Skocz do zawartości

Tarnawa

Starszy Użytkownik
  • Postów

    301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tarnawa

  1. "Jedną z tragedii ludzi słabo wykształconych jest to że rozwijają się późno kiedy obrali w życiu złą drogę" . George Orwell. Birmańskie dni.
  2. Moi starzy nie dali mi ani pomysłu na siebie ani pracy ani mieszkania. Dali za to poczucie niskiej wartości od ciągłego wysmiewania i zostawiania samemu sobie. Dodam do tego mnóstwo głupkowatych rad. Przełom w moim życiu nastąpił jak zrozumiałem że trzeba postępować odwrotnie do nich. 10 lat wychodziłem z tego szamba. Pieniędzy i czasu które na to poszły nawet nie zliczę. Efekt. Jestem na etapie na którym inni byli w wieku osiemastu lat bo mieli normalna rodzinę. Tylko tyle lub aż tyle. Wszystko fajnie tylko czas minął. Drogi się pozamykały. Rówieśnicy poszli swoją drogą. Ty zostałes sam. Z poczuciem straconych okazji które się nie wydarzyły bo nie mogły. Bo ktoś za ciebie tak zdecydował a potem bezczelnie wmawiał ze to twoja wina. Najlepsze jest ze oni nie widzą albo nie chcą widzieć twojego progresu. Ty się zmieniłeś ale dalej cie traktują tak samo. I co z tego że się buntujesz skoro karty już dawno rozdane. Kto miał wygrać ten wygrał. Kto miał przegrać ten przegrał. Jak się z tym nie zgadzasz zostaje ci walka z całym światem. Jak wygrasz to i tak nikt nie uzna twojego zwycięstwa. Są wprawdzie nowi ludzie. Nowa szansa. Ale dla nich jesteś obcy. Nigdy nie będziesz na tej samej stopie zażyłości co ze Staśkiem który ma tylko tę przewagę nad tobą że wychowywali się razem od 6 roku zycia. Razem wagarowali i rzucali gownem w proboszcza. Przejebane. I te frazesy z samorozwojem nic tu nie pomogą. Tak jak dla Andrzeja Radka w Syzyfowych pracach. I co z tego że został gimnazjalistom jak wszyscy widzieli w nim tylko syna chlopa co pasal świnie. Gorycz oficera awansowanego z podoficera który za awans płacił krwią gdy inni dostawali to tylko z racji urodzenia.
  3. Wawa. 400 PLN. Z laska pod prysznicem i sauna. 800 PLN z dwiema. Znowu Wawa. Sauna. Strefa beztekstylna. Gołe. Młode laski ze starymi dziadami. Z miłości? Nie. Dla kasy. Wtedy przestałem wierzyć w tę uczuciowe pierdololo. Liczy się tylko hajs. Masz go. To i masz laske. Jak w czwartym odcinku Blok ekipy. Zamiast dać Wojtasowi wolała robić za tanią kurew nad Telepizzą. Dlaczego? Bo miała z tego hajs. Na czwartym roku mieszkałem w akademiku z gościem co prowadził punkt drukowania. Laski były gotowe pokazać cycki żeby dostać za darmo. Takie cnotliwe. Dla biedaków. Więc zarabiać PLN i nie marudzić.
  4. Bierze cię za totalnego debila któremu można takie teksty wciskać a on uwierzy. Uciekaj.
  5. Związek z kobietą to stagnacja. Nie po to brała frajera aby podrósł i poleciał do innej. Związek z kobietą to nieustanna walka. O władze i zasoby. Czasami na poważnie. Czasami dla zabawy bo pańci nudno i chce emocji. Związek z kobietą to więcej problemów. Miałeś je razy dwa to masz do kwadratu bo jej problemy to teraz twoje problemy a jak myślisz że się przed nimi ukryjesz to się mylisz bo znajdzie milion sposobów aby ci o nich dać znać. Takie chucpy nawet z zakochaną. O innych pełno wypowiedzi na forum. Oczywiście nikt kto tego nie przeżył nie uwierzy bo trzeba ostro dostać po dupie aby się o tym przekonać ale trudno. Nie pierwszy raz życie to najlepszy nauczyciel. Dobrze jak bez bambino i kredytu we frankach. Jak jesteś na gotowy to idź w to. Tylko się zastanów czy bardziej potrzebujesz dziewczyny czy matki zastępczej która zamiast dopieprzać się do ciebie dlaczego Kazikowie mają nową ośmioletnią skodę Fabię w gazie na podwoziu opla pogłaszcze cie po głowie i szepnie do uszka że dla niej jesteś prawdziwym menszczyznom. Na związku z kobietą ani siły ani męskości nie zbudujesz. Bo niby jak to zrobić na kimś kto wbudowany mechanizm (świadomy, nieświadomy) aby faceta spantoflić nawet jak to alfa giga chad. Co do trzymania ramy zasady są takie: - normalnych ludzi traktuj normalnie, dobrych dobrze - rób tak żebys w lustrze widział odbicie człowieka a nie świni, - co obiecasz to dotrzymaj - itp.
  6. Pogadalem w pralni z ciapatym o spawaniu TIGiem. Gdybym wszczesniej wiedział takie rzeczy to nigdy bym nie poszedł studia tylko spierdalał do Belgii.
  7. Hey. W zeszłą niedzielę poszedłem na szybkie randki. 21 kobiet. Prawdopodobnie tyle samo facetów. 6 minut na rozmowę. Panowie dosiadają się do pań. Potem zmiana. Zasady znane. No to ruszamy. Panie różne. Wiek różny (raczej wyższy). Uroda rożna (raczej niższa). Rozmowy raczej się kleją. Może z wyjątkiem trzech gdzie panie jak się dowiedziały czym się zajmuje to spojrzały na mnie jak na żywe gówno (takie żywe gówno co zarabia powyżej średniej krajowej - wiadomo - jak to w PL). W innych przypadkach luz. Rozmowy o pracy albo niczym. Martwej ciszy brak. Dobra. Była jedna. Ostatnia panna. Okazało się że spotkaliśmy się wcześniej a ja jej nie poznałem. Z marszu powiedziałem że miała inną fryzurę ale chyba nie uwierzyła (raczej na pewno). Po tym całym spektaklu przyszło do wypełnienia karty wyników czyli zaznaczania x przy pani która nam się spotobala. Powiem szczerze że żadna nie przypadła mi do gustu (co się wyda śmieszne albo żenujące w dalszej treści posta) ale ze wcześniej zobowiązałem się na forum że będę zaznaczał wszystkie i umawial się ze wszystkimi aż mój zakuty łeb zrozumie z kim mam do czynienia zaznaczyłem. Prawie zwymiotowałem ale zaznaczyłem. I co się okazało? Że mnie nie zaznaczyła ani jedna. Tak panowie. Ani jedna i nie były to randki dla zapalonych chrześcijanek. W końcu po latach poznałem gorzką prawdę o sobie. Moje SMV to 0 co tłumaczy dlaczego dlaczego nie mam żony i bombelka i dlaczego dobrze znane wszem i wobec szczęście domowego ogniska omija mnie tak uparcie cały czas. No po prostu straszne. I w zasadzie na tym moja historia powinna się skończyć. Castorama. Sznur. I pogrzeb na cmentarzu dla inceli. Tylko jedna malutka rzecz nie daje mi spokoju. Jak z takim SMV mogłem być w 5 letnim związku gdzie potrafiliśmy kochać się w samochodzie w Wolińskim Parku Narodowym albo całować się w w pierwszym rzędzie w teatrze przy zgaszonych światłach w rytm Kalinki? Jak mogłem się obsciskiwac z koleżanką z pracy na ławce przed jej blokiem? Jak inna mogła proponować sex? No jak? Przecież w myśl tych 21 ekspertek było to niemożliwe skoro one mnie nie chciały a przecież to wyrocznie delfijskie co się na wszystkim znaja a ich urok po prostu poraża (mniej więcej jak gaz musztardowy). Myślę jednak ze na dobre wyszło bo jakbym miał wzbudzać atencję u takich agentek to musiałbym w krzakach zamieszkać co jest średnio fajne. Tak więc z tą gorzką prawdą o sobie wracam do swojego nędznego incelskiego żywota i zaczynam odkładać na divy bo jak pokazuje życie wśród nich są większe szanse na jakieś szczęśliwe chwile niż wśród otaczających nas czcigodnych matron co mierzą nas swoim glebokim i rozciagnietym wnętrzem
  8. Z tego samego powodu lubię divy. Jak profesjonalistka to po wszystkim herbatą poczęstuje i ciekawą rozmową uraczy. Taką zwykłą o życiu. Nie to co te sztywniary po studiach z podwójnymi nazwiskami żeby ich zjebane koleżaneczki wiedziały ze one są tak zjebane jak one. Niby są milutkie a tak naprawdę o niczym innym nie myślą tylko jak cię rozegrać żeby im było dobrze. Szkoda gadać wyższa Szkoła obłudy i hipokryzji.
  9. Wczoraj. Żałuję że nie płytki bo czekałbym na następny raz tylko 4 tygodnie a nie 8.
  10. Kurwa ja pierdole. Nie wiem po co ta gadka szmatka jak jest obustronne parcie na bombelka i tyle.
  11. No właśnie z tym czymś co tylko zwierzchu przypomina człowieka bo liczysz się tylko w takim zakresie w jakim dla takiej pańci jesteś użyteczny. Zresztą tak było zawsze tylko kiedyś pańcie się z tym ukrywały a teraz na fali mózgowej spierdolina walą Ci tym prosto w twarz i się jeszcze się tym szczycą.
  12. Racja bracia. Więc teraz zmieniam taktykę. Będę chodził na to gówno. Zaznaczał wszystkie. Pisał bzdurne zaproszenia na kawę i czytał jeszcze bzdurniejsze odpowiedzi. I będę robił to tak długo jak w końcu dotrze do tej mojej zakutej paly z kim mam do czynienia i w końcu rzucę to w pizdu i każdy życiowy problem będę mógł wytłumaczyć że nie jest tak źle bo mogłem mieć z taką szlaufą bombelka a wtedy to by się działo.
  13. Nie tylko samotne matki. We wtorek byłem na szybkich randkach. Środa dostaje mail z kim mnie sparował. W czwartek wysyłam SMS z zaproszeniem na przysłowiową kawę. Z podaniem miejsca i daty. O 12. O 17 odpowiedź z pretensjami że na kawę ja zapraszam a na randce gadałem o piwie i jej smaku narobiłem. Gadałem bo piła to nawiązałem. Piszę że nie chciałem od razu narzucać tempa ale jak chce to możemy wpaść do pubu. Znowu pretensje. Bo za głośno. A w ogóle to ona jest umówiona z koleżanką i może w przyszłym tygodniu. Nie wytrzymałem. Powiedziałem że muszę zrobić zakupy więc odezwę się później. To znaczy nigdy. Byłem parę lat w zwiazku. Wiem że kiedy kobiecie zależy to jest miła i potrafi się dostosować. Sorry. Ale mam swoje lata. Coś w życiu osiągnąłem i nie będę grał pod kogoś którego jedynym osiągnięciem jest to że się urodził. Po co takie coś w ogóle bawi się w szybkie randki? Chyba tylko dla zabawy bo szacunku dla drugiej osoby tam nie ma wcale. A jak tak zaczyna to wiadomo że później będzie tylko gorzej.
  14. W jednym filmie padła bardzo fajna wypowiedź. Jak przy danej babie chuj nie staje to znaczy że nie chce z tą babą mieć nic wspólnego.
  15. Red Butler. Przeminęło z wiatrem. Zobacz film ale jeszcze lepiej przeczytaj książkę. Ilość trafnych spostrzeżeń na temat kobiet i sposobów radzenia sobie z nimi poraża.
  16. Jak na dziewice to dosyć szybko i odwaznnie gra. U niej w domu prędzej spodziewałbym się bombelka niż przerwanej błony więc bez spiny. Tylko pamiętaj o podwójnym ogumieniu bo bałbym sie z taką zostać dłużej. Crazy in bed. Crazy in head.
  17. Suworow. Akwarium. Opowieść autora jak stary Żyd uczył go handlować arbuzami. Masz tam wszystko. I reklamę. I łapówki. I kreatywną księgowość. I to wszystko na ukraińskim bazarze za komuny z kolchozem w tle. Dołęga Mostowicz. Czwarta brygada. Przedstawienie bohatera. Poza tym rozmowa bohatera. Z kim? No oczywiście że starym Żydem. Świetne studium polskiego sposobu prowadzenia biznesu i robienia niepotrzebnych kosztów żeby pokazać się innym. Zawsze będę pamiętał tłumaczenie dlaczego rozmówca głównego bohatera jedzie pierwszą klasą. Bo po drugiej choruje i to się mu normalnie nie opłaca. Reymont. Ziemia obiecana. Sposób dorabiania się majątku na każdy możliwy sposób. Świetnie pokazane przy okazji Szai i Kaczmarskiego. Podpalnie ubezpieczonego mienia. Finansowanie kredytem. Sposób na wzenienie się w majatek. Szpiegostwo przemysłowe. Ustawiane bankructwo. Masz filmowy przepis na sukces.
  18. Zaproś na kawę i sprawdź. Jak zacznie być naprawdę gorąco powiedz ze masz kredyt we frankach i opryszczkę miejsc intymnych. Jak mimo to będzie się chciała dalej spotykać to oznacza że cię kocha.
  19. Załatwiła abym pomieszkał u jej matki gdy wywalili mnie z mieszkania. Pielęgniarka na oddziale pomogła zapisać babcie na operacje. Koleżanka na studiach skolowala plakat 9 kompanii jak ja o to prosiłem. Inna odszczeknala się synalkowi mecenasika który chciał mnie dojechać za to że o mało nie zemdlałem na sekcji zwłok.
  20. Jeździłem autostopem. Jest tam taka zasada że się gada. Dostajesz przejazd. Za to płacisz rozmową która umila życia kierowcy. Poza tym sam się nie nudzisz. Wszystko. Jeśli chodzi o panienki to zacytuję Doktora Szarpanki. Są mile bo mają w tym interes albo w tej właśnie chwili tak mają. Więc ostrożnie.
  21. Powiem ojcu to się nieźle usmieje szczególnie żeby zbudować dom musiał brać kredyt i w zakładzie pracy i w banku i od rodziny. Jak już miał pieniądze to wcale nie było lepiej bo wtedy nie było tak że się jechało do Castoramy i wszystko brało od razu tylko trzeba było załatwiać przez znajomości np suporeks. Tak samo z fachowcami takimi jak tynkarz lub malarz. Trzeba było na nich polować i prosić bo jasniepanstwo się ceniło. Gdyby wujek tego nie potrafil i nie chciał pomóc to ojciec byłby w czarnej dupie. Ale przecież to było w komunie więc wszystko było proste i za darmo. Dziwnym tylko trafem jak dziadkowie się przeprowadzali do innego domu to też musieli za niego zapłacić. I za pole przy domu też. I musieli zdawać kontyngenty mięsne do miasta. Żeby miec traktor to musieli naprawić starego gruchota bo nowego nie można było dostać nawet jak miałeś pieniądze bo nie miałeś przebicia na górze. Zostawało żebranie w kółku rolniczym w którym raz dali innym razem nie dali. Ale pewnie to był wyjątek bo wszyscy inni tylko chlali i mieli za darmo (szczególnie esbeccy kapusie bo ci naprawdę żyli jak pączki w masle; wystarczyło tylko pochodzić pod oknami; posłuchać co kto mówi i złożyć raporcik; tych jednak była mniejszość).
  22. Media które warczą na starych że są głupi i się na niczym nie znają i jednocześnie wychwalają młodych że są tacy super i IM SIĘ NALEŻY. I są efekty. Ogólna pokoleniowa spierdolina.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.