Skocz do zawartości

Majlooo

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Majlooo

  1. Też tak miałem jak Ty, z dwa lata robiłem biurka/stoły/regały z drewna dębowego, później doszła do tego żywica. Szło całkiem dobrze, ale bez szału w moim rejonie. Zaczynałem od razu na grubo, duże stoły, żadnych pierdół. Teraz maszyny stoją, kończę robić warsztat samochodowy i wbijam w temat modyfikacji aut 4x4 (żyję tym tematem, stąd zmiana) Co do drewna to sam się uczyłem wszystkiego, więc jak najbardziej się da. Coś tam nie wyjdzie na początku, ale z czasem będziesz to czuć. I najważniejsze z czym zazwyczaj był problem - odpowiednia wilgotność drewna :) Jak ten punkt był spełniony, to praktycznie zawsze praca bez żadnych spin.
  2. Też kiedyś robiło mi różnicę to jak ktoś się ubrał czy jaki ma tatuaż. Też mnie to irytowało. Na szczęście z tego wyrosłem Już kilka razy nowo poznanym osobom wstawiłem nalepkę "zjeba" i się na tym przejechałem bo były zupełnie inne, lepsze, niż robiły takie wrażenie.
  3. Z miesiąc temu miałem auto wystawione na sprzedaż, a dwa wcześniej kupowałem auto i tylko upewniłem się, że u nas auto kupić/sprzedać to trzeba się poważnie psychicznie przygotować.
  4. Kolejna aktualizacja Co by nikt nie pomyślał, że nie podołałem. Czas płynął, dużo kombinacji i niepowodzeń w szukaniu fury dla siebie, ale w końcu temat się domyka. W weekend śmigam po swoje auto marzeń, ideał dostosowany tylko do ostrego ognia na rajdowych trasach Szykuje się skarbonka do końca mych dni, ale najważniejsze jest jedno - marzenie zostanie spełnione i sukcesywnie rozwijane, adrenalina będzie pompowana jak nigdy dotąd. Super stan
  5. Ryzykownie, szczególnie teraz. Ceny materiałów pięknie szybują do góry z tego co słyszę, więc aby tak zaryzykować to ok, ale kilka lat temu Mam dwóch znajomych co budują domy na sprzedaż, ale i jeden i drugi dorobili się na innej działalności, kupili w pip działek lata temu i teraz na tym korzystają. I wszystko za gotówkę. Osobiście bym się nie podjął takiego czegoś, coś mi się ten plan nie układa w głowie
  6. Ciężko rozsądnemu człowiekowi uwierzyć, że można świadomie przyklepywać takie decyzje. Brak sumienia, kręgosłupa moralnego.
  7. Ja grałem praktycznie w każdego fps'a, jedne mniej drugie bardziej, lecz ten gatunek to zdecydowanie moja bajka (zaraz po tym wyścigi). Najwięcej młóciłem w BF3/BF4, całkiem dobrze szło (praktycznie zawsze top3). Niedawno zjarała mi się karta w kompie, czekam aż się rynek ustabilizuje i wtedy kupię jakiegoś rtx, co by mozna było w tym roku w BF6 grać. Chętnie wejdę w jakiś team, co by przyjemne wieczorne gierki czasami zrobić, zazwyczaj sam na spince grałem to było trochę męczące, a z kimś to zawsze śmieszniej jakieś akcje porobić.
  8. Ja jestem od pięciu lat i ciężko mi zjechać poniżej 80kg przy 181cm wzrostu Obecnie mam 82kg i chcę zjechać tak z 5kg pod SW. Wydaje mi się, że mając 77kg bardzo dobrze się czułem, a wymiary nie były wcale złe. Ale u mnie to chyba cukier wszystko niszczy, dlatego teraz go wyzerowałem, treningi zostają jak były i zobaczymy co będzie.
  9. W domu mam stojaki na sztangę (pod przysiady itd.) hantle 17kg i 10kg. W siłowni mam jakis mały atlas, drązek, poręcze do dipów i platformę do dwuboju. Nie mam tam grzania, dlatego na razie ćwiczenia typu pompki, machanie hantlami, przysiady czy zarzuty robię w chacie. A do tego jak są treningi, to dwa razy w tygodniu jadę na boks Generalnie w tygodniu dwa razy boks, dwa razy trening siłowy pod dwubój i jest super plan jak dla mnie.
  10. Mam znajomego co robi noże w klitce 2x2m i jestem w szoku co za cuda tworzy, przy zupełnie zwykłym sprzęcie, absolutna podstawa. I najlepsze jest to, ze ludzie na grupach się zabijają prawie o te noże. Super sprawa
  11. Sharp super sprawa, praktyczny sprzęt. Widziałem, że wkładają w USA do UTV takie koła I się bawią w błocie, wariaty. A taki OMM jak wyżej to też mega sprzęt, patrząc na to, ze to legalne auto.
  12. Z przypadku zacząłem czytać książkę "Pan lodowego ogrodu" Grzędowicza. Podchodziłem sceptycznie do science fantasy, a mega dobrze wchodzi. Polecam
  13. Bo po prostu mega mi się podoba wysokiej klasy spaw po TIGu :) I akurat mam wkręte, że przeróbki i modyfikacje (głównie auta offroad) chcę robić tigiem, jak najładniejsze i jakościowo najlepsze spawy. Buduję własnie garaż i w sumie sprzęt mam wybrany. Dam znać na wiosnę, jak wyjdą pierwsze potwory.
  14. Cześć wszystkim Ciekawi mnie czy są tu jacyś więksi lub mniejsi fachowcy od tej metody spawania. Obecnie zajmuję się po godzinach czymś zupełnie innym (stolarka) lecz jako, że przyszłość wiążę mocno z motorsportem i jaram się wszelkiej maści pojazdami/budową, to rozmyślam, czy nie pójść dodatkowo w tą stronę, by móc coś tworzyć przy tych np. samochodach. Ulepszać, modyfikować. Nie mam nawet 30, więc na pewno to jest dobry moment, na rozpoczęcie nauki. Tak więc, jakieś porady dla początkującego chętnie przyjmę, jak ugryźć temat
  15. Jordan Peterson - 12 życiowych zasad. Zaraz po tym Robert Greene - Prawa ludzkiej natury.
  16. Cześć wszystkim Zakładam temat, bo być może komuś przydadzą się takie informacje w przyszłości. Otóż po wyleczeniu kontuzji kostki wróciłem do biegania. Cztery biegi zrobione, ostatnie dwa biegi na 4:45/km (przy 9km całości), więc coś tam kopyta pamiętają jak się biega Generalnie wrzucam na patelnię 3 treningi interwałowe tygodniowo. 10min spokojny bieg / 10x 15/35 (15s sprint, 35 trucht) i po tym znow 10min spokojnego biegu, rozciąganie. Cel to oczywiście poprawa wydolności i wyników na 9-10km. Dodatkowo pozbyć się resztek tłuszczu (obecnie jedynie "lekki" low belly fat) Przy 180cm mam 81kg, zobaczymy jak to będzie się zmieniać z miesiąca na miesiąc, wraz z wynikami. Od nowego roku wracam do dwuboju olimpijskiego, zacząłem świeżo temat, lecz coś tam w plecach mi powiedziało "nie" i muszę do końca roku przystopować z ciężarami. Potem, już z "wyciętym" ciałem zjadę z interwałów, ale za to pójdę mocno w dwubój. Wyniki na bieżąco co jakieś jeden/dwa miesiące (mniej więcej) będę wpisywać. Zobaczymy co z tego będzie Plan jest dobry, okaże się jak wykonanie go
  17. Moim zdaniem ledwie średni pięściarz poradzi sobie z Najmanem. A takim pewnie jest Don Kasjo. Ale jak to w takich walkach bywa, może Najman raz przypadkiem trafić czystego i po zawodach. Jakby nie było, w jego wadze ciosy ważą. W ogóle sprawdziłem rozpiskę na tą galę i zdziwko mnie złapało. Sobota, jacyś muzycy, jutuberzy Piękną żyłę złota znaleźli.
  18. Majlooo

    W co aktualnie gracie?

    Noita - polecam tą paskudę, wiele godzin grania i wiele mięsistych słów rzucanych podczas gry Nie wybacza nic i jeszcze się z nas śmieje. Dodatkowo chyba zainstaluję znów Diablo II bo padło mi gpu i mogę grać tylko na integrze. Starocie zostaną wskrzeszone
  19. Miałem podobnie jak Ty, lecz kilka lat wcześniej. Pracuje nadal w tej samej pracy w której mam luz i dobre pieniądze jak na mój rejon, lecz po pracy robię to co faktycznie lubię i wiążę z tym przyszłość. Wiek jest jak najbardziej spoko, wcale nie jest za późno, kurde, nie masz nawet 30 to jeszcze wiele lat zmian przed Tobą. Sama zmiana może być dobra jak i niedobra, zależy jaki będzie efekt czy też Twoje wnioski z tego :) Lepiej się nie zastanawiać czy warto, a spróbować, bo chyba nie chcesz do końca życia żyć ze świadomością, że możliwość była a Ty to przespałeś. Większym problemem w takiej sytuacji, według mnie, jest to czy wiesz co chcesz robić, niż to czy warto zmieniać swoją sytuację. Bo jeżeli masz ją zmienić aby robić to co chcesz robić - nie ma co gdybać, trzeba działać. Mam kumpla 35+ co prawie rok zastanawiał się, czy swój mały biznes zakładać w tym co lubi robić. W końcu dał się przekonać, że musi spróbować i później tylko dziękował, bo byłem jedynym co go skłaniali do tego a sam też się bał.
  20. Mam bardzo podobnie, jak nie tak samo jak Ty. Pamiętam jakieś z pozoru nieistotne sytuacje z przed 6-7lat, jak z kumplem rozmawiałem o pierdołach, a jeszcze dzisiaj rano szukałem jak szalony kluczy do biura(ostatecznie wyszło, że zapomniałem ich wyjąć z drzwi...) W warsztacie stolarskim, sytuacji, gdzie coś odłożę i zaraz o tym zapominam i znów szukam, to nawet nie zliczę, ale to chyba typowa akcja u wszystkich :P Generalnie to parę razy przeszła mi przez głowę myśl, czy by przypadkiem pamięci nie potrenować, może te krótkotrwałe "zapominania" by zmalały.
  21. Podziękował :) wzajemnie.
  22. Mi za to zostało wkręcone, że kozy górskie wchodzące na górę to przednie nogi mają krótsze niż tylne, co by im łatwiej było :D
  23. Wypadek w pracy, prawie biegłem i nadepnąłem rantem buta na jakiś klocek, przez co piękne 90 stopni kostką zrobiłem i mała masakra się stała. Akcja z lutego a praktycznie dopiero od niedawna jest już dobrze z kopytkiem
  24. Dzisiaj właśnie wracam do biegania ostatnie pół roku przerwy to zweryfikuje (uszkodziłem kostkę). Wcześniej biegałem typowo pod spalanie. Do 10km, ale za to szybko, lub interwaly. Biegałem kiedyś do 15km wolnym czy tam średnim tempem, ale szybkie biegi jakoś bardziej mi pasują. Będzie ciężko, ale na pewno wrócę do formy, po tylu miesiącach przerwy aż źle się na siebie patrzy ?
  25. Hmmm, sam nigdy tego nie robiłem a jeżdżę tylnonapędowcem od kilku lat, jak i nie słyszałem, żeby ktoś tak robił :P Nawet specjalnie nie używałem dołączanego przodu, bo całe zimy śmiało radziłem sobie na samym tyle. Dobra opona, nie za wysokie ciśnienie w oponie i będzie wszystko ok, podjazdy podwórkowe (o ile bez lodu pod spodem) na pewno pokonasz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.