Zdecydowana większość osób zajmujących się zawodowo sportami siłowymi, kulturystyką itp. powie Ci jedno: jeżeli nie jesteś zawodnikiem, nie planujesz startować w zawodach, nie masz zamiaru zostać jakimś tak trenerem/influencere, ogólnie, jeśli nie będziesz robił pieniędzy dzięki swojej sylwetce, to doping czy to sarmy czy sterydy jest mocno odradzany, a często wręcz nazywany głupotą. Osobiście nie brałem i nigdy bym nie polecił samrów.
Do rozważenia pozostawiam taki temat: większość sterydów dostępnych dla osoby uczęszczającej na siłownię to niestety undergrund, a nie leki z apteki; bardzo często są albo czymś zanieczyszczone, albo kiepskiej jakości typu stężenie substancji aktywnej mniejsze niż podawane itp. Skoro zatem jest taki problem z przygotowaniem dobrej jakości środków, których skład i działanie są dobrze zbadane i znane od lat, to jaka musi być jakość sarmów, które tylko kilka/kilkanaście lat są na rynku.
To co chcesz osiągnąć jest do zrobienia w rok jeśli jesteś początkujący (jak masz jakiś staż lub blisko limitu genetycznego to inna sprawa). Załóżmy, że bez wspomagania zajmie Ci to 1,5 roku. Czy wiesz jak bardzo i jakim kosztem przyspieszą Ci to sarmy? Czy w ogóle przyspieszą? Pytanie czy wolę dochodzić do czegoś pół roku krócej i później potencjalnie kilka lat krócej żyć?
Co do blokowania. Przecież w opisie produktu masz info, że blokuje. Tak wiem, tylko estrogen, ale z jakiegoś powodu ten hormon mężczyźni też mają. Więc potencjalnie jakiś odblok może być potrzebny.