Skocz do zawartości

Gradhach

Starszy Użytkownik
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Gradhach

  1. Ma ktoś może ,,zawartość'' ich bloga? https://www.rp.pl/Adwokaci/305299954-Adwokaci-odpowiedza-przed-sadem-dyscyplinarnym-za-prowadzenie-kontrowersyjnego-bloga.html?fbclid=IwAR04H-Ktoy3xWJISPM-IaecOkMPi36Sv-JlkYu9Vn1xDRgwvtrvJ9NKc7qI Skąd taka fala nienawiści?
  2. W roztworze octu bardzo dobrze się czyści złoto, srebro itp. Zanurzyć na 15 minut, najlepiej w lekko ciepławym
  3. Ale mnie to koło siuśka lata jakiej jakości kamery oni tam mają To ich sprawa...
  4. O to to! Niech JM też broni swojego. Ty możesz pomóc, pokazując ,,dziurę w systemie'', ale nie łapiąc złodziei ( ktoś Ci za to zapłaci ? ). Mój dom i panują w nim moje zasady, i będę ich bronił. Będę inwestował w ochronę tego co moje. Ale nie będę oczekiwał od sąsiada, ze będzie lał złodziei ,,robiących'' moje mieszkanie. Wystarczy, ze zadzwoni po odpowiednie służby. Jeśli bym jednak płacił firmie ochroniarskiej, to już do nich miałbym duże pretensje o brak reakcji. Chodzi mi o to, ze będą mogli na cctv znaleźć ryj tego barana, i następnym razem baczniej go obserwować. Myślisz, że ochrona takich sklepów to tylko Pan Władek w białej koszuli śmigający między półkami?
  5. Z punktu widzenia człowieka uczciwego należałoby zareagować, ale nie w sposób: zdejmuję koszulę i odkrywam strój supermana, łapię opryszków i w chwale i świetle fleszy odbieram skradzioną butelczynę. Ale do takiego zagadnienia trzeba by było podejść z perspektywy naszych czasów, mamy 21-szy wiek, cctv wszędzie nas podgląda. Dla swojego własnego sumienia, powiedzieć pracownikowi sklepu, ze kilka minut temu, koleś ubrany tak i tak podpieprzył butelkę tego i tego. I śluzzz. Nie możemy brać odpowiedzialności za systemy zabezpieczeń, monitoringu i pracowników ochrony, tak dużych przedsiębiorstw jak Jeronimo Martins Racjonalnie ,, i wilk syty ( sumienie ) i owca ( nasza twarza ) cała''
  6. Trochę pracy samemu: https://allegro.pl/oferta/system-polerowania-reflektorow-2-x-ceramika-7863642257?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Acategory&bi_c=MmE5ZmI4MGYtYzJjNC00MjNlLWE5NjMtOWQ4ZGMwNTRjNzc1AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=efc8fa2d-80c8-46b9-b6e6-a0f010fca41b https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/jak-naprawic-zmatowiale-lampy-renowacja-reflektorow-krok-po-kroku/lmghp7k Wewnątrz mógłby być tylko zaparowany, lub już z nalotem po wodzie. To już zadający pytanie powinien wiedzieć. Taka regeneracja reflektorów samemu nie jest trudna, tylko się trzeba przyłożyć trochę
  7. Moim zdaniem, (łopatologicznie) jeśli jest tak jak piszesz, ze piekarnik zaczyna się nagrzewać i dopiero po jakimś czasie wyrzuca różnicówkę, to ewidentnie jest to wina układu grzejnego ( grzałka, która jest takim drutem indukcyjnym, jak ktoś pamięta farelki na przykład - powinna być w rurce, czyli obudowie ). Jak wiadomo z fizyki każdy metal powiększa swój rozmiar wraz ze wzrostem temperatury, i tak samo jest z drutami grzejnymi. Do tego może być zawilgocenie itp. W takim przypadku masz kilka opcji, w zależności od stanu portfela: - kupić nową kuchenkę; - zlecić naprawę istniejącej, co prawdopodobnie skończy się wymianą i czyszczeniem grzałek. - i najbardziej ekonomiczna: jeśli przyczyną jest A: wilgoć - to kup z kilka opakowań ryżuwsyp na tacę i włącz piekarnik tylko na termoobieg na kilka godzin B: zatłuszczone elementy grzejne ( tłuszcz też będzie minimalnie przewodził prąd upłynnościowy, powodujący rozłączenie różnicówki ) wyczyść. Czyli ocet, psikacz i psikanie Czasem takie domorosłe sposoby pomagają, ale zalecam OSTROŻNOŚĆ, w końcu chodzi też tutaj przede wszystkim o BEZPIECZEŃSTWO użytkownika. Czasem naprawdę błahe powody sprawiają, ze sprzęt nie działa. Np. większość płyt indukcyjnych jest wymieniana kiedy nie działa. A jest to wbrew pozorom bardzo proste urządzenie, i większości przypadków mocowanie cewki indukcyjnej na dany ,,palnik'' się luzuje, i nie ma odpowiedniej odległości między daną cewką a spodem garnka. Wystarczy podnieść hartowane szkło i odpowiedni umocować cewkę Powodzenia i daj znać jak sobie z tym egzystencjalnym problemem poradziłeś
  8. Piekarnik pewnie jest podłączony pod trzy fazy ( osobny bezpiecznik w rozdzielnicy ), albo jednofazowo ( ale w tym przypadku również powinien być na oddzielnym bezpieczniku ). W zasadzie koledzy już wszystko napisali. Jeśli wyrzuca różnicówkę ( czyli to cóś z niebieskim lub żółtym przyciskiem ) to prawdopodobnie masz przebicie na jednej z grzałek piekarnika. Różnicówka służy do ochrony przeciwprzepięciowej ( czyli rozłącza obwód nawet przy minimalnej upłynności prądu na ,,zewnątrz'' czyli na obudowę urządzenia. Jest to element zabezpieczenia, więc jeśli nie masz doświadczenia, przyszykuj kilka PLNów dla Pana elektryka, lub po prostu zgłoś to właścicielce. Powodzenia Gdyby tak było, to by go w ogóle nie mógł włączyć
  9. Tu zachowywałeś się jak białorycerz, chciałeś planować z nią wszystko i wszędzie, a tu: A tu zachowujesz się całkowicie odwrotnie. Skutek ten sam. Siedzisz sam przed kompem Samo przyjdzie
  10. Wymarzona sytuacja bytowa dla wielu nas tutaj... ( oprócz tego co przekreśliłem oczywiście ). ...I ma Ci do zaoferowania siano w głowie, jędrne cycki, dupę i ciasną ...ę. Ni ch...ja. Prawdziwej miłości to w tych czasach nie ma między dwojgiem obcych ludzi. Prawdziwa miłość jest rodzica do dziecka, dziecka do rodzica etc. Zdrada zony... Ja bym nie zdradził, ale różne są poglądy. Nie ma nic gorszego niż rozpieprzanie rodziny, bo robisz krzywdę nie tylko sobie. Hipotetycznie, gdybym znalazł się w takiej sytuacji jak opisana przez Ciebie, to jak już bym naprawdę coś tam czuł do tej ,,kochanki'', to pierwsze primo poszedł bym do niej z kwiatami i zapytał: - ,,Tak bardzo bym chciał być z Tobą, jestem gotów ożenić się z Tobą i żyć długo i szczęśliwie, zróbmy to natychmiast! Tylko wstąpmy po drodze do notariusza i spiszmy odpowiednie dokumenty typu intercyza, zabezpieczenie majątku etc. Nie masz nic przeciwko przecież, to jest w końcu ta nasza prawdziwa miłość ''
  11. To nie pisz bzdur, ze tam pracy nie znajdziesz Każdy tak ma z obcym językiem. Przywykniesz, praktyka i jeszcze raz praktyka Zapamiętaj sobie to: Niewielu młodych ludzi ma szansę i możliwości, takie jak Ty dostałeś od swoich najbliższych. Powinieneś mniej rozkminiać, zakasać rękawy i przeć do przodu. Studiowanie na uczelni za granicą, uczenie się radzenia sobie samodzielnie w obcym kraju, to zaprocentuje w przyszłości. Jesteś jak spółka wchodząca na giełdę, zależy jak pokierujesz przedsiębiorstwem ( sobą ) tyle będą warte Twoje akcje (aktywa) w przyszłości. I weź już z tym wózkiem widłowym przestań pi...lić...proszę
  12. Chodziło mi o to, że to co wydaje Ci się że sprawiało by Ci przyjemność nie koniecznie musi tą przyjemność w rzeczywistości sprawiać. A co do Twojej odpowiedzi, to wakacje przed Tobą, będziesz miał okazję wrócić na stare śmieci A co Ci język w Danii przeszkadza? Duński jest trudny, ale bywałem w Danii wielokrotnie, pracuję dla duńskiego przedsiębiorstwa, i angielski mi w zupełności wystarcza. Nawet myślałem, żeby wyemigrować kiedyś do tego kraju, z angielskim sobie poradzisz. Po resztę, jeśli kształcisz się w Danii, będziesz miał możliwość pracy w Danii. Jeżeli chodzi o porządek, świadczenia socjalne etc. Dania jest mocno wyróżniającym się krajem w skali Świata. Stary trzymaj się tych studiów tam, i Ty qurła myślisz o uprawnieniach na wózki widłowe???!!! No to już naprawdę przesilenie wiosenne, bo niektórym zwoje się grzeją ( bez obrazy ) Tak, zrób właśnie tak! Wróć do Polski, poszukaj pracy, dostaniesz garba to skulisz ogon i docenisz co masz. Znasz angielski jako tako jak mniemam to mi nie mów, ze w Danii blokuje Cie nieznajomość języka. Fakt, w urzędzie trudno Ci będzie coś załatwić, ale już w sklepie czy na magazynie pracować możesz za 100 DKK za godzinę. Powodzenia w Polsce ( bez wykształcenia, kwalifikacji i dziestu lat dodoświadczenia) No stary, tym wózkiem widłowym to mnie rozłożyłeś... trzymaj się rękoma i nogami żeby Cie z tych studiów nie wypie..lili Powodzenia
  13. Bardzo rozległy temat. Trzeba by było rozgraniczyć aspekt roli kościoła katolickiego w kwestii społecznej ogółu i mentalnej duchowej jednostki. Ja wierzę w Boga, jestem Chrześcijaninem. Kościół jako wspólnota jest czymś dobrym. Skupia ludzi. Można mnożyć przykłady księży. Podam dwa: księdza, który żąda kasy nie wiadomo jakiej za udzielenie sakramentu nie bacząc na sytuację materialną wiernego. Z drugiej strony w mojej parafii miałem kiedyś księdza, który był nim naprawdę z powołania. Na rekolekcje, zamiast mówić formułki, wymyślił, że zaprosi więźniów z ZK. Niesamowite przeżycie, kiedy człowiek ten opowiadał o przemianie swojej tak duchowej jak i mentalnej. Ów ksiądz potrafił udzielać się bardzo społecznie, m.in. organizując koncerty przeciw narkomanii etc. Reasumując, jak w każdej grupie czy to społecznej czy zawodowej znajdą się i dobrzy ,,fachowcy'' jak i przeciwności tych pierwszych. Co do deklaracji Papieża, o której wspomniał @Still. Ja to widzę tak, że w obecnych czasach Kościół Katolicki musi być politycznie poprawny, ze względu na to, ze jego pozycja i wpływy osłabły. Co do kwestii ogółu społecznej roli można dywagować, dlaczego buduje się wielkie i drogie świątynie, zamiast domów dziecka lub innych instytucji użytku publicznego ( mam sam dylemat mentalny z tego powodu ). Ale nie ma religii na tym Padole, która by się w tym aspekcie odróżniała. Dla mnie temat duchowości, religijności i Kościoła jest w zasadzie prosty. Jest to indywidualna sprawa jednostki, wolność wyznania ( btw. Polska dopiero jako druga na świecie zawarła taki zapis w konstytucji - notabene również drugiej w historii świata po USA ). W dwudziestoleciu międzywojennym Polska była najbardziej liberalnym krajem ze wszystkich w Europie. Ale wracając do indywidualności jednostki, ja chodzę do kościoła w niedzielę, nie dlatego, ze ktoś mi każe lub tego ode mnie wymaga. Chodzę, żeby się wyciszyć, pomodlić, odciąć się od pędu tego świata choć przez godzinę w tygodniu. Niestety obecna sytuacja, kiedy wiara katolicka jest piętnowana, sprowadza opinie ,,katola'', bezwiednej owieczki prowadzonej przez ,,facetów w sukienkach''. Jest to płytkie, i bardzo transparentne, jeśli postara się zgłębić temat historii kościoła katolickiego i jego wpływu na historię Polski. Reasumując, są ludzie, którzy chodzą do kościoła co niedzielę, udając przykładnych, a jak by mogli to by ci ,,oczy wydłubali za pięć złotych na klatce''. Indywidualne podejście danego człowieka jest ważne, tak w kwestii wiary jak i życia ogółem. I nie da się tego zamknąć w wątku, eseju, książce itd. I tak jak właśnie napisał @Tornado - podając przykłady z funkcjonowania instytucji. A tu moim zdaniem trzeba spojrzeć też z drugiej strony. Nie idę do kościoła dla księdza tylko dla siebie samego. I to w mojej sferze duchowej rozpatruję swoją wiarę, a nie ta wiara jest mi narzucana przez księdza. I tak jak napisał założyciel @Yolo , odnosząc się do tematów forum w kwestii wiary. Każdego indywidualna sprawa. Wierzący ma na pewne sprawy inne spojrzenie, przez pryzmat sumienia, które być może po części kształtowane jest również przez wiarę ( ale jego osobistą, a nie narzuconą przez księdza ). Ogólnie temat rzeka...
  14. Witaj, Stary to powinieneś być z siebie zajebiście dumny. Niektórzy albo nie mają możliwości albo jaj wyjechać na studia do innego miasta, a Ty dałeś radę za granicę? Słuchaj, każdy ma wzloty i upadki, przemyśl wszystko dokładnie. Często jest tak, ze ,, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma''. Znak dla Ciebie to jak pier...niesz studia i od łopaty będziesz miał bąble na łapach. Oni w Ciebie inwestują. Zobacz na Lewandowskiego, ile czasu i pieniędzy kosztowało jego rodziców ukształtowanie go. Teraz zbierają profity, wszyscy. Ch...ja prawda. Jak Cię wyrzucają drzwiami to właź oknami, aż do skutku. No i git, bebzun Ci nie wywali przy trzydziestce. Sam jestem szczupły, też bym chciał przybrać na wadze, ale kurła nie mogę bo w pracy robię po sto pieter do góry na piechotę dziennie. Ale cóż... ...że wyjedziesz w Bieszczady i będziesz strugał figurki Masz na to jeszcze w CHOLERĘ czasu! Niektórzy nigdy tego nie zrobią, i będą jak ameby... Reasumując: Nie nakłaniam Ciebie do niczego. Bardziej chciałbym Cię nakierować na lekką zmianę toku myślenia. Popatrz na innych, niektórzy mają bardzo pod górkę, bieda, brak wsparcia najbliższych, brak inteligencji i sprytu życiowego etc. Zrelaksuj się, posiedź i porób coś co Ciebie odstresowuje ( może nawet wieczór z browarem - wiem używka, ale czasem w rozsądnych ilościach otwiera umysł ). I pomyśl, decyzja należy oczywiście do Ciebie, i tak powinno być. Nie myśl, ze kogoś zawiedziesz tym co zrobisz, bo o to chodzi żebyś Ty nie był zawiedziony Ale każdy kij ma dwa końce, a Ty masz dużo czasu. Uprawnienia na wózki widłowe możesz zrobić z dyplomem ukończenia wyższej uczelni, i pracować jako operator. Ale wtedy będziesz miał opcje do wyboru ( z tym papierkiem w dłoni ). Rzucając studia już takiego wyboru mieć nie będziesz. BTW. W jakim kraju jesteś? Powodzenia
  15. Też tak mam / miałem. Wielu ludzi mi zazdrości, a to zarobków, a to długich urlopów etc. A ja szukam dziury w całym, chcąc osiągnąć permamentne szczęście. A to mi nie pasuje, ze muszę jechać do pracy, a to mi nie pasuje, ze ktoś ma lepszą furę itp itd. Ja po swoich rozmyślaniach doszedłem do wniosków: religijnego: Dziękuję Bogu za to co mam i modlę się o zdrowie. mentalnego: zawsze ktoś będzie miał lepiej od Ciebie, lepszy samochód, lepszą figurę, ładniejszą laskę. Tyle, ze nie wiesz co u tego kogoś siedzi w głowie, nie wiesz z czym on się boryka. Nie ma co oceniać ludzi powierzchownie. Tzn. jesteś ambitnym człowiekiem. Ogarniesz to w końcu, z wiekiem czy doświadczeniem samo przyjdzie. Oprócz wielkich celów skupiaj się na mniejszych codziennych. Ja na przykład stawiam sobie cel: dzisiaj zrobię coś dobrego dla kogoś innego. I cholernie dużą satysfakcję mi przyniesie kiedy mi się to uda. Wtedy mogę się zrelaksować wieczorem, i taka prozaiczna satysfakcja przesłania mi jakieś poczucie winy, ze na przykład nie dokończyłem jakiegoś projektu. Każdy inteligentny i ambitny człowiek ma takie dołki jak Ty. I każdy jakoś się z nich wygrzebuje, a nie są one głębokie, tylko trzeba umiejętnie z nich wyskoczyć Szukanie dziury w całym jest męczące, ale możesz to obrocić w małe kroczki. Nie myśl, ze ,, kurła jak daleko jestem do celu, który sobie założyłem''. Myśl ,, jaki mały kroczek mogę DZISIAJ zrobić żeby choć na milimetr się do tego celu przybliżyć'' Wyobraźnia takiego idealnego celu może się zmienić, kiedy zrobisz wiele takich małych kroczków, bo w pewnym momencie powiesz sobie że założony cel ( ,,bunkry'' ) nie jest osiągnięty ale ,,i tak jest zajebiście'', czyli to Ci wystarczy Powodzenia
  16. Przesilenie wiosenne jak nic...ludziom po prostu czacha dymi...egzystencjalna papka problemów wymieszanych z dżemem.
  17. Nie zaczyna się zdania od ,,Więc'' A po drugie ja prdlę... co za egzystencjalny problem. Nic nie zrobisz żeby sytuacja się nie powtórzyła... Skończ pisać cały czas na tych durnych messengerach, znam to. Cały czas nos w komórce każdego zirytuje. A jak Ci nie pasuje, i nie możecie się dogadać w szczerej rozmowie, to z takiego prozaicznego powodu skończ związek... Na brak seksu kup wibrator i wsio.
  18. @SławomirP Jeśli chcesz to ja opiszę to tak: Po pierwsze, młody jeszcze jesteś. Studiujesz, a to już jest bardzo dobry prognostyk na przyszłość. Wielu w Twoim wieku tej możliwości nie ma / nie miało. Jest to inwestycja w przyszłość. Ja studia skończyłem naście lat temu, i z teorii mało pamiętam. Studia przygotowują przede wszystkim do pracy, wyuczonego zawodu. Nie jest tak, ze chłoniesz wiedzę, a później jesteś w pracy jak encyklopedia. Studia, moim zdaniem, uczą też elastyczności myślenia, umiejętności kombinowania ( czyli radzenia sobie z nieprzewidywalnymi zagadnieniami dotyczącymi pracy / zawodu ), sprawiają, ze Twój umysł jest bardziej otwarty na specjalistyczne zagadnienia. Spróbuj trochę zmienić nastawienie do nauki, nie wkuwaj wszystkiego na blachę, kombinuj. Wszystkiego tak jak napisałeś nie da się nauczyć, podziel sobie przedmioty, które Cię interesują a które nie. Tyle gwoli studiów... Co do spraw finansowych, ja musiałem się utrzymywać za ok 150 PLN miesięcznie ( po odliczeniu kosztów mieszkania), z tego jedzenie, bilety miesięczne etc. I też uważam, ze to mnie nauczyło kombinowania. A to dawałem korepetycje, a to handlowało się ruskimi fajkami chodząc od bloku do bloku udając ulotkarzy żeby ktoś otworzył drzwi do klatki... to też swego rodzaju nauka. Sam jestem z rodziny związanej stricte z rolnictwem, na wakacjach dorabiało się a to przy kombajnie a to przy zbiorze owoców etc. Jakoś się to wszystko toczyło. Niektóre przedmioty zaliczałem wzorowo, a niektóre na PAN-DA, i jakoś się udało. Też nauka, i w zasadzie bardzo ten okres miło wspominam. e Masz dopiero 21 lat. Z całym szacunkiem jesteś jeszcze młody kajtek. Do tego bardzo kumaty ( udzielałeś mi bardzo wartościowych rad w moim wątku ), więc nie zadręczaj się. Masz stary całe życie przed sobą. Ludźmi na studiach się nie zajmuj, to jest tylko sparing przed prawdziwym meczem, który Cię czeka. Jeszcze będziesz miał milion batalii, sto razy ważniejszych niż te do tej pory. Kształtuj siebie... Sądząc po Twoich wpisach na BS, jesteś inteligentny, znasz wartość pieniądza, umiesz trzeźwo spoglądać na wiele aspektów życia. Będzie dobrze, głowa do góry. Aha, tak się mawiało na studiach, jak coś nie szło: ,,Biednemu to wiatr w oczy i gó..o w twarz ''. Coco Jumbo i do przodu, ogarnięty jesteś, nie marnuj czasu na egzystencjalne rozkminy, a ludzi nie życzliwych Tobie olej ciepłym moczem. Jeszcze spotkasz setki życzliwych, i setki takich co by Cie zakopali najchętniej. Przesilenie wiosenne chyba mamy, bo coraz więcej takich egzystencjalnych wpisów ostatnimi czasy na forum
  19. @Vstorm Bo mam co innego obecnie na głowie. Pracę i rozwód... Chcę dobić do 100 pompek jednorazowo. I skupiam się na tym, jeśli chodzi o wyzwania. A po resztę nie mam rozkmin na temat ,,nijakości'' jak założyciel niniejszego wątku.
  20. @Vstorm zgadzam się, ale zacząłbym od tych najtańszych. To był tylko przykład... Hobby może być też bieganie, i co napiszesz, że buty też kosztują? Hobby może być gra w szachy, gimnastyka. Nie wiem, ja zawsze chciałem nauczyć się chodzić na rękach
  21. Piszesz, że: a później: To znaczy, ze w pierwszym stwierdzeniu nie masz racji. Qrwa, ludzie czasem odkrywają swoją pasję jak mają dziesiąt lat... nie da się tego zrobić ot tak, teraz chcę odkryć swoją PRAWDZIWĄ pasję, bo jak nie to będę NIJAKI. To jest qrwa sloagan reklamy środka piorącego ( ACE o i le się nie mylę ), a nie motto życiowe. Fajnie, dam Ci radę żeby to zmienić: ożeń się i później się rozwiedź. Będziesz miał ekstra pakiet emocji jak full abonament na TV. Od telenoweli, po seriale kryminalne aż do programów biznesowych / finansowych / prawnych. Do tego dojdzie też analiza psychologiczna ludzkiej natury a być może i sport ( biegi długodystansowe i ogólnie pojęta lekkoatletyka ). Nic nie jest w tej materii schematyczne, gdyż każdy człowiek jest inny. Ktoś doradzi Ci schemat rozmowy na temat kulinarny, i tak będziesz rozmawiał z Magdą Gessler, ale już Martyna Wojciechowska uważać Cie będzie za nudziarza ( nie wiem czy to dobry przykład, tak mi się nasunęło ). Zapisz się do teleturnieju, bo z tego co piszesz maż multi zainteresowania i amebą nie jesteś. Więcej wiary w siebie samego, i korzystaj z tego co masz i jakim jesteś. W końcu znajdziesz i osobę, która Cię zainteresuje. Tak jak i w końcu znajdziesz coś co będzie Ci przynosiło satysfakcję bo : to jest ,,gówno prawda''. Jak Ci się spodoba sklejanie modeli to będziesz sklejał modele. A to nie jest kosztowne hobby.
  22. Przeglądając internety: https://mistrzowie.org/735681/Kurczak-domowy
  23. Jeśli tak twierdzisz to nie rozumiem Twojego pytania... sam już podjąłeś decyzję, jeśli szukasz ludzi, którzy Ci przyklasną, to chyba nie to forum Jeśli Ci zależy to rób to co Ci podpowiada serce... ale rób to z głową
  24. Jeśli szukasz czegoś co opisałeś w pierwszym wpisie tego wątku, to poleciłbym Thermomix... Sam tego nie lubię, miałem z tym styczność ( już nie mam ), i w zasadzie to jest oszczędzacz czasu. Osobiście nie lubię papki, ale urządzenie jest ok. Nie koniecznie ta marka, ale jest najbardziej popularna. Cena jest wysoka, i moim zdaniem nie adekwatna, ale to już wybór każdego z osobna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.