Skocz do zawartości

Socjalistyczny Urząd ds. (kradzieży) Dzieci


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

Zasadniczo ten kawałek dotyczy norweskiego urzędu ds kradzieży dzieci ale nie ma powodu, żeby nie uogólniać, bo podobne instytucje są w Szwecji i Niemczech i zajmują się dokłanie tym samym - niszczeniem rodziny. Do rzeczy:

 

Silje Garmo matka dwóch córek została fałszywie oskarżona o wykorzystywanie jednej przez swojego partnera i w (uzasadnionej) obawie przez odebraniem dziecka uciekła do... Polski. (też nie miała gdzie uciec) Jak powiedziała miała polskich znajomych, "znała ten kraj, wiedziała, że może tutaj uzyskać ochronę i żyć jak wolny człowiek". Wystąpiła o azyl polityczne ale nasze szanowne państwo go nie udzieliło. Może tu być i jako obywatel państwa stowarzyszonego z UE ma trochę więcej praw niż Ukraińcy ale nie jest pełnoprawnym obywatelem PL/UE.

Czyli, standard - PolPop (politycznie poprawna) PiSlamistyczna Polska nie daje jej żadnych gwarancji, Norwegia ucieka się do kłamstw i fałszowania oskarżeń, żeby ją ściągnąć a my możemy tylko patrzeć na spektakl.

 

Jest jeszcze jeden wątek związany (na powrót) z Norwegią - Barnevernet czyli norweski Urząd ds. Dzieci, krytykowany nawet przez Komisję Rady Europy. Za co? No właśnie za to, że robi to do czego został powołany do rozbijania rodziny przez m.in. kradzież dzieci. W Norwegii odeszło się od zasady przynależności biologicznej rodziców do dzieci. Zostało zmienione prawo w tym kierunku. W praktyce to norweskie państwo jest właścicielem dzieci. Nawet 97 proc. decyzji, które zapada w sprawach o przejęcie odpowiedzialności rodzicielskiej jest na korzyść urzędu ochrony dzieci. Sprawa wygląda w ten sposób, że jest to powiązane z wysokim poziomem skorumpowania tej instytucji. Koszty, które ponosi państwo są dzielone pomiędzy prywatny sektor opieki nad dziećmi i państwowy.

 

Więc jak jeszcze ktoś wierzy w socjalizm to niech się dobrze zastanowi.

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skandynawia od dłuższego czasu pogrąża się coraz głębiej, wystarczy spojrzeć na fale emigraci i prawa jakimi ich się tam obdarowuje, mają lepiej niż rodowici mieszkańcy. Tylko patrzeć jak ta łajba zatonie i wcale się nie zdziwię jak pomogą jej w tym właśnie emigracji. 

Już nawet komisje europejskie zaczynają ich krytykować, ale czy coś się zmienia? Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi, a najbardziej cierpią na tym te niewinne dzieci, wiadomo nie mogą się obronić to można z nimi robić co im się podoba. Łatwy łup dla drapieżników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Socjalistyczny Urząd ds. (kradzieży) Dzieci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.