Skocz do zawartości

Młody Samiec

Starszy Użytkownik
  • Postów

    392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Młody Samiec

  1. Pieniązki na pewno będą. Mój kolega zaczął strzyżenie u znajomej, która miała swój barbershop. Stał, uczył się i płacili mu jakieś frytki. Z czasem się trochę ogarnął, spotkał kilka odpowiednich osób po drodze i dzisiaj pracuje chyba w najlepszym barberze w mieście. Zaproponowali mu pracę + szkolenia na miejscu. Na początku -50% na usługi a teraz już płatność normalnie jak u każdego innego. W bardzo krótkim czasie. Trochę na farcie wszystko, ale zobacz - też tak możesz mieć Wszystko w bardzo krótkim czasie. Może rok? Na pewno nie więcej niż 1.5.
  2. Mamy tutaj osoby, które czasami grają? Jakieś typy na dzisiaj?
  3. - dodatkowy trening o wczesnej porze - medytacja - prawie godzinny spacer po lesie z audycjami itp. No i wsunąłem sobie dwa pączkale. Jeden z czekoladą a drugi z pudrem. Jakoś leci
  4. Cześć wszystkim, wrzucam info z tego co było przez te 14 dni oraz co dalej - 12 dni zaliczonych - 2 dni bez porannego rozruchu (dzisiaj z racji tego, że miałem umówiony trening na 7:00 i wcześnie wstawałem a kilka dni temu trochę gonił mnie czas, ale odbiłem sobie wieczornym 1.5h mobility w klubie fitness) - było kilka dni gdzie skupiałem się na samym rolowaniu i pracą z piłeczkami (okres cięższych treningów i tego potrzebowałem) - robiłem zestaw ćw. na zdrowy kręgosłup itp. - czuję się lekko i pobudzony przed śniadaniem (na +++) - wstając idę ogarnąć się chwilę do toalety, później szklanka wody z cytryną i dopiero zabieram się za ćwiczenia a później dopiero śniadanie - poczucie spokoju i takie fajne uczucie, że po raz kolejny zrobiłem coś dobrego dla siebie Naprawdę jestem zadowolony z tego challengu. W najbliższych dniach dorzucę sobie krótką medytację, bo jeszcze po wstaniu tego nie robiłem. Co do wyzwania ze stycznia to dalej działam. Medytuję codziennie. 10 minut minimum. Najczęściej przed spaniem i jestem tak wyciszony, że odpływam po chwili. Nawet nie pamiętam kiedy. Aaa i jeszcze! Zrobiłem ostatnio oddychanie Wima Hofa po kilkunastodniowej przerwie i wyszło tak: 1 seria: 1:48 2 seria: 2:18 3 seria: 3:02 Grubo. Pierwszy raz przebiłem 3 minuty. Wcześniej miałem 2:48 (dwukrotnie).
  5. Nie do końca ogarniam. Odkurzyłem temat i mógłby ktoś wyjaśnić? Wcześniej widziałem tabelkę z różnymi liczbami.
  6. Potwierdzam, też szukałem niedawno i mam pdf w języku polskim. Co do tematu to jest mnóstwo wartościowych postów w dyskusji, ale zobaczcie. Przeczytałem 5 całych stron a tylko na pierwszej widziałem odzew od bohatera wątku. Można pisać i pisać, ale to On sam musi zacząć działać.
  7. Biologia Przekonań Bruce H. Lipton Z polecenia na forum. Sprawdzam
  8. @Boromir możesz tutaj wrzucać Będę korzystać. Akurat przeglądam te od @Marek Kotoński.
  9. Jak na moje to oznaka zainteresowania. Ostatnio też miałem taką sytuację w sklepie. Dziewczyna mnie zauważyła a ja akurat spojrzałem jej w oczy i momentalnie poszedł skan od dołu do góry.
  10. Napiszesz coś więcej? Jak długo korzystasz z afirmacji? Efekty? Odczucia? Będę skupiać się głównie na pracy z mobility. Czasami sam wymyślę coś na swoje słabsze strony a i będę też korzystać z gotowych filmików. Roller, piłeczki, kijek, rozciąganie i ogólnie takie dodatki dla rozruszania stawów. Sporo trenuję, więc pewnie się przyda. Tak myślę Ale ocenię po całym miesiącu czy faktycznie na plus.
  11. Na pewno zmieniło się to, że teraz aż chcę medytować. Wcześniej nie robiłem tego regularnie, więc zdarzało się, że odpuszczałem 3/4 dni. Teraz przez to, że poświęcałem się temu codziennie to aż ciągnęło by spędzić kilka, kilkanaście minut w relaksie i odprężeniu. Zauważyłem, że kiedy medytowałem albo robiłem relaksację Jacobsona w ciągu dnia to byłem taki spokojniejszy i bardziej wyczilowany. Wiesz, pędzisz w ciągu dnia i nagle znajdujesz czas dla siebie w ciszy w swoim domu. Mega fajne uczucie. I później wracałem do swoich spraw. Chociaż tak jak pisałem wcześniej - częściej medytowałem przed spaniem. I bardzo dobrze spałem. Nawet nie pamiętam kiedy zasypiałem. Pamiętam jak wychodziłem z tego błogiego relaksu, ale później myślę 2-3 minuty i odpływałem Spróbuję w lutym medytować po przebudzeniu, po ćwiczeniach i częściej w ciągu dnia, więc będę mógł więcej napisać. Lubię też odprężać się w saunie, ale nie zawsze jest jak, bo chodzę weekendami gdzie jest sporo osób. Ale to też dobre do ćwiczeń. Starasz się odciąć. Hmm. Spokój, poczucie kontroli. Myślę, że to jest zauważalne po tych 30 dniach.
  12. Zrobione! Wbijajcie do kolejnego wyzwania na luty
  13. Kolejne wyzwanie z cyklu #30DNI. W styczniu skupiałem się na praktykowaniu medytacji i czuję, że weszło mi to w nawyk. Codziennie poświęcam kilkanaście minut na ćwiczenia oddechowe i medytowanie. W lutym skupię się na porannym mobility, rozciąganiu i ogólnym rozruchu dla ciała. Żeby się lepiej wstało. Żeby po raz kolejny zrobić coś czego się nie chce. Dla zdrowia. Po to by być sprawniejszym i lepszym sportowcem. I tak dalej... Postaram się co kilka dni zostawiać wpis z tym co danego dnia zrobiłem
  14. Polecam książkę "Bądź sprawny jak lampart". Kopalnia wiedzy na temat treningu, rozciągania itd. Co do treningu to bym próbował wszystkiego na Twoim miejscu. Raz na basen, raz na jogę. W następnym tygodniu może jakiś squash? Trochę siłki i tak w kółko, jeśli nie wiesz od czego zacząć. Nie będzie nudy a za każdym razem ciało dostanie nowy bodziec do rozwoju. No i za każdym razem dowiesz się czegoś nowego od instruktora, jeśli zdecydujesz się pójść na zajęcia grupowe Plus też taki, że nie musisz się głowić co zrobić. Przychodzisz i masz gotowy plan. Jak masz kartę multisport to jesteś w raju, kolego
  15. Rozpisałem się trochę, ale w sumie to usunąłem wszystko i podsumuję to tak: Ja pierdole!
  16. Od okolo miesiaca medytuje albo wykonuje cwiczenia relaksacyjne. np. relaksacja Jacobsona albo Schultza
  17. BPC-157 Są tutaj osoby, które stosowały i mogą się wypowiedzieć?
  18. Jak magnez to tylko cytrynian. Polecam zakupy na stronie DrNatural. Znajdziesz sporo ciekawych produktów. Co do skupienia i koncentracji to możesz wypróbować P-5-P z firmy Swanson. Miałem to w zaleceniach i czasami stosowałem przed treningami. Jest w porządku. Jesz zdrowo? A jak wygląda Twój przykładowy dzień żywienia? Mógłbyś napisać? Powodów ospania może być kilka. Pszenica/mleko krowie - dla większości z nas odstawienie tego da pozytywne efekty.
  19. Śmieszą mnie wypowiedzi typu: "nie zagaduj i tak czego na chada!" "ukrainka to pewnie wyjedzie zaraz do lepszej pracy na zachód" "ładna to pewnie szuka sponsora i takie tam" "w miejscu publicznym to słabo bo tamto i sramto" Kurde, Panowie. Mnóstwo wymówek i najczęściej piszą to pewnie osoby, które są bardzo zakompleksione i przerzucają tutaj swoje obawy na osobę, która pyta o radę. @leto masz chęć to zagadaj w bardzo prosty sposób. Możesz zastosować w końcowym etapie wizytówkę albo weźmiesz jej numer i sam się odezwiesz (lepsza opcja). Najczęściej spotykałem się z propozycją w stylu: Hej, rozumiem, że jesteś w pracy ale wydajesz się być fajną dziewczyną i z chęcią bym Cię bliżej poznał. Nie mówisz, że ona już Ci się tak super spodobała, że ojeju. Po prostu, jesteś tutaj drugi/trzeci raz, zauważyłeś ją i masz przeczucie, że jest w porządku dziewczyną. Różnie może wyjść dalej. Może powiedzieć coś w stylu, że ją zaskoczyłeś, albo ma chłopaka itd. Może akurat będzie miała chwilę i z Tobą pogada, bo nudy w pracy i mało osób? Nie wiemy tego. Możesz też dalej zażartować, że w sumie to cham jesteś, bo się nawet nie przedstawiłeś... tak w ogóle to LETO jestem! I wyciągasMz dłon. Masz kontakt. Na luzie, z humorem. Ale jestem pewien, że to wiesz i sobie poradzisz W najciekawszym momencie utnij rozmowę i leć dalej robić swoje. Słuchaj muszę już iść, bo zaraz mam spotkanie. Wyciągasz telefon i mówisz - zapisz mi swój numer to się odezwę. Nie prosisz. Chyba wszystko. Jak coś sobie przypomnę więcej to dopiszę Powodzonka :>
  20. Pomagaj, pomagaj. Ale też szanuj tych, którzy chcą pomóc Tobie. I się nie obrażaj jak czasami napiszą coś inaczej niż myślisz Powodzenia
  21. @Ceranthir jak naprawdę interesujesz się zdrowym stylem życia i aż po Tobie widać, że tak jest naprawdę - to idź w tym kierunku. Trener personalny? A może jak masz styczność ze sportem to idź bardziej w coś profesjonalnego jak trener motoryczny? Więcej styczności z osobami, które dedykują życie dla sportu. Większy profesjonalizm z ich strony. A jeśli nie to po prostu może praca ze zwykłymi, przeciętnymi osobami? Niekoniecznie jako dietetyk, ale jako trener. Powoli mógłbyś jakoś stworzyć swoją markę, zbierać klientów, pokazywać przemiany i opinie osób, które zmieniły swoje nawyki żywieniowe (i nie tylko) na bardzie pożądane. Moim zdaniem warto w to iść jak czujesz, że możesz być w tym faktycznie dobry i być lepszym od konkurencji. Wiara w siebie, pomysł na to wszystko, szkolenia i życie tym wszystkim przełoży się na sukces. Prędzej czy później Jak masz jakieś pytania konkretniejsze to uderzaj na pw. Mógłbym trochę pomóc
  22. Nigdy nie próbowałem. I nawet mnie nie ciągnie by sprawdzić jak to jest.
  23. @Imbryk jak często jesteś na spotkaniu? Regularnie 1 raz w tygodniu? W miesiącu? Jak to wygląda u Ciebie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.