Skocz do zawartości

Rozwod na 70%


Rekomendowane odpowiedzi

No cóż moje piekło zaczeło sie od 3 lat. Temat "nie damy rady" rzekła przyszła małża chodż oboje pracowaliśmy w mieście wojewodzkim obłożeni bez żadnych kredytów i zobowiazań każdy po 35 lat na karku  z czysta karta. I tak, ja znalazłem sie u teścia na garnuszku na roli na wsi. Pojawiło sie dziecko w miedzy czasie obecnie 3,5 roku  Pracowałem czasami na 2 etaty czasami tez w gospodarstwie rolnym u tescia a zona wychowywała synka. Oddawałem całość kasy, czułem sie zobligowany jako głowa rodziny a również pod czujnym okiem teściów i szwagierki siostry żony.  W miedzy czasie teść rozpoczał budowe domu dla nas. Ale jakoś tak ta budowa się przeciągała a ja czułem sie w u teściów nie jak samiec beta ale już omega poniewierany i non stop szykanowany ze "mało zarabiam". Psychicznie spadłem do zera bo co bym nie zrobił czego bym nie powiedział zawsze byłem tym nieudacznikiem. 

Półtora roku temu nabawiłem sie w wypadku samochodowym w pracy lekki stopień niepełnosprawność (nie prostuje reki w łokciu) w efkcie którego pogarda do mojej osoby trafiła w szczyt apogeum.

Obecnie mieszkam z zona synkiem i szwagierka w wybudowanym w połowie tj brakuje jeszcze kilka tysiecy złotych aby go wykonczyć domu wybudowanego przez tescia.  Wymusiełęm przeprowadzke bo już tam nie dawałęm rady mieszkać z nimi. Dom oczywiście jest nadal teściów. Zona wymusila kilka tygodni temu intercyze bo bała sie ze narobie długów i jej niby dom jej przepadnie ;) W nowym domu ciągłe awantury o byle pierdoły i próby zakładania mi niebieskiej karty. Oczywiscie mało pracuje bo powiennem od 4 do 22 pracować etc etc.

Czytam Kobietopedie i Poradnik rozwodnika a także vademecum ojca. Nadrabiam zaległości. 

Bracia moze jakieś sugestie do mnie? Z chęcią wysłucham bo jestem już na dnie emocjonalnym ;(

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, weles80 napisał:

Bracia moze jakieś sugestie do mnie?

Popraw ortografię i formatowanie tekstu, np:

 

10 minut temu, weles80 napisał:

rzekła przyszła małża chodż oboje pracowaliśmy

Bracia, w tym ja, chętniej Ci pomogą, jeśli tekst będzie łatwiej przeczytać i zrozumieć dzięki tym zmianom. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się pisać troszkę krócej wiec może będzie lepiej czytelne. A wracając do tematu muszę dodać uczciwie że odkąd jesteśmy w nowym domu a żona nadal nie pracuje to teście opłacają wszystkie media w domu tj. prąd gaz wode i podatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, weles80 napisał:

Przepraszam za składnie i błędy ortograficzne ale z polskiego zawsze byłem noga.

Ja Ci wybaczam, ale moderacja może nie być tak wyrozumiała, tym bardziej za post pod postem - zgłoś ten drugi i poproś o scalenie.

 

Dla nóg z polskiego jest na komputerach coś takiego jak autokorekta. Ja po prostu mam trudności ze zrozumieniem Twojego posta.

 

Przepraszam, że tak przed szereg przed moderatorów wybiegam, ale konsekwentną dbałość o poprawną polszczyznę na forum uważam za jedną z jego największych zalet. Chcesz się z nami bawić, dostosuj się do zasad tu panujących jak my wszyscy przed Tobą, a potem pomożemy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy błąd mieszkanie u teściow. Sam zdegradowales się do roli alfy beta. Pewnie przekonywali Cię, że ,, jakiś to będzie " natomiast w 90% to się nie udaje a potem się dziwisz, że się z Tobą nie liczyli. Mieli Cię w garści to czego oczekiwałeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, weles80 napisał:

chodż oboje pracowaliśmy w mieście wojewodzkim obłożeni bez żadnych kredytów i zobowiazań każdy po 35 lat na karku  z czysta karta.

Zaczyna się ciekawie :D

48 minut temu, weles80 napisał:

I tak, ja znalazłem sie u teścia na garnuszku na roli na wsi. Pojawiło sie dziecko w miedzy czasie obecnie 3,5 roku  Pracowałem czasami na 2 etaty czasami tez w gospodarstwie rolnym u tescia a zona wychowywała synka.

OOO chyba powoli zaczyna być strasznie.
 

49 minut temu, weles80 napisał:

Oddawałem całość kasy, czułem sie zobligowany jako głowa rodziny a również pod czujnym okiem teściów i szwagierki siostry żony.

O kurczaki. Jest ciemno. Straszy. Muzyk gra "Ta ostatnia niedziela".

 

49 minut temu, weles80 napisał:

W miedzy czasie teść rozpoczał budowe domu dla nas.

To już kurwa przestaje być śmieszne :(.

 

50 minut temu, weles80 napisał:

Psychicznie spadłem do zera bo co bym nie zrobił czego bym nie powiedział zawsze byłem tym nieudacznikiem. 

Jest tak ciemno że światło zostaje wchłonięte przez ciemne moce.

 

51 minut temu, weles80 napisał:

Bracia moze jakieś sugestie do mnie? Z chęcią wysłucham bo jestem już na dnie emocjonalnym ;(

Kolego.
Popełniłeś tyle błędów w życiu, że strach się to czyta.

Nie masz kredytu hipotecznego i myślałeś, że wygrałeś życie bo nie zostałeś frajerem jak większość z nas? :D
MAŁE CIASNE ALE WŁASNE!

 

Przede wszystkim. WYPROWADZKA JAK NAJSZYBCIEJ.

Jak najdalej od teściów!.

Szkoda mi Ciebie :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski Z tego co zrozumiałem nasz bohater już wyprowadził się od teściów, ale do domu, który teść buduje dla swej córki.

 

@weles80 Rozwód na 70%? Moim zdaniem na 100%. Wdepnąłęś w takie gówno, że tylko to może Cię uratować. Jak dla mnie zostałeś przez żonę i jej rodzinę całkowicie ubezwłasnowolniony. Oddajesz żonie całe zarobki, nic z tego nie masz, mieszkasz w domu teścia, a na dodatek intercyza. Uciekaj jak najprędzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jprdl. Mąż to chyba najbardziej pogardzane przez kobiety stworzenie. Słabo mi jak to czytam, człowiek przestaje być człowiekiem. Kilka lat temu podejmuje się decyzję "tak to ON na całe życie", później ten ON staje się kimś gorszym od śmiecia.

 

Jak kiedyś zobaczę, że jakaś żona (kurwa twoja mać) będzie darła ryja na swego chłopa to będę interweniował.

  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, weles80 napisał:

Wmowila mie ze mało zarabiam

Niestety.
Poszedłeś na łatwiznę.
Ale masz teraz forum i wiedzę jak wygramolić się z tego szamba.

I cóż. Ten dom co ten teściu buduje. Póki On i jego żoncia nie umrą to będziesz miał suszoną głowę non stop, że to nie twoje. 
Możesz zagryźć zęby pokazać fakersa teściom żonie powiedzieć że albo siedzi z Tobą albo won z MOJEGO domu :D
W sumie należy Ci się połowa domu. Chyba 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Krugerrand napisał:

@Łapinski Z tego co zrozumiałem nasz bohater już wyprowadził się od teściów, ale do domu, który teść buduje dla swej córki.

 

@weles80 Rozwód na 70%? Moim zdaniem na 100%. Wdepnąłęś w takie gówno, że tylko to może Cię uratować. Jak dla mnie zostałeś przez żonę i jej rodzinę całkowicie ubezwłasnowolniony. Oddajesz żonie całe zarobki, nic z tego nie masz, mieszkasz w domu teścia, a na dodatek intercyza. Uciekaj jak najprędzej.

Tak ale nadal czuje sie jak nie u siebie. Dom jest ich i co weekend przyjeżdzają z wizytacja jak do siebie. Kluczy do domu nie posiadam, ma je zona, szwagierka i tescie-normalnie pies na łancuchu. :( Staram sie odbudować relacje z moja rodzina ktorą jest o 200 km stąd ale ciężko wychodzi. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, weles80 napisał:

Staram sie odbudować relacje z moja rodzina ktorą jest o 200 km stąd ale ciężko wychodzi. 

Co się takiego stało, że wgl rodzina i to tak bliska ma zszargane stosunki? 

 

Sam byłem 0.5 roku temu na kompletnym dnie towarzyskim, ale z rodziną żyłem w bardzo dobrej atmosferze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maszracius_Iustus napisał:

Co się takiego stało, że wgl rodzina i to tak bliska ma zszargane stosunki? 

 

Sam byłem 0.5 roku temu na kompletnym dnie towarzyskim, ale z rodziną żyłem w bardzo dobrej atmosferze.

To inna historia ale temat ten sam - kasa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, weles80 napisał:

Tak ale nadal czuje sie jak nie u siebie.

Niestety już nigdy nie będziesz się tam czuł jak u siebie. Formalnie to dom teścia, a za jakiś czas będzie jego córki i pewnie tylko jej. Pisałem żebyś uciekał. Pomyliłem się: spier.... stamtąd jak najprędziej i jak najszybciej. Nawet kluczy nie masz do domu, w którym mieszkasz, podczas gdy cała reszta jak najbardziej.

 

13 minut temu, weles80 napisał:

I tak naprawde tego mi żal tej roboty która wlożyłem i czasu poświeconego w to swoje male królestwo 18 arów. 

Rozumiem, ale sam zobacz ile włożyłeś swojej pracy i kapitału w to wszystko. Co dostałeś w zamian? Pogardę, intercyzę, nawet kluczy do domu nie masz. Ładna nagroda, nie? Zastanów się czy warto nadal tak się poświęcać, bo z każdym dniem będzie tylo gorzej, ąz któregoś dnia zostaniesz sam z niczym. To nie jest Twoje królestwo, tylko teścia.

 

Już Bracia pisali wyżej żeby nie pisać postów pod postami. Poproś Moderatorów o scalenie.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@weles80

O stary... dużo błędów miękkiego serca, za które trzeba płacić twardą dupą.

 

To będzie proces, dasz radę się z tego wykaraskać jeśli chcesz. Wpadaj na forum, tu dostaniesz wsparcie.

 

Jak Ci emocje trochę opadną, poczytaj w Swieżakowni tematy podobne do Twojego, wyrobisz sobie obraz i perspektywy W międzyczasie Bracia coś poradzą.

W innych tematach jest już dużo porad, ktore będą i Tobie pasować, tak uważam.

 

1 godzinę temu, weles80 napisał:

Psychicznie spadłem do zera bo co bym nie zrobił czego bym nie powiedział zawsze byłem tym nieudacznikiem

Odbuduj kontakty z rodziną. Rodzicami szczególnie. Może to trudne, ale Możliwe że jako wsparcie psychiczne i finansowe tylko oni Ci zostaną.

 

Trzymaj się bracie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@weles80

 

Swoje małe królestwo? To wszystko jest ich i są bezpieczni psychicznie, bo mają intercyze, co daje do myślenia co do Twojej dywagacji nt. "królestwa" względem ich traktowania Ciebie jako toudiego z bajki..

 

Czyżbyś myślał, że kiedyś to będzie Twoje jak oni już umrą i to daje Ci siłe by w tym trwać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Krugerrand napisał:

Niestety już nigdy nie będziesz się tam czuł jak u siebie. Formalnie to dom teścia, a za jakiś czas będzie jego córki i pewnie tylko jej. Pisałem żebyś uciekał. Pomyliłem się: spier.... stamtąd jak najprędziej i jak najszybciej. Nawet kluczy nie masz do domu, w którym mieszkasz, podczas gdy cała reszta jak najbardziej.

 

Rozumiem, ale sam zobacz ile włożyłeś swojej pracy i kapitału w to wszystko. Co dostałeś w zamian? Pogardę, intercyzę, nawet kluczy do domu nie masz. Ładna nagroda, nie? Zastanów się czy warto nadal tak się poświęcać, bo z każdym dniem będzie tylo gorzej, ąz któregoś dnia zostaniesz sam z niczym. To nie jest Twoje królestwo, tylko teścia.

 

Już Bracia pisali wyżej żeby nie pisać postów pod postami. Poproś Moderatorów o scalenie.

Ok już napisałem prośbę o scalenie. I przepraszam publicznie. 

Natomiast wracając do tematu. Sprawa wygląda tak że troszkę już zrobiłem przedbiegów. A mianowicie kase z wypadku samochodowego tj 15 tys zamieniłęm na obca walute i zawiozłęm do rodziców, samochód dostałem od ojca w darowiżnie przy czym on jego współwłascicielem, mam rozdzielna konta bankowego i zona nie ma do niego dostępu. Mam prawo jazdy CE jeszcze z czasów kawalerskich i to chyba jest mój atut w tym małżeństwie bo robote znajdę wszędzie. Problem polega na tym ze po tym wypadku ciężko mi z samoch ód na pace a lata lecą. Dlatego chce sie przekwalifikować. Robote może i bym już dostał, rozmawiałęm z kolega z czasów dziecinnych postał mi sie pomóć. Problem polega na tym iż musze skończyć branżówy kurs a nie jest latwy i wymaga troche czasu a mi go osobiście brakuje ;(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.