Skocz do zawartości

Avanti!

Użytkownik
  • Postów

    226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Avanti!

  1. No jak my wszyscy. Ale póki co raczej nie jesteśmy na takim poziomie, że możemy rozwijać osobowość wyłącznie na podstawie cyfrowych bodźców.
  2. Mi od jakiegoś czasu mocno w głowie siedzi serial "Black Mirror" - może nie do końca jest to typowe męskie kino, ale doskonałe socjologiczne science-fiction. Skupia się może nie tyle na samych technologiach, ale na tym jaki one mają wpływ na społeczeństwo. Jakie są Wasze opinie? W ogóle chciałbym się podzielić swoim subiektywnym spostrzeżeniem - może ktoś z Was ma podobne wrażenia? Otóż uderzył mnie sposób w jaki w wielu odcinkach przedstawiane są kobiety - jest tu pełne równouprawnienie - nie ma tak jak często zdarza się w filmach czy serialach, że to kobieta jest tą trochę lepszą czy mniej złą. Tutaj i kobiety i mężczyźni przedstawiani są podobnie - są zarówno zagubionymi ofiarami, jak i bezwzględnymi pozbawionymi skrupułów zwyrodnialcami. Tutaj jest taki wręcz naturalizm w przedstawianiu zarówno męskich jak i kobiecych charakterów. "Black Mirror" daje też wgląd w post-kobietę - tutaj to panie są często tymi silniejszymi, tymi, które decydują. Do dyspozycji mają prawo oraz narzędzia w postaci zaawansowanych technologii -(uwaga - lekki spoiler!) - jeśli mężczyzna pod jakimś względem przestaje jej odpowiadać - zakłada mu blokadę na implant wszczepiony w mózgu i jej dotychczasowy mężczyzna jest pozbawiony możliwości komunikacji z nią. Polecam odcinek "White Christmas" - bardzo bliski tematyce forum moim zdaniem.
  3. Nie wiem jak w Tajlandii. W Japonii wystarczy być zwyczajnym, pracującym białym mężczyzną 5/10. Do tego jak się zna te paredziesiąt japońskich zwrotów na krzyż (niektóre są bardzo nieśmiałe i wstydzą się ot tak z marszu rozmawiać z gaijin po angielsku, pomimo, że znają) to już zupełnie chłód przełamany. Pierwszy raz w życiu miałem tak, że znajoma dziewczyna widząc, że jestem mocno spocony położyła przede mną chusteczkę lekko się skłaniając (w Polsce by jedna z drugą pomyślała : co za spocona obleśna świnia). Czuć taki szacunek.
  4. Rozumiem i nie rozumiem. Jak miałem 25 lat też marzyłem, by poznać przelotnie (nawet niekoniecznie seksualnie) jak największą ilość kobiet, teraz gdy mam 40 chcę mieć od kobiet po prostu święty spokój. Niech sobie żyją. Niech się młodzi wykazują
  5. Mam chrześnicę w podobnym wieku (10 lat), córka siostry ciotecznej, jak na polskie warunki powiedzmy w miarę normalnie funkcjonująca rodzina, chociaż niestety to moja kuzynka nosi w tym małżeństwie spodnie. I miałem ostatnio podobne wrażenie co do mojej chrześnicy, że jest taka jakby pusta, bez tej ciekawości świata, zabawnej refleksyjności charakterystycznej dla małego dziecka. I pomyślałem podobnie : może to pokolenie jest takie.
  6. Ja z kolei nie mogę wyjść "z podziwu" jak konserwatywne, pobożne katolickie niewiasty (żeby nie było dotyczy to też pewnej niewiasty ze wspólnoty protestanckiej) będące na co dzień niedostępną fortecą dla mężczyzn z ich środowiska, (którzy próbują im zaimponować wiarą, wiedzą, poziomem swojego konserwatyzmu klasą etc.) miękną i pojawiają się im przysłowiowe "kurwiki w oczach", gdy słyszą o jakiejś bójce, ściganiu się na motocyklach etc.i o podobnych "ekscesach". Nie mówimy tu o takich zwyczajnych niedzielnych chrześcijankach, ale o osobach bardzo aktywnie zaangażowanych w życie wspólnot religijnych i w tychże wspólnotach poważanych. Wiem, bo sam mam od jakiegoś czasu skuter i kiedyś po takiej krótkiej ścigance z kolegą gdzieś na wertepach za miastem właśnie taka skostniała pobożna niewiasta 28 lat prawie mi się rzuciła na szyję.
  7. Mam w rodzinie Ukrainkę - pochodzi z zachodniej Ukrainy - żona mojego wujka, oboje to ludzie już po 50-tce: leniwa, fałszywa, w cztery oczy czysta słodycz i gotowa na ustępstwa, za plecami odgaduje, mitomanka, próbowała kilkukrotnie, całe szczęście bezskutecznie, skłócić rodzinę, mało kto ją lubi. Pracowałem rok z Ukraińcem, też zachodnia Ukraina, niedaleko polskiej granicy: megalomania, mitomania, roszczeniowa postawa, wszystko co w Polsce mu nie odpowiada, a to za długie kolejki w banku, a to ubezpieczenie na auto za drogie etc. Ogólnie oceniam: przypominają mi trochę Polaków z początków lat 90tych: dużo rzeczy na pokaz, ale : dużo niższy poziom ogólnego ogarnięcia niż przeciętny polski janusz, fałszywi, nieskłonni do integracji, trzymają się ze swoimi, często krypto-pogarda do naszego kraju
  8. Ja jestem rocznik 1979, ale tak naprawdę przyjmuję świadomie uderzanie mnie matriksem po oczach od całkiem niedawna. Obecnie ważę trochę ponad 30kg mniej niż w 2016 r. z przyczyn zdrowotnych musiałem się ostro ogarnąć, zmienić styl życia, odżywiania, przepracować parę spraw, cały czas pomimo zaawansowanego wieku pracuję nad sobą, bo łatwo nie jest. Przed ogarnięciem się miałem (można mówić w czasie przeszłym) dwa znajome małżeństwa (oba małzeństwa znam od swioch licealnych czasów), oczywiście zapewniająć mnie o swojej życzliwośći ciągle robili mi przytyki co do wyglądu (zwłaszcza faceci) i ciągle bylo: przestań być grubasem, weź sie za siebie etc. Rok temu, jak już sporo zgubiłem w nagrodę kupiłem sobie skuter, to od tych samych ludzi usłyszałem, że jestem niepoważny, metryki nie cofnę pomimo tego, że dużo lepiej wyglądam etc. itp. W ostateczności odpuściłem kontakt, chociaż można powiedzieć, że ze znajomości zostałem wymiksowany. Ogólnie mam podobnie jak Marek - jak schudnę to ludzie dają mi spokojnie 10 lat mniej. Zauważyłem, że dużo kobiet w moim wieku lubi podbijać do młodszych - miałem już w ciągu ostatniego roku trzy takie "próby podbijania do mnie" ze strony niewiast ok. 38-40 lat - siłownia, polskie morze i impreza u znajomych. Zawsze w takiej sytuacji, żeby uciąć temat celowo rzucam dowolny tekst w stylu: "pójście z Tobą na kawę to nie problem, to już nie czasy kiedy za kawą musiałem z babcią w latach 80-tych stać pół dnia w kolejce w geesie". Zawsze jest to samo: "ojej to ty ile masz lat" - "40, a myślałaś, że ile"... I zawsze wtedy mam spokój, gdy okazuje się, że taka znudzona korpo-lala, zamiast do 30-latka zagaduje do gościa od siebie starszego lub równolatka z automatu odpuszcza.
  9. Ja mam swoją wypracowaną metodę, chociaż jej nie polecam zważywszy na to, że mam już 40 lat i raczej jestem na etapie, na którym znajomość bliższa z kobietami mnie nie interesuje, ale przeważnie raczej jest to jakiś chamski żart typu: panna mi mówi o problemach, to ja do niej : "wiem, że uważasz mnie za człowieka Renesansu, dlatego mnie pytasz o porady psychologiczne, ale akurat na psychiatrii to ja się kompletnie nie znam" Zgadza się, im bardziej byłem zapuszczony tym więcej zalewania problemami
  10. Linka nie otwieram. Nie chcę obrzydzić sobie porannej kawusi
  11. Może nie powinienem się wypowiadać, bo z pewnością nie jestem jakimś tam dobrym przykładem, ale na przestrzeni lat zauważyłem pewną prawidłowość - gdy poznawałem (w bardzo różnych okolicznościach, najczęściej bez jakiegoś głębszego "romansowego" kontekstu") w teorii wolne kobiety, to w 9/10 sytuacji byłem od początku bombardowany problemami - a to problemy z tarczycą, a to w pracy szef tyran, a to sierotka chce kupić mieszkanie i nie wie jak, a to problemy z dogadywaniem się z rodziną, bo wredna etc. Milion pięćset powodów - czyli taki haczyk na rybę - jeśli go chwycisz, będziesz idealnym obiektem do zwierzeń, proszenia się o pomoc etc. Nie wiem, może ja jestem nienormalny (pewnie tak) i jakiś specyficzny, albo mam jakiegoś pecha, ale mam wrażenie, że natrafiam na same "życiowe sieroty" (tak naprawdę większość dobrze radzi sobie w życiu) potrzebujące wsparcia. Staram się od początku tą linkę z haczykiem urywać. Gdy w przeszłości temat ciągnąłem byłem wykorzystywany bez skrupułów. Gdy ucinałem - w dwóch przypadkach po jakimś czasie usłyszałem, że jestem sensownym, interesującym gościem (chociaż pewnie usłyszałem, to co akurat usłyszeć miałem). Podstawa to chyba szanować swój czas i zasoby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.