Skocz do zawartości

deleteduser62

Starszy Użytkownik
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser62

  1. @Still tia, tylko czy warto rujnować sobie życie, dla kawałka mięsa*? Bo bądźmy szczerzy, bajka się skończy. Po zalaniu formy czy zaobrączkowaniu. 合併 ślub o wpadkę!
  2. Bracie @hogen, pierw zapoznaj się z tematem, byś wiedział czym ryzykujesz: Miej też świadomość swojej przeszłości i tego, jak rzutuje to na wybór partnerek. Nie skreślałbym samotnej matki, tylko dlatego, że życie potoczyło się tak, a nie inaczej. Jednak przeczytaj raz jeszcze, co napisałeś i spróbuj to przeanalizować: Pytanie, czy z nimi wszystkimi było coś nie tak, czy z nią jest? Co do rodzin łączonych: Wiem po sobie, gdy pojawiają się emocje, znika rozum. Dlatego powinieneś być szczególnie ostrożny. Już wiem, jak Ewa zhakowała całe moje oprogramowanie obronne. Czuje się przy tobie bezpieczna, powtarzane przy różnych okazjach. Plus figura którą lubię, jej zapach (genetycznie byliśmy kompatybilni), wyśmienity seks (jeden z najlepszych). Także to, że podbiła mnie ego, zdradzając swojego "chłopca" ze mną. Jak chcesz, to możesz spróbować. Zachowaj jednak czystą głowę i pełną prezerwatywę. Na to zdaje się już za późno... Gdzieś już takiego idiotę widziałem: Młoda ma potencjał na LTR
  3. @.LaRs rozwiń myśl "zaczepiał słownie". Ty stara torbo, gdzie są pieniądze za amfetaminę? Jak z nią nie wciągałeś, to radzę się ewakuować. Hej, piękny masz uśmiech. Tomasz jestem. Pozostań, chłodny i obserwuj sytuację. Ewentualnie, włącz się do gry. Zapoznaj się też z tematem: i kanałem: pozdrawiam.
  4. Kto uśmierca zwierzę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5. Śmieszne... Najchętniej sam bym ją zamknął i zagłodził. Po co takie coś żyje? Proponowałbym więc 5 lat w północnokoreańskim obozie pracy. Dodałbym, zakaz pracy z ludźmi i zwierzętami posiadania zwierząt i dzieci. Tak na wszelki wypadek, gdyby udało jej się wrócić. Mamy dobre stosunki, a nawet obozy na terenie polski. Może dałoby się coś zorganizować?
  5. @.LaRs czas pokarze, czy będziesz miał okazję się przekonać. Parę rad: Ogranicz porno i masturbację. Naucz się zakładać prezerwatywę. Prezerwatywy mają różne rozmiary, znajdź swój*. Stosunek, to nie film porno. Nie zdziw się, gdy główna atrakcja okaże się zamknięta i zaprosi cię tylnym wejściem. *https://www.medme.pl/artykuly/rozmiary-prezerwatyw-jak-dobrac-odpowiedni-rozmiar,69778.html https://pl.mysize-condoms.com/mierzenie-znajdz-swoj-prawidlowy-rozmiar
  6. @.LaRs chwalisz się, czy mam sięgnąć po karty i ci wywróżyć? Swoją drogą to ta sama, którą nie pocałowałeś? @Damian dobrze pisze, raczej osoba z problemami. Pamiętaj: @.LaRs robi ci to jakąś różnice? Planujesz się jej oświadczyć czy coś? Czy rzeczywiście jest, zobaczysz przed wejściem.
  7. Osobowość? Seksapil?? Kobiecość??? Rzadkie atrybuty u dzisiejszych kobiet. Tak poważnie. Tak, zdarzył się. Często wydaje nam się, że mamy ściśle określone kryteria piękna. Jednak, kobiece piękno może być ukryte w wielu formach(non whale included).
  8. @locik Witaj na forum. "Czy żeby było dobrze w związku trzeba udawać cały czas?" Przecież znasz odpowiedz, nie. Rozbijmy to jednak. Jeśli jesteś "Badboy'em", to na krótką metę, zadziała. Generalnie recepta to ciągle dbać i rozwijać siebie. Dbać, by nie przekraczano granic, które ustanowisz. Sprawdza się to zarówno w życiu, jak i z kobietami. Graczem czy osobą świadoma? Rada "bądź sobą", się nie sprawdza na wielu poziomach. Powinna brzmieć raczej, "codziennie staraj się być lepszą osoba". jw. Tego nie wiem. Jak być szczęśliwym? Jak utrzymać kobietę przy sobie? Zobacz ostatnie tematy w rezerwacie. @JudgeMe, @tamelodia @pewna wieczna studentka mają znakomite zdolności wyparcia, jak wypracowane inne mechanizmy obronne.
  9. Abstrahując od dyskusji. @CzikaBoom witaj na forum. Jeśli była to przemyślana decyzja, to gratuluję. Żyjesz na swoich zasadach, ponosząc i akceptując wynikające konsekwencje. Odpowiadając na pytania: Radziłbym aby wyszło to naturalnie, z rytmem (flow) rozmowy. Możesz na początku napomnieć, nie chcę mieć/nie mogę mieć dzieci. Jak temat zacznie być poważniejszy, wrócić do tematu z potwierdzeniem. Zależnie od mężczyzny. Jednego onieśmielisz, drugi odrzuci (z rożnych powodów), inny przyjmie zaproszenie. Narażasz się, na bycie potraktowana jak koleżanka/desperatka. Zalecał bym nadanie temu odpowiedniej formy np flirtu i bycie nienachalnym. Ciężko ci będzie kogoś znaleźć. Pomimo istnienia mężczyzn, również niechcący (niemogący?) potomstwa. Radziłbym szukać w kręgach mgtow lub już je posiadających (np rozwodnicy). Obawiam się, że możesz być zwodzona lub temat wróci znienacka. W sumie sytuacja mogąca spotkać nas wszystkich. Był o tym temat, omawiany na forum: Pamiętaj, by mimo wszystko się zabezpieczać(prezerwatywy). Bezpieczny seks chroni, również przed chorobami. Życzę powodzenia w poszukiwaniach i pozdrawiam, Dakota
  10. @Lexmark82 nigdy nie byłem na antydepresantach. Nie mam wiedzy, by móc ci odpowiedzieć czy doradzić. @JudgeMe tak jak myślałem... ? Ty nie szukasz rozwiązania swoich problemów. Ty się z nimi dobrze czujesz. Możesz wykorzystywać je, jako wytłumaczenia, do szukania atencji, wywoływania współczucia. Niech przepisze papier, polerze sobie, odpocznę i niech mnie płacą. Również tobie to polecam. Przemyślenia i podjęcia odpowiednich kroków.
  11. W nawiązaniu do offtopu z tematu: Chciałbym rozważyć, ile powinno się angażować, obdarzać uczuciem. Każdemu według zasług? Jak wyważyć, pracę po godzinach przeciw opiece i wychowaniu dziecka? Każdemu po równo, tak jak było sugerowane? Co, kiedy ktoś zachoruje, straci pracę? Każdemu wobec potrzeb. Naprawdę w to wierzę, oto dlaczego: Moja siostra zapadła na nowotwór*. Znaczy to, że jej mąż powinien zacząć się mniej angażować? Przestać wspierać ją, wtedy kiedy najbardziej tego potrzebowała? Zaniedbywać dom i dzieci? Nie ,wręcz przeciwnie. Był to moment, kiedy musiał dawać więcej, nie patrząc się na swoje potrzeby. Ona też wspierała go wcześniej. Gdy stracił pracę (redukcja) i był bezrobotny, przez pewien czas. Związek powinien być jak nogi. Powinny zmierzać w tym samym kierunku. Iść obok siebie (wspólnie), nawet jeśli jedna jest tą dominującą. Gdy jedna zostanie zraniona, chora, druga musi przenieść ciężar an siebie. By zachować równowagę i nie upaść. *jeszcze jest w trakcie leczenia, są dobre rokowania.
  12. A man with intent on his face And if a man walks into place Let it be known I won't hesitate A man with intent on his face And if a man walks into place Let it be known I won't hesitate
  13. Wita na forum @Eywa. Nie musiałaś stosować fortelu i tak byśmy odpowiedzieli. Temat został rozpracowany. Pozwolę sobie jednak, na odpowiedz. Co to znaczy stać za kimś murem? Znaczy to, że ktoś poprze cię niezależnie od sytuacji. Mogę stwierdzić, że przyjaciel stoi za mną murem. Gdybym wdał się w bojkę i został powalony, odciągnie napastnika. Gdy w trakcie walki ruszą następni, rzuci się na nich. Niezależnie kto sprowokował czy kto miał rację. Partnerka może stać za mężczyzną murem. Gdy zaufa jego osądowi, gdy mimo trudnej sytuacji, będzie go wspierać. Zależy od ugodowości. Raczej bym się nie wtrącał. Każdy ma prawo do swojej opinii. Nawet jeśli się z nią nie zgadzam. Dobrze, że dodałaś nawiasy. Mam podobne zdanie jak @SzatanKrieger. Zwróciłbym jej uwagę, że zagraża bezpieczeństwu i żeby zjechała na prawy. Kierowca który by się tak zachowywał, widać też ma problem z sobą. Gdyby ktoś wyszedł, otrąbił czy zwrócił uwagę. Powiedział bym "a nie mówiłem?". Starałbym się rozładować sytułację. Ma Pan/Pani rację, przepraszamy. Miłego dnia. tak, bezapelacyjnie. Do samego końca mojego lub ich. Jak wyżej, postarać się uniknąć konfrontacji, odpowiednio do sytuacji. Przeprosić, kazać komuś odwrócić się i wracać do samochodu, zależy. Gdyby jednak ktoś był agresywny, to byłbym gotów. Jestem mężczyzną. Mam lepsze predyspozycje do walki. Wgraną przez naturę agresję, instynkt opiekuńczy. Przypomina mnie się historia. Wracałem z dziewczyną nocą. Podeszłą do nas grupka. -Co jest <urwał>, wyskakiwać z telefonów i szmalu. Przesunąłem ją prawą ręką za siebie, tak bym wszystkich miał przed sobą i i wdział. Próbowałem się wygadać, bez skutku. "Dobra panowie, mam w portfelu 5stów. Idzie się napić i zabawić na mój koszt". Mieli wtedy wybór, przyjąć pieniądze lub walczyć. Wybrali gotówkę. Czemu to zrobili? Bo nigdy nie wiadomo jak się skończy starcie. Schowałem swoje ego, na zewnątrz pozostając opanowanym. Zrobiłem to, by zapewnić bezpieczeństwo, osobie z którą byłem. Czasem walka, nie jest najlepszą opcją. Zależy. W pierwszym przykładzie identyczne ewentualnie bym go wyśmiał. W drugim też zwróciłbym mu uwagę. Jednak póki nie potrzebowałby wsparcia, samemu powinien sobie radzić. @Androgeniczna czyżbyś pisała o swoim obecnym partnerze? Być nie może, a miałaś się tak doskonale z nim dogadywać. Tak idealny związek ?
  14. Kiedy zostawia cię po przytulaniu i pieszczotach, ale bez satysfakcji: Kiedy wyjdzie, po 2 godzinach samego dotykania się i całowania: : albo cytując czat " @Eleanor na widok chada:))))"
  15. Ah ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha oh hee hee ha ah ooh hee ha ha ... Skończyła się bajka i miłość. Nie wiem, czy ci współczuć naiwności, czy śmiać się z sytuacji. @JudgeMe tyle tematów, takie deklaracje, plany na przyszłość i wyszło jak zawsze.
  16. @Eleanor nie będę cię już tłukł. Forum już to zrobiło. Ostatecznie wciąż jesteś tylko człowiekiem, a w każdym z nas skrywa się dziecko. Pozwoliłaś, aby wyobrażenie zastąpiło rzeczywistość. Mimo wszystko nie zmieniaj się. Pozwól sobie kochać innych, przede wszystkim nie przestawaj kochać siebie. Kwiat Feainnewedd rośnie tylko tam, gdzie przelano (starszą) krew. Wierzę, że jeszcze i ty zdążysz rozwinąć się i zakwitnąć.
  17. Kompulsywny Twoje wyniki testu sugerują, że Twój styl osobowości wiąże się z: Zaabsorbowaniem sprawami porządku i kontroli. Jesteś nie tylko doskonale zorganizowany i przystosowany do swoich rutynowych i swojskich zwyczajów, ale uważasz, że inni powinni również tacy być. Może to prowadzić do tego, że ludzie wokół Ciebie będą postrzegać Cię jako moralistycznego pedanta i osobę wścibską - kogoś, kto zawsze wskazuje na niekompetencje i błędy innych, z zadowoleniem obnosząc się ze swoimi sukcesami, stawiając siebie jako przykład do naśladowania przez innych. Jesteś jednak nieświadomy tego, że jednym z powodów, dla których tak kurczowo trzymasz się zasad, jest to, że według Ciebie, aby być godnym miłości i szacunku, musisz stale walczyć z pragnieniem pozwolenia sobie na odrobinę swobody. Najprawdopodobniej tkwią w Tobie niezauważone uczucia gniewu i buntu, które ukrywasz przed światem, próbując zamiast tego zaprezentować doskonałą fasadę, którą inni mogą podziwiać i szanować. Narcystyczny wyszedł zaskakująco nisko. Zadowolony jestem z niesamodzielny 0%. Też mieliście, że zgadaliście się tylko z jedną częścią pytania?
  18. Mieszkasz na wiosce i nie masz jak dojechać do miasta? Pracujesz na 2 etaty i masz dzieci w domu? Według mnie szukasz wymówki, są nawet terapie online. Tak, samemu nie wiedząc o czymś takim, pokonałem kilka problemów. Sporo spraw sobie jednak skomplikowałem. Dam ci poradę, jak wyjść niemal z wszystkiego. Zdiagnozuj problem, ustal przyczynę i wprowadź zmiany. Brzmi prosto, jednak bez odpowiedniej wiedzy czy narzędzi, łatwiej zrobić sobie krzywdę. Możesz poszukać info na forum. Możesz zagłębić się w literaturę naukową. Najważniejsze, abyś poznał siebie, tę stronę, której niechasz oglądać. Tam, gdzie najbardziej boli. Musisz też chcieć zmiany, pomimo który dyskomfortu będzie ci towarzyszył a DDD zostaniesz już zawsze. Możesz zostać świadomym i funkcjonującym DDD, jednak jest to część ciebie. Terapia ma ci pomóc. Ktoś będzie mógł wskazać ci drogę. Jednak przejść ją będziesz musiał sam. Podrzucam temat: Polecam szczególnie post Brata @Czlowiekronaldo. Jak coś to pisz (@nick). Z fartem Bracie.
  19. @MotherOfCats następna prowokacja? Co ty byś powiedziała swojej, nastoletniej córce? Tak byłbym. To przecież moja córka, moja krew i jej życie. Po fakcie? Czy potrzebna jest jej pomoc i czy naprawdę chce to robić. Dużo powiedziałbym jej wcześniej, wychował. Uświadomił, jak działa świat i jak może zniszczyć sobie życie. Smutkiem i rozczarowaniem. Smutkiem, że zdecydowała się podjąć taką pracę, czy że zmusiła ją sytuacja. Rozczarowaniem, że nas o tym nie poinformowała, nie szukała innej, może trudniejszej drogi. Odpowiedz, masz wyżej i raczej nikt by ze mną, jako ojcem takiej rozmowy nie podjął. Jakby miała 18 lat i w żartach, ująłbym "jest jeszcze dzieckiem". Jakbym dowiedział się, że ktoś skrycie posuwa moją córkę i nie jest w jej wieku. Pewne zareagowałbym agresją, względem tej osoby. W przeciwieństwie do ciebie, coś wiem na temat prostytucji. Nie demonizuje jej ani nie potępiam. Nie, nie byłbym. Czekam na twoje odpowiedzi.
  20. Witaj @piti. Postaram się odpowiadać równolegle do twoich akapitów. Czyli zdajesz sobie sprawę z problemów, z samym sobą. Zdaje mnie się, że rozpoznaje przypadłość. Strach przed bliskością(naprawdę to przed odrzuceniem). Perfekcjonizm. Niskie poczucie własnej wartości, połączone z ugodowością. Przyciągnąłeś osobę, podobną do siebie. Równie skrytą i poranioną. Dziewczynę, którą mógłbyś się zaopiekować. Jesteś dobrych chłopakiem, za dobrym na ten świat. Jeszcze nie wyszedłeś z matrixa. Dowodem na to, była rozmowa o ilości partnerów. IX żelaznych zasad Rolla' pewnie nie znasz. II " Nigdy, niezależnie od okoliczności, szczerze lub nieszczerze, nie zdradzaj liczby kobiet, z którymi spałeś, ani nie wyjaśniaj szczegółów swych doświadczeń seksualnych swojej obecnej partnerce. " https://www.theinspirationallifestyle.com/red-pill-rollo-tomassi-9-iron-rules/ Poznaliście się i było świetnie. Zazwyczaj bywa tak na początku. Zwłaszcza kiedy oboje, baliście się wywołać konflikt. Potem zaczęły wychodzić problemy skryte w was samych. Zabrakło między wami, komunikacji. Szczerej otwartej rozmowy, za temat waszych potrzeb. Odezwał się też strach, bliskości. Wyszły na jaw również wasze różnice w celach życiowych, zainteresowaniach. Spotkałeś, osobę którą pokochałeś. Jednak byliście zupełnie różni. Mógłbyś wyjechać z nią. Poświęcić swoje życie i szczęście. Zmienić się dla niej, znienawidzić siebie, a i tak by wam nie wyszło. Odpuść. Odchorujesz ją. Zajmij się pracą nad sobą. Bo w tym stanie, nie nadajesz się do związków. Może z czasem, znajdziesz kogoś, z podobnymi celami, kogoś nieobciążonego zaburzeniami. Poczytaj forum. Przyswój wiedzę, na temat kobiet i świata. Wtedy wiele spraw ci się rozjaśni. Raz jeszcze witaj na forum. Powodzenia.
  21. @RealLife strasznie smutna sytuacja i podła manipulacja (żony). Nie miałem żony, więc ciężko doradzić coś z doświadczenia. Według mnie powinieneś powiedzieć jej, spokojnym głosem, że omówicie WASZE problemy. Ma się jednak zachowywać przy dziecku. Bo KRZYWDZI i WYKORZYSTUJE WASZEGO SYNA. Co do wyprowadzki, mogę zacytować jedynie mądrzejszych od siebie*: Wg mnie zrobiłeś najlepiej jal umiałeś, ja też uciekłem. ALE bardzo uważaj aby to nie zostało potraktowane jako PORZUCENIE RODZINY. Wracaj więc jutro do domu, na pole walki. Bo walczysz o dobro swojego dziecka. Mam nadzieję, że uda wam się to zażegnać. Powodzenia. *cytaty z tematów:"Permanentny szantaż" i "Ciężko żyć. Bardzo ciężko.
  22. @RENGERS to ta sama, której zalałeś formę ? Jakie pytanie egzystencjalne. Should I fuck her or fuck off? Shakespeare, by się nie powstydził. Jak chcesz udawać ślepca to kup sobie owczarka. Nie jest co obojętna, ty jesteś jej. Bracia już ci wytknęli błędy i wyparcie. Poczytaj, przemyśl. Zanim napiszesz, że jest inaczej. Przemyśl to raz jeszcze.
  23. Obudź się @ParszywaMucha. Na co ty jeszcze liczysz? Na Happy End? To nie bajka a życie jest. Co ty chcesz odkręcać? Jednak nie chcesz mieć dzieci? Snułeś plany, chcąc płacić czyimś kapitałem. Sam się w to wpakowałeś, to teraz płacisz cenę. Jak ty chcesz to odkręcić? Jaką ty masz siłę nacisku? Jak myślisz, że wróci z płaczem w oczach, to się mylisz. Jak była taka idealna, to jak to świadczy o tobie? Wzdrygasz się, gdy ktoś nazwie cię Simp'em. Piszesz jakie brednie, że się czytać nie da. Jak chcesz pisać scenariusze, to zmień branże na filmową. Jak chcesz, byśmy ci pomogli, to trochę więcej pokory. To TY przyszedłeś do NAS po radę! Teraz opowiesz sobie następną bajkę. To jest jakiś żart! Zacznij traktować siebie i nas z odrobiną powagi.
  24. Czego nie napisałem w poprzednim poście, będąc przekonanym, że to zrobiłem. Zmęczenie. Można przewidzieć zawczasu, jak się będą sprawy miały. Jeśli jeszcze przed ślubem nie było fajerwerków, to niema spodziewać się ich po zaobrączkowaniu i dziecku. Pisałem już o tym wielokrotnie, związek to jest ciągła praca, nad sobą i relacją. Tak jak pisze o tym @czerwony. Trzeba pilnować i podsycać ogień. Wtedy i w kotle będzie gorąco. Często bywa tak jak opisuje to @Spartan. Jednak zwykle wynikają, z wcześniejszych zaniedbań czy niedopasowania. BTW. Nigdzie nie pisałem o miesiącach, czy latach. Miałem na myśli okres połogu. Jeśli mogę się spytać @czerwony. Po jakim czasie wznowiliście współżycie? Czy też podtrzymywaliście je w jakiejś formie, pomimo ciąży?
  25. @hogen masz tu odpowiedz na swoje pytanie. Lepiej, aby wypowiedzieli się doświadczeni Bracia, ja mogę tylko teoretyzować. Naturalne jest, że po porodzie, kobieta potrzebuje czasu. Zmienia się gospodarka hormonalna. Wystąpić może tak popularne wśród kobiet, nieakceptowanie swojego ciała. Zmęczenie też nie sprzyja wysokiemu libido. Jednak głównym powodem będzie to, że zrobiłeś dzidzię. Wiec możesz iść się bujać, do następnego ataku macicy. Niejeden temat, powstał o tym na forum, np:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.