Skocz do zawartości

Co robimy z samcami którzy wydzierają się i poniżają kobiety?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Mrowka napisał:

Żeby nie było, to nie jest ta sytuacja w której kobieta jest "chińską torturą wodną" i drąży dziurę w brzuchu facetowi, specjalnie wbija szpile i czeka aż facet zacznie na nią krzyczeć a być może nawet uderzy, żeby móc płakać jaka ona biedna i poszkodowana nie jest. 

A skąd ja to mam wiedzieć?

 

3 godziny temu, Mrowka napisał:

No i w jego gadzim mózgu prawdopodobnie utworzył się obraz mnie jako słabej, miłej kobiety, której można wejść na głowę.

Tak. Wszystko co tu wałkujemy działa w dwie strony jakbyś się nie domyśliła. ?

 

3 godziny temu, Mrowka napisał:

Po chwili namysłu, stwierdziłam, że może ja rzeczywiście go prowokuję no i dlatego na mnie krzyczy. Z resztą, takie myśli pojawiały się już wcześniej w mojej głowie: "Może nie będę go prowokować to nie będzie na mnie krzyczał, nie będzie wytykał błędów, może muszę się bardziej postarać, może rzeczywiście mówię głupoty".

Słabe.

 

3 godziny temu, Mrowka napisał:

Co więc należy zrobić, kiedy już taka sytuacja ma miejsce? Powiedzieć ze spokojem (tak wiem, może być ciężko) "Ja na Ciebie nie krzyczę. Jeżeli chcesz się tak do mnie odzywać, to znajdź sobie inną dziewczynę, która albo sobie na to pozwoli, albo nie będzie gadać głupot, bo ja sobie na coś takiego nie pozwolę". Następnie nieprzedłużając, oddalamy się od owego samca i wracamy do domu, czy idziemy gdziekolwiek indziej.

Za słabe. Wymyśl coś bardziej błyskotliwego i nie reaguj emocjonalnie.

 

Takiego sobie wybrałaś, innego miałabyś za pierdołę, sęk w tym, że to Ty jesteś pierdołą w tym związku. Co robimy z samcami, którzy się wydzierają i poniżają kobiety? Odchodzimy, bo taki samiec już sobie zapamiętał, że dałaś sobie wejść na głowę, więc co nie zrobisz będzie Tobą pomiatać, na przyszłość na to nie pozwalaj. Powodzenia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger  Masz swoje zdanie, ok. Ale według mnie to, co ta naukowczyni wymienia nie jest obce  również wielu paniom z innych nacji i to jest moje doświadczenie. A to, że te badania  dokumentują rzekomą niby największą agresje na skalę globu Polek to nie jest dla mnie przypadek. Taki ma być nasz wizerunek na świecieantysemici, homofoby, ksenofoby, ect., w tym patriarchalny ucisk i związana z tym tłumiona bierna agresja u kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Anna napisał:

Masz swoje zdanie,

Po prostu moja baza danych, którą mam aktualnie tak mi pokazuje, nie znam wszystkich kobiet świata ale europejki troszkę poznałem.

11 minut temu, Anna napisał:

A to, że te badania  dokumentują rzekomą niby największą agresje na skalę globu Polek to nie jest dla mnie przypadek.

To oczywiste, jednak mimo wszystko jeśli nie są "naj" to są na topie tej listy w top 10 spokojnie. Po prostu kobiety w Polsce mają wmówione, że zasługują na James Bonda i są wiecznie sfrustrowane, że tego Bonda nie ma i wyżywają się na "Swoich Bondach - tych pod ryncami"

11 minut temu, Anna napisał:

Taki ma być nasz wizerunek na świecieantysemici, homofoby, ksenofoby, ect.

Nic nowego kochana Aniu :) 

6 minut temu, Wernon napisał:
11 minut temu, Anna napisał:

naukowczyni

Buhahahahaha buhahahahha i tak można godzinę.

Szczerze mówiąc nie zauważyłem tej "naukowczyni" w pierwszym poście Ani, natomiast faktycznie "Naukowczyni" mnie bardzo rozbawiła ta fraza :D 

Jeśli Polki są najbardziej agresywne, to chyba dlatego, bo Polacy najmniej, tak to działa? Co widać nawet po tym temacie. :D Jej facet jest agresywny, przez co Mrówka naturalnie przyjęła uległą postawę.

Mrówka popełniła błąd na samym początku oraz wychodzą jej podstawowe kody myślowe jak "Samiec zaczyna się od 4.000 tysięcy, tylko 30 do 35 latek reszta za stara lub za młoda" itd.

Jest ofiarą właśnie źle nakreślonej psyche oraz propagandy.

Ma rację, że facet który zarabia 1650 złotych i 33 grosze na miesiąc nie uciągnie rodziny, natomiast ona nie rozumie, że mężczyźni potrzebują energii wznoszącej od kobiet, dlatego też facet, który zarabia 1650 złotych i 33 grosze może w niedługim czasie z bożą i mrówki pomocą zarabiać 16,350 złotych i 33 grosze.

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest akcja musi iść reakcja.

 

Jeśli ktoś kradnie Ci portfel z dokumentami - Zgłaszasz sprawę na policję, sprawdzasz w ogólnodostępnym rejestrze, czy ktoś składał wniosek o kredyt/pożyczkę posługując się Twoim peselem, pobierasz raporty z BIK i BIG, żeby być na bieżąco i mieć czas na reakcję.

 

Jeśli jest afera związana z wyciekiem danych z rejestru PESEL - Robisz to samo co powyżej,ale ponadto składasz wniosek do MSWiA z zapytaniem o to, czy i jeśli tak to jaki organ składał wniosek o udostępnienie Twoich danych, żeby mieć czas na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia.

 

Jeśli ktoś Ci grozi, szantażuje to zbierasz dowody i zgłaszasz zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa albo działasz w inny sposób, byleby był skuteczny.

 

I jeśli partner, kolega, koleżanka czy ktokolwiek zaczyna deprecjonować Twoją osobę to Twoim obowiązkiem jest szybka reakcja i wyperswadowanie zainteresowanemu, tego typu zachowań.

 

Zwrócenie uwagi i zapowiedzenie sankcji. Kolejne tego typu zachowanie ma być już dla Ciebie sygnałem o konieczności zastosowania powyższej sankcji i zapowiedzenie kolejnej bardziej dolegliwej, a w konsekwencji zakończenie znajomości, gdyby partner okazał się niereformowalny.

 

 

 

20 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Ma rację, że facet który zarabia 1650 złotych i 33 grosze na miesiąc nie uciągnie rodziny, natomiast ona nie rozumie, że mężczyźni potrzebują energii wznoszącej od kobiet, dlatego też facet, który zarabia 1650 złotych i 33 grosze może w niedługim czasie z bożą i mrówki pomocą zarabiać 16,350 złotych i 33 grosze.

Pozdrawiam.

Szatan lubię Ciebie, ale znowu się nie zgodzę mężczyzna musi liczyć sam na siebie a nie na wsparcie ze strony kobiety.

 

Wsparcia nie dostanie.

 

Dopiero wtedy, gdy staniemy się samowystarczalni możemy zacząć myśleć o związku z kobietą, ale wtedy po co komu kobieta. ;)

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dobryziomek napisał:

Szatan lubię Ciebie, ale znowu się nie zgodzę mężczyzna musi liczyć sam na siebie a nie na wsparcie ze strony kobiety.

 

Wsparcia nie dostanie.

 

Dopiero wtedy, gdy staniemy się samowystarczalni możemy zacząć myśleć o związku z kobietą, ale wtedy po co komu kobieta ;)

 

Dzięki :)  Ja Ciebie też !

Bardzo Ci dziękuje jak łapiesz mnie za słówka itd to bardzo ważne, bo czasem robię za duże skróty myślowe, warto pewne rzeczy wytłumaczyć.

Generalnie miałem na myśli relacje 50 na 50 czyli nie, gdzie już samiec jest ustawiony, natomiast dopiero gdy zaczyna.

W tym kontekście miałem na myśli również poglądy mrówki, że ona nie chce wiązać się z biednym człowiekiem bo twierdzi, że taki pozostanie natomiast ja odpowiadam, że z punktu widzenia dawnych wierzeń słowiańskich oraz w zasadzie faktów ->

Mężczyzna ma szansę sobie poradzić natomiast nie ma takiej mocnej motywacji sam ze siebie (z reguły) natomiast jeśli pojawia się w jego życiu żeńczyni (czyli ta co czyni po żeńsku/kobieta) to ona roztacza pewną subtelną energię oraz go energetyzuje do działania.

Nie mam tu na myśli "Ty łysy gnoju kiedy mi kupisz tą calibrę" tylko miłe słowa, komplementowanie, służenie mu (ahh feministki nienawidzą tego słowa - to, że facet służy swojej kobiecie to już przez główki nie przechodzi :)  )

Facet, który jest w związku z prawdziwą kobietą jest naprawdę w stanie góry przenosić natomiast dzisiejsze kobiety nie mają kompletnie pojęcia o czym mówię, zresztą faceci również, ponieważ nie ma PRAWDZIWYCH KOBIET w Polsce.

To o czym mówię możecie znaleźć we wiadomościach innych użytkowników, którzy opisywali Azjatki, że jak raz doświadczysz tej kobiecości od nich to już nie spojrzysz na Europejkę, bo będzie Ci się kojarzyło, że ma tam Jacksona w spodniach a nie to co potrzeba. Na pewno raz po raz spotkaliście Polkę czy Europejkę taką miłą, fajną iż chciałoby się ją zabrać do siebie do domu, mniej więcej jest to o czym mówię.

10 minut temu, dobryziomek napisał:

Wsparcia nie dostanie.

 

Od dzisiejszych kobiet na pewno, prędzej inny facet Cię pocieszy niż kobieta.

11 minut temu, dobryziomek napisał:

Dopiero wtedy, gdy staniemy się samowystarczalni możemy zacząć myśleć o związku z kobietą, ale wtedy po co komu kobieta ;)

No właśnie zgadzam się, natomiast dawniej kobiety dopingowały dawniejszych mężczyzn natomiast dziś chcą brać i brać.

Relacja dzisiejsza zaczyna się właściwie od słów " ile ty właściwie możesz mi dać"

Dawniej było

"ile możemy wznieść razem w nasz związek"

Kompletne nie porozumienie, natomiast na dzisiejsze czasy to masz rację, sam musisz o wszystko zadbać, kobieta będzie kłodą u nogi, nad czym ubolewam.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze kobiety też oficjalnie twierdzą, że chcą coś osiągnąć wspólnie z mężczyzną ;)

 

Tylko, że ja nigdy w tą wspólność nie wierzyłem ;)

 

Zawsze uważałem, że to normalne, że szukają typa, który jest wyżej.

 

Dobrze, że już w dzieciństwie dostałem ,,czerwoną pigułkę".

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj filmik z niektórymi (nie będę obrażać ogółu)  mniej agresywnymi od nas Argentynkami i to na taką skalę, że nie muszą tłumić agresji jak Polki, tylko otwarcie wyrażają swój sprzeciw jak im się coś nie podoba.

 

49 minut temu, Wernon napisał:
54 minuty temu, Anna napisał:

naukowczyni

Buhahahahaha buhahahahha i tak można godzinę.

dokładnie

 

A @Mrowka -ce radzę zastanowić się nad tym czy nie ma przypadkiem tendencji do toksycznych związków. Tak mi przynajmniej wynika z wcześniejszych gdzieś tam przeczytanych info.  Wcześniej był jakiś border i inny podobny w tym stylu. To, co Cię prowadzi i trzyma w takich relacjach należałoby przepracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Facet mrówki ma kompleksy i chce sobie podbić ego jej kosztem.

Obstawiam w ciemno, że zaczęło się to gdy @Mrowka zaczęła zrzucać zbędne kilogramy, wtedy samiec alfa (heheszki) poczuł się zagrożony. 

Agresją okazuje słabość. 

A jeżeli stracił do niej szacunek, zaczęła mu przeszkadzać to powinien zakończyć związek, a nie dokuczać w tak chamski sposób. 

Dno.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mrowka napisał:

(UWAGA PARAFRAZA)

Znikam stąd. Jestem już 100% pewna, ze ten związek to dno i 100m mułu... 

Tak tak tak! To należy powiedzieć  agresywnemu partnerowi, tak samo jak  z resztą partnerce. I odejść.

 

W przypadku @Mrowka uważam że jej facet ma jakieś zaburzenie.

 

4 godziny temu, Mrowka napisał:

"Ty jesteś pojebana! Gadasz głupoty!" Stwierdziłam, że ok może rzeczywiście gadam głupoty to już nie będę nic mówić. 

To akurat oznaka ofiary narcyza albo osoby z jakimś innym szitowym zaburzeniem. Akurat przerabiam to teraz na sobie, jest chujowo ale bojowo.

 

Ale:

3 godziny temu, Mrowka napisał:

(CYTAT ORYGINALNY)

Znikam stąd. Jestem już 100% pewna, ze to forum to dno i 100m mułu... 

No ale z drugiej strony:

Siostro @Mrowka. Jesteś na forum dlugo, masz ładny staż, znasz specyfikę naszej społeczności. My dajemy rady lub komentarze jak Bracia, żeby się rozwinąć. Prawda czasem boli.

 

A Ty tu jebiesz focha. I to takiego z grubej rury, ktoś mógłby się poczuć urażony (emocje).

Jebnij go swojemu facetowi, może podziała. Ale nie Braciom na Forum, co z szacunkiem i atencją rozkmniniają dany problem (logika)' Tutaj ten foch nie ma sensu.

 

 

A dyskusja ciekawa!

 

4 godziny temu, SławomirP napisał:

Mi to wygląda na nieudolne próby pokazania się jako władczego samca alfa w związku. 

 

Prawdopodobnie nie chce Ci zrobić na złość. Tylko próbuje podkreślić dominację.

Rzeczywiście jesli facet jest normalny to wyglada to na nieudolne proby bycia alfa-sralfa.

Bo zamiast zdrowej dominacji pokazuje jakąś agresywną komedię.

Jeśli wierzyć relacjom @Mrowka to gość wygląda na zaburzonego.

 

4 godziny temu, SławomirP napisał:

Albo już mu się nie podobasz i po prostu go wkurzasz.

Strzelam ze mogłaby go wkurzać raczej swoim zachowaniem niż wyglądem. Ale to moje subiektywne zdanie, tak u mnie to działa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna

Ale to wysłałaś filmik z feministkami one wszystkie są niezwykle agresywne bo reprezentują ten sam kolektyw.

Generalnie ja z takim agresorem kobietom bym dwóch dni wytrzymał. Po prostu bym wziął to co najcenniejsze dla mnie i podziękował za współpracę w trybie natychmiastowym.

16 minut temu, Anna napisał:

radzę zastanowić się nad tym czy nie ma przypadkiem tendencji do toksycznych związków.

To prawda ale musi też być świadoma czy ona czasem nie jest toksyczna, to działa w obie strony.

12 minut temu, Lalka napisał:

Facet mrówki ma kompleksy i chce sobie podbić ego jej kosztem.

Obstawiam w ciemno, że zaczęło się to gdy @Mrowka zaczęła zrzucać zbędne kilogramy, wtedy samiec alfa (heheszki) poczuł się zagrożony.

Problem mi się wydaje być głębszy jak na moje oko, @Mrowka nie była z nim do końca szczera co sama wielokrotnie wspominała w poprzednich tematach i chociażby w tym się przyznała, że jak sama mówiła nie odczuwa przyjemności ze seksu. A to tylko jeden punkt mogło być ich znacznie więcej.

 

Pamiętajmy, że znamy pogląd tylko jeden osoby pokrzywdzonej należałoby wysłuchać co ma jej być może już - były mężczyzna do powiedzenia.

 

12 minut temu, Lalka napisał:

Agresją okazuje słabość. 

 

I wołanie o pomoc w zasadzie.

12 minut temu, Lalka napisał:

A jeżeli stracił do niej szacunek, zaczęła mu przeszkadzać to powinien zakończyć związek, a nie dokuczać w tak chamski sposób. 

Dno.

No pewnie, że tak. Wyszło szydło z worka (Ehh te powiedzenie już nigdy nie będzie brzmiało tak samo przez Panią Beatę Szydło)

 

Z opisu Pani @Mrowka to naprawdę nie wiem jak z nim mogła wytrzymać tyle czasu.

Jeśli ocenimy to co widzimy to jest dno, jednak baza danych jest zbyt mała w moim skromnym pojęciu by wydawać jakieś sądy no i autorka poszła spać po radach oraz opiniach dodatkowo jeszcze zwyzywała, wiec nie fajnie.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Sam wydałeś osąd i to na wszystkie kobiety w Polsce pisząc, że nie ma już tutaj prawdziwych kobiet.

Tak że o czym chcesz dyskutować?

Zaznaczam też, że @Mrowka wielokrotnie pytała się nas o czym ma mówić partnerowi, a o czym nie. Cóż.

 

No i podaj swoją definicję prawdziwej kobiety. ^^

Bo to jest bardzo odważne zdanie biorąc pod uwagę fakt, że wszystkich nie znasz. ?

 

@Imbryk Jebie focha bo chciała od nas wsparcia. Czyli jednak zgadza się z naszymi poglądami pomimo tych licznych dyskusji, z których zapewne coś wyniosła. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lalka napisał:

@Imbryk Jebie focha bo chciała od nas wsparcia. Czyli jednak zgadza się z naszymi poglądami pomimo tych licznych dyskusji, z których zapewne coś wyniosła.

Chciała wsparcie i dostała wsparcie. To czemu pisze "to forum to dno" zamiast "dzięki za wsparcie"? Wytłumacz mi to, proszę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mrowka napisał:

Nie no wybaczcie, ale tak czułam, że skończy się to tak, że zostanie mi wmówione że albo koloryzuję, albo zapodaję shittesty żeby potem płakać jaka jestem poszkodowana

@Imbryk Proszę, nie dość, że jej partner jej ubliża, tak tutaj było paru userów, którzy wskazali jej, że pewnie jest to jej wina.

Ktoś po niej jeździł, a ktoś inny komu ufa mówi, że to jej wina bo jest zjebana. 

 

@dobryziomek Wymagania można mieć, ale trzeba mieć coś do zaoferowania. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam już nie odpisywać, bo przecież jestem najgorszą możliwą kreaturą na tym forum i oczywiście wszystko jest moją winą, bo jestem kobietą (+ najgorszą kreaturą na forum). Ale ok. Pokolei.

 

4 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Jeśli mu nie powiedziałaś, że masz problemy z przyjemnością w seksie to po części jest Twoja wina bo mógł się poczuć, że coś może z nim jest nie tak.

Powiedziałam mu jakoś zupełnie na początku podczas jednego z naszych pierwszych razów. Zapytał, czy nie mam orgazmów. Mówię, ze nie co skwitował jedynie "no tak bo ty jeszcze młoda jesteś", więc uznałam że problemu nie ma.

4 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Nie można tylko jak wybieracie pacanów zamiast normalnych facetów to potem jest płacz, że byłam miła a on mną pomiata.

Ale zdefiniuj słowo "normalny". Normalny to ten co nie ma grosza przy duszy/zarabia 1600zł i którego kobieta powinna wspierać żeby w przyszłości zarabiał 16000? To jest jedno i to samo. Tacy faceci też są zaburzeni, mają kompleksy, uważają że nic im nie wyjdzie - spotykałam się i z takimi, na szczęście szybciutko się wykręciłam zanim doszło do czegoś poważniejszego.

4 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Tłumaczyłem kobietom tysiące razy na tym forum, że wybieracie bad boyów czy innych boyów na mężczyzn i potem problemy a po drugie po co jesteś z facetem jak już widziałaś jego prawdziwe oblicze 3 miesiące temu ? Ja nie wiem na co ludzie liczą.

To nie jest "na co ludzie liczą". Poza tym na początku też nie krzyczał, tylko mówił np. "za mało się starasz bo...", albo że nie umiem czegoś zrobić. I jak były takie sytuacje to początkowo myślałam że może rzeczywiście mało się staram (byłam już w trakcie czytania forum ;)), albo cokolwiek innego. Potem jak krzyknął pierwszy raz, to też zaczęłam go usprawiedliwiać, że może rzeczywiście go sprowokowałam, ale jak nie będę prowokować to przecież będzie ok. No i w końcu zaczęłam rozmyślać nad rozstaniem, między innymi z tego powodu. Bo po prostu nie widzę przyszłości z facetem który próbuje mi wmówić że nic nie umiem, że się nie staram, że źle robię, źle się ubieram a na dodatek krzyczy w miejscu publicznym, że jestem pojebana... Na taką decyzję trzeba się przygotować (nie mówię o znalezieniu lepszej gałęzi), porozmawiać ze sobą, wypunktować sobie po kolei co konkretnie nie pasuje i dlaczego. Dlatego też napisałam ten wątek, bo przy okazji mam podkładkę, tak dla siebie :P 

4 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Może warto o takich sprawach porozmawiać ?

Może na pierwszej randce będę podsuwać kwestionariusz, żeby nie tracić swojego czasu?

Jeżeli ja z nim przyszłości nie planuję i raczej nie będę planować biorąc pod uwagę okoliczności to nie widzę powodu dla którego miałabym z nim rozmwiać o zakładaniu rodziny, finansach, podejściu do pieniędzy ble ble ble...

4 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Najlepsze, że @Mrowka przecież w zasadzie chciałaś od niego odejść a teraz o niego walczysz ? 

Ja naprawdę nie pojmuję tego.

Ja przykładowo jak mówię "odchodzę od Ciebie Małgorzato" to odchodzę a nie trochę odchodzę a trochę nie.

W którym miejscu o niego walczę? Nie walczę, tylko chyba to normalne że jestem trochę tym rozemocjonowana. Nie potrafię do tego podejść tak na chłodno jak radzi @Bruxa

53 minuty temu, Anna napisał:

A @Mrowka -ce radzę zastanowić się nad tym czy nie ma przypadkiem tendencji do toksycznych związków. Tak mi przynajmniej wynika z wcześniejszych gdzieś tam przeczytanych info.  Wcześniej był jakiś border i inny podobny w tym stylu. To, co Cię prowadzi i trzyma w takich relacjach należałoby przepracować.

Bordera nie było. Byli różni inni dziwni. Tak w sumie ani jednego normalnego, zdrowego, nietoksycznego. 

49 minut temu, Lalka napisał:

Facet mrówki ma kompleksy i chce sobie podbić ego jej kosztem.

Obstawiam w ciemno, że zaczęło się to gdy @Mrowka zaczęła zrzucać zbędne kilogramy, wtedy samiec alfa (heheszki) poczuł się zagrożony. 

To był jego pomysł ze schudnięciem. Na początku czułam się okropnie bo samiec taki jak on - wysportowany, szczupły w dodatko sporo starszy, więc teoretycznie powinien zwalniać metabolizm - zwrócił na mnie uwagę. Dlatego chciałam schudnąć, żeby mu dorównać. Poszło kilka kg, póki co waga stoi :) 

40 minut temu, Imbryk napisał:

Jesteś na forum dlugo, masz ładny staż, znasz specyfikę naszej społeczności. My dajemy rady lub komentarze jak Bracia, żeby się rozwinąć. Prawda czasem boli.

Takie rady i komentarze, że pewnie jestem jedną z tych kobiet opisywanych w świeżakowni. Nie, dziękuję za takie rady. Czuję się wystarczająco źle i nie potrzebuję dodatkowo napierdalanki we mnie.

38 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Z opisu Pani @Mrowka to naprawdę nie wiem jak z nim mogła wytrzymać tyle czasu.

Oh, no tak opisywałam po prostu jakieś sytuacje. Niektóre zdarzyły się raz, inne co jakiś czas były powtarzane, ale zauważ że przykładów jak na 9 miesięcy związku nie jest wcale dużo. To było mocno rozłożone w czasie. 

Łączy nas też sporo np. to, że oboje jesteśmy introwertykami, mamy mniej więcej podobne poczucie humoru, słuchamy tej samej muzyki, nie ma sytuacji w której kłócimy się np. o to jak chcemy spędzać czas, a jeżeli już są rozbieżności to albo ja albo on zawsze sobie ustępujemy. Tak naprawdę żadnych kłótni między nami nie ma (poza tą sytuacją w której dowiedziałam się, że jestem pojebana), a przy nim to już w ogóle mogłam poczuć się kobieco, bo w końcu nie musiałam nosić spodni w związku (tak jak bywało przy np. moim byłym który nigdy nie wiedział co jak zrobić, trzeba było wszystko za niego robić). 

29 minut temu, Lalka napisał:

Zaznaczam też, że @Mrowka wielokrotnie pytała się nas o czym ma mówić partnerowi, a o czym nie. Cóż.

Pytałam? :D 

29 minut temu, Lalka napisał:

Jebie focha bo chciała od nas wsparcia. Czyli jednak zgadza się z naszymi poglądami pomimo tych licznych dyskusji, z których zapewne coś wyniosła. 

 

7 minut temu, Lalka napisał:

Proszę, nie dość, że jej partner jej ubliża, tak tutaj było paru userów, którzy wskazali jej, że pewnie jest to jej wina.

Ktoś po niej jeździł, a ktoś inny komu ufa mówi, że to jej wina bo jest zjebana. 

Dziękuję ❤️ 

 

//Edit: jeszcze odnośnie "wbijania szpil". Nie wiem, być może robiłam to nieświadomie. Nawet jeżeli tak było chyba można ze spokojem powiedzieć, że takiego i takiego zachowania sobie nie życzy a nie nadzierać się na mnie.

Być może uznał to, że skrytykowałam jego partię za takie "wbicie szpili" co by w sumie się zgadzało po tekście "czy ty celowo mnie prowokujesz?". No ale... Serio, skrytykowanie partii na której ktoś głosuje jest aż tak bardzo naganne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalna prawda boli, wina zawsze lezy po obu stronach. Pomijając skrajnie patologiczne przypadki, tu już wcześniej utyskiwała na partnera.

Hahaha @Lalka Ta solidarność jajników z@Mrowka

 

Godzinę temu, Mrowka napisał:

@BruxaMiałam już nie odpisywać, bo przecież jestem najgorszą możliwą kreaturą na tym forum...

 

Ehh ta kobieca manipulacja i udawanie pokrzywdzonej bezradnej sieroty, normalnie kamieniują!?

 

Proszę o scalenie postów bo odpowiedź pojawiła się w trakcie pisania poprzedniego. :)

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lalka napisał:

Sam wydałeś osąd i to na wszystkie kobiety w Polsce pisząc, że nie ma już tutaj prawdziwych kobiet.

Tak że o czym chcesz dyskutować?

W sumie już o niczym.

 

Tak pisałem, że nie ma ale również pisałem iż czasem się trafiają takie pojedyncze "fajne" w domyśle -> Stworzyć udany związek, nie wiem partnerstwo.

 

Znów się sprawdziła zasada jak nie powiesz 99% zostawiając sobie ten 1% to już jest afera, że jak tak śmiał wszystkich ocenić no i zaczyna się wytykanie palcami.

5 minut temu, Lalka napisał:

Zaznaczam też, że @Mrowka wielokrotnie pytała się nas o czym ma mówić partnerowi, a o czym nie. Cóż.

 

A ja zaznaczam, że nie mówiła mu najważniejszych sprawach w relacji czyli na przykład o sexie.

Facet się stara, pcha i pcha jak zapchaną toaletę czy umywalkę a @Mrowka leży i myśli czy jutro zje naleśniki czy schabowego.

Ciebie by to nie zastawiło będąc facetem i nie wywołało frustracji ?

Bo ja miałbym lagi w głowie i nie wiedział co się dzieje, tym bardziej iż cudo ludzkie nie chce mi nic o tym powiedzieć i w zasadzie "nic się nie stało".

Już nie wspominam, że "ludzkie wymaganie" przypis tłumacza. "Kobieta" mogła mu nie mówić o innych kluczowych rzeczach.

Jak widać o poglądach politycznych też nie za dużo rozmawiali.

Nie wiem o czym w sumie rozmawiali, zresztą jeśli traktować te opisy poważnie to jest zazdrośnikiem i cieniem mężczyźni a to nie moja wina, że kobiety sobie takich wybierają lub tkwią w takich związkach by nie wiem sąsiedzi, rodzina nie gadali.

6 minut temu, Lalka napisał:

No i podaj swoją definicję prawdziwej kobiety. ^^

 

Taka co daje a nie tylko i wyłącznie wymaga/zabiera/rząda/mendzi/roszczenia/krzyki

Przepraszam bardzo ale 99% kobiet nie wie czym jest kobieta bo nie miało odpowiednich wzorców. 

Bajki Disneya to słaby wzorzec @Lalka

Miałem taki fajny demot ale już mi się nie chce szukać, gdzie każda była księżniczką albo aspirująca do takowej:

1267629734_by_Saszlyk_600.jpg

 

3 minuty temu, dobryziomek napisał:

Szatan może powinieneś pozbyć się oczekiwań wobec kobiet ;).

 

Może masz zbyt duże wymagania ? ?

Wiesz stary to naprawdę jest kurwa smutne, że kobiety atakują mnie chociaż kit, że cywilizacja się wali i ich wiedza oraz mądrości się nie sprawdzają. 

Nie chcą facetów bo myślą, że facet w złotej karocy przyjedzie jak tu ludzie nie mają pieniedzy na samochód, plus jeszcze wymagania, że jak nie masz własnego mieszkania we wieku 24 lat to jesteś jakiś nie poważny, ONE SĄ NIE POWAŻNE.

Już nie mówię o wybieraniu bad boyów niech sobie robią co chcą ludzie, co zresztą mnie to interesuje. Tylko zostałem zapunktowany oczywiście w kobiecy sposób - wybiórczy.

Ty na przykład jak mnie punktujesz to wiadomo o co chodzi.

 

11 minut temu, Imbryk napisał:

Chciała wsparcie i dostała wsparcie. To czemu pisze "to forum to dno" zamiast "dzięki za wsparcie"? Wytłumacz mi to, proszę.

No dokładnie ja ci wytłumaczę.

Bo nie dostała odpowiedzi, których oczekiwała iż facet to debil, zboczeniec albo kij ci wie kto tam jeszcze.

Ona chciała rady typu "No wiesz faktycznie on taki zły i co teraz ? No nie wiem może zostań z nim, może się zmieni ?

Takie rady to nie na forum męskim ! Takie rady to dostanie na netkobiety.

 

3 minuty temu, Lalka napisał:

roszę, nie dość, że jej partner jej ubliża, tak tutaj było paru userów, którzy wskazali jej, że pewnie jest to jej wina.

Ktoś po niej jeździł, a ktoś inny komu ufa mówi, że to jej wina bo jest zjebana. 

Nie wyolbrzymiaj nie dostała takich chamskich rad, dostała jak najbardziej rzeczowe.

Gdyby dostała takie chamskie rady, były by już bany.

Sama zachowała się jak dziecko po przeczytaniu kilku postów - obraziła się zmieszała ludzi z błotem i se poszła - fajnie, typowo kobiece zachowanie.

Nikt jej nie będzie wysyłał różyczki na otarcie łez. TU się oferuje krew pot i łzy (czerwonego red pilla) a nie, że facet zły bo nie tą dródżówkę kupiłaś.

Jak on ci takie akcje dwie czy trzy zrobił, wstajesz i wychodzisz - to jest tak proste !  

Nie analizujesz dupereli tylko odchodzisz. Możesz dać jasne ostrzeżenia wcześniej.

 

Nie napisała, żadnej swojej winy, jak zwykle facet jest wszystkiemu winny on mi zabrał, młodość, piękność itd. Boże...ile można.

 

Daj go tu na forum to opisze może o co mu chodziło, bo rozprawę robić gdy jest tylko jedna strona to śmierdzi mi Orwellem.

 

7 minut temu, Mrowka napisał:

Potem jak krzyknął pierwszy raz, to też zaczęłam go usprawiedliwiać, że może rzeczywiście go sprowokowałam, ale jak nie będę prowokować to przecież będzie ok. No i w końcu zaczęłam rozmyślać nad rozstaniem, między innymi z tego powodu.

No właśnie kochana mrówko w tym miejscu pokazał swoją prawdziwą twarz. 

Kobiety usprawiedliwiają facetów póki ten im się podoba, każdy szit usprawiedliwią jak są pod wpływem hormonów.

4 minuty temu, Sonic napisał:

Brutalna prawda boli, wina zawsze lezy po obu stronach.

Dokładnie.

4 minuty temu, Sonic napisał:

Hahaha @Lalka Ta solidarność jajników z@Mrowka

Da się wyczuć.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sonic napisał:

Nadmienię, że może te orgazmy by się pojawiły przy przytoczonych powyżej czterech tysiącach polskich złotych.?

Nie no w tym wypadku już nie chciałbym szmieszkować chociaż ociera to w pewnym sensie o to (rozumiem żart)

Natomiast problem jest realny mrówki, powiedzmy iż mieli 100 stosunków i ona powiedziała mu, powiedzmy jak zaczynali się całować (pierwsza faza), że ma problemy z orgazmem - tak trochę słabe.

On musi mieć zakodowane by się nie frustrował itd.

 

Mówię nie wyśmiewałbym się z mrówki bo jednak trzeba szanować drugiego człowieka oraz jest to bardzo przykry problem z którym się musi zmagać.

Moim zdaniem brak komunikacji i brak pogodzenia charakteru, rozejść się, bez alimentów.

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mrowka napisał:

Być może uznał to, że skrytykowałam jego partię za takie "wbicie szpili" co by w sumie się zgadzało po tekście "czy ty celowo mnie prowokujesz?". No ale... Serio, skrytykowanie partii na której ktoś głosuje jest aż tak bardzo naganne? 

Powiem Ci tak szczerze.

 

Teraz to mnie to nie interesuje bo wyrosłem z idealizmu, ale jakbyś kilka lat temu skrytykowała partię na, którą głosuję to uznałbym, że jesteś kolejną tępym odbiorcą intelektualnej papki z TVN ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.