Rób go teraz, a za 2 lata możesz już mieć fajną firemkę zamiast tracić czas i pieniądze na teorie. Ucz się praktyki, a nie teorii bo to ona da Ci hajs. Skup się na robieniu biznesu nie na uczeniu się o prawie i podatkach bo od tego masz mieć ludzi, nawet jak zaczynasz to kilka stów w razie "W" na poradę tego lub innego specjalisty chyba warto sobie zabezpieczyć. Serio warto poświęcać tyle czasu za koszt wizyty za 300zł u doradcy prawnego czy podatkowego i dostanie rozwiązania na talerzu? Nie sądzę.
  11. Powiem tylko, że koncerny takie jak Mercedes, Bosch, Ford i inne obecnie pompują w linie produkcyjne przystosowane do produkcji części do elektryków niewyobrażalne pieniądze. Byłem ostatnio na takich projektach i powiem szczerze, że wydajność takich linii produkcyjnych jest imponująca, chodzi o podzespoły nie o same auta. Widać ten trend w EU i to, że duże koncerny idą w tym kierunku. Jak to się skończy tego nie wiadomo jeszcze.
  12. Pewnie są lepsze i gorsze zarobki. Podkarpacie to akurat specyficzny region. W większych miastach na pewno jest trochę lepiej jak mówiłem, ale lepsze zarobki są pożerane przez wyższe ceny wynajmu gdzie, wielu ludzi jednak wynajmuje. Ogólnie przerabiając takie trochę pseudo-korpo i sektor prywatny na dzień dzisiejszy wybieram ten drugi, ale wszystko ma swoje plusy i minusy, tak korpo jak i sektor prywatny.
  13. No to ładnie się zesrałeś w swoje gniazdo. Właśnie przez taką mentalność mamy to co mamy, robić na/u Polaka to be bo to wyzyskiwacz krętacz i kombinator, niech najlepiej go chuj strzeli, ale robić to samo za podobne pieniądze w niemieckim, amerykańskim kołchozie to cacy bo oni tacy światowi, rozwojowi i postępowi. Szkoda strzępić ryja. Najpierw może otwórz firmę i zobacz jak to jest, a potem dopiero pluj co? A może wtedy samemu sobie?
  14. Inżynier mechanik w powiedzmy korpo ale postkomunistycznym na podkarpaciu po 2,5 roku w biurze 2,8k netto cebuli rok 2019 po zmianie stanowiska +50 osób w zarządzaniu i 5 latach w tej samej korpo 3,4k netto rok 2021. Spędziłem tam o jakieś 4 lata za dużo. Nie wiem jak jest w innych miastach, pewnie coś lepiej, ale koszty wynajmu zapewne też wyższe. Teraz praca fizyczna mechanik przemysłowy na jdg wielokrotnie więcej, ale jest to praca w delegacji w pl i eu.
  15. Tyle, że to jednak trochę z rzeczywistością wspólnego ma i na lepiej się nie ma.
  16. Nad studiami to bym się mocno zastanowił, chociaż sam mam 2 techniczne kierunki to studia w przeważającej liczbie przypadków to przedłużenie "cierpień" pt. nie wiem co w życiu będę robił. Znam ludzi po studiach mgr inż. którzy zarabiają dużo gorzej od tych którzy nie mają matury, ale czepili się dobrego zawodu, są i tacy co bardzo dobrze zarabiają, ale tych raczej jest mniejszość niż większość. Jak nie jest się z powołania inż. to szkoda zachodu. Robić studia tylko po to żeby wbić się do jakiegoś korpo klepać coś w excelu i mieć iluzję tzw. rozwoju mija się z celem. To może jest w oczach wielu tzw. prestiż, ale mało ma z tym prawdziwym wspólnego. Dziś w mojej ocenie dobry zawód>studia, jeśli chodzi o zarobki. Sam prestiż studiów i tytułów mgr inż. spadł znacząco przez ostatnie 30 lat, dr i wyżej coś tam jeszcze znaczy, ale czy się na zarobki przekłada to miał bym wątpliwości. Jedyne na co można położyć duży nacisk to nauka języków. Dziś ang nie robi na nikim wrażenia. @david001 jesteś jeszcze młody, ja bym trzymał się tej roboty póki co i wyprostował zdrowie, dopiero potem myślał co dalej lub w międzyczasie się jakoś zaczął przygotowywać w miarę jak masz siły.
  17. @david001 Nie wiem coś Ty tej emerytury się tak uczepił, jako 30-latek dostaniesz tak czy siak wielkie gówno, chyba, że masz bardzo dobre zarobki na etacie i wszystko legal to może coś więcej skapnie. Taka jest prawda niestety. Pokolenie naszych ojców ma zupełnie inne myślenie i dla większości z nich to praca na etacie to bezpieczeństwo, "chorobowe chociaż będzie miał i emeryturę jaką", najlepiej jeszcze w dużej firmie. Z tym, że do naszej emerytury jeszcze jest 30+ lat i przez ten czas jeszcze dużo może się zmienić, łącznie z podniesieniem wieku emerytalnego np do 70-75 lat gdzie 95% nie dożyje, więc te składki i tak gówno Ci dadzą. Z tym, że oni nie rozumieją chyba, że czasy się zmieniają i my emerytury nie będziemy mieć (pokolenie 30-40 latków) lub będziemy mieć głodową w 90% przypadków. A duża firma nie znaczy zawsze gwarancji bezpieczeństwa. Ja osobiście się męczyłem bardzo w dużej firmie +1000 osób, podejście na zasadzie "jesteś nr 857", masz klepać swoje i tyle, żeby cokolwiek więcej w takiej firmie osiągnąć to, że tak powiem, trzeba żyć blisko tego co dużo może, a i tak nie jest to gwarancja, że się uda. Do tego często tej tzw. "rozwój" to bujda na resorach w większości firm, ładnie brzmi w ogłoszeniu. Jak chcesz mieć wysoką emeryturę i to jeszcze wcześniejszą, załóż firmę i napierdol tyle kasy, że starczy na 2 pokolenia, inaczej dostaniesz to co 90% czyli wielki chuj.
  18. Akurat w tym momencie jestem w Stegnie i wróciłem właśnie z plaży którą przeszedłem do Sztutowa i z powrotem na boso po plaży i żadnych szkieł nie widziałem, nogi całe. Jakoś specjalnie porozrzucanych śmieci i petów też nie. To brzmi jak bajki tysiąca i jednej nocy, chociaż sezon dopiero się zaczyna. Gorzej jak się zejdzie na bok przez wyjście z plaży w las na zachód lub wschód, masa chusteczek jak się można domyśleć zostawionych przez panie po załatwieniu potrzeby, a kibel obok tylko, że trzeba dać 4 zł, ale to też nie na wszystkich zejściach jest, ale niektóre to nieprzyjemny widok. Stegna to miejsce raczej dla rodzin z dziećmi, jest ich tu najwięcej z tego co widzę, więc czego się spodziewasz? Pornstars na plaży? 😆 Nie chcę się czepiać bo wypowiedź z czapy, ale kosze nie są co 50m na plaży. A po 3 dniu na plaży któryś raz już tu jestem śmiem twierdzić, że bajki prawicie kumie.
  19. https://ekstraklasatrolls.pl/szymon-marciniak-szykuje-pozew-przeciwko-nigdy-wiecej-przez-ich-pomylke-ucierpialo-jego-dobre-imie/?fbclid=IwAR2EEOcN-0oB0VcArJYV8kvaAxGow1X7z4yEKz1TITuUMAJir_OZYr363DU O ile to prawda, to dobrą drogę wybrał. Wdł. mnie to on tego nie pisał a tylko podpisał.
  20. No to jestem k**** stracony, bo nie mam auta wcale 😆
  21. Srebro jest o tyle niewygodne inwestycyjnie, że już w chwili zakupu jesteś w plecy o ok. 20%. Jest obłożone VAT-em 23% o który w momencie zakupu jesteś w plecy. Szybko i za dobrą cenę spieniężyć kruszce łatwo nie jest, tyle mogę powiedzieć z doświadczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.