Skocz do zawartości

czerwony

Starszy Użytkownik
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez czerwony

  1. Heh, opis pasuje idealnie do mnie. Zawsze stawiam siebie na pierwszym miejscu, cokolwiek robię zawsze patrzę jak to na mnie wpłynie, czy będę miał z tego korzyści, nie poświęcam się dla innych tylko dlatego, że to bliscy i potrzebują pomocy, najważniejszy dla mnie jest rozwój, ograniczam relacje z osobami, którzy nie przynoszą mi korzyści, toksyków trzymam z daleka (kontakt z toksyczną siostrą ograniczony do minimum), za to pogłębiam więzi z ludźmi, których wpuściłem do swojego życia. W nosie mam co inni o mnie myślą. Najważniejsze, że nie mówią mi jaki mam być - zawsze ostro reagowałem na takie teksty aż się nauczyli żeby nie wpieprzać się w nie swoje sprawy. Wiem, że niejeden myśli o mnie 'co za samolubny skurwiel'. Bawi mnie to, bo kiedyś strasznie dawałem sobą pomiatać i się wykorzystywać. Czasem sam o sobie myślę 'to było mocne, ale ze mnie cham' i uśmiecham się pod nosem, bo taki sam sobie się podobam. A to co ja sam o sobie myślę jest dla mnie najważniejsze. Jako introwertyk nie potrzebuję zbyt częstych kontaktów z innymi ludźmi. Tym łatwiej mi ograniczać kontakt z ludźmi, którzy nie przynoszą mi korzyści. Najważniejsi (po mnie) są dla mnie najbliżsi - żona i dzieci. W domu muszę czuć się komfortowo, dlatego najbardziej skupiam się na pogłębianiu więzi z nimi. Dlatego też nie miałbym oporów z rozwodem jeśli z żoną nie byłbym szczęśliwy (gdyby nie spełniała moich wymagań). Zresztą otwarcie jej to przekazałem i takie nastawienie widzę, że bardzo ją motywuje żeby się starać o nasz związek, żeby zaspokajać moje potrzeby. Ja również zaspokajam jej potrzeby (bo to dla mnie opłacalne). Efekt mojego egoizmu: szczęśliwy ja -> szczęśliwa żona -> szczęśliwe dzieci, którzy mają szczęśliwych rodziców.
  2. @Ali Prosta sprawa z kobietami: miej swoje zasady (np. chcesz uprawiać sex), wymagaj od kobiety ich przestrzegania (jasne postawienie sprawy - nie chcę być w związku gdzie nie ma sexu), jeśli kobieta nie chce ich przestrzegać zmień kobietę (nie ona jedna chodzi po świecie). Problem pojawia się gdy mężczyźnie za bardzo zależy i nie jest w stanie rzucić kobiety, zamiast tego pozwala kobiecie na naginanie swoich zasad, a gdy mężczyzna pozwala na naginanie swoich zasad kobieta traci do niego szacunek. Rama leci na łeb. Nic nie zmieniaj, czekaj dalej i to samo jebnie - w końcu "Twoja" kobieta (tylko w Twojej głowie jeszcze Twoja) będzie miała Ciebie za gówno i odejdzie do takiego samca co nie daje sobie wejść na głowę. Wtedy szybko zapomni o feministycznym bełkocie.
  3. Problem w tym, że Ci za bardzo zależy. Podstawa każdej negocjacji/sporu: wyższą pozycję przetargową ma ten komu mniej zależy. Postaw sobie pytanie czy chce Ci się użerać całe życie z taką teściową. Piszesz, że kobieta jest mocno emocjonalnie związana z rodziną, więc kontakt z mamusią będziesz mieć częsty. Chcesz być popychadłem teściowej? Ja bym wolał wejść z nią w konflikt i przynajmniej zawalczyć o normalne relacje. Kobiecie bym nie mówił, że czuję sie upokorzony tylko może bardziej, że nie chce mi się użerać całe życie z tak pojebaną teściową. Niech kobieta też poczuje presję. Czemu tylko Ty masz bać się rozpadu związku? Może ją to zmobilizuje do wpłynięcia na mamusię. Odmawianiem wizyt nic nie zdziałasz. Zamiast tego jedź na tego sylwestra i nie bój się tego konfliktu. Na każdą zaczepkę mamuśki bym reagowął na ostro, ale i z humorem - wręcz z uśmiechem na twarzy. W ostateczności, jak by mnie mocno wnerwiła sam był wyszedł i trzasną drzwiami, a nie siedział cicho i udawał, że wszystko jest ok.
  4. @RockwellB1 Radzę reagować od razu, a nie po fakcie. Ktoś wpływa na Ciebie negatywnie to zawsze reaguj. Nie ważne kto to jest. Dajesz po sobie jeździć, nie reagujesz i w efekcie stajesz się popychadłem. Teraz jak pójdziesz na sylwestra będą kolejne docinki i krzywe akcje Jak teściowa wyskoczyła mi z wielkimi pretensjami, że wychowujemy z żoną dzieci tak jak my chcemy a nie tak jak ona by chciała to ją zjebałem żeby się nie wpieprzała w nie swoje sprawy - podniesiony, stanowczy ton głosu, ale bez wyzwisk, bez wulgaryzmów, jasne postawienie granic i zasygnalizowanie, że nie dam sobie wchodzić na głowę. Podczas tej "rozmowy" teściowa w szoku. Żona tylko słuchała. Teściowa już więcej do tematu nie wróciła i nie mówi nam już jak mamy dzieci wychowywać. Teraz jest grzeczna, miła, piecze ciasta jakie lubię i takie tam pierdy. Zrozumiała, że ze mną musi być grzeczna, że nie dam sobie wejść na głowę. W bonusie miałem ogień w sypialni ze swoją kobietą - takie samcze zachowanie dobrze działa na kobiety.
  5. Mina archa musi być w tym momencie bezcenna Pytanie czy nie odstraszy to też zwykłych userów. Czas pokaże.
  6. Moja droga do tego by być pełnym pozytywnej energii: Samorozwój, poznanie siebie, następnie działanie w zgodzie ze swoim charakterem, tak by osiągnąć szczęścia. Jest to dla mnie absolutny priorytet. Liczy się to co ja chcę, nie to co inni oczekują ode mnie. Wszystko co robię ma być korzystne dla mnie. Ten kto mi w tym pomaga jest moim przyjacielem, ten kto mi w tym przeszkadza jest moim wrogiem. Całkowicie bezkompromisowe działanie. Asertywność, dbanie o własne samopoczucie mam wyjebane w kosmos otaczam się tylko ludźmi, którzy nie wpływają na mnie negatywnie, ci którzy ze mną zadarli albo szybko zmienili nastawienie albo jeśli mogli sami zaczęli mnie unikać jak się zorientowali do czego jestem zdolny. By jak najswobodniej przekazywać kobiecie tą pozytywną energię: Jak najwięcej kontaktu z kobietami na żywo (współczuję teraz singlom bo przy pandemii czas na to kiepski). Porażek z kobietami się nie uniknie. Można za to nauczyć się tym nie przejmować i z każdej porażki wyciągać wnioski. Im większa praktyka z kobietami, tym większa swoboda podczas rozmowy, większa pewność siebie, panowanie nad przebiegiem rozmowy, większy luz itd. itp. Sukces pojawia się gdy podczas rozmowy panujesz nad swoimi emocjami i jesteś w stanie swobodnie wpływać na emocje kobiety.
  7. Plus jeszcze z im ładniejszymi keżankami się zadaje mężczyzna tym większą uwagę ładniejszych kobiet przyciąga. Kobiety są wtedy nim zaintrygowane, myślą sobie skoro atrakcyjne kobiety chcą z nim spędzać czas i dobrze się z nim bawią to coś w nim musi być. Takie potwierdzenie atrakcyjności w oczach kobiety. Z tego też powodu mężczyzna w związku z atrakcyjną kobietą wydaje się innej kobiecie bardziej atrakcyjny niż gdy jest sam.
  8. @ZamaskowanyKarmazyn W podrywie ważna jest wewnętrzna pozytywna energia. Dlatego, że kobiety zdobywa się emocjami (i utrzymuje). Na początku znajomości tymi pozytywnymi (na późniejszym etapie trzeba też dodać trochę tych negatywnych w odpowiedniej dawce, ale to już inna historia). Z tego co piszesz Ty emanujesz negatywną energią i tu jest Twój problem. Przystojny smutas dużo nie zawojuje. Brzydszy, ale uśmiechnięty z pozytywną aurą, który jeszcze umiejętnie potrafi przekazać tą pozytywną energię kobiecie będzie miał większe sukcesy. Na początek polecam zmienić myślenie: zamiast zazdrościć komuś komu lepiej wychodzi przyjrzyj się dokładnie jak on to robi i wyciągaj wnioski. Teraz jesteś w zamkniętym kole: nie wychodzi Ci z kobietami -> jesteś przez to przepełniony negatywną energią -> nie wychodzi CI z kobietami bo masz negatywną energię. Znajdź sposób na wprowadzenie i utrzymanie w sobie tej pozytywnej energii. Przykładowo: piszesz, że masz koleżanki, ale nic do nich nie czujesz. Takie koleżanki też się przydają - właśnie do wprowadzenia się w dobry nastrój. Przed całą tą pandemią jak szedłem do klubu z ekipą to na początku skupiałem się na wprowadzenie się w dobry nastrój. Trochę alkoholu, rozmowy, żarty z koleżankami, taniec. Dużo uśmiechu, pozytywnego myślenia. W takim stanie dużo łatwiej szło zagadywanie do obcych kobiet i one lepiej na mnie reagowały, bo byłem przepełniony tą pozytywną energią.
  9. czerwony

    FWB - Historia prawdziwa

    Jasne, że to jej się nie podoba, ale dobrze żebyś miał świadomość, że to właśnie m.in. dlatego ona Ciebie teraz pożąda. Strach przed konkurencją, niepewność czy odejdziesz do innej, do tego jeszcze jesteś dla niej tajemniczy, nie do końca poznany - to wszystko powoduje u niej brak komfortu psychicznego, jej wyobraźnia jest rozbudzona i niespokojna. To są idealne warunki do tego by kobieta Ciebie pożądała. Nic tak nie działa na kobiety jak napływ intensywnych uczuć pochodzących z podejrzeń i wzburzenia. Nieświadomi tutaj braci piszą Ci, że masz teraz wersję demo, że kobieta Tobą teraz manipuluje, a prawdziwe oblicze pokaże jak już wejdziesz w związek. Bzdury, tak naprawdę Ty teraz grasz na jej emocjach jak na gitarze i ona dzięki temu tańczy dla Ciebie. Będziesz mial tą 'wersję demo' nawet w LTR, czy długoletnim małżeństwie jeśli nauczysz się utrzymywać ten stan niepewności u kobiety. Nieświadomi mężczyźni dają komfort psychiczny kobiecie w związku i tym samym zabijają w niej pożądanie. W efekcie kończy się seksualne eldorado. Po wszystkim wyciągają błędne wnioski i szerzą teorie o manipulowaniu kobiet.
  10. Świadomego tego: Typ związku nic tu nie zmienia. No może tyle, że w dłuższej relacji trudniej te emocje mężczyźnie podtrzymać i w efekcie pożądanie kobiety umiera.
  11. Dla świadomego mężczyzny nic odkrywczego pani nie napisała. Kobieta potrzebuje emocji by czuć pożądanie do mężczyzny. Pani robi błąd taki (zresztą jak nie jeden tutaj), że pani dzieli mężczyzn na badboyów i beciaków. A prawda jest taka, że wystarczy nauczyć się grać na emocjach kobiety, nie stawiać jej na piedestale itd itp. Szczegóły w "Mężczyzna racjonalny". Zieeeeew.
  12. Co zmienia ignorowanie takiego analconda czy entej reinkarnacji archa? Ci użytkownicy wypowiadają się w większości tematów na forum określając tym samym jego 'poziom'. Choćby się chciało nie da się uniknąć takich użytkowników. Porównaj ilość gównianych tematów, które wysrywa ostatnimi czasy arch z ilością wartościowych tematów w takim dziale https://braciasamcy.pl/index.php?/forum/161-jak-wychowałem-swoją-kobietę/ (ostatni wpis w maju) Jest za to arch...
  13. Sosuave.net - forum gdzie udzielał się Rollo Tomassi. Wielu mężczyznom pomógł tam wyjść na prostą. Po latach napisał książkę Mężczyzna Racjonalny, która zbiera w pigułkę jego wypowiedzi z forum. Ilość napisanych wiadomości grubo ponad milion (!). Tematy i sposób widzenia rzeczywistości pokrywa się z tym co jest u nas.
  14. Kończą się czasy ekstrawertyków, nadchodzi czas idealny dla introwertyków. Ja w życiu lepiej się nie czułem. Praca zdalna, telekonferencje, dystans społeczny, w domu kochająca żona i dzieci - wszyscy introwertycy, domatorzy. Żyć nie umierać. Znajomi ekstrawetycy nigdy nie mogli usiedzieć w domu. Ciekawe kiedy pierdolca dostaną.
  15. Mocna rama jest ważna nie tylko w związku, ale też w pracy, w kontaktach z rodziną, wśród znajomych itd. Jak masz słabą ramę to Ci taka baba co lubi pierdolić na prawo i lewo będzie robiła koło pióra. Jak będziesz miał mocną ramę to nawet o tym nie pomyśli.
  16. Powiem tak. Chcesz mieć spokój to bądź gotów na wojnę. Nie odniesiesz w życiu i w pracy sukcesów jak będziesz unikał konfliktów. W pracy (korpo) wszedłem w konflikt z jednym kolesiem, który ma zjebany charakter i współpraca z nim (dla tych co unikają konfliktów) to jedna wielka udręka (spychologia, agresja słowna, straszenie przełożonymi). Nie skończyło się na jednej pogadance z mojej strony. Po każdej jego krzywej akcji była moja stanowcza reakcja, aż w końcu doszło do ostrej eskalacji. Sprawa obiła się o dyrektorów, szefostwo. Po całej akcji koleś przy współpracy ze mną chodzi jak w zegarku.
  17. Widzę, że ogólnie dajesz sobie wchodzić na głowę. Jak laska robi Ci dym w pracy o błąd (czy ktokolwiek robi cokolwiek przeciwko Tobie) to ZAWSZE reaguj. Ona Ci wytyka błąd? Skomentuj jej gderanie tak żeby ją zgasić. A jak ona popełni błąd Ty pojedź dla równowagi po niej. Szybko się nauczy szacunku do Ciebie. Podejrzewam, że cały Twój problem z byłą na tym polega. Twoja rama po czasie w związku leci na pysk bo dajesz sobie wchodzić na głowę.
  18. Kim on kurwa jest, że z orędziem do narodu występuje. Komedia.
  19. Ludzie parują się najczęściej w podobnym wieku (z różnicą góra parę lat). Oczywiście nie każdy rówieśnik wolnej jeszcze himalajki wykorzysta ten najlepszy dla niego okres życia do wyłowienia takiej perełki. W tym wieku mężczyźni jeszcze idealizują kobiety. Wystarczy dla nich żeby była piękna, bo jak jest piękna to przecież na bank jest super... Niektórzy prześpią ten okres bzykając wszystkie łatwe lachony ciesząc się jaki to idealny moment w życiu przeżywają, inni skupią się tylko na nauce, jeszcze inni będą grali w gry. Życie. Później tacy mężczyźni w wieku 30+ spotykają się na braciasamcy randkują z tym odrzutami, których nikt nie chciał i narzekają jakie te kobiety są w dzisiejszych czasach złe
  20. Pytanie w jaki przedział wiekowy kobiet celujesz. Najbardziej wartościowe kobiety raczej szybko są wyławiane z rynku matrymonialnego. Najczęściej na studiach. Później pozostają odpady, które do związków się raczej nie nadają.
  21. Walczy o alimenty od dzieci? Dorosłe dzieci mają zasądzane alimenty na rodziców żyjących w niedostatku. Nieważne, że się dzieci nie przyznają do ojca. On zapewne płacił alimenty jak byli mali, teraz może sobie odbić. https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1011438,alimenty-od-dzieci-dla-rodzicow-statystyki.html "Aby sąd zasądził alimenty na rzecz rodziców, muszą być spełnione trzy warunki: dziecko musi być pełnoletnie, musi mieć odpowiednie możliwości zarobkowe i rodzic musi znajdować się w stanie niedostatku. Próżno jednak szukać definicji niedostatku w polskim prawie" "Dlaczego rodzice decydują się na sądowe dochodzenie alimentów od swoich dzieci? Przede wszystkim, jak zaznacza adwokat Maciej Rodacki, powodem jest znaczący wzrost wiedzy w społeczeństwie. Do niedawna panowało powszechne przekonanie, że alimenty otrzymują tylko dzieci od rodziców. Teraz ta świadomość prawna się zwiększa. Dużą rolę w zwiększaniu tej świadomości mają Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej. - Coraz częściej o alimenty ubiegają się Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej, które wypłacają świadczenia, ale także szukają innych źródeł finansowania. Jeśli dorosły przyzna, że ma dzieci, to pomoc społeczna szuka tych osób i - mówiąc w cudzysłowie - wysyła wezwania do zapłaty. Nie bierze przy tym pod uwagę więzi rodzinnych, które łączą rodziców z dziećmi - mówi adwokat Maciej Organiściak." "Wpływ na coraz większą liczbę spraw o alimenty ma również system emerytalny. Z roku na rok kwota nowo przyznanych emerytur jest coraz niższa. Nieustannie wzrasta też liczba osób pobierających najniższe świadczenia. (...) Jak ocenia mecenas Rodacki, coraz niższe kwoty przyznawanych świadczeń będą dobrą kartą przetargową w kolejnych latach. – Trzeba pamiętać, że wymogiem, żeby rodzic otrzymał alimenty, jest stan niedostatku. Jeśli emerytury są na niskim poziomie i są jedynym dochodem, to zaświadczenie z ZUS jest mocnym dowodem, żeby uzasadnić ten stan – mówi." "Ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości wynika jeszcze, że zasądzane kwoty wcale nie są małe. W 2015 roku było to już blisko 612 zł miesięcznie na jedną sprawę. Co więcej, od dwóch lat na jedną sprawę dotyczącą alimentów na rodziców przypada średnio wyższa kwota, niż w przypadku alimentów na dzieci."
  22. @WsiunzSuchej Heh. Mam takiego w pracy. Zawsze na koniec imprezy zgon, nigdy nie wrócił do domu o własnych nogach. Ostatnio napruty wyjebał orła na zastawiony stół. Od tego razu właściwie nikt go nie zaprasza. Po każdej imprezie następuje u niego zanik pamięci (zawsze mnie ciekawiło czy to prawda czy może tylko tak gada, bo wstyd mu na trzeźwo żenady, którą odwala po pijaku).
  23. Znaczy się, że walisz alko tyle, że ledwo stoisz/zaliczasz zgon i oczekujesz, że ktoś Ciebie będzie zbierał? Na ścianę tekstu nic to nie da. W regulaminie forum powinno być używanie akapitów, a za ścianę tekstu ostrzeżenie.
  24. Może tak się to skończyć, ale mimo to nie zmieniałbym podejścia. Bo co ma się dziecku prosić o kontakt? Nie ta to inna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.